FAŁSZ

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". Nieprawda

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". NieprawdaShutterstock

Politycy brytyjskiej partii rządzącej - a także niektórzy politycy PiS - twierdzą, że to dzięki brexitowi Wielka Brytania może już rozpocząć szczepienia na COVID-19. Jednak brexit nie ma z tym nic wspólnego. Na Wyspach wykorzystano procedurę awaryjną dopuszczoną w unijnym prawie, z której może skorzystać każde państwo członkowskie. Planują to zrobić także Węgry.

Brytyjski rząd poinformował 2 grudnia, że w drugim tygodniu tego miesiąca mogą się zacząć szczepienia obywateli na COVID-19. Wielka Brytania jest pierwszym krajem w Europie, który zaczyna to robić. Kilku politykówpartii rządzącej - czyli Partii Konserwatywnej - stwierdziło publicznie, że było to możliwe tak szybko z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W ten sam sposób fakt rychłego rozpoczęcia szczepień na COVD-19 na Wyspach komentowali politycy Zjednoczonej Prawicy. Tylko że brexit nie ma z tym nic wspólnego.

Brytyjski minister: "Byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu"

2 grudnia brytyjski Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (Medicines & Healthcare products Regulatory Agency) stwierdził, że wyprodukowana przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionka przeciw COVID-19 jest bezpieczna. Tego samego dnia Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia, stwierdził, że szczepienia mogą się zacząć już "od przyszłego tygodnia" (czyli od 7 grudnia).

Wielka Brytania to pierwszy zachodni kraj, który zatwierdził do powszechnego stosowania szczepionkę przeciw COVID-19. Wcześniej zrobiły to Chiny i Rosja, ale bez wykonania wszystkich koniecznych testów.

Tymczasem Europejska Agencja Leków (EMA) nie zatwierdziła do tej pory żadnej szczepionki przeciwko COVID-19. Ma to nastąpić 29 grudnia.

W środę 2 grudnia na antenie Times Radio brytyjski minister zdrowia Matt Hancock tłumaczył m.in. okoliczności zatwierdzenia na Wyspach szczepionki na COVID-19: "Wielka Brytania jest pierwszym krajem na świecie, który ma zatwierdzoną szczepionkę" - powiedział i wymienił dwa powody. "Po pierwsze, ponieważ MHRA znakomicie współpracowała z producentami (...). Po drugie (...), z powodu brexitu byliśmy w stanie to zrobić, bazując na brytyjskim, światowej klasy regulatorze, a nie iść w tempie Europejczyków, którzy poruszają się nieco wolniej".

Zastrzegł, że procedury bezpieczeństwa są takie same, jak w przypadku procedur dopuszczania do obrotu produktów przez EMA. "Ale byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu" - zaznaczył.

Podobnie komentowali na Twitterze inni członkowie Partii Konserwatywnej. Jacob Rees-Mogg, lider Izby Gmin, napisał: "Mogliśmy zatwierdzić tę szczepionkę tak szybko dlatego, że wyszliśmy z Unii Europejskiej. W zeszłym miesiącu zmieniliśmy przepisy tak, by zgoda UE do zatwierdzenia szczepionki nie była potrzebna, co trwa wolniej". "Warto zauważyć, że gdybyśmy byli nadal w UE, nie moglibyśmy tak szybko mieć szczepionki przeciwko COVID-19. Pozwoliły na to przyjęte w zeszłym tygodniu przepisy" - to z kolei słowa Michaela Fabricanta. Do swojego wpisu dodał hasztag #BrexitBenefits (korzyści z brexitu - red.). "Dzięki #Brexit możemy teraz iść do przodu szybko i bezpiecznie" - stwierdziła Nadine Dorries.

Minister Dworczyk: "To wynik wyjścia GB z UE"

Fakt zatwierdzenia przez Wielką Brytanię szczepionki wywołał też dyskusję w Polsce. 2 grudnia europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski napisał na Twitterze: "Chciałbym wiedzieć dlaczego Wielka Brytania może zacząć szczepienia na COVID od najbliższego poniedziałku a Polska dopiero od 1 lutego. Czy te dwa miesiące różnicy - i dodatkowe zgony oraz straty gospodarcze - nie są aby miarą nieudolności rządu PiS?".

Odpowiedział mu m.in. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "To wynik wyjścia GB z UE. Wszystkie kraje unijne czekają na dopuszczenie szczepionek przez Europejską Agencje Leków (EMA). Ale jak sądzę nie namawia Pan Minister abyśmy poszli drogą GB?". I dodał, że "granie emocjami osób, które tracą w pandemii bliskich, jest niedopuszczalne".

Na pytanie Sikorskiego zareagowała także Jadwiga Emilewicz z Porozumienia, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, była wicepremier i była minister rozwoju. "Ponieważ nie jest już członkiem UE i nie musi uwzględniać decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), która jeszcze nie zatwierdziła żadnej ze szczepionek. Ma to zrobić do końca grudnia. To raczej nie powinna być wiedza tajemna dla eurodeputowanego i ministra spraw zagranicznych" - napisała.

Niektórzy polscy internauci komentowali pod wpisami Dworczyka i Emilewicz, że nie mają racji.

Brexit brexitem, ale...

W październiku 2019 roku Unia Europejska i Wielka Brytania osiągnęły porozumienie co do warunków opuszczenia UE, co nastąpiło 1 lutego 2020 roku na podstawie umowy wyjścia. Tego dnia wszedł w życie okres przejściowy - która potrwa do 31 grudnia tego roku.

Służy on jako czas na wynegocjowanie przyszłych relacji i dostosowanie się do nowych warunków współpracy między UE a Wielką Brytanią. Ustalono, że w tym okresie relacje zostaną utrzymane na dotychczasowych warunkach, przy braku reprezentowania Wielkiej Brytanii w unijnych instytucjach. Będzie ona jednak generalnie nadal traktowana jako pełnoprawne państwo członkowskie - czyli m.in. uczestniczyć w jednolitym rynku i unii celnej, wpłacać składkę do budżetu UE na dotychczasowych zasadach i korzystać ze wszystkich programów unijnych, które będą funkcjonować do końca 2020 roku.

Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionki
Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionkiFakty TVN

...każde państwo może skorzystać z procedury awaryjnej

W Unii Europejskiej obowiązuje Dyrektywa 2001/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 6 listopada 2001 roku w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Narzuca m.in. obowiązek zatwierdzania szczepionek przez Europejską Agencję Leków (EMA). Po akceptacji EMA szczepionki są automatycznie dopuszczone na wszystkie rynki UE. Jeżeli jednak jakieś państwo członkowskie chce zadziałać samodzielnie i chce, by to tylko jego krajowy regulator zatwierdził do obrotu szczepionkę, może skorzystać z procedury przewidzianej w art. 5 ust. 2 dyrektywy. Dzięki niej obywatele danego państwa mogą teoretycznie szybciej dostać potrzebną szczepionkę.

Wspomniany przepis mówi o tym, że państwa członkowskie UE w sytuacjach nadzwyczajnych mogą tymczasowo dystrybuować szczepionkę bez pozwolenia EMA - gdy istnieje zagrożenie dla życia ludzi. Czyli np. pandemia.

Państwa Członkowskie mogą tymczasowo zezwolić na dystrybucję nie objętego pozwoleniem produktu leczniczego, działając w reakcji na podejrzane lub potwierdzone rozprzestrzenianie się czynników chorobotwórczych, toksyn, czynników chemicznych lub promieniowania jądrowego, z których każdy może powodować szkodę. Dyrektywa 2001/83/WE

Taką procedurę chcą przeprowadzić Węgry. "To władze Węgier poniosą wszelką odpowiedzialność za rezultat" - powiedział Stefan de Keersmaecker, rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zdrowia. Zaznaczył, że żadne dane czy informacje na temat rosyjskiej szczepionki Sputnik V, którą Węgry chcą kupić, nie zostały udostępnione.

"Szczepionka nie będzie mogła pojawić się nigdzie indziej w Unii Europejskiej niż na Węgrzech" - oświadczył 30 listopada Eric Mamer, główny rzecznik Komisji Europejskiej.

Polska również mogłaby z tej procedury skorzystać. Przepis dyrektywy został bowiem w polskim prawie uwzględniony w art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne.

Minister właściwy do spraw zdrowia, a w odniesieniu do produktów leczniczych weterynaryjnych na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, może w przypadku klęski żywiołowej bądź też innego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi albo życia lub zdrowia zwierząt dopuścić do obrotu na czas określony produkty lecznicze nieposiadające pozwolenia. Art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne

- W czasie okresu przejściowego prawo unijne nadal obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Gdyby w tym momencie EMA zatwierdziła jakąś szczepionkę, miałoby to zastosowanie także dla Wielkiej Brytanii - tłumaczy Justyna Ostrowska, prawniczka pracująca w Londynie w międzynarodowej kancelarii Taylor Wessing. Zajmuje się m.in. doradztwem w zakresie regulacji wyrobów medycznych i farmaceutyków.

Wielką Brytanię nadal obowiązuje więc wspomniana wcześniej dyrektywa mówiąca o konieczności dopuszczania szczepionek do obrotu przez EMA. Ponieważ jednak EMA jeszcze nie dopuściła do obrotu żadnej szczepionki na COVID-19, brytyjski rząd postanowił nie czekać i skorzystał z wewnętrznej procedury, którą umożliwia art. 5 ust. 2 wspomnianej wyżej dyrektywy.

Szefowa MHRA: "Mogliśmy zatwierdzić dostawy szczepionki, korzystając z przepisów prawa europejskiego"

Na art. 5 dyrektywy kilkakrotnie powoływała się dr June Raine, szefowa brytyjskiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (MHRA), który działa od 2003 roku. Sama podkreślała fakt, że będąc w okresie przejściowym, Wielka Brytania podlega jeszcze cały czas europejskiemu prawu, także w kwestii szczepionek - ale to prawo w wyjątkowych sytuacjach pozwala państwom na samodzielność. Informowała, że unijne przepisy w przypadku zagrożenia dla życia ludzi zezwalają na tymczasowe zatwierdzenie przez MHRA dostaw szczepionki do Wielkiej Brytanii w okresie przejściowym. Warunkiem jest istnienie mocnych dowodów potwierdzające bezpieczeństwo, jakość i skuteczność badań klinicznych.

18 listopada dr June Raine poinformowała, że do końca grudnia w ramach okresu przejściowego szczepionki przeciwko COVID-19 będą zatwierdzane przez EMA i zezwolenie to będzie automatycznie ważne w Wielkiej Brytanii. Natomiast po okresie przejściowym szczepionki na Wyspach będzie zatwierdzać wyłącznie MHRA.

23 listopada, podczas transmitowanego w sieci zebrania zarządu MHRA (dostępne na kanale urzędu na YouTube) dr Raine potwierdziła: "Członkowie Unii Europejskiej mogą skorzystać z przepisów, które umożliwiają tymczasowe zatwierdzanie zaopatrzenia w wyjątkowych sytuacjach, mając na względzie zagrożenie dla życia ludzi".

Natomiast 2 grudnia dr June Raine na pytanie dziennikarza na konferencji prasowej odpowiedziała: "Do 1 stycznia mogliśmy zatwierdzić dostawy tej szczepionki, korzystając z istniejących przepisów prawa europejskiego. Nasze tempo było zależne tylko i wyłącznie od dostępności danych (z badań klinicznych - red.), rygorystycznej oceny oraz niezależnych opinii, jakie otrzymywaliśmy". Te jej słowa cytowało m.in. BBC.

"MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem"

- Brexit nie wpłynął na zdolność MHRA do zatwierdzenia szczepionki od Pfizer/BioNTech - podkreśla prawniczka Justyna Ostrowska. - MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem, ale niezwykle szybko przystąpił do rozpatrzenia wniosku o zatwierdzenie szczepionki - chwali brytyjski urząd Ostrowska. Zgadza się z nią wirusolożka z Uniwersytetu w Oxfordzie Emilia Skirmuntt: - Od bardzo długiego czasu MHRA był w kontakcie z producentami szczepionek, którzy przesyłali mu na bieżąco dane - informuje w rozmowie z Konkret24.

Skąd więc twierdzenia członków Partii Konserwatywnej, że to dzięki brexitowi na Wyspach szczepionka jest już zatwierdzona?

Otóż w październiku tego roku brytyjski rząd znowelizował rozporządzenie The Human Medicines Regulations z 2012 roku. Do istniejącej już regulacji 174 dodał 174A. Jak wyjaśnia Justyna Ostrowska, zezwala ona MHRA na wydanie tymczasowego zezwolenia w sytuacjach podejrzenia lub potwierdzenia rozprzestrzeniania się czynników chorobotwórczych itp., które mogą zagrażać ludzkiemu życiu. "Przepisy nowelizujące wprowadziły również dodatkowe rozwiązania w celu ułatwienia podawania szczepionki" - wyjaśnia prawniczka.

"W czasie okresu przejściowego kończącego się w styczniu 2021 roku MHRA ma uprawnienia do zatwierdzania leków, w tym szczepionek, i będzie miał większą elastyczność, aby zrobić to w krótszym czasie, przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, jakości i skuteczności" - poinformował rząd 23 listopada w informacji prasowej.

Właśnie na tę zmianę przepisów powoływali się politycy Partii Konserwatywnej, twierdząc, że to ona jest podstawą decyzji o dopuszczeniu do obrotu szczepionki na COVID-19 i głosząc tezę, że było to możliwe dzięki brexitowi.

Twierdzenia brytyjskich polityków odbiły się szerokim echem. Ich wypowiedzi sprawdziły brytyjskie media, tłumacząc, jak jest naprawdę - m.in. BBC, "The Sun", "The Guardian" oraz irlandzki "The Journal". Sprawę wyjaśnił też krótko "Financial Times".

Jak wyjaśnia Kamil Piontek, aplikant radcowski z Kancelarii Prawnej GFP Legal, regulacja 174 w The Human Medicines Regulationsto po prostu implementacja art. 5 ust. 2 unijnej dyrektywy z 2001 roku. To znaczy, że w brytyjskim prawie wprowadzono przepis prawa unijnego.

"Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu"

Decyzję brytyjskiego regulatora skrytykował w wydanym oświadczeniu niemiecki europoseł i rzecznik ds. zdrowia Europejskiej Partii Ludowej Peter Liese. Stwierdził, że jest ona "problematyczna". "Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu w ten sam sposób" - dodał. "Kilka tygodni na sprawdzenie przez Europejską Agencję Leków (EMA) jest lepsze niż pośpieszne pozwolenie na używanie szczepionki w sytuacjach nadzwyczajnych" - podkreślił.

Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej, stwierdził w dniu ogłoszenia przez Brytyjczyków dostępności szczepionki, że używany przez EMA proces jest "najskuteczniejszym mechanizmem regulacyjnym w celu zapewnienia dostępu obywatelom UE do bezpiecznej i skutecznej szczepionki", ponieważ pod uwagę bierze się w nim więcej informacji.

Firma Pfizer stwierdziła, że do obu urzędów przesłała ten sam zestaw danych, a różnice między regulatorami w UE i Wielkiej Brytanii wynikają z odmiennych procesów. Szefowa MHRA dr June Raine zapewniła, że brytyjska procedura spełnia wszystkie międzynarodowe standardy.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24