FAŁSZ

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". Nieprawda

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". NieprawdaShutterstock

Politycy brytyjskiej partii rządzącej - a także niektórzy politycy PiS - twierdzą, że to dzięki brexitowi Wielka Brytania może już rozpocząć szczepienia na COVID-19. Jednak brexit nie ma z tym nic wspólnego. Na Wyspach wykorzystano procedurę awaryjną dopuszczoną w unijnym prawie, z której może skorzystać każde państwo członkowskie. Planują to zrobić także Węgry.

Brytyjski rząd poinformował 2 grudnia, że w drugim tygodniu tego miesiąca mogą się zacząć szczepienia obywateli na COVID-19. Wielka Brytania jest pierwszym krajem w Europie, który zaczyna to robić. Kilku politykówpartii rządzącej - czyli Partii Konserwatywnej - stwierdziło publicznie, że było to możliwe tak szybko z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W ten sam sposób fakt rychłego rozpoczęcia szczepień na COVD-19 na Wyspach komentowali politycy Zjednoczonej Prawicy. Tylko że brexit nie ma z tym nic wspólnego.

Brytyjski minister: "Byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu"

2 grudnia brytyjski Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (Medicines & Healthcare products Regulatory Agency) stwierdził, że wyprodukowana przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionka przeciw COVID-19 jest bezpieczna. Tego samego dnia Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia, stwierdził, że szczepienia mogą się zacząć już "od przyszłego tygodnia" (czyli od 7 grudnia).

Wielka Brytania to pierwszy zachodni kraj, który zatwierdził do powszechnego stosowania szczepionkę przeciw COVID-19. Wcześniej zrobiły to Chiny i Rosja, ale bez wykonania wszystkich koniecznych testów.

Tymczasem Europejska Agencja Leków (EMA) nie zatwierdziła do tej pory żadnej szczepionki przeciwko COVID-19. Ma to nastąpić 29 grudnia.

W środę 2 grudnia na antenie Times Radio brytyjski minister zdrowia Matt Hancock tłumaczył m.in. okoliczności zatwierdzenia na Wyspach szczepionki na COVID-19: "Wielka Brytania jest pierwszym krajem na świecie, który ma zatwierdzoną szczepionkę" - powiedział i wymienił dwa powody. "Po pierwsze, ponieważ MHRA znakomicie współpracowała z producentami (...). Po drugie (...), z powodu brexitu byliśmy w stanie to zrobić, bazując na brytyjskim, światowej klasy regulatorze, a nie iść w tempie Europejczyków, którzy poruszają się nieco wolniej".

Zastrzegł, że procedury bezpieczeństwa są takie same, jak w przypadku procedur dopuszczania do obrotu produktów przez EMA. "Ale byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu" - zaznaczył.

Podobnie komentowali na Twitterze inni członkowie Partii Konserwatywnej. Jacob Rees-Mogg, lider Izby Gmin, napisał: "Mogliśmy zatwierdzić tę szczepionkę tak szybko dlatego, że wyszliśmy z Unii Europejskiej. W zeszłym miesiącu zmieniliśmy przepisy tak, by zgoda UE do zatwierdzenia szczepionki nie była potrzebna, co trwa wolniej". "Warto zauważyć, że gdybyśmy byli nadal w UE, nie moglibyśmy tak szybko mieć szczepionki przeciwko COVID-19. Pozwoliły na to przyjęte w zeszłym tygodniu przepisy" - to z kolei słowa Michaela Fabricanta. Do swojego wpisu dodał hasztag #BrexitBenefits (korzyści z brexitu - red.). "Dzięki #Brexit możemy teraz iść do przodu szybko i bezpiecznie" - stwierdziła Nadine Dorries.

Minister Dworczyk: "To wynik wyjścia GB z UE"

Fakt zatwierdzenia przez Wielką Brytanię szczepionki wywołał też dyskusję w Polsce. 2 grudnia europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski napisał na Twitterze: "Chciałbym wiedzieć dlaczego Wielka Brytania może zacząć szczepienia na COVID od najbliższego poniedziałku a Polska dopiero od 1 lutego. Czy te dwa miesiące różnicy - i dodatkowe zgony oraz straty gospodarcze - nie są aby miarą nieudolności rządu PiS?".

Odpowiedział mu m.in. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "To wynik wyjścia GB z UE. Wszystkie kraje unijne czekają na dopuszczenie szczepionek przez Europejską Agencje Leków (EMA). Ale jak sądzę nie namawia Pan Minister abyśmy poszli drogą GB?". I dodał, że "granie emocjami osób, które tracą w pandemii bliskich, jest niedopuszczalne".

Na pytanie Sikorskiego zareagowała także Jadwiga Emilewicz z Porozumienia, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, była wicepremier i była minister rozwoju. "Ponieważ nie jest już członkiem UE i nie musi uwzględniać decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), która jeszcze nie zatwierdziła żadnej ze szczepionek. Ma to zrobić do końca grudnia. To raczej nie powinna być wiedza tajemna dla eurodeputowanego i ministra spraw zagranicznych" - napisała.

Niektórzy polscy internauci komentowali pod wpisami Dworczyka i Emilewicz, że nie mają racji.

Brexit brexitem, ale...

W październiku 2019 roku Unia Europejska i Wielka Brytania osiągnęły porozumienie co do warunków opuszczenia UE, co nastąpiło 1 lutego 2020 roku na podstawie umowy wyjścia. Tego dnia wszedł w życie okres przejściowy - która potrwa do 31 grudnia tego roku.

Służy on jako czas na wynegocjowanie przyszłych relacji i dostosowanie się do nowych warunków współpracy między UE a Wielką Brytanią. Ustalono, że w tym okresie relacje zostaną utrzymane na dotychczasowych warunkach, przy braku reprezentowania Wielkiej Brytanii w unijnych instytucjach. Będzie ona jednak generalnie nadal traktowana jako pełnoprawne państwo członkowskie - czyli m.in. uczestniczyć w jednolitym rynku i unii celnej, wpłacać składkę do budżetu UE na dotychczasowych zasadach i korzystać ze wszystkich programów unijnych, które będą funkcjonować do końca 2020 roku.

Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionki
Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionkiFakty TVN

...każde państwo może skorzystać z procedury awaryjnej

W Unii Europejskiej obowiązuje Dyrektywa 2001/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 6 listopada 2001 roku w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Narzuca m.in. obowiązek zatwierdzania szczepionek przez Europejską Agencję Leków (EMA). Po akceptacji EMA szczepionki są automatycznie dopuszczone na wszystkie rynki UE. Jeżeli jednak jakieś państwo członkowskie chce zadziałać samodzielnie i chce, by to tylko jego krajowy regulator zatwierdził do obrotu szczepionkę, może skorzystać z procedury przewidzianej w art. 5 ust. 2 dyrektywy. Dzięki niej obywatele danego państwa mogą teoretycznie szybciej dostać potrzebną szczepionkę.

Wspomniany przepis mówi o tym, że państwa członkowskie UE w sytuacjach nadzwyczajnych mogą tymczasowo dystrybuować szczepionkę bez pozwolenia EMA - gdy istnieje zagrożenie dla życia ludzi. Czyli np. pandemia.

Państwa Członkowskie mogą tymczasowo zezwolić na dystrybucję nie objętego pozwoleniem produktu leczniczego, działając w reakcji na podejrzane lub potwierdzone rozprzestrzenianie się czynników chorobotwórczych, toksyn, czynników chemicznych lub promieniowania jądrowego, z których każdy może powodować szkodę. Dyrektywa 2001/83/WE

Taką procedurę chcą przeprowadzić Węgry. "To władze Węgier poniosą wszelką odpowiedzialność za rezultat" - powiedział Stefan de Keersmaecker, rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zdrowia. Zaznaczył, że żadne dane czy informacje na temat rosyjskiej szczepionki Sputnik V, którą Węgry chcą kupić, nie zostały udostępnione.

"Szczepionka nie będzie mogła pojawić się nigdzie indziej w Unii Europejskiej niż na Węgrzech" - oświadczył 30 listopada Eric Mamer, główny rzecznik Komisji Europejskiej.

Polska również mogłaby z tej procedury skorzystać. Przepis dyrektywy został bowiem w polskim prawie uwzględniony w art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne.

Minister właściwy do spraw zdrowia, a w odniesieniu do produktów leczniczych weterynaryjnych na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, może w przypadku klęski żywiołowej bądź też innego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi albo życia lub zdrowia zwierząt dopuścić do obrotu na czas określony produkty lecznicze nieposiadające pozwolenia. Art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne

- W czasie okresu przejściowego prawo unijne nadal obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Gdyby w tym momencie EMA zatwierdziła jakąś szczepionkę, miałoby to zastosowanie także dla Wielkiej Brytanii - tłumaczy Justyna Ostrowska, prawniczka pracująca w Londynie w międzynarodowej kancelarii Taylor Wessing. Zajmuje się m.in. doradztwem w zakresie regulacji wyrobów medycznych i farmaceutyków.

Wielką Brytanię nadal obowiązuje więc wspomniana wcześniej dyrektywa mówiąca o konieczności dopuszczania szczepionek do obrotu przez EMA. Ponieważ jednak EMA jeszcze nie dopuściła do obrotu żadnej szczepionki na COVID-19, brytyjski rząd postanowił nie czekać i skorzystał z wewnętrznej procedury, którą umożliwia art. 5 ust. 2 wspomnianej wyżej dyrektywy.

Szefowa MHRA: "Mogliśmy zatwierdzić dostawy szczepionki, korzystając z przepisów prawa europejskiego"

Na art. 5 dyrektywy kilkakrotnie powoływała się dr June Raine, szefowa brytyjskiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (MHRA), który działa od 2003 roku. Sama podkreślała fakt, że będąc w okresie przejściowym, Wielka Brytania podlega jeszcze cały czas europejskiemu prawu, także w kwestii szczepionek - ale to prawo w wyjątkowych sytuacjach pozwala państwom na samodzielność. Informowała, że unijne przepisy w przypadku zagrożenia dla życia ludzi zezwalają na tymczasowe zatwierdzenie przez MHRA dostaw szczepionki do Wielkiej Brytanii w okresie przejściowym. Warunkiem jest istnienie mocnych dowodów potwierdzające bezpieczeństwo, jakość i skuteczność badań klinicznych.

18 listopada dr June Raine poinformowała, że do końca grudnia w ramach okresu przejściowego szczepionki przeciwko COVID-19 będą zatwierdzane przez EMA i zezwolenie to będzie automatycznie ważne w Wielkiej Brytanii. Natomiast po okresie przejściowym szczepionki na Wyspach będzie zatwierdzać wyłącznie MHRA.

23 listopada, podczas transmitowanego w sieci zebrania zarządu MHRA (dostępne na kanale urzędu na YouTube) dr Raine potwierdziła: "Członkowie Unii Europejskiej mogą skorzystać z przepisów, które umożliwiają tymczasowe zatwierdzanie zaopatrzenia w wyjątkowych sytuacjach, mając na względzie zagrożenie dla życia ludzi".

Natomiast 2 grudnia dr June Raine na pytanie dziennikarza na konferencji prasowej odpowiedziała: "Do 1 stycznia mogliśmy zatwierdzić dostawy tej szczepionki, korzystając z istniejących przepisów prawa europejskiego. Nasze tempo było zależne tylko i wyłącznie od dostępności danych (z badań klinicznych - red.), rygorystycznej oceny oraz niezależnych opinii, jakie otrzymywaliśmy". Te jej słowa cytowało m.in. BBC.

"MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem"

- Brexit nie wpłynął na zdolność MHRA do zatwierdzenia szczepionki od Pfizer/BioNTech - podkreśla prawniczka Justyna Ostrowska. - MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem, ale niezwykle szybko przystąpił do rozpatrzenia wniosku o zatwierdzenie szczepionki - chwali brytyjski urząd Ostrowska. Zgadza się z nią wirusolożka z Uniwersytetu w Oxfordzie Emilia Skirmuntt: - Od bardzo długiego czasu MHRA był w kontakcie z producentami szczepionek, którzy przesyłali mu na bieżąco dane - informuje w rozmowie z Konkret24.

Skąd więc twierdzenia członków Partii Konserwatywnej, że to dzięki brexitowi na Wyspach szczepionka jest już zatwierdzona?

Otóż w październiku tego roku brytyjski rząd znowelizował rozporządzenie The Human Medicines Regulations z 2012 roku. Do istniejącej już regulacji 174 dodał 174A. Jak wyjaśnia Justyna Ostrowska, zezwala ona MHRA na wydanie tymczasowego zezwolenia w sytuacjach podejrzenia lub potwierdzenia rozprzestrzeniania się czynników chorobotwórczych itp., które mogą zagrażać ludzkiemu życiu. "Przepisy nowelizujące wprowadziły również dodatkowe rozwiązania w celu ułatwienia podawania szczepionki" - wyjaśnia prawniczka.

"W czasie okresu przejściowego kończącego się w styczniu 2021 roku MHRA ma uprawnienia do zatwierdzania leków, w tym szczepionek, i będzie miał większą elastyczność, aby zrobić to w krótszym czasie, przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, jakości i skuteczności" - poinformował rząd 23 listopada w informacji prasowej.

Właśnie na tę zmianę przepisów powoływali się politycy Partii Konserwatywnej, twierdząc, że to ona jest podstawą decyzji o dopuszczeniu do obrotu szczepionki na COVID-19 i głosząc tezę, że było to możliwe dzięki brexitowi.

Twierdzenia brytyjskich polityków odbiły się szerokim echem. Ich wypowiedzi sprawdziły brytyjskie media, tłumacząc, jak jest naprawdę - m.in. BBC, "The Sun", "The Guardian" oraz irlandzki "The Journal". Sprawę wyjaśnił też krótko "Financial Times".

Jak wyjaśnia Kamil Piontek, aplikant radcowski z Kancelarii Prawnej GFP Legal, regulacja 174 w The Human Medicines Regulationsto po prostu implementacja art. 5 ust. 2 unijnej dyrektywy z 2001 roku. To znaczy, że w brytyjskim prawie wprowadzono przepis prawa unijnego.

"Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu"

Decyzję brytyjskiego regulatora skrytykował w wydanym oświadczeniu niemiecki europoseł i rzecznik ds. zdrowia Europejskiej Partii Ludowej Peter Liese. Stwierdził, że jest ona "problematyczna". "Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu w ten sam sposób" - dodał. "Kilka tygodni na sprawdzenie przez Europejską Agencję Leków (EMA) jest lepsze niż pośpieszne pozwolenie na używanie szczepionki w sytuacjach nadzwyczajnych" - podkreślił.

Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej, stwierdził w dniu ogłoszenia przez Brytyjczyków dostępności szczepionki, że używany przez EMA proces jest "najskuteczniejszym mechanizmem regulacyjnym w celu zapewnienia dostępu obywatelom UE do bezpiecznej i skutecznej szczepionki", ponieważ pod uwagę bierze się w nim więcej informacji.

Firma Pfizer stwierdziła, że do obu urzędów przesłała ten sam zestaw danych, a różnice między regulatorami w UE i Wielkiej Brytanii wynikają z odmiennych procesów. Szefowa MHRA dr June Raine zapewniła, że brytyjska procedura spełnia wszystkie międzynarodowe standardy.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Ministrowie kandydują do PE. Czy można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Ministrowie kandydują do PE. Czy można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24