W Sejmie posłowie z pięciu komitetów, ale z 17 partii. Analiza podziału mandatów

Źródło:
Konkret24
Wyniki wyborów do parlamentu ze 100 procent obwodów głosowania. Dane PKW
Wyniki wyborów do parlamentu ze 100 procent obwodów głosowania. Dane PKWTVN24
wideo 2/5
Wyniki wyborów do parlamentu ze 100 procent obwodów głosowania. Dane PKWTVN24

W tegorocznych wyborach pięć komitetów wyborczych wprowadziło do Sejmu przedstawicieli 17 partii politycznych – wynika z analizy podziału mandatów. Zarejestrowane były dwa koalicyjne komitety wyborcze, z list pozostałych trzech komitetów do Sejmu weszli przedstawiciele dziewięciu partii. Nie wszystkie będą miały prawo do otrzymania z budżetu państwa pieniędzy na działalność. 

Na kwestię liczby partii politycznych w nowo wybranym Sejmie uwagę zwrócił 21 października wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin. "Zwrócę uwagę na to, że nie trzy środowiska polityczne tylko 10 partii politycznych musiało się zorganizować w trzy komitety koalicyjne, żeby mieć rzeczywiście, jeśli się wyliczy arytmetycznie, więcej głosów niż my i się umawiają na współrządzenie" – powiedział Sellin w radiowej audycji "Śniadanie w Trójce" na antenie Programu III Polskiego Radia. Jego wypowiedź jest nieprecyzyjna jeśli chodzi o liczbę koalicyjnych komitetów; polityk PiS pominął też liczbę partii politycznych po prawej stronie sceny politycznej, która też może mieć wpływ na obsadę niektórych stanowisk w Sejmie.

Pięć komitetów, dwie koalicje

W wyniku wyborów z 15 października do Sejmu weszli kandydaci, którzy znaleźli się na listach wyborczych pięciu komitetów. Formalnie komitety koalicyjne były dwa, nie trzy, jak mówił wiceminister Sellin: Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni oraz Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe. W sumie obie koalicje wprowadziły do Sejmu przedstawicieli ośmiu partii. Koalicją wyborczą nie był natomiast Komitet Wyborczy Nowa Lewica, choć z jego listy do Sejmu weszli przedstawiciele dwóch partii. W sumie nieformalna jeszcze koalicja sejmowa ugrupowań demokratycznych składa się z przedstawicieli 10 partii politycznych.

Prawo i Sprawiedliwość także nie było formalną koalicją wyborczą, ale z list jego komitetu wyborczego do Sejmu weszli przedstawiciele czterech partii; podobnie Komitet Wyborczy Konfederacja Wolność i Niepodległość nie był koalicją – z jego list wybrano przedstawicieli trzech partii.

Członkowie 17 partii w Sejmie

Jak więc wygląda podział mandatów na poszczególne partie? Podajemy liczby zgodnie z tym, co widnieje w zestawieniach Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), gdzie przy nazwiskach kandydatów na posłów są informacje o ich przynależności partyjnej.

Lista PiS – wybrano 194 posłów: Prawo i Sprawiedliwość – 157; Suwerenna Polska – 18; Partia Republikańska – 4; Kukiz15 – 2; bezpartyjni - 13.

Lista Koalicji Obywatelskiej – wybrano 157 posłów: Platforma Obywatelska - 122; Nowoczesna – 6; Inicjatywa Polska – 3; Zieloni – 3; Ruch Społeczny Agrounia Tak – 1; bezpartyjni - 22;

Lista Trzeciej Drogi – wybrano 65 posłów: Polska 2050 Szymona Hołowni – 31; Polskie Stronnictwo Ludowe - 27; Centrum dla Polski – 3; bezpartyjni – 4.

Lista Nowej Lewicy – wybrano 26 posłów: Nowa Lewica – 19; Lewica Razem – 7.

Lista Konfederacji Wolność i Niepodległość - wybrano 18 posłów: Konfederacja Wolność i Niepodległość – 7; Konfederacja Nowa Nadzieja – 6; Konfederacja Korony Polskiej – 2; bezpartyjni – 3.

W wyborach w 2019 roku do Sejmu weszło także 17 partii politycznych. I tak np. jeśli chodzi o największe partie polityczne to w porównaniu do wyników sprzed czterech lat, PiS stracił 30 mandatów, PO zyskała 20, PSL zyskało osiem; Nowa Lewica (dawniej SLD) – straciła cztery mandaty, natomiast Suwerenna Polska (dawniej Solidarna Polska) – na tych wyborach nie zyskała, - tak jak cztery lata temu ma 18 posłów.

Partie polityczne, które weszły do sejmu w 2019 rokuPKW

Rekordowe subwencje z budżetu

Za wprowadzenie posłów do Sejmu należą się partiom politycznym dotacje na wydatki w kampanii wyborczej i roczna subwencja do końca nowej kadencji. Z 17 partii politycznych, które dostały się do Sejmu, pieniądze z budżetu państwa otrzyma dziesięć.

Przepisy Kodeksu wyborczego i ustawy o partiach politycznych stanowią bowiem, że tylko w przypadku koalicyjnego komitetu wyborczego (o ile przekroczy sześcioprocentowy próg wyborczy) pieniądze z budżetu otrzymają wszyscy uczestnicy koalicji, w proporcjach określonych w umowie koalicyjnej, zarejestrowanej przez PKW. Subwencję na bieżącą działalność powinny otrzymać zatem następujące partie tworzące dwie wyborcze koalicje: Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni, Ruch Społeczny Agrounia Tak, Polska 2050 Szymona Hołowni, PSL, Centrum dla Polski.

Podobnie jak cztery lata temu budżetowe pieniądze otrzyma PiS – nie dostaną ich ani Suwerenna Polska ani Partia Republikańska - bo nie zawiązały koalicji wyborczej z Prawem i Sprawiedliwością. PiS nie może przekazać części swojej subwencji partii Zbigniewa Ziobry czy Adama Bielana, bo byłoby to naruszenie ustawy partiach politycznych, która zakazuje finansowania innej partii. To dotyczy także Nowej Lewicy i Konfederacji.

Wypłaty rocznych subwencji dla partii politycznych będą rekordowe, a to za sprawą wysokiej frekwencji w wyborach. Subwencję partyjną bowiem wylicza się, jak stanowi ustawa o partiach politycznych, według specjalnego wzoru "proporcjonalnie do łącznej liczby głosów ważnych oddanych na listy okręgowe kandydatów na posłów tej partii albo koalicji wyborczej".

Sposób wyliczania subwencji dla partii politycznychustawa o partiach politycznych

Według dziennika "Rzeczpospolita" rocznie PiS miałoby otrzymać w nowej kadencji Sejmu prawie 26 mln zł, KO – 25,1 mln zł, Trzecia Droga - 15,1 mln zł (PSL i Polska 2050 podzielą się po połowie, zgodnie z umową koalicyjną), Nowa Lewica – 9,8 ml zł, Konfederacja – 8,4 mln zł. To nieoficjalne wyliczenia "Rzeczpospolitej". PKW nie opublikowała jeszcze informacji "o przewidywanej rocznej wysokości subwencji przysługującej partiom politycznym".

Startujące w wyborach partie i komitety, które uzyskały mandaty posłów i senatorów, mają też prawo do tzw. dotacji podmiotowej – czyli do zwrotu poniesionych wydatków na kampanię wyborczą. Jak zapisano w kodeksie wyborczym, "dotacja podmiotowa przysługuje wyłącznie do wysokości wydatków uwidocznionej w sprawozdaniu finansowym".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24