Ile zarabiają sędziowie KRS? Nie wszyscy ujawnili to w oświadczeniach majątkowych

Przewodniczący KRS to jeden z sędziów, który nie ujawnił wysokości diet z KRStvn24

Oszczędności, posiadane nieruchomości, samochody, kredyty i inne zobowiązania finansowe - to tylko część informacji, jakie można wyczytać z oświadczeń majątkowych sędziów. Znajdziemy tam także dane o uzyskanych dochodach, ale - zgodnie z ustawą - nie tych osiągniętych w związku z pełnieniem urzędu na stanowisku sędziowskim. W przypadku sędziów KRS, większość do oświadczeń wpisała także wysokość diet. Wobec dwojga, którzy tego nie zrobili, zastępca rzecznika dyscyplinarnego wszczął postępowanie wyjaśniające.

Sędziowie składają oświadczenia o stanie majątkowym co roku do 30 kwietnia za poprzedzający rok. Najpóźniej do 30 czerwca są one publikowane na stronach sądów. Niemal wszystkie informacje w nich zawarte są jawne. Wyjątkiem są dane adresowe oraz informacje o miejscu położenia nieruchomości należących do sędziego, a także informacje umożliwiające ich identyfikację. Reguluje to ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Na wniosek sędziego, dyrektora sądu lub zastępcy dyrektora sądu, który złożył oświadczenie, podmiot uprawniony do odebrania oświadczenia może zdecydować o objęciu informacji zawartych w oświadczeniu ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych o klauzuli tajności "zastrzeżone", jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych. Wtedy oświadczenie nie jest publicznie dostępne. Minister Sprawiedliwości jest jednak uprawniony do zniesienia tej klauzuli.

Żadne tegoroczne oświadczenie sędziów KRS jej nie ma. Znaleźć ją natomiast można w oświadczeniu majątkowym zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, Przemysława W. Radzika.

Bez informacji o pensji sędziego

Całkowicie nowy skład KRS został powołany przez Sejm w marcu 2018 roku. Po raz pierwszy, na mocy ustawy Prawa i Sprawiedliwości, wszystkich piętnastu jej członków powołał Sejm.

Sprawdziliśmy oświadczenia o stanie majątkowym wszystkich obecnych sędziów sądów powszechnych Krajowej Rady Sądownictwa oraz rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego dwóch zastępców za trzy ostatnie lata - takie dokumenty są dostępne na stronach sądów apelacyjnych.

W składanych przez sędziów oświadczeniach są informacje o zgromadzonych oszczędnościach, o posiadanych nieruchomościach, wartościowych ruchomościach czy instrumentach finansowych. Sędziowie są zobowiązani do wpisania opodatkowanych dochodów powyżej 10 tys. zł wraz ze wskazaniem źródła, jednak - zgodnie z ustawą - "z wyłączeniem dochodów uzyskanych w związku z pełnieniem urzędu na stanowisku sędziowskim albo zatrudnieniem na stanowisku dyrektora sądu lub zastępcy dyrektora sądu".

Dwoje sędziów nie wpisało diet z KRS

Według ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa członkowie Rady w związku z pełnieniem w niej obowiązków otrzymują diety za każdy dzień udziału w posiedzeniach plenarnych i innych pracach Rady w wysokości 20 proc. podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego. W 2018 roku podstawa ta wyniosła 4220,69 złotych.

Niemal wszyscy członkowie KRS wpisali do tegorocznych oświadczeń wysokość swoich diet. Nie zrobiło tego dwoje sędziów. Prócz przewodniczącego KRS Leszka Mazura, o czym jako pierwszy poinformował Onet, nie zrobiła tego również sędzia Ewa Łąpińska z Sądu Rejonowego w Jaworznie.

- Art. 87 §1 pkt 6 ustawy o ustroju sądów powszechnych określa, że ujawnieniu podlegają również te dochody, które nie wiążą się bezpośrednio z pełnieniem urzędu na stanowisku sędziego. Wykonywanie funkcji członka KRS jest zatem owym dodatkowych dochodem, który zgodnie z tym punktem powinien zostać udostępniony - ocenia Krzysztof Izdebski, dyrektor fundacji ePaństwo.

W piątek w rozmowie z reporterem Faktów TVN24 szef KRS powiedział, że nie będzie składał korekty oświadczenia, ponieważ zostało poprawnie wypełnione. - Nie wpisałem (wysokości diet z KRS - red.), bo nie było takiego obowiązku - stwierdził. Zapowiedział jednak upublicznienie swojego PIT-a, gdzie wykazał wysokość diety pobranej z KRS. Powiedział, że w 2018 roku było to ponad 81 tys. zł.

Sędzia Leszek Mazur o swoim oświadczeniu majątkowym
Sędzia Leszek Mazur o swoim oświadczeniu majątkowymtvn24

- Jest kwestia, czy w oświadczeniu o stanie majątkowym te informacje podlegają ujawnieniu - mówił przewodniczący Mazur. - Według mnie nie, ale nie tylko według mnie, bo dwóch innych członków rady również interpretowało te przepisy. Poza tym tak to interpretowały kolegia sądów, które sprawdzały w tych trzech przypadkach te oświadczenia i o ile wiem, taka jest interpretacja Ministerstwa Sprawiedliwości - dodał.

Wcześniej w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej zaznaczył, że jego zdaniem: "brak takich informacji w oświadczeniu majątkowym nie może być interpretowany jako próba zatajenia dochodów".

Zapytana przez Konkret24 sędzia Łąpińska odpowiedziała, że nie wpisała wysokości diet z KRS, ponieważ uznała, "że są to dochody uzyskane w związku z pełnieniem urzędu na stanowisku sędziowskim". "Ustawa posługuje się pojęciem wynagrodzenie sędziego i gdyby w pkt. VI oświadczenia chodziło o dochody poza wynagrodzeniem, to na pewno wpisałabym diety uzyskane w KRS" - stwierdziła.

Dodała, że 12 lipca (czyli już po publikacji Onetu - red.) złożyła i przesłała korektę oświadczenia "na wypadek, gdyby interpretacja dokonana przeze mnie w chwili składania oświadczenia, potraktowana została jako błędna". Korekta nie została jeszcze opublikowana na stronie Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

CBA i zastępca rzecznika sprawdza

W piątkowej rozmowie z PAP naczelnik wydziału komunikacji społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski potwierdził, że funkcjonariusze CBA prowadzą czynności analityczno-kontrolne w sprawie oświadczenia sędziego Mazura. "Wyniki analizy przesądza o ewentualnych dalszych krokach Biura w tej sprawie" - powiedział PAP Brodowski.

Postępowanie wyjaśniające w sprawie niewpisania przez dwoje sędziów diet z KRS prowadzi również Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysław W. Radzik.

Oszczędności, antyki, inwestycje

Co zatem wykazał w swoich oświadczeniach majątkowych przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, pracujący w częstochowskim Sądzie Okręgowym?

W latach 2016 - 2018 oszczędności przewodniczącego Mazura wahały się między kwotami od 150 tysięcy do 180 tys. zł. W zeszłym roku szef KRS zgromadził też około 10 tysięcy franków szwajcarskich, około 5 tysięcy euro oraz około 4 tysiące dolarów. Przewodniczący Mazur od co najmniej trzech lat inwestuje w fundusze inwestycyjne. Jego portfel w 2016 roku był wart około 88 tys. zł. W zeszłym roku – około 124 tysiące złotych. Sędzia deklaruje posiadanie antycznych mebli oraz obrazu olejnego, który powstał ponad sto lat temu.

Ponad 80 tys. zł na plusie

Wiceprzewodniczącym KRS jest sędzia Dariusz Drajewicz. "Czarno na Białym" informowało o jego 20 nieskutecznych próbach awansu w poprzednich latach. Udało się w 2017 roku, gdy jako szeregowy sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów, został wiceprezesem Sądu Okręgowego w Warszawie. Potem otrzymał także delegację do stołecznego Sądu Apelacyjnego.

Jak informowali dziennikarze TVN24, w 2018 roku sędzia Drajewicz był przez 117 dni na urlopach lub zwolnieniach. Oprócz pracy w KRS i trzech sądach, sędzia był również przewodniczącym komisji przeprowadzającej egzamin adwokacki i zasiadał w komisji przeprowadzającej egzaminy na aplikację radcowską.

20 razy starał się o awans. Wreszcie sędziego Drajewicza awansowała "dobra zmiana"
20 razy starał się o awans. Wreszcie sędziego Drajewicza awansowała "dobra zmiana"Fakty TVN

Dochody prezesa Drajewicza w 2017 roku "z prawa autorskiego, udziału w komisjach egzaminacyjnych oraz szkoleń aplikantów" wyniosły 17,5 tysiąca złotych. W zeszłym roku, gdy doszły do tego jeszcze diety z KRS, dało to łączną kwotę 99,4 tys. zł. Ponadto sędzia od co najmniej trzech lat uzyskuje dochody z najmu mieszkania.

Fragment oświadczenia sędziego Dariusza Drajewicza

W 2018 roku, w rubryce nieruchomości, do wykazanego tam już wcześniej stumetrowego domu, położonego na działce o powierzchni ponad pół tysiąca metrów kwadratowych oraz mieszkania, doszło jeszcze jedno mieszkanie o powierzchni 81 metrów kwadratowych (współwłasność).

Rosną oszczędności, rosną dochody

Członkiem prezydium KRS i jednocześnie jej rzecznikiem prasowym jest dr Macieja Mitera. W lutym 2018 roku został prezesem Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście.

Jego oszczędności z poziomu "ok. 20-25" tys. zł (oryginalny zapis w oświadczeniu - red.) w 2016 roku wzrosły do 210 tys. zł dwa lata później. Prezes Mitera w oświadczenia o stanie majątkowym za 2016 i w 2017 rok wpisał roczne zarobki za wykłady "około 30 tys. zł". Zarabiał też na wynajmowaniu mieszkania.

Fragment oświadczenia sędziego Macieja Mitery

W 2018 roku, jak deklaruje, jako członek oraz rzecznik prasowy KRS miał dochody wysokości około 90 tys. zł, jako członek odpowiedzialności zawodowej – około 30 tys. zł, jako członek komisji egzaminacyjnych radców prawnych – około 12 tys. zł, a za kursy i szkolenia zarobił około 30 tys. zł. Za pracę w jednej z prywatnych uczelni zarobił około 20 tys. zł. Łącznie daje to ponad 180 tys. zł.

Członkiem prezydium KRS jest także sędzia Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto Marek Jaskulski. Zadeklarował, że w 2018 roku z tytułu diet z racji zasiadania w KRS otrzymał 38 tys. zł. Jeździ siedemnastoletnim mercedesem.

50 tysięcy diety

W 2017 roku sędzia Sądu Rejonowego w Słubicach Jarosław Dudzicz został prezesem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim. W oświadczeniu za rok poprzedni nie zadeklarował posiadania domu. Pojawił się on (o powierzchni ponad dwustu metrów) w dokumencie za 2017 rok (współwłasność). Jak w oświadczeniu złożonym w następnym roku pisze sędzia, środki na niego pochodziły z kredytu hipotecznego, darowizny oraz kwoty uzyskanej ze sprzedaży jednej z działek.

Fragment oświadczenia sędziego Jarosława Dudzicza

Prezes Dudzicz otrzymał z KRS w 2018 roku 50 tys. zł, a ponad 5 tysięcy z Ministerstwa Sprawiedliwości za uczestnictwo w komisji egzaminacyjnej egzaminu adwokackiego. Sędzia miał również dochód z najmu mieszkania.

Jarosław Dudzicz: wymiar sprawiedliwości jest domeną państw członkowskich UE
Jarosław Dudzicz: wymiar sprawiedliwości jest domeną państw członkowskich UEtvn24

Innym prezesem sądu okręgowego, zasiadającym w KRS, jest Dagmara Pawełczyk-Woicka, sędzia Sądu Rejonowego Kraków-Podgórze. W zeszłym roku zgromadziła około 300 tys. zł oszczędności (o około 25 tysięcy mniej niż rok wcześniej). W 2018 roku otrzymała z Krajowej Rady Sądownictwa diety w wysokości 29 tys. zł.

W lutym 2018 roku sędzia Paweł Styrna, pracujący w Sądzie Rejonowym w Wieliczce, został mianowany wiceprezesem Sądu Okręgowego w Krakowie. Jego oszczędności między 2017 a 2018 rokiem wzrosły o około 140 tys. zł. W poprzednim roku otrzymał 27,9 tys. zł diet z KRS.

Najnowsze modele aut

Poziom zgromadzonych środków przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie (od grudnia 2017 roku) Macieja Nawackiego wzrósł z 25 tys. zł w 2016 roku (współwłasność) do 107 tys. zł dwa lata później (współwłasność). W oświadczeniu za rok 2017 pojawił się nowy nissan z najnowszego wówczas rocznika (współwłasność).

Sędzia Nawacki pracuje na stanowisku adiunkta na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zarobił dzięki temu w 2017 roku 44 tys. zł, rok później – 46,8 tys. złotych. W oświadczeniu za 2018 rok prezes wpisał też dochody z KRS – 35,5 tys. zł oraz z zasiadania w komisji egzaminacyjnej – 6,2 tys. zł.

Samochód w 2018 r. wymienił również sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu Rafał Puchalski - stał się posiadaczem opla wartego około 150 tys. zł. Na kupno tego auta potrzebny był kredyt. W styczniu 2018 roku sędzia Puchalski wziął też kredyt konsumpcyjny w wysokości 100 tys. zł. W zeszłym roku otrzymał 43,9 tys. zł (brutto) diet z KRS oraz wynagrodzenia z tytułu prac w komisjach egzaminacyjnych aplikacji radcowskich okręgu rzeszowskiego – niemal 10 tys. zł.

Nowym autem od 2017 r. jeździ również sędzia Joanna Kołodziej-Michałowicz z Sądu Rejonowego w Słupsku, jak wynika z oświadczenia majątkowego zaciągnęła na jego zakup 84,8 tys. zł kredytu. W 2016 roku sędzia zadeklarowała ponad dwa tysiące złotych oszczędności. W 2018 roku wzrosły one do 36,8 tys. zł. Sędzia otrzymała w zeszłym roku 41 tys. zł diet z tytułu zasiadania w KRS.

"Sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości"
"Sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości"Jan Piotrowski | Fakty po południu

Sędzia z kredytami

Największą liczbę kredytów i pożyczek ma sędzia KRS sędzia Sądu Rejonowego w Jaśle, wiceprezes Sądu Okręgowego w Krośnie Grzegorz Furmankiewicz. W swoim oświadczeniu o stanie majątkowym za 2018 rok wpisał kilkanaście kredytów (w tym jeden hipoteczny i jeden odnawialny) oraz kilkanaście pożyczek (w tym tzw. "chwilówek") oraz dług na karcie kredytowej.

Jak obliczyliśmy, łączne zadłużenie sędziego wynosi obecnie 576 tys. zł oraz ponad 112 tysięcy franków szwajcarskich. Sędzia ma prawie dwustumetrowy dom z działką o powierzchni ponad 700 metrów kwadratowych oraz kilka działek. W 2018 roku sędzia Furmankiewicz z racji zasiadania w KRS otrzymał 57,4 tys. zł, z czego 50,8 tys. zł to były diety.

Informacja o kredytach i pożyczkach sędziego Grzegorza Furmankiewicza

W odpowiedzi na nasze pytania, sędzia Furmankiewicz swoją sytuację tłumaczy kłopotami w spłacie kredytu frankowego. "Jak wielu obywateli zaciągnąłem zobowiązanie we frankach szwajcarskich. Jak powszechnie wiadomo kurs tej waluty od czasu zawierania tego rodzaju umów znacznie wzrósł, co utrudniało spłatę oraz znacznie ograniczało środki na bieżące utrzymanie. W tej sytuacji konieczne dla utrzymania siebie i rodziny stało się zadłużenie w bankach i instytucjach parabankowych" - wyjaśnił w przesłanej Konkret24 odpowiedzi.

Podkreśla, że "wobec osiąganych dochodów, posiadanych a wymienionych w oświadczeniu majątkowym nieruchomości w mojej ocenie jestem bez problemu w stanie sprostać ich spłacie", choć wskazuje, że "nie jest to niewątpliwie sytuacja komfortowa ani dla mnie, ani też dla członków mojej rodziny".

Jest zdania, że ta sytuacja w żaden sposób nie wpływa na jego bezstronność i niezawisłość przy rozpoznawaniu spraw. "Mało tego uważam, że tego rodzaju sytuacja i doświadczenia zdobyte w związku z tą sytuacją dodatkowo wpływają na moją wysoką świadomość tego z jakimi problemami musi się nieraz zmierzyć przeciętny obywatel spłacający kredyt lub kredyty. Niewątpliwie też, w mojej ocenie, dla przeciętnego obywatela znacznie bardziej komfortową sytuacją będzie ta, gdy w jego sprawie orzeka sędzia, który decyduje się jak "zwykły" obywatel na kredyt, pożyczkę, często wysoko oprocentowaną" - stwierdza.

Sędzia Sądu Rejonowego w Biłgoraju, Zbigniew Łupina w 2016 roku zgromadził 95 tys. zł. Wśród nieruchomości miał między innymi dom o powierzchni 240 metrów kwadratowych. W oświadczeniu o stanie majątkowym za 2018 rok sędzia napisał już, że domu nie posiada, a jego oszczędności wzrosły do 190 tys. zł. Do dokumentu wpisał też "34 713,24 zł – czynności związane z pełnieniem obowiązków społecznych lub obywatelskich oraz kwota wolna od podatku dochodowego w wysokości 21 tys. zł (informacja wystawiona przez Krajową Radę Sądownictwa)".

Sędzia stołecznego sądu rejonowego dr Jędrzej Kondek zadeklarował w 2016 roku wspólne oszczędności z żoną na poziomie ponad 8 tys. zł. W 2018 – niemal 40 tys. zł. W 2016 r. - mimo braku takiego obowiązku - sędzia Kondek wykazał, że w swoim sądzie zarobił 81,7 tys. zł. W 2017 roku otrzymał wynagrodzenie w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości w wysokości 25,1 tys. zł (rok później było to już 39,3 tys. zł). Wykazał także dochód za najem mieszkania. 27,9 tys. zł - to kwota diety jaką pobrał w 2018 roku z KRS.

W ciągu kilku ostatnich lat zmieniał się poziom oszczędności sędzi Ewy Łąpińskiej, przewodniczącej II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Jaworznie. Wpierw w 2016 roku było to 230 tys. zł, w 2017 – 81,8 tys. zł, a w zeszłym roku 197,5 tys. zł. Sędzia nie wpisała w swoje oświadczenie diet z KRS. Złożyła korektę, ale nie została jeszcze opublikowana.

"Zastrzeżone" oświadczenie

W połowie 2018 roku na nowy urząd rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych został powołany Piotr Schab, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. W swoje najnowsze oświadczenie o stanie majątkowym nie wpisał wysokości zarobków na stanowisku rzecznika.

Nie ma takiego obowiązku, ponieważ zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości z 7 marca 2018 roku w sprawie funkcji oraz sposobu ustalania dodatków funkcyjnych przysługujących sędziom, pieniądze jakie otrzymuje za swoją pracę są dodatkiem funkcyjnym, a jego wysokości, tak jak pensji sędziego do oświadczeń o stanie majątkowym się nie wpisuje.

Schab podał, że ma dom, mieszkanie oraz działkę. Jeździ czteroletnim samochodem o wartości około 35 tys. zł (współwłasność).

Cała rozmowa z mecenas Sylwią Gregorczyk-Abram o rzeczniku dyscyplinarnym sędziów
Cała rozmowa z mecenas Sylwią Gregorczyk-Abram o rzeczniku dyscyplinarnym sędziówtvn24

Rzecznik Schab ma dwóch zastępców. Jednym z nich jest sędzia Michał Lasota, prezes Sądu Rejonowego w Nowym Mieście-Lubawskim, przewodniczący tamtejszego Wydziału Karnego. Zadeklarował oszczędności w 2018 roku na poziomie 47 tys. zł. To o 23 tysiące więcej niż rok wcześniej. W 2017 roku w oświadczenie wpisał leasing bmw o wartości 174 tys. zł, które ma prawo użytkować.Prezes Lasota od co najmniej trzech lat uzyskiwał dochody z wynajmu mieszkania.

Drugim z zastępców jest Przemysław W. Radzik, prezes Sądu Rejonowego w Krośnie Odrzańskim. Jednak jego oświadczenie o stanie majątkowym nie zostało upublicznione.

"Na podstawie art. 87 par. 6 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych Pan Prezes SR W Krośnie Odrzańskim Przemysław W. Radzik złożył wniosek o objęcie informacji zawartych w jego oświadczeniu majątkowym ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych o klauzuli tajności ,'zastrzeżone'. Przepis ten umożliwia uwzględnienie wniosku, jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych. Pan Prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu wniosek uwzględnił i dlatego oświadczenie majątkowe nie zostało zamieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej" - wyjaśniła Konkret24 Elżbieta Fijałkowska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Dodała, że tak było również w poprzednich latach.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24