Użycie gazu podczas manifestacji "zwykłym odruchem"? To sprzeczne z ustawą i policyjnym szkoleniem


Stołeczna policja tłumaczy, że użycie gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej było "zwykłym odruchem" wobec osoby, której zachowanie odebrano jako próbę przerwania kordonu służb interwencyjnych. Prawnicy ripostują: nie ma czegoś takiego jak działanie odruchowe funkcjonariusza organu mającego nieomal monopol na stosowanie przemocy.

Rażące naruszenia", "nieadekwatne", "nie dające się usprawiedliwić" – takimi słowami oceniają prawnicy ostatnie działania policji, a szczególnie użycie gazu wobec posłanki Koalicji Obywatelskiej Barbary Nowackiej. Nie przyjmują tłumaczenia policji, która twierdzi, że policjant strzelający gazem w stronę posłanki działał w "zwykłym odruchu".

Bo w materiałach szkoleniowych dla policji napisane jest jasno, że użycie środka przymusu bezpośredniego nie może wynikać z chwilowego impulsu czy zdenerwowania funkcjonariusza z powodu prowokacyjnego zachowywanie się jakiejś osoby. To podstawa wyszkolenia, a możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego są określone ustawą.

29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestu
29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestuFakty TVN

W sobotę 28 listopada w trakcie interwencji na zablokowanej przez uczestników marszu w obronie praw kobiet Trasie Łazienkowskiej w Warszawie policjant z oddziałów prewencji użył - według wyjaśnień rzecznika stołecznej policji Sylwestra Marczaka - "ręcznego miotacza gazowego". Strzelił gazem prosto w twarz posłanki Barbary Nowackiej, mimo że ta wyciągnęła w stronę policjanta swoją legitymację poselską.

"Policjant użył ręcznego miotacza gazu krótko, wyłącznie w kierunku osoby, która pomimo licznych wezwań sprawiała wrażenie, że chce przedostać się przez kordon, naruszając w ten sposób tworzoną przez policjantów linię bezpieczeństwa" – napisała stołeczna policja w wyjaśnieniu na swoim profilu na Twitterze.

W kolejnym z serii tweetów w niedzielę 29 listopada wyjaśniała, że działanie policjanta "było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

14 ustawowych sytuacji

W jednym z początkowych artykułów ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej jest zapis, że:

Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości. Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

Ustawie wymienia 14 przypadków, w których możliwe jest użycie środków przymusu bezpośredniego, m.in. w takich przypadkach jak wyegzekwowanie wymaganego prawem zachowania, odparcie zamachu na życie i wolność jakiejś osoby, przeciwdziałanie naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa publicznego, pokonanie czynnego oporu (patrz zestawienie poniżej).

Przypadki użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Odnosząc się do sytuacji z 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego zastanawia się na podstawą prawną interwencji policji. "Można tutaj pewnie próbować szukać uzasadnienia, że protestujący naruszają porządek publiczny, przy czym jest to zagadnienie o tyle złożone, że nie można zabronić spontanicznych protestów. Ale nawet gdyby przyjąć, że demonstracja narusza porządek publiczny, to należy wskazać, że konkretna osoba (jej uczestnik) swoim zachowaniem ten porządek narusza. Pytanie, czy udział posła w ramach sprawowania mandatu i wykonywania czynności może być uznane za naruszanie porządku" - stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Zontek.

Zapytaliśmy zarówno Komendę Główną Policji, jak i Komendę Stołeczną Policji, do którego z ustawowych przypadków odnosi się sobotnia interwencja policjanta w stosunku do posłanki Nowackiej. Komenda Główna odesłała nas do Komendy Stołecznej. 11 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź. Nadkom. Sylwester Marczak, Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji odpisał: "w powyższej sprawie nadal są prowadzone czynności zarówno przez policję jak i prokuraturę. Do czasu ich zakończenie nie komentujemy żadnych szczegółów."

Zasada szkody minimalnej

Na mocy ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej funkcjonariusze różnych służb - m.in. policji, ABW, CBA, Straży Granicznej, Państwowej Straży Leśnej - mają do dyspozycji 20 rodzajów środków przymusu, w tym środki chemiczne: ręczne miotacze substancji obezwładniających, plecakowe miotacze, granaty łzawiące i inne. Kluczowy z punktu widzenia zasad użycia środków przymusu bezpośredniego jest art. 7 ustawy:

1. Środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej używa się lub wykorzystuje się je w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę. 2. Od użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej należy odstąpić, gdy cel ich użycia lub wykorzystania został osiągnięty. 3. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je z zachowaniem szczególnej ostrożności, uwzględniając ich właściwości, które mogą stanowić zagrożenie życia lub zdrowia uprawnionego lub innej osoby. art. 7 Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

"To tzw. zasada szkody minimalnej" – wyjaśnia dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, zaangażowana w niesienie pomocy prawnej osobom zatrzymywanym przez policję w czasie ostatnich demonstracji. "Stosowanie środków przymusu bezpośredniego to nie dodatkowa kara dla osób, wobec których są stosowane, ale działania podejmowane celem skutecznego przeprowadzenia niezbędnych czynności przez funkcjonariuszy. Środki te muszą być więc użyte lub wykorzystane w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę" – stwierdza mecenas Rutynowska.

Mówiła też o tym w TVN24 adwokat Karolina Gierałd: "Policja powinna stosować środki przymusu bezpośredniego wyłącznie ostatecznie, w sposób adekwatny, proporcjonalny do zagrożenia, które właśnie obserwuje i zawsze stosować środki o najmniejszej dolegliwości i te, które wyrządzają najmniejszą szkodę".

Czy policjant napisał notatkę?

Decyzję o użyciu tych środków funkcjonariusz podejmuje samodzielnie (art. 35 ustawy). W art. 34 zapisano natomiast, że środków przymusu "można użyć po uprzednim bezskutecznym wezwaniu osoby do zachowania się zgodnego z prawem oraz po uprzedzeniu jej o zamiarze użycia tych środków".

Jak wyjaśniają autorzy opracowania pt. "Użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" wydanego w 2014 roku przez Zakład Służby Prewencyjnej Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, to wezwanie "powinno mieć charakter okrzyku, aby osoba, do której jest kierowane, mogła je usłyszeć, zrozumieć i ewentualnie dostosować swoje zachowanie do żądanego". Ma też znaczenie dowodowe "gdyż przebywające w pobliżu miejsca użycia środków przymusu bezpośredniego osoby mogą potwierdzić jako świadkowie, że policjant stosował procedurę przed użyciem tych środków w sposób pozwalający usłyszeć polecenie i dał osobie szansę na zmianę zachowania na prawnie pożądane".

Stołeczna policja twierdzi, że na nagraniach z osobistej kamery interweniującego policjanta słychać, że "wielokrotnie używa słów 'odsuńcie się, odsuńcie się, odsuńcie się'". "To są słowa wypowiadane przez policjanta, na którego napierają osoby" – mówił 29 listopada na konferencji prasowej rzecznik stołecznej policji.

Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej
Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej tvn24

Czy te słowa były słyszalne dla osób będących 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej, to będzie przedmiotem postępowania wyjaśniającego. Dowodem może być – o ile została sporządzona – notatka interweniującego policjanta. Zgodnie bowiem z ustawą, każdy policjant musi sporządzić notatkę o użyciu środków przymusu bezpośredniego w sytuacji, gdy skutkiem było zranienie lub śmierć; może "dokumentować w notatniku służbowym użycie i wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" – gdy te skutki (zranienie lub śmierć) nie nastąpiły (art. 51 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej).

Dokumentowanie użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Zapytaliśmy Komendę Główną Policji i Komendę Stołeczną Policji, czy taka notatka została sporządzona i poprosiliśmy o przekazanie jej treści.

"Zwykły odruch" policjanta? Nie powinien się zdarzyć

W niedzielnych wpisach na Twiterze stołeczna policja podawała, że "działanie policjanta nie miało na celu świadomego naruszenia nietykalności osoby objętej immunitetem poselskim. Było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

"Nie ma i nie może być czegoś takiego, jak działanie 'odruchowe' w przypadku funkcjonariusza organu posiadającego nieomal monopol na stosowanie przemocy" – komentuje te słowa mecenas Rutynowska.

"Każdorazowo policjant ma obowiązek rozważyć daną sytuację, zdecydować, zgodnie z art. 6 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego, jakich powinien użyć środków - proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości" – pisze mecenas Rutynowska w opinii dla Konret24.

Podobnie piszą autorzy cytowanego opracowania z 2014 roku: "Decyzja o użyciu lub wykorzystaniu konkretnego środka przymusu bezpośredniego nie może być podyktowana chwilowym impulsem czy zdenerwowaniem wywołanym na przykład prowokacyjnym zachowaniem się osoby popełniającej przestępstwo lub wykroczenie. Nawet istnienie podstawy prawnej w określonym przypadku nie zawsze przesądza o celowości i rzeczywistej potrzebie jego użycia lub wykorzystania. Funkcjonariusz Policji, zanim sięgnie po środki przymusu bezpośredniego, powinien użyć lub wykorzystać w pierwszej kolejności inne, łagodniejsze środki w celu uzyskania zamierzonego celu lub określonego zachowania" (podkreślenie redakcji).

30 centymetrów, pół metra, półtora metra?

Posłanka Nowacka niedługo po tym, jak została spryskana gazem przez policjanta, mówiła w TVN24, że dostała gazem w twarz z odległości 30-50 centymetrów. Autor twitterowego konta Piotr Leski zamieścił następujący wpis: "Szanowna @Policja_KSP policjant ma na wyposażeniu miotacz gazu (RMG-75) i miotacz pieprzu (RMP LE-10). Z waszego tłita wynika, że użyto 'miotacza gazu'. To dlaczego policjant skierował wylot dyszy w twarz oraz na odległość mniejszą niż 0,5 m, skoro zakazują tego wasze przepisy?".

Dołączył do tego fragment - jak ustaliliśmy - z opracowania pt. "Środki przymusu bezpośredniego stanowiące indywidualne wyposażenie policjanta pionu prewencji" z 2018 roku, stanowiącego materiał dydaktyczny dla szkoły policji w Katowicach. Napisano w nim, że "podczas użycia RMG-75 (ręcznego miotacza gazu – red.) kierujemy wylot dyszy w pierś przeciwnika (poniżej twarzy) z odległości nie mniejszej niż 0,5 m i nie większej niż 1,5 m i naciskamy na dźwignię zaworu przez czas nie dłuższy niż 1 sekunda".

Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada
Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada tvn24

"Należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie"

"Czemu służyć miało pryśnięcie gazem w oczy posłanki i to z odległości ok. 30 cm?" - zastanawia się dr Witold Zontek, karnista z UJ. Jak stwierdza w opinii dla Konkret24, "trudno uznać, że pokazanie legitymacji 'pod nos' policjanta, który jest w pełnym umundurowaniu, hełmie oraz za tarczą stanowi zamach na jego zdrowie czy wolność".

Doktor Zontek, który przeanalizował nagrania z policyjnej interwencji z 28 listopada, twierdzi, że nie zaistniały w tej sytuacji jakiekolwiek racjonalne podstawy użycia gazu wobec posłanki.

"Nie miało to funkcjonalnie żadnego sensu. Ponadto psiknięcie gazem w oczy z takiej odległości jest niebezpieczne dla narządu wzroku i mogłoby dojść do jakiejś tragedii. Jeżeli ten konkretny funkcjonariusz tak wyobraża sobie sens sięgania po środki przymusu bezpośredniego, to należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie. Jeśli zaś spanikował, to tym bardziej należy się zastanowić nad kondycją funkcjonariuszy wysłanych do tych demonstracji" - podsumowuje karnista.

tekst uzupełniony o odpowiedź Komendy Stołecznej Policji z 11 grudnia 2020 roku

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Czarek Sokołowski/AP/East News

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24