Wydatki na wojsko w dół? MON zaprzecza. Tłumaczymy, jak powstaje ten budżet

Źródło:
Konkret24
Tomczyk: budżet MON będzie najwyższy w historii
Tomczyk: budżet MON będzie najwyższy w historiiTVN24
wideo 2/4
Tomczyk: budżet MON będzie najwyższy w historiiTVN24

Upublicznione pismo Sztabu Generalnego dotyczące planów budżetowych wywołało dyskusję o rzekomo zakładanych cięciach wydatków na obronność. Szef MON zaprzecza i zapowiada najwyższy budżet od lat. Konkret24 uzyskał potwierdzenie, że takich cięć na razie nie będzie. O co więc chodzi w upublicznionym dokumencie i na jakim etapie tworzenia budżetu MON powstał?

Ministerstwo Obrony Narodowej podtrzymuje, że wbrew wypowiedziom niektórych polityków wydatki na obronność wzrosną. Dyskusja na ten temat wybuchła 4 czerwca, gdy dziennikarz Piotr Nisztor napisał na platformie X: "Rząd Donalda Tuska planuje zmniejszenie w latach 2025-2028 wydatków na armię o ponad 57 mld zł, czyli o 25 proc! @SztabGenWP w piśmie do @MON_GOV_PL alarmuje, że oznacza to wstrzymanie kluczowych programów rozwoju naszego wojska". Nisztor pokazał fragment pisma ze Sztabu Generalnego przesłanego MON.

Post Piotra Nisztora na temat wydatków na armię x.com

Pismo jest odpowiedzią sztabu na przesłany do konsultacji projekt wytycznych ministra obrony narodowej do planowania budżetowego w resorcie obrony narodowej w 2025 roku. W dokumencie czytamy: "(...) uprzejmie informuję, że ze względu na drastyczną redukcję (tj. ok. 57 370 799 tys zł - 25 proc.) limitu wydatków na CPR [Centralny Plan Rzeczowy] w latach 2025-2028 w odniesieniu do obowiązującej prognozy, Sztab Generalny WP przedmiotowego dokumentu nie uzgadnia". W uzasadnieniu jest wskazanie, że w kolejnych latach ten spadek będzie wyglądał następująco: - 4,776 mld zł w 2025 roku, co stanowi 9,4 proc.; - 6,529 mld zł w 2026 roku, co stanowi 11,7 proc.; - 18,041 mld zł w 2027 roku, co stanowi 30,2 proc.; - 28,025 mld zł w 2028 roku, co stanowi 44,6 proc.

Sztab Generalny informuje, że to uniemożliwi "utrzymanie kierunków i tempa transformacji Sił Zbrojnych RP w tym w szczególności: - realizację programów operacyjnych oraz Pakietu Wzmocnienia Sił Zbrojnych; - wyposażenie indywidualnego żołnierzy projekt 'Szpej'; - realizację programu wieloletniego pn. 'Narodowa Rezerwa Amunicyjna'; - realizację programu 'Tarcza Wschód'; - zabezpieczenie obecności sojuszniczej na terytorium RP; - utrzymanie i odtwarzanie sprawności technicznej sprzętu wojskowego użytkowanego w Siłach Zbrojnych; - finansowanie podatku VAT od dostaw sprzętu wojskowego, którego pozyskanie jest w ramach Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych; - finansowania waloryzacji podpisanych umów wieloletnich na zakupy sprzętu wojskowego i usług remontowych; - finansowanie licznych koncepcji, w tym dotyczących rozwoju nowych związków taktycznych, 2.Korpusu Polskiego; - rozbudowę infrastruktury składowania i magazynowania środków bojowych".

Ujawniony dokument oburzył opozycję, w tym byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Temat podchwyciły prawicowe media. MON jeszcze tego samego dnia zapewnił, że nie planuje żadnych cięć budżetowych w wysokości 57 mld zł. "W rzeczywistości, w przyszłym roku planujemy zwiększenie budżetu na armię o 10 proc." - napisał resort w komunikacie.

Jednak nikt z MON nie podważył autentyczności dokumentu. Także na zorganizowanym 4 lipca briefingu, kiedy to sprawę wyjaśniał p.o. dyrektor departamentu budżetowego MON generał brygady Sławomir Kozicki. Podkreślał, że ujawnione pismo to coroczny dokument roboczy i że limity na centralne plany rzeczowe na 2025 rok nie zostały jeszcze zatwierdzone. "Do tradycji już przeszło, że zawsze na tym etapie ścierają się poglądy poszczególnych instytucji resortu obrony narodowej" - tłumaczył.

Posłowie opozycji, którzy od razu 4 lipca weszli do MON z kontrolą, przekazywali otrzymane informacje z resortu, że dokument jest prawdziwy. "To nie jest fake news!" - informował na platformie X Paweł Jabłoński. Potwierdził to Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Wydatki na obronność w deklaracji ministra obrony narodowej nie ulegną obniżeniu. Ale dokumenty, które zostały ujawnione przez konserwatywne media, są prawdziwe - stwierdził. Jednak rządzący nie odpowiadali na pytanie, czy rzeczywiście wspomniane limity będą mniejsze - co postulował resort w przesłanym Sztabowi Generalnemu dokumencie. Zapewniali tylko, że wydatki na obronę ogółem będą rosły. Eksperci od wojskowości zauważają, że wzrost wydatków na wojsko nie wyklucza jednak jednoczesnego zmniejszenia limitów na centralne plany rzeczowe.

W końcu 11 lipca w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk poinformował: - W dokumentach przyjętych przez ministra obrony narodowej nie ma zapisu o cięciach w planach rzeczowych. Tomczyk podkreślił: - Chciałbym dzisiaj jasno to powiedzieć, też po słowach Morawieckiego, że budżet na przyszły rok Ministerstwa Obrony Narodowej będzie wyższy, a nie niższy.

- Ale był plan jakiegoś cięcia tego budżetu, czy nie było? - dopytywał Konrad Piasecki. - Nie było planu żadnego cięcia budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej - zapewnił Tomczyk. - To skąd te 57 miliardów? - dziwił się dziennikarz. Na to wiceminister odparł: - Tak jak powiedziałem, tego typu dokumenty czy obieg informacji pomiędzy Wojskiem Polskim jest czymś naturalnym. I poinformował, że budżet MON będzie wynosił 115-120 miliardów złotych.

Wyjaśniamy, jak powstaje budżet MON, co to są centralne plany rzeczowe i na którym etapie tworzenia budżetu mogło powstać upublicznione pismo.

Elementy budżetu MON

Jacek Siewiera w TVN24 tłumaczył, że część 29. budżetu - obrona narodowa - składa się z trzech elementów. - To jest Fundusz Wynagrodzeń Służby Wojskowej, Fundusz Centralnych Planów Rzeczowych, ten, o który właśnie rozbija się ta dyskusja, oraz tak zwane wydatki decentralne - wymieniał. Oprócz tego - wyjaśniał Siewera - jest Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, "z którego dokonywane były te wielkie historyczne zakupy za czasu poprzedniego rządu". I tłumaczył: - Wic polega na tym, że VAT od tych wielkich zakupów musi być rozliczony z budżetu CPR, budżetu państwa. To jest 23 procent wartości wszystkich wielkich zakupów, które zostały wykonane.

Mówił też o dokumentach sporządzonych stosunkowo niedawno, "w ostatnich dniach, w których szef Sztabu Generalnego odniósł się jednoznacznie, że z części CPR, czyli Centralnych Planów Rzeczowych, znalezienie tych pieniędzy, m.in. na pokrycie VAT-u, ale również na inne wydatki (...) należy poszukiwać w innym funduszu".

Centralne plany rzeczowe to wydatki majątkowe - takie jak modernizacja Sił Zbrojnych i inwestycje budowlane - oraz wydatki bieżące, czyli te na remonty sprzętu wojskowego, zakupy nowego sprzętu czy środków materiałowych.

Jak jest tworzony budżet MON, czyli organy planujące

7 lipca procedurę powstawania budżetu MON opisał w serwisie Defence24.pl Jarosław Ciślak, analityk i dziennikarz. Bo co roku cykl planowania i uchwalania budżetu państwa oraz budżetu MON jest taki sam.

Najpierw Ministerstwo Finansów przedstawia Ministerstwu Obrony Narodowej limit wydatków na kolejny rok. (Czy tak już się stało, jeśli chodzi o rok 2025? Zapytaliśmy resort finansów, czekamy na odpowiedź). Następnie w departamencie budżetowym MON przygotowywane są wytyczne ministra obrony narodowej do planowania budżetowego w resorcie obrony narodowej w kolejnym roku. Procedurę opisuje decyzja ministra obrony narodowej z 20 września 2018 roku w sprawie planowania i wykonywania budżetu resortu obrony narodowej.

Dokument wskazuje, że szef resortu jest dysponentem części budżetowej oraz organem planującym pierwszego stopnia, a obsługę finansowo-księgową dysponenta części budżetowej oraz zadania organu planującego pierwszego stopnia realizuje dyrektor departamentu budżetowego. Decyzja z 2018 roku wymienia także organy planujące drugiego stopnia i trzeciego (m.in. szefa zarządu planowania rzeczowego Sztabu Generalnego).

Pismo to element wewnętrznych uzgodnień. Limity mogą się zmienić

Procedura jest taka, że dyrektor departamentu budżetowego w terminie do 15 listopada roku poprzedzającego rok przedplanowy (czyli w przypadku 2025 roku - do 15 listopada 2024 roku) przedstawia do zaopiniowania organom planującym drugiego i trzeciego stopnia bezpośrednio podległym organowi planującemu pierwszego stopnia wstępne limity wydatków. Potem w departamencie budżetowym MON powstaje projekt wytycznych ministra obrony narodowej do planowania budżetowego w resorcie w kolejnym roku - i ten projekt jest przesyłany do jednostek organizacyjnych MON celem zaopiniowania.

I właśnie ujawnione pismo jest efektem tego elementu procedury: to negatywna reakcja Sztabu Generalnego na propozycję znacznego obniżenia limitów wydatków na centralne plany rzeczowe w latach 2025-2028 w odniesieniu do obecnej prognozy w projekcie wytycznych ministra. Pismo jest elementem uzgodnień wewnątrz MON. Nie jest to więc potwierdzenie, że limity na centralne plany rzeczowe będą w kolejnych latach rzeczywiście niższe i to o takie sumy.

Po zebraniu wszystkich opinii na temat projektu wytycznych departament przygotowuje już same wytyczne, które muszą zostać zaakceptowane przez ministra. Gdy tak się stanie, dyrektor departamentu budżetowego wydaje notę budżetową w sprawie opracowania projektu budżetu MON. Dopiero opracowany zgodnie z nią budżet MON staje się częścią budżetu państwa i trafia do parlamentu. Po jego uchwaleniu przez parlament jest podpisywany przez prezydenta.

- Ja przez wiele lat byłem dyrektorem departamentu systemu obronnego MON i tego typu decyzji, że w trakcie wewnętrznych konsultacji jakaś instytucja nie zgadzała się z propozycjami innej, było multum - wspomina w rozmowie z Konkret24 gen. prof. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej i były szef BBN. On nie jest zdziwiony treścią ujawnionego pisma Sztabu Generalnego. - Takie ścieranie się opinii jest zupełnie normalne, no i zdrowe. Tylko w ten sposób można wychwycić jakieś błędy czy słabości - stwierdza.

Niższy limit na centralne plany rzeczowe i wyższy budżet MON? To możliwe

Jarosław Ciślak zauważa - podobnie jak inni zabierający głos w dyskusji eksperci od wojskowości - że, wbrew pozorom, mniejsze limity na centralne plany rzeczowe nie muszą oznaczać spadku łącznych wydatków na obronność. "Budżet MON w następnych latach może rosnąć, a zawarte w nim wydatki na Centralne Programy Rzeczowe mogą zarówno rosnąć, jak i maleć. Limit dotyczący wydatków zawartych w tych wytycznych dotyczy 2025 roku, a limity na lata 2026-2028 są prognozą do prawidłowego planowania budżetu i w kolejnych wytycznych na kolejne lata mogą być zupełnie inne" - pisze w analizie.

Podobnie komentuje w rozmowie z Konkret24 Tomasz Dmitruk z serwisu dziennikzbrojny.pl i "Nowej Techniki Wojskowej". - Teoretycznie można sobie wyobrazić, że zmniejszamy CPR-y, ale wydatki rosną, ponieważ na przykład przesuwamy więcej pieniędzy w budżecie na MON czy zwiększamy wynagrodzenie żołnierzy - wyjaśnia.

MON się wycofuje? Wytyczne już są - bez zmniejszania limitów

Ciślak podkreśla na koniec swojej analizy, że na razie znamy tylko informacje dotyczące projektu wytycznych na 2025 rok, a nie ostatecznie zaakceptowany przez ministra obrony narodowej dokument. Zapytaliśmy MON, czy wytyczne ministra są wciąż jeszcze konsultowane, czy też są gotowe, a jeśli tak, jaki jest w nich limit wydatków na centralne plany rzeczowe.

"W wyniku uzgodnień, po rozpatrzeniu uwag zgłoszonych przez poszczególne instytucje kierownictwo MON przyjęło 'Wytyczne Ministra Obrony Narodowej do planowania budżetowego w resorcie obrony narodowej na 2025 rok'. Przedmiotowy dokument nie zawiera zmniejszenia wydatków w Centralnych Planach Rzeczowych" - taką odpowiedź dostaliśmy 12 lipca z Centrum Operacyjnego resortu. Jest ona zbieżna z tym, co mówił w TVN24 wiceminister Tomczyk.

Centrum Operacyjne zastrzega jednocześnie: "Wielkości te mają charakter wstępny i będą podlegały doprecyzowaniu na etapie opracowywania projektu budżetu i prac parlamentarnych. Ostateczną decyzję w zakresie wielkości budżetu resortu obrony narodowej podejmie Rada Ministrów".

Na pytanie, kiedy dokładnie przyjęto te wytyczne i jaka jest kwota założonego tam limitu na centralne plany rzeczowe, odpowiedzi nie dostaliśmy - z uwagi na to, że są to informacje niejawne.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24