Czy konieczne były oględziny "znieważonego" pomnika Bolesława Prusa?

Policyjne oględziny tęczowej flagi na pomniku Prusa. tvnwarszawa.pl/Twitter

Na pomniku Bolesława Prusa w Warszawie powieszono tęczową flagę. Policja przeprowadziła oględziny, co wzbudziło kpiny i krytykę w sieci. Prawnicy, z którymi rozmawiał Konkret24, uważają, że do przestępstwa znieważania nie doszło, ale jeśli funkcjonariusze tak podejrzewali, mogli - zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego - podjąć taką decyzję.

We wtorek 11 sierpnia pojawiło się nagranie z policyjnej interwencji przy pomniku Bolesława Prusa w Warszawie. Część monumentu została owinięta tęczową flagą. Według użytkownika, który umieścił wideo w sieci, przy pomniku czynności miało przeprowadzać dwóch funkcjonariuszy. Wcześniej miało go pilnować siedmiu policjantów.

Tęczowa flaga na pomniku Bolesława Prusa w Warszawie
Tęczowa flaga na pomniku Bolesława Prusa w Warszawie

Wpis zdobył 3,4 tysiąca polubień oraz 1,2 tysiąca odpowiedzi i podań dalej.

"Wstyd dla Policji"

Internauci kpili i krytykowali policjantów. "Czy oni nie czują zażenowania?", "Czekam aż polska policja zacznie strzec pomników Misia Uszatka czy Koziołka Matołka", "A gdy u mnie w domu byli złodzieje to musiałam się sama na komendę pofatygować...", "Wstyd dla Policji. To po prostu hańba", "Ja bym zapytał policmajstra co za straszne przestępstwo popełniono..." - komentowali w sieci.

"Z urzędu", "czynności obligatoryjne"

Na zarzuty stołeczna policja odpowiedziała w czwartek w dwóch wpisach na Twitterze. "Do wszystkich osób zaskoczonych oględzinami pomnika Bolesława Prusa. W przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa przeprowadza się oględziny. Polegają one między innymi na udokumentowaniu fotograficznym. Nie inaczej jest w przypadku znieważenie pomnika". "Biorąc pod uwagę, ostatnie wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu i liczne postępowania dot. znieważenia pomników i obrazy uczuć religijnych, obecność policjantów nie powinna dziwić. Znieważenie pomnika jest przestępstwem ściganym z urzędu. Czynności nasze są więc obligatoryjne".

Jak dwa dni później przekazał tvnwarszawa.pl Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy, funkcjonariusze interweniowali z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa z artykułu 261 Kodeksu karnego.

Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. art. 261 Kodeksu Karnego

Dodał, że na miejscu zabezpieczono tęczowa flagę i że czynności trwają.

"Naszym zadaniem jest przeprowadzenie czynności"

Z kolei w rozmowie z TVN24 rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak, doprecyzował w czwartek, że obecni na miejscu policjanci zajmowali się "oględzinowaniem". "Polega ono na sporządzeniu właściwych protokołów, a także dokumentacji fotograficznej" - poinformował.

Tłumaczył zachowanie policjantów. "Tam, gdzie mamy do czynienia z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, w tym przypadku - znieważenie pomnika - musimy wykonać dane czynności procesowe" - stwierdził. Wskazywał, że funkcjonariusze brali pod uwagę także wcześniej prowadzone, a jeszcze nie zakończone czynności w sprawach o znieważenia innych pomników poprzez zawieszanie na nich tęczowych flag. "Naszą oceną nie jest, czy tam doszło, czy nie doszło do przestępstwa. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie czynności" - podkreślił."To wynika z kodeksu""Nawet w przypadku, gdy ktoś włamie się do piwnicy i ukradnie słoik ogórków, to również w tym przypadku musimy przeprowadzić takie oględziny. Nie jest to nic wyjątkowego. To wynika z Kodeksu postępowania karnego" - powiedział."Ja jestem zaskoczony, że policja nie wie, że oględziny są fakultatywne. Albo wie i celowo wprowadza w błąd" - skomentował jeden z wpisów stołecznych policjantów Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy fundacji ePaństwo.Rzeczywiście art. 207 par. 1 Kodeksu postępowania karnego mówi o tym, że oględziny nie są obligatoryjne.Prawnik: "Celem nie była obraza"

Policjanci zajmowali się "oględzinowaniem"
Policjanci zajmowali się "oględzinowaniem"tvnwarszawa.pl

W razie potrzeby dokonuje się oględzin miejsca, osoby lub rzeczy. art. 207 par. 1 Kodeksu postępowania karnego

- Nie uważam, żeby w tym przypadku doszło do przestępstwa znieważania pomnika - ocenia w rozmowie z Konkret24 Zbigniew Roman, adwokat. Dodaje, że przy znieważeniu ważna jest intencja. - Tutaj celem nie była obraza. Była to pewna forma protestu, ekspresji, walki o równouprawnienie - dodaje. Uważa, że policja powinna zajmować się "poważniejszymi rzeczami", a nie z urzędu prowadzić czynności w takich sprawach. - Natomiast, jeśli zdaniem policjantów mogło tutaj dojść do przestępstwa, to w przeprowadzeniu oględzin nie widzę nic dziwnego. Tego rodzaju czynność powinna przebiegać sprawnie i nie angażować zbyt wielu funkcjonariuszy - zaznacza.Zarzuty za flagi na pomnikachW ostatnich tygodniach incydentów polegających na zawieszaniu tęczowych flag na warszawskich pomnikach było co najmniej kilka. W ubiegłą środę stołeczna policja poinformowała, że trzem osobom przedstawiono zarzuty w związku z wywieszeniem tęczowych flag na kilkunastu warszawskich pomnikach.Do zdarzenia doszło w nocy z 28 na 29 lipca. Z manifestu opublikowanego przez aktywistów w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią.W środę, tego samego dnia, policjanci interweniowali przy pomniku Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu, bo na figurze znów pojawiła się tęczowa flaga. Do happeningu przyznała się na Facebooku prof. Magdalena Pecul-Kudelska, wykładowczyni na wydziale chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz aktywistka ruchu społecznego Obywatele RP.W czwartek "Gazeta Wyborcza" podała, że poznańska prokuratura odmówiła ścigania osób, które zawiesiły tęczową flagę na pomniku Adama Mickiewicza w Poznaniu. Prowadząca postępowanie prokurator stwierdziła w uzasadieniu decyzji, że "zawieszenie flagi w kolorze tęczy na pomniku nie może być uznane za zniewagę. (...) Znieważeniem byłoby takie działanie uwłaczające w powszechnym odbiorze czci pamięci osoby lub wydarzenia historycznego" - stwierdziła prokurator.Z kolei zdaniem dr. Mikołaja Małeckiego z Katedry Prawa Karnego UJ, przestępstwo znieważenia pomnika to "atak na abstrakcyjne wartości, które on przekazuje (pamięć o osobie, zdarzeniu, miejscu, oddanie szacunku i czci itp.)". I jak dodaje na swoim blogu dogmatykarnisty.pl "należy o tym pamiętać, gdy oceniamy ubranie pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego w koszulkę z napisem “Konstytucja” czy owinięcie tęczowej flagi na pomnikowej nodze Bolesława Prusa. Żaden z tych artefaktów nie znieważa wartości i przesłania niesionego przez pomniki wskazanych osób."

05.08.2020 | Zatrzymanie i zarzuty dla aktywistów za tęczowe flagi na pomnikach. RPO domaga się wyjaśnień
05.08.2020 | Zatrzymanie i zarzuty dla aktywistów za tęczowe flagi na pomnikach. RPO domaga się wyjaśnieńKatarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvnwarszawa.pl/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl/Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24