"Temperatury rosną, planeta płonie". Po co jednak ocieplać budynki. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Europarlament uchwalił dyrektywę budynkową. Piece na gaz i na węgiel mają odejść do lamusa
Europarlament uchwalił dyrektywę budynkową. Piece na gaz i na węgiel mają odejść do lamusaMarzanna Zielińska/Fakty TVN
wideo 2/4
Europarlament uchwalił dyrektywę budynkową. Piece na gaz i na węgiel mają odejść do lamusaMarzanna Zielińska/Fakty TVN

"Piękny pokaz ignorancji", "chyba nie do końca Pan wie jak działa izolacja", "zamieszkaj pan w namiocie" - to reakcje internautów na wpis publicysty Jana Pospieszalskiego. Ironizował w nim, że z powodu ocieplenia klimatu nie ma potrzeby ocieplania budynków, które ma rzekomo narzucać Unia Europejska w dyrektywie budynkowej. Wyjaśniamy, o co chodzi w dyrektywie, a ekspert tłumaczy, dlaczego potrzebna jest termomodernizacja budynków.

Na początku wyjaśnijmy, co to jest dyrektywa budynkowa. To potoczna nazwa Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (z ang. Energy Performance of Buildings Directive, EPDB). Parlament Europejski przyjął ją 12 marca 2024 roku, a Rada Unii Europejskiej miesiąc później - 12 kwietnia. 8 maja została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i stała się obowiązującym prawem.

Celem nowych przepisów jest podniesienie efektywności energetycznej i dekarbonizacja budynków do 2050 roku. Zapisano w niej kolejne kroki: do 2030 roku budynki mają emitować znacznie mniej gazów cieplarnianych, a do 2050 roku mają się stać neutralne klimatycznie, czyli emitować tyle CO2, ile jest pochłaniane np. przez przyrodę. W tym celu m.in. nowe budynki stawiane po 2030 roku mają być zeroemisyjne, a państwa członkowskie zostały zobowiązane do wyremontowania określonej liczby budynków niemieszkalnych o najgorszych parametrach energetycznych. Nowe przepisy nakazują także przystosowywanie nowych budynków do montowania instalacji fotowoltaicznych.

Liczne nieprawdy o dyrektywie budynkowej

Sama dyrektywa, jeszcze podczas prac nią i przed ostatecznym przyjęciem, wzbudzała wiele emocji. Już ponad rok temu politycy Konfederacji straszyli nią i nazywali "dyrektywą wywłaszczeniową. Według nich "doprowadzi do wywłaszczenia Polaków z ich własnych mieszkań i ich własnych domów", jeśli ci nie przeprowadzą termomodernizacji budynków.

W marcu pojawił się przekaz o tym, że EPDB nakazuje montowanie paneli fotowoltaicznych w każdym domu - wykazaliśmy w Konkret24, że ta interpretacja wzięła się z błędnego tłumaczenia na język polski.

Nieprawdy o niej są także wykorzystywane w trwającej kampanii do Parlamentu Europejskiego. Na początku maja była premier Beata Szydło, która ubiega się o ponowny wybór do PE, przekonywała, że dyrektywa nakazuje wymianę pieców gazowych, nawet jeśli te były niedawno zainstalowane z dofinansowaniem z rządowego programu "Czyste powietrze". Wyjaśniliśmy, że "co prawda do dyrektywy wpisano stopniowe wycofywanie kotłów na paliwa kopalne do 2040 roku, ale ten cel nie jest wiążący. Państwa członkowskie mają jedynie przedstawić plan działania, w ramach którego chciałyby wycofywać takie kotły do 2040 roku - lecz nie oznacza to, że wszystkie mają zniknąć do tej daty".

W związku z dyrektywą "należy ocieplać budynki..."

W podobnym tonie jest utrzymany wpis, który w serwisie X zamieścił 12 maja Jan Pospieszalski - muzyk, dziennikarz i publicysta. W TVP współtworzył kilka programów już w latach 90. ubiegłego wieku. Między 2016 a 2021 prowadził w TVP1 program "Warto rozmawiać". Audycję zdjęto z anteny po odcinku, w którym pojawiły się krytyczne opinie o rządowej strategii walki z epidemią koronawirusa.

Publicysta napisał: "Zgodnie z dyrektywą budynkową w Warszawie (moje okolice) już się zaczyna ocieplanie budynków 10 cm warstwą styropianu. Jak wiadomo temperatury rosną, planeta płonie i będziemy się zaraz wszyscy smażyć, więc należy ocieplać budynki…" (pisownia wszystkich postów oryginalna). Do wpisu załączył trzy zdjęcia pokazujące docieplanie bloku mieszkalnego.

Wprowadzający w błąd post opublikowany na koncie Jana Pospieszalskiego 12 maja 2024 roku.x.com

Pospieszalski w swoim wpisie sugeruje więc - za pomocą ironii - że nie ma potrzeby ocieplania budynków wobec zmian klimatycznych, tym samym bezzasadna jest dyrektywa budynkowa.

Internauci: "Piękny pokaz ignorancji"

Do tej pory post publicysty wyświetlono ponad 264 tys. razy. Polubiło go ponad 880 użytkowników, udostępniło ponad 200. Wzbudził spore emocje wśród internautów i spotkał się też ze sporą krytyką. "To po co w ogóle budynki? Zamieszkaj pan w namiocie"; "Chyba nie do końca Pan wie jak działa izolacja"; "Ale odróżnia Pan izolację termiczną od ogrzewania?", "Piękny pokaz ignorancji"; "Serio ma pan problem, że mieszkańcy jakiegoś bloku będą mniej płacić za ogrzewanie?! Okeeej" - pisali.

Wielu próbowało tłumaczyć Pospieszalskiemu, że się myli: "To się, zdaje się, fachowo nazywa izolacja. Izolacja, jak wiemy, chroni także przed ciepłem. Cieszę się, że mogłam pomóc"; "A wiesz głąbie, że zimą możesz trzymać w termosie gorącą herbatę, a latem zimny napój? W tym samym termosie - magia"; "Ale wie Pan, że dzięki temu ciepło bedzie po prostu tańsze?".

Czy ocieplenie budynków przydaje się latem? A może nie ma to sensu, bo "będziemy się zaraz wszyscy smażyć"? Zapytaliśmy eksperta.

Ocieplenie sprzymierzeńcem w lecie, jak i w zimie

"'Ocieplanie budynków' jest potocznym terminem oznaczającym przykrycie dodatkową warstwą materiału termoizolacyjnego powierzchni ścian zewnętrznych" - zauważa w komentarzu dla Konkret24 profesor Leszek Pająk z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (AGH).

"Materiał termoizolacyjny, w warunkach zimowych (gdy temperatura otoczenia jest niższa od temperatury wewnętrznej) redukuje moc traconą przez ścianę budynku do otoczenia. Dzięki redukcji mocy traconej jesteśmy w stanie ograniczyć ilość energii, jaką potrzebujemy do ogrzania budynku. Warto zauważyć, że materiał termoizolacyjny działa również w lecie, w sytuacjach, gdy temperatura otoczenia jest wyższa od temperatury wewnątrz budynku" - stwierdza dalej profesor AGH.

"'Ocieplenie budynku' pomaga zredukować ilość energii zużywanej przez instalację klimatyzacyjną, ponieważ mniej energii wnika do środka. 'Ocieplenie budynków' jest zatem sprzymierzeńcem utrzymania w jego wnętrzu komfortowych warunków termicznych zarówno w lecie jak i w zimie" - wyjaśnia prof. Pająk. "Siłą rzeczy, ze względu na większą różnicę temperatury między wnętrzem budynku a otoczeniem w zimie, większych efektów spodziewać się można po 'ociepleniu' w okresie zimowym. Latem efekt jest również obserwowany" - dodaje.

Profesor Pająk zwraca uwagę na jeszcze jedną zaletę termoizolacji budynków: "dobrze ocieplony budynek przez pewien czas, w masywnej części ściany akumuluje ciepło i chłód, które możemy wykorzystywać do pasywnego (bez wykorzystania nośników energii napędowej) wyrównywania temperatury w jego wnętrzu". To istotne w okresach poprzedzających początek sezonu grzewczego i kończących sezon grzewczy gdy mamy spore dobowe zmiany temperatury.

"Osobiście uważam, że w dzisiejszych czasach (przy obecnych cenach nośników energii) stosowanie 10 cm warstwy styropianu to już za mało" - stwierdza ekspert. "Warto zauważyć, że optymalna grubość izolacji ścian zewnętrznych zależy od cen nośnika zużywanej energii, a obowiązuje trend: im wyższa cena nośnika energii, tym grubszą warstwę materiału termoizolacyjnego opłaca się zastosować. Warstwa 10 cm styropianu była standardem w czasach, gdy energia była o połowę tańsza. Oczywiście zawsze mamy problemy techniczne: dostępność terenu, konieczność wymiany okuć blacharskich, zagłębienie otworów okiennych w elewacji. Zdrowy rozsądek jest najważniejszy" - ocenia profesor Pająk.

Post Pospieszalskiego na X otrzymał już informację kontekstową od społeczności serwisu. Brzmi ona: "Termoizolacja budynku nie tylko chroni budynek przed ucieczką ciepła zimą, ale i przed wysoką temperaturą, gdy jest cieplej". Powołuje się na materiał opublikowany w czerwcu 2019 roku na stronie Polskiego Stowarzyszenia Producentów Styropianu (PSPS) pt. "Dlaczego ocieplenie domu styropianem chroni przed upałem?".

"Latem termoizolacja pełni równie ważną rolę – zapobiega nagrzewaniu się pomieszczeń" - czytamy w materiale PSPS. Wypowiada się w nim mgr inż. Marcin Jaroszyński z tego samego stowarzyszenia. "Przepływ ciepła w budynku następuje zawsze od strony cieplejszej do zimniejszej. Latem izolacja przegród hamuje ten proces, zwiększając pojemność cieplną konstrukcji i wydłużając czas nagrzewania się bryły budynku" - wyjaśnia w przekazanym komentarzu.

"Odklejeni od zdrowego rozsądku"

Dzień po publikacji postu Pospieszalskiego, odniósł się do niego dziennikarz naukowy Tomasz Borejza. W felietonie pt. "Pospieszalski na wojnie ze styropianem. 'Odklejeni od zdrowego rozsądku'" opublikowanym na portalu SmogLab.pl, Borejza zauważa, że wpis publicysty jest przykładem "choroby", która toczy prawicę. W Polsce "prawica ze słusznej krytyki kilku dziwnych pomysłów unijnych biurokratów przeszła do totalnej wojny z dbałością o środowisko naturalne, a nawet - jak widać tutaj - z oszczędzaniem pieniędzy" - zauważa dziennikarz.

Takie podejście ocenia jako niemądre. "Środowisko naturalne nie jest w najlepszym stanie (ciekawych rzetelnej diagnozy zapraszam do książki 'Odwołać katastrofę') i są poważne zagrożenia dla jego stabilności. Nie tylko klimatyczne. Także te związane z ginącymi owadami, produkcją żywności, nawozami sztucznymi i stanem naszych rzek. Kiedy prawica potępia w czambuł każdą rzecz, którą proponuje Unia Europejska i zieloni, to do kosza wyrzuca też te mające sens. Takie jak program termomodernizacji domów" - stwierdza Borejza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24