"Dzieci mają się nie uczyć" o Wołyniu, Pileckim, Powstaniu Wielkopolskim? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Podwyżki, zmiany w kuratoriach i podstawie programowej. Długa lista zmian w edukacji
Podwyżki, zmiany w kuratoriach i podstawie programowej. Długa lista zmian w edukacjiMaria Mikołajewska/Fakty TVN
wideo 2/5
Podwyżki, zmiany w kuratoriach i podstawie programowej. Długa lista zmian w edukacjiMaria Mikołajewska/Fakty TVN

"Ludobójstwo na Wołyniu ma zostać skreślone", "Dzieci mają się nie uczyć o tym, w jaki sposób bohatersko Polacy pomagali Żydom" - politycy komentują propozycje zmian szkolnych podstaw programowych z historii. Czy uczniowie rzeczywiście nie dowiedzą się o kluczowych postaciach i wydarzeniach z historii Polski? Tłumaczymy, na czym polegały prekonsultacje w sprawie zmian programowych.

Zakończyły się prekonsultacje zmiany podstawy programowej dla szkół podstawowych i średnich. W sieci towarzyszyły im dyskusje na temat zmian proponowanych w nauczaniu biologii, języka polskiego czy historii. Szczególnie ta ostatnia rozpala emocje internautów. "To nie jest polski rząd" - pisał 14 lutego jeden z użytkowników serwisu X. Wymienił całą listę wydarzeń i postaci historycznych, które, jak przekonywał, rząd będzie "usuwać" z podręczników. Wymienił m.in. zbrodnie niemieckie w Palmirach, rzeź Woli, Powstanie Wielkopolskie, księdza Jerzego Popiełuszkę czy rodzinę Ulmów. "O Bitwie pod Grunwaldem i Chrzcie Polski będziemy uczyć dzieci na tajnych kompletach" - alarmowała tego samego dnia inna użytkowniczka X (pisownia wszystkich postów oryginalna). W kolejnym poście pisała: "Wykreslono nawet powstrzymanie bolszewickiej nawały i wojny z Niemcami za czasów pierwszych Piastów. O Ince nie wspomnę. W pale się nie mieści".

Wpisy internautów o proponowanych zmianach w podstawie programowej nauczania historii.Facebook, X.com

14 lutego w Radiu Wnet poseł PiS Paweł Jabłoński wymieniał postacie historyczne i ważne wydarzenia z historii Polski, które, jego zdaniem, znikną ze szkolnych podstaw programowych. "Fatalne jest to, co oni robią ze zmianami podstaw nauczania historii, gdzie różne zbrodnie II wojny światowej, ludobójstwo na Wołyniu ma zostać skreślone" - oburzał się Jabłoński. Tajemniczy "oni" to prawdopodobnie rząd Donalda Tuska, bowiem chwilę wcześniej poseł krytykował wizytę premiera w Berlinie. "Polscy bohaterowie II wojny światowej, Maksymilian Maria Kolbe, Witold Pilecki, zbrodnia w Piaśnicy. Oni to wykreślają z podstaw programowych" - kontynuował Paweł Jabłoński.

Dzień później w Programie I Polskiego Radia podobnie mówił Stanisław Tyszka z Konfederacji. "Ja nie rozumiem, dlaczego mamy się nie uczyć o tym, dzieci mają się nie uczyć o tym, w jaki sposób bohatersko Polacy pomagali Żydom w czasie II wojny światowej? Dlaczego mają się nie uczyć o jedynym udanym w naszej historii powstaniu, czyli Powstaniu Wielkopolskim?" - pytał Tyszka.

12 lutego na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej opublikowano projekty zmian podstaw programowych. W komunikacie podkreślono, że celem zmian jest ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania. Ale czy rzeczywiście ma to oznaczać, że uczniowie "mają się nie uczyć" o kluczowych postaciach lub wydarzeniach z historii Polski? Czy mówienie o "usuwaniu" lub "wykreślaniu" bez zarysowania pełnego kontekstu nie jest za dużym uproszczeniem? Sprawdziliśmy.

Doktor Kazimierczyk: dotychczasowe podstawy były nadmiernie rozbudowane, nauczyciele walczyli z czasem

Wśród materiałów dotyczących zmian z zakresu nauczania historii znalazło się obszerne wyjaśnienie zespołu historycznego, czyli czworga nauczycieli i jednego przedstawiciela Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CEK). "Zespół historyczny kierował się przekonaniem, że dokonywane skróty zwiększają szansę na rzeczywiste uczenie się w klasie i są krokiem w drodze od programu szerokiego na kilometry, głębokiego na palec do programu szerokiego na kilometr i głębokiego na kilometr" - czytamy w dokumencie.

Nie deprecjonujemy w żaden sposób usuniętych tematów, ani nie uznajemy, że zachowane ujęto w sposób najlepszy z możliwych, ale wobec ryzyka, że próbując zrobić wszystko, niczego nie zrobimy porządnie, niektórym wątkom daliśmy pierwszeństwo przed innymi.

- Eksperci, którzy przygotowali te propozycje, podkreślali, że pewne rzeczy doprecyzowują oraz usuwają treści, które powtarzają się w innych miejscach - wyjaśnia dr Iga Kazimierczyk, prezeska Fundacji "Przestrzeń dla edukacji". Zaznacza, że w dyskusjach wokół zmian w podstawach programowych pojawia się również słuszna krytyka. - Tyle że poświęcamy bardzo dużo energii na śledzenie treści, które z podstawy znikają lub nie znikają, a pomijamy meritum - zaznacza. Tłumaczy, że uczniowie i uczennice są przepracowani, a nauczyciele biorą odpowiedzialność za kolejną reformę edukacji. Doktor Kazimierczyk wyjaśnia, że dotychczas obowiązujące podstawy programowe były nadmiernie rozbudowane, a nauczyciele walczyli z czasem, dążąc do ich realizacji.

"Ludobójstwo na Wołyniu ma zostać skreślone"? Na czym polega propozycja zmiany w podstawie programowej

Przyjrzyjmy się dwóm propozycjom zmian, o których w wywiadach mówili Paweł Jabłoński i Stanisław Tyszka. Czy rzeczywiście "ludobójstwo na Wołyniu ma zostać skreślone"? W podstawie programowej dla liceów ogólnokształcących z 2018 roku (podobnie jest w wersji z 2022 roku) zamiast sformułowania:

"[uczeń] wyjaśnia przyczyny i rozmiary konfliktu polsko-ukraińskiego, w tym ludobójstwa ludności polskiej (na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej)",

eksperci proponują wersję:

"[uczeń] wyjaśnia przyczyny konfliktu polsko-ukraińskiego (na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej)".

Czyli zgodnie z propozycją z podstawy rzeczywiście zniknęłoby zdanie o ludobójstwie ludności polskiej. Oczywiście, otwarte pozostaje pytanie, czy taka ingerencja nie wpłynie na decyzje nauczycieli o rezygnacji lub ograniczeniu nauczania o tej tematyce. W tym zakresie obawy polityków czy internautów są uzasadnione. Tyle że trudno wyobrazić sobie nauczanie o konflikcie polsko-ukraińskim na Wołyniu bez wspominania o rzezi i ludobójstwie Polaków. Eksperci MEN wyraźnie zaznaczają, że zmiana nie jest wyrazem woli rezygnacji z konkretnych tematów, a ogólnej koncepcji odchudzenia podstawy programowej.

Opinią o pożądanym kształcie podstawy programowej w zakresie nauczania o wydarzeniach na Wołyniu podzieliła się również ministra edukacji Barbara Nowacka. "Istotą prekonsultacji jest to, że eksperci coś proponują, a każdy może ocenić propozycje i wyrazić swoją merytoryczną opinię. Do czego zachęcam. Ja zaś nie podpiszę dokumentu, w którym rzeź wołyńska nie będzie nazywana po imieniu - ludobójstwem" - napisała w serwisie X 14 lutego.

Wpis ministry edukacji narodowej Barbary Nowackiej z 14 lutego o prekonsultacjach podstaw programowych.X.com

Powstanie Wielkopolskie? Centralna Komisja Egzaminacyjna publikuje komunikat

Szczególnie wiele internetowych dyskusji dotyczy Powstania Wielkopolskiego. W świetle propozycji ekspertów MEN nic nie wskazuje na to, by uczniowie mieli się o nim nie dowiedzieć.

W programie nauczania dla szkół branżowych pierwszego stopnia rzeczywiście wykreślono zapisy o Powstaniu Wielkopolskim, Powstaniach Śląskich, wojnie polsko-bolszewickiej i plebiscytach. Nie wykreślono jednak punktu, w którym uczeń w ramach wykładu o problemach i osiągnięciach II Rzeczpospolitej ma uczyć się o kształtowaniu granic niepodległej Polski. A przecież podstawa programowa zostawia nauczycielom wolną rękę w kwestii nauczania o konkretnych wydarzeniach.

W podstawie programowej dla liceów i techników z 2018 zapisy o Powstaniu Wielkopolskim, Powstaniach Śląskich i plebiscytach pozostają nienaruszone. Zwraca na to uwagę Centralna Komisja Egzaminacyjna w komunikacie opublikowanym w serwisie X. "W związku z pytaniami kierowanymi również do CKE dot. propozycji zmian w podst.progr. z historii, uprzejmie informujemy, że Powstanie Wielkopolskie nie zostało wykreślone z wymagań podst. progr. dla LO/T (screen z projektu ze strony MEN)".

Wpis CEK z 15 lutego dotyczący obecności Powstania Wielkopolskiego w podstawie programowej dla liceum i technikum.X.com

W zakresie bazowym podstawy programowej dla liceów i techników z 2022 roku wzmianki o Powstaniu Wielkopolskim pojawiały się dwukrotnie. Wykreślono zapis: "[Uczeń] charakteryzuje genezę powstania wielkopolskiego 1918–1919 oraz jego znaczenie dla odrodzenia się państwa polskiego i obrony jego niepodległości w 1920 roku". Pozostawiono jednak zapis: "[uczeń] charakteryzuje proces kształtowania się polskiej granicy z Niemcami, z uwzględnieniem powstania wielkopolskiego, powstań śląskich i plebiscytów".

W podstawie programowej nie ma zakazów

"Mamy naprawdę duży problem z krytycznym myśleniem i powielaniem fake newsów w emocjach. Nie dzieci w szkole, tylko dorośli… To o tyle smutne, że fragment z powstaniem jest w tekście dosłownie kilka linijek niżej od tego 'wykreślonego'" - tak dyskusje wokół nauczania o powstaniu Wielkopolskim komentowała 17 lutego na Facebooku dr Agnieszka Jankowiak-Maik, nauczycielka historii i WOS-u, autorka bloga "Babka od histy". Dr Jankowiak-Maik tłumaczyła dalej, czym jest podstawa programowa: "to najbardziej ogólna rama, kierunkowskaz, który realizujemy w szkole. Nie musi być więc bardzo szczegółowo rozpisana".

- Podstawa programowa to trochę jak instrukcja. Na tej podstawie przygotowuje się nauczanie w szkole - wyjaśnia dr Iga Kazimierczyk. Tłumaczy, że to jest dopiero punkt wyjścia do przygotowania programów nauczania, podręczników czy opracowania egzaminów. Zaznacza, że nauczyciel nie ma żadnych ograniczeń w tworzeniu programów. Może je tworzyć samodzielnie.

Podstawa programowa to jest dokument, który wymienia wszystko to, co w szkole musi się pojawić. Nie ma w niej zakazów. Jeśli coś nie jest zapisane w podstawie programowej, to nie znaczy, że w szkole się nie pojawi. Nauczycielom nie ograniczano nigdy, czego mają nauczać. Jedynym ograniczeniem był czas.

- W konsekwencji reform minister Anny Zalewskiej, po likwidacji gimnazjów, podstawy były nadmiarowo rozbudowane - zaznacza dr Kazimierczyk. Podkreśla, że to było faktyczną przyczyną, dla której nauczyciele tracili autonomię.

Ekspertka zaznacza, że środowisko nauczycieli od wielu lat zwracało uwagę na kwestie podstawy programowej. - To oni są w stanie wskazać, które treści są absolutnie niezbędne, które nadmiarowe, a które dość trudne dla uczniów i uczennic na danym etapie. Mogą wskazać, które treści można ominąć, a które należy pogłębić. Na pytanie, czy "wykreślania" treści z podstaw programowych nie należałoby zacząć od zebrania propozycji nauczycieli, odpowiada: "zdecydowanie tak".

- W rozmowach o podstawie pojawia się lęk, że może przez pośpiech wycięli coś zupełnie bez sensu - tłumaczy dr Kazimierczyk. - Osoby, które obserwują aktualną dyskusję, miały obawy przez minione osiem lat. Nie dziwmy się, że pytania mogą mieć i dzisiaj. Należałoby zadbać o lepszą komunikację i uspołecznienie zmian, żeby pytania, które rezonowały wśród nauczycieli, po prostu się już nie pojawiały - ocenia dr Kazimierczyk.

Prekonsultacje podstaw programowych trwały do 19 lutego. Dopiero teraz, po "analizie nadesłanych uwag przygotowane zostaną projekty rozporządzeń Ministra Edukacji w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego" - czytamy na stronie resortu edukacji. W kwietniu projekty trafią do właściwych konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a dwa miesiące później zostaną podpisane przez ministra edukacji. Ta podstawa programowa będzie obowiązywała od września i będzie tymczasowa. MEN chce też przeprowadzić "kompleksową reformę programową", która w szkole podstawowej będzie obowiązywała od roku szkolnego 2026/2027 i od roku 2028/2029 dla szkół ponadpodstawowych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X.com

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24