Grób weterana walk spod Monte Cassino rzekomo został przeznaczony we Wrocławiu do likwidacji. Zdjęcie o wytypowaniu tej mogiły do usunięcia wzburzyło wielu internautów, oburzyła się też młodzieżówka partii Konfederacja Korony Polskiej. Tylko że ta sprawa od dawna jest nieaktualna, miała pozytywny efekt, a grób obecnie wygląda zupełnie inaczej.
Pod koniec stycznia w mediach społecznościowych odżyła sprawa przeznaczonego do likwidacji grobu wachmistrza Antoniego Niewęgłowskiego, który walczył m.in. w bitwie o Monte Cassino. Po raz kolejny wzburzeni internauci publikują zdjęcie nagrobka z kartką informującą o zamiarze jego likwidacji "z powodu wygaśnięcia uprawnień". Są przekonani, że sprawa jest aktualna i wymaga pilnej interwencji.
"Młotka, który to nalepił i jego szefa który kazał to nalepić należałoby wychłostać" - skomentował na platformie X jeden z internautów, a jego wpis ma niemal 50 tys. wyświetleń (pisownia tego i pozostałych wpisów z mediów społecznościowych oryginalna). "Grób żołnierza spod Monte Cassino został przeznaczony do likwidacji. Czy tak powinno się traktować bohatera, który bronił naszego kraju? Ktory oddał życie za ten kraj? Dzięki któremu możemy żyć w wolnej Polsce?"; "Lewactwo chce usunąć pomnik Żołnierza Spod Monte Casino" - to inne przykładowe komentarze, jakie znaleźliśmy w mediach społecznościowych. Na profilu na Instagramie Korony Młodych Wrocław, czyli młodzieżówki partii Konfederacja Korony Polskiej, 30 stycznia pojawiło się takie stanowisko: "My jako patrioci i Polacy mamy moralny obowiązek sprzeciwić się temu i nie pozwolić na zdemontowanie grobu, dlatego że pokazuje to brak szacunku dla polskich bohaterów. Apelujemy do władzy miasta Wrocławia o interwencję w tej sprawie". Dodano hasztag "#cześćichwałabohaterom". "Może napiszcie oficjalne pismo?"; "Dziękuję, że działacie" - komentowali sympatycy młodzieżówki.
Jednak grób wachmistrza Niewęgłowskiego nie jest zagrożony, zdjęcie pochodzi z 2017 roku, a sprawa jego likwidacji od dawna jest nieaktualna.
Alarm wolontariuszy w 2017 roku
Jak informuje Dolnośląski Urząd Wojewódzki, Antoni Niewęgłowski był żołnierzem 15 Pułku Ułanów Poznańskich podczas wojny obronnej 1939 roku. Po zakończeniu walk znalazł się na obszarze okupowanym przez wojska sowieckie, skąd w kwietniu 1940 roku został deportowany w głąb ZSRR. W 1941 roku, na mocy umowy Sikorski-Majski, został uwolniony i dołączył do formowanych Polskich Sił Zbrojnych pod dowództwem generała Władysława Andersa. "Wziął udział w walkach II Korpusu Polskiego pod Monte Cassino, Ankoną, nad rzeką Metauro, przy przełamaniu niemieckiej Linii Gotów, a także Bolonią. Antoni Niewęgłowski przeszedł cały szlak bojowy tej jednostki, awansując międzyczasie ze stopnia plutonowego do wachmistrza (podoficer kawalerii, odpowiada stopniem sierżantowi piechoty - red.). Został również odznaczony m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami. W 1947 roku powrócił do Polski. Zamieszkał we Wrocławiu, gdzie zmarł 11 lutego 1956 roku" - pisał Urząd na swoim profilu na Facebooku w 2022 roku.
W październiku 2017 roku krążące i dziś zdjęcie z kartką o przeznaczeniu grobu wachmistrza do likwidacji zostało opublikowane w sieci przez wolontariuszy inicjatywy "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia". "Otrzymaliśmy informację iż na wrocławskim cmentarzu Grabiszyńskim grób żołnierza spod Monte Cassino, jest on przeznaczony do likwidacji. Pewnie więcej jest takich przypadków, apelujemy o sprawdzenie lokalnych cmentarzy komunalnych w swej okolicy. Należy interweniować i hamować ten haniebny proceder. Bohaterowie swe zadanie już wykonali, teraz my musimy bronić ich mogił i pamięci. Podejrzewamy, że takich przypadków może być więcej. Należy interweniować, gdyż takich mogił nie trzeba opłacać, chroni je ustawa" - napisali na swojej stronie (pisownia oryginalna). O sprawie poinformowali wówczas także na Facebooku.
Sprawa odbiła się wówczas głośny echem. O przeznaczonym do likwidacji grobie polskiego żołnierza alarmowali na platformie X m.in. Paweł Ozdoba, prezes Centrum Życia i Rodziny: "Skandal we Wrocławiu. Zarząd Cmentarza Komunalnego chce likwidacji grobu Antoniego Niewęgłowskiego, żołnierza spod Monte Cassino!" czy Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia. Cmentarz Grabiszyński jest komunalny, więc Świrski zaapelował do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza: "proszę natychmiast wstrzymać likwidację grobu żołnierza spod Monte Cassino!". Ten po rozmowie ze Świrskim zapewnił, że obejmie grób opieką.
O sprawie informowały wówczas serwisy, między innymi Tysol.pl, wPrawo.pl, Radiowroclaw.pl, Wirtualnapolska.pl. Ten ostatni portal wyjaśniał: "Cmentarz Grabiszyński to jedna z największych nekropolii Wrocławia. Od dawna nie ma na nim już miejsca na nowe groby. A chętnych, by pochować tam bliskich jest wielu. Stąd Zarząd Cmentarzy Komunalnych co roku jesienią nakleja na groby, których opiekunowie nie wnieśli stosownej opłaty, kartkę z informacją, że ma on zostać zlikwidowany".
Zdjęcie powraca co jakiś czas i wywołuje wzburzenie części internautów. "To jest proszę państwa, k***a wstyd!!!!" - komentował jeden z nich w połowie 2019 roku.
Maj 2022. Uroczyste odsłonięcie nowego nagrobka
17 maja 2022 roku, w przeddzień 78. rocznicy zwycięstwa w bitwie o Monte Cassino, podczas uroczyści prowadzonej zgodnie z ceremoniałem wojskowym symbolicznie odsłonięto nowy nagrobek Antoniego Niewęgłowskiego z dużo większym, majestatycznym pomnikiem. Sfinansował go wrocławski IPN. Udekorowano go wówczas symbolicznym insignium "Ojczyzna swemu obrońcy".
"Wszyscy pamiętamy jak niewiele brakowało, aby kilka lat temu na Cmentarzu Grabiszyńskim zlikwidowano nieopłacony grób Antoniego Niewęgłowskiego, żołnierza spod Monte Cassino. Dzięki zaangażowaniu Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego i wielu społeczników udało się wtedy zapobiec tej likwidacji" - napisał w dzień uroczystości na swojej stronie na Facebooku oddział Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu (pisownia oryginalna). "Sytuacja sprzed lat rozpętała słuszną aferę medialną, która mówiła, że to skandal w kwestii pamięci naszego państwa i stosunku do historii. Pojawiła się grupa ludzi, którzy zadbali o to, żeby opłacić to miejsce na cmentarzu. Instytut Pamięci Narodowej postanowił włączyć się w tę akcję. Zbudowaliśmy jeden z pierwszych grobów weteranów według formatu wrocławskiego" - mówił wówczas podczas uroczystości Wojciech Trębacz z Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu. Sprawa grobu Antoniego Niewęgłowskiego sprawiła, że wrocławski IPN rozpoczął projekt "Ocalamy", której celem jest ratowanie miejsc pamięci - mogił bohaterów od fizycznego zniszczenia.
2 listopada 2022 roku, w Dzień Zaduszny, przy grobie Antoniego Niewęgłowskiego spotkali się inicjatorzy i przedstawiciele instytucji realizujących ten projekt. Głównym elementem uroczystości było odczytanie nazwisk 125 osób uhonorowanych w ramach projektu i pochowanych na kilkudziesięciu dolnośląskich nekropoliach oraz zapalenie każdemu z nich Znicza Pamięci.
Styczeń 2024. Zdjęcie wraca, IPN reaguje
Jednak po tej uroczystości i postawieniu zupełnie nowego pomnika w sieci nadal krąży zdjęcie starego grobu wachmistrza Niewęgłowskiego z informacją, że został przeznaczony do likwidacji i po raz wtóry sytuacja burzy internautów. Jak pisaliśmy wyżej, pod koniec stycznia 2024 znów stało się bardzo popularne. Zareagował na to na Facebooku wrocławski IPN (pisownia oryginalna): "UWAGA!! Szanowni Państwo, na profilach internetowych w całej Polsce pojawił się NIEPRAWDZIWY wpis dot. rzekomej likwidacji grobu Antoniego Niewęgłowskiego we Wrocławiu, żołnierza spod Monte Cassino. Informujemy, że grób został odnowiony w prawie dwa lata temu (mogiła została opłacona również na okres 10 lat). 17 maja 2022 roku nastąpiło odsłonięcie i poświęcenie nowego nagrobka polskiego bohatera".
Źródło: Konkret24