Morawiecki: "realny wzrost wynagrodzeń w Polsce najwyższy wśród 37 krajów OECD". Czego premier nie mówi?


Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Trzebnicy oświadczył, że przez pięć lat rządów Zjednoczonej Prawicy wzrost wynagrodzeń w Polsce był najwyższy wśród 37 krajów OECD. Po pierwsze, zależy, które dane analizujemy. Po drugie, premier nie wyjaśnił, jakie negatywne wskaźniki gospodarcze się za tym wzrostem kryją.

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się 26 czerwca z mieszkańcami Trzebnicy na Dolnym Śląsku. Ta wizyta była częścią rządowej kampanii, w ramach której rząd ma przekonać Polaków do rozwiązań, jakie znajdują się w nowym programie społeczno-gospodarczym PiS pod nazwą Polski Ład.

"W naszym zasięgu jest osiągnięcie stu procent poziomu bogatych państw Europy, jeśli zdecydujemy się na realizację planu, który w inny sposób postrzega politykę gospodarczą i społeczną" – mówił w Trzebnicy premier Morawiecki. I dodał: "Przez pięć lat naszych rządów realny wzrost wynagrodzeń w Polsce był najwyższy wśród 37 krajów OECD, nie tylko krajów Unii Europejskiej" (cytat za PAP). W skład OECD, czyli Organisation for Economic Co-operation and Development (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) - wchodzi 37 najbardziej gospodarczo rozwiniętych państw świata. Celem jest współdziałanie na rzecz równomiernego rozwoju gospodarczego i promowanie rozwoju handlu światowego.

Polski Ład ponownie zjednoczył prawicę? "Zgoda jest wynikiem interesu politycznego"
Polski Ład ponownie zjednoczył prawicę? "Zgoda jest wynikiem interesu politycznego"Fakty po południu

Wzrost według parytetu siły nabywczej: w Polsce najwyższy

By sprawdzić słowa premiera, sięgnęliśmy do statystyk publikowanych przez OECD. Ostatnie dane dotyczące średniego rocznego wynagrodzenia w krajach należących do tej organizacji pochodzą z 2019 roku - nie uwzględniają Kolumbii i Turcji. Dla porównań wynagrodzeń OECD posługuje się dość skomplikowaną metodologią wyliczania wskaźnika średniego wynagrodzenia. Całkowity rachunek płac oparty na rachunkach narodowych dzieli się przez średnią liczbę pracowników w gospodarce ogółem. Następnie wynik mnoży się przez stosunek przeciętnej liczby godzin pracy tygodniowo przypadających na pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze godzin do średniej tygodniowej liczby godzin dla wszystkich pracowników.

Na dodatek średnie wynagrodzenia dla celów porównawczych wyrażone jest w dolarach, a następnie korygowane o różnice w poziomach cen w poszczególnych krajach. W terminologii ekonomicznej to drugie kryterium nazywa się: wysokość wynagrodzenia wyrażona w dolarach amerykańskich według parytetu siły nabywczej w cenach stałych.

Z danych OECD wynika, że w latach 2015-2019 wzrost takiego rocznego średniego wynagrodzenia w Polsce wyniósł 24,6 proc. - i był najwyższy wśród 35 państw OECD (bo w tych danych nie ma Kolumbii i Turcji). W 2015 roku roczne wynagrodzenie w Polsce, wyrażone w dolarach według parytetu siły nabywczej, wynosiło 25 648 dolarów, a w 2019 - 31 970 dolarów.

Roczne wynagrodzenie w krajach OECDoecd.org

Na kolejnych miejscach pod względem najwyższego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w tym okresie są Estonia (23 proc.) i Litwa (22,6 proc.). Oprócz nich jeszcze Łotwa, Węgry i Islandia zanotowały ponad 20- proc. wzrost.

Według tych danych najmniej wynagrodzenia wzrosły w Norwegii, Szwajcarii i Luksemburgu, natomiast w Australii, Holandii i Hiszpanii zmalały. Średnia wzrostu rocznych wynagrodzeń według parytetu siły nabywczej dla wszystkich państw OECD wynosi 4,3 proc. - poniżej niej znalazło się 20 państw.

Wzrost według krajowej waluty: Polska piąta

Nieco inaczej ta statystyka wygląda, jeśli zestawimy kraje OECD według wzrostu wynagrodzeń w ich rodzimej walucie. Wtedy na pierwszym miejscu jest Estonia - ze wzrostem 36,7 proc. Oprócz niej, cztery kraje zanotowały ponad 30-proc. wzrost: Łotwa - 34,9 proc., Litwa - 34,2 proc., Węgry - 34,1 proc. i Polska - 31,5 proc. Czyli zajęliśmy piąte miejsce.

Wynagrodzenie w krajach OECD w walutach narodowych OECD

Na końcu listy państw OECD pod względem wzrostu wynagrodzeń w narodowej walucie są Hiszpania, Szwajcaria i Grecja.

Wysoki wzrost płac, bo "obroty silnika przekroczyły czerwoną granicę"

Zestawienie danych OECD, w którym Polska jest na czele pod względem wzrostu wynagrodzeń według parytetu siły nabywczejnajduje się w Polskim Ładzie.

Jak tłumaczy w opinii dla Konkret24 dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, ten wysoki wzrost średnich wynagrodzeń jest efektem dobrej koniunktury gospodarczej - zarówno w Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej. "Patrząc na cykl koniunkturalny, to według obliczeń Komisji Europejskiej w 2019 roku polska gospodarka była mocno 'przegrzana', Polski PKB przekraczał swój potencjał o 4,4 proc. To przekroczenie było 3,5-krotnie wyższe niż średnio w UE i dwukrotnie wyższe niż przed poprzednim kryzysem w 2007 roku" - przypomina dr Dudek.

"W analogii do motoryzacji, to obroty silnika istotnie przekroczyły czerwoną granicę. Stąd też wysoki wzrost płac. Wszyscy wiemy, że długo tak nie pojedziemy, bo silnik eksploduje" - podkreśla ekonomista.

Niższe podatki, dopłaty do mieszkań, zmiany dla rolników. PiS pokazało Polski Ład
Niższe podatki, dopłaty do mieszkań, zmiany dla rolników. PiS pokazało Polski ŁadFakty TVN

Z danych OECD wynika, że wzrost wynagrodzeń w Polsce w 2019 roku w porównaniu do roku 2018 wyniósł 6,2 proc. i był o jeden punkt procentowy niższy od wzrostu w roku 2018.

Stopa inwestycji osiąga historyczne minimum

Czy więc powinniśmy się cieszyć z tak wysokiego miejsca Polski w zestawieniach wzrostu płac? Doktor Dudek tłumaczy: "Jeżeli wzrost płac wynika ze wzrostu produktywności w gospodarce, kiedy płace są kształtowane w wyniku działania mechanizmów rynkowych na rynku pracy, a nie w wyniku decyzji administracyjnych (jak to jest z płacą minimalną), czy napędzanych 'rozdawnictwem' impulsów popytowych - to jest to zdrowy wzrost płac. Właśnie o to chodzi: o rozwój gospodarczy, ale stabilny w długim okresie, zrównoważony. Tylko wtedy społeczeństwo trwale i stabilnie się bogaci".

I główny ekonomista FOR ostrzega: "My wcisnęliśmy gaz do dechy, konsumujemy, a w ogóle nie inwestujemy w nasz 'samochód', czyli gospodarkę. Przecież inwestycje prywatne zupełnie stanęły. Stopa inwestycji osiąga historyczne minimum, inwestujemy znacząco mniej niż w UE".

Jak pisaliśmy w Konkret24, analizując obietnice rządu Mateusza Morawieckiego, poziom inwestycji w Polsce jest najniższy od 10 lat. Według GUS relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto - czyli stopa inwestycji - w 2015 roku wyniosła 20,1 proc., natomiast w 2020 – 16,7 proc. To znacznie poniżej zakładanego celu w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju obecnego rządu.

Stopa inwestycji w Polsce (2015-2020)GUS

Inflacja: jesteśmy wśród liderów

Drugą stroną medalu jest też inflacja, która - jak przypomina dr Dudek - w ostatnich miesiącach znowu wzrosła. Jesteśmy na pierwszym miejscu w całej Unii Europejskiej, na zmianę z Węgrami. W maju według danych Eurostatu inflacja dla całej UE wynosiła 2,3 proc., natomiast na Węgrzech - 5,3 proc.; w Polsce - 4,6 proc.

Od września 2020 roku do marca 2021 roku Polska cały czas miała najwyższy poziom inflacji wśród 27 państw Unii Europejskiej.

Wysoka inflacja w Polsce. "Pieniędzy w portfelu ubywa"
Wysoka inflacja w Polsce. "Pieniędzy w portfelu ubywa"Fakty TVN

"By zrozumieć, jak istotny jest wpływ inflacji na wartość wynagrodzeń - nawet jeśli wzrosły - można porównać płace w sektorze przedsiębiorstw w maju tego roku do poziomu przedkryzysowego, czyli grudnia 2019 roku" - stwierdza dr Dudek. Z jego analizy wynika, że przez 17 miesięcy płace wzrosły o 8 proc., ale w tym czasie inflacja według ujęcia europejskiego wzrosła o 7 proc. "To oznacza, że prawie 90 proc. przyrostu nominalnego płac w sektorze przedsiębiorstw zostało pochłoniętych przez podatek inflacyjny. To jest konsekwencja polityki gospodarczej, taki rządowy program Inflacja Plus" - ocenia ekonomista z FOR.

I dodaje, że inflacja - oprócz płac - zżera oszczędności społeczeństwa. "Szczególnie tych mniej zarabiających, którzy swoje niewielkie oszczędności trzymają w gotówce lub nieoprocentowanych depozytach" - stwierdza.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Maciej Kulczyński/PAP

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24