Dopłaty do elektryków: ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24
Karol Nawrocki o programach wsparcia zakupu aut elektrycznych
Karol Nawrocki o programach wsparcia zakupu aut elektrycznychYouTube.com/Nawrocki25
wideo 2/4
Karol Nawrocki o programach wsparcia zakupu aut elektrycznychYouTube.com/Nawrocki25

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki utrzymuje, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdzi. Przedstawiamy dane, na ile pojazdów wypłacono dotychczas dotacje i jakie to były kwoty.

Transformacja energetyczna i jej koszty oraz koszty energii elektrycznej to jeden z tematów trwającej kampanii prezydenckiej. Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, poruszał tę sprawę m.in. na spotkaniu z mieszkańcami Bartoszyc 9 lutego 2025 roku.

Jak przekonywał, "musimy wrócić do mniejszych cen energii elektrycznej". Przepisem na to jest według niego rezygnacja z publicznych dotacji do samochodów elektrycznych. "Odchodząc od chorych, drodzy Państwo, programów, w których kilkadziesiąt tysięcy osób ma dotowane samochody elektryczne. Zazwyczaj osób bardzo bogatych" - mówił Nawrocki. "Wszyscy tu w Bartoszycach państwo płacicie, pewnie część z państwa nie zdaje sobie z tego sprawy, ja też sobie długo nie zdawałem z tego sprawy, my wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych. To powinny być pieniądze, które znajdą odbicie w mniejszych cenach na energię elektryczną" - dodał. Dzień wcześniej podobne opinie o programach dofinansowania samochodów elektrycznych wygłosił na spotkaniu w Augustowie.

Konkret24 zapytał Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) o dane dotyczące programów dofinansowań kupna aut elektrycznych. 4 marca otrzymaliśmy informacje o czterech realizowanych projektach wsparcia kupna "elektryków", z których to projektów od 2020 roku mogły korzystać osoby fizyczne, w tym prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Trzy z tych programów powstały za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Pilotażowy program "Zielony samochód"

W latach 2020-2023, czyli za rządów Zjednoczonej Prawicy, realizowany był pilotażowy program "Zielony samochód". W ramach tego programu osoby fizyczne mogły otrzymać dofinansowanie zakupu elektrycznego samochodu osobowego kategorii M1 (pojazdy do przewozu osób mające nie więcej niż osiem miejsc oprócz siedzenia kierowcy; patrz załącznik nr 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym).

Takie dofinansowanie otrzymało 153 beneficjentów. Wszyscy byli osobami fizycznymi, wypłacono im 2,6 mln zł. Tak więc średnio na jednego beneficjenta programu przypadało 16 993 zł dofinansowania.

Dofinansowanie udzielane było do 15 proc. kosztów kwalifikowanych zakupu samochodu, lecz nie więcej niż 18 tys. 750 zł, przekazało nam Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Program "eVAN"

W czerwcu 2020 roku, czyli także za rządów Zjednoczonej Prawicy, otworzono nabór wniosków do programu "eVAN - dofinansowanie zakupu elektrycznego samochodu dostawczego (N1)" (N1 - pojazdy do przewozu ładunków i mające maksymalną masę całkowitą nieprzekraczającą 3,5 ton). Program miał działać do 2024 roku, ale by zrealizować wypłaty, wydłużono go do końca marca 2025, przekazał nam resort klimatu i środowiska.

"eVAN" skierowany jest do przedsiębiorców (w rozumieniu ustawy Prawo przedsiębiorców), w tym do osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, informuje resort klimatu i środowiska.

W ramach programu "eVAN" wypłacono jedynie 2 mln zł dofinansowania. Wśród beneficjentów programu tylko dwóch to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Otrzymały one łącznie 95,9 tysiąca złotych na dofinansowanie zakupu dwóch dostawczych samochodów elektrycznych kategorii N1 i do dwóch punktów ładowania.

"W ramach programu eVAN - dofinansowanie do zakupu elektrycznego samochodu dostawczego (N1) dofinansowanie udzielane było do 30 proc. kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 70 000 zł na zakup/leasing pojazdów elektrycznych i do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 5 000 zł na nabycie punktu ładowania o mocy do 22kW" - wyjaśnia MKiŚ.

Program "Mój elektryk"

Od listopada 2021 roku do końca stycznia 2025 trwał nabór wniosków do programu "Mój elektryk". Dzięki niemu osoby fizyczne mogły ubiegać się o dofinansowanie zakupu lub leasingu pojazdu zeroemisyjnego kategorii M1. Pozostali wnioskodawcy - przedsiębiorcy i podmioty inne niż osoby fizyczne - mogli starać się o dofinansowanie zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych nie tylko kategorii M1, ale także N1, L1e-L7e (pojazdy dwukołowe lub trójkołowe, niektóre pojazdy czterokołowe).

Dofinansowanie wypłacane w ramach programu "Mój elektryk" do 28 lutego 2025 roku wynosiło już 836,5 mln zł, z tego:

  • 79,3 mln zł w naborze wniosków od osób fizycznych;
  • 102,2 mln zł w naborze wniosków od przedsiębiorców i podmiotów innych niż osoby fizyczne, w tym 41,3 mln zł dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą;
  • 655 mln zł w naborze wniosków o dofinansowanie leasingu łącznie dla osób fizycznych i innych podmiotów, w tym 243,5 mln zł dla osób fizycznych i osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.

Do 28 lutego 2025 w ramach programu "Mój elektryk" dofinansowanie otrzymało 13 991 beneficjentów. I tak:

  • 3 902 to osoby fizyczne, w tym 145 z nich korzysta z leasingu pojazdu zeroemisyjnego;
  • 10 089 to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, w tym 8 398 z nich korzysta z leasingu pojazdu zeroemisyjnego.

W ramach programu dofinansowano zakup lub leasing 15 672 samochodów zeroemisyjnych. Większość z nich (14 293) to pojazdy kategorii M1. Dalej 939 pojazdów kategorii N1, a kolejne 440 zalicza się do kategorii L1e-L7e, wylicza ministerstwo.

Wysokość dofinansowania dla osoby fizycznej na zakup jednego samochodu zeroemisyjnego kategorii M1 wynosiła 18 750 zł lub 27 000 zł dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.

Za to przedsiębiorca i podmiot inny niż osoba fizyczna - w zależności od kosztu zakupu i zadeklarowanego przebiegu pojazdu - mogli otrzymać od 18 tys. 750 zł do 70 tys. zł. Co więcej, ta grupa beneficjentów mogła ubiegać się o dofinansowanie więcej niż jednego pojazdu zeroemisyjnego w ramach jednego wniosku lub kilku wniosków złożonych w tym samym naborze. Każdy pojazd traktowany był jako odrębne przedsięwzięcie uzyskujące dofinansowanie zgodnie z warunkami programu.

Program "NaszEauto"

Nowością jest program "NaszEauto", który uruchomiono 3 lutego 2025 roku. To następca programu "Mój elektryk". Jego budżet to ponad 1,6 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).

Program "NaszEauto" skierowany jest do osób fizycznych oraz osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Przewiduje, że maksymalne dofinansowanie zakupu, leasingu i wynajmu długoterminowego samochodu elektrycznego wyniesie 40 tys. zł. Wsparcie składa się z kilku elementów, w tym premii za zezłomowanie starego auta czy premii za niski dochód beneficjenta.

Bazowa kwota dofinansowania dla osoby fizycznej to 18 750 zł plus 10 tys. zł premii za zezłomowanie używanego samochodu spalinowego. Przysługuje ponadto 11 250 zł premii za niski dochód beneficjenta (do 135 tys. zł brutto). Dla osób z Kartą Dużej Rodziny bazowa kwota wsparcia wzrasta do 30 tys. zł. Można ją jeszcze zwiększyć za zezłomowanie pojazdu (5 tys.) oraz za niski dochód (także 5 tys. zł). Jeśli chodzi o leasing/wynajem pojazdu przez osobę fizyczną, to podstawowa dotacja wynosi do 30 tys. zł plus 5 tys. za zezłomowanie i 5 tys. zł za niski dochód.

Dla osób z jednoosobową działalnością gospodarczą dotacja wynosi 30 tys. zł plus ewentualnie 10 tys. zł za zezłomowanie. Taka sama wysokość wsparcia odnosi się do leasingu/wynajmu elektryka.

Od startu nowego programu do 11 lutego br. złożono 382 wnioski na kwotę ponad 10,9 mln zł. Średnio beneficjenci wnioskują o 28,6 tys. zł - to Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przekazał Polskiej Agencji Prasowej.

NFOŚiGW szacuje, że w ramach programu zakupionych zostanie około 40 tysięcy samochodów elektrycznych.

Podsumowując: z czterech pierwszych programów skorzystało ponad 14,1 tysiąca osób (podmiotów), które kupiły (lub leasingowały) 15,8 tysiąca pojazdów elektrycznych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24