"Nowe tablice z inną narracją i bez flagi UE"? Wyjaśniamy


Tablice z informacją, że daną inwestycję dofinansowano z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, zwracają ostatnio uwagę. "Wszędzie takie stoją" - stwierdził jeden z internautów. Inny zasugerował, że zastępują one dotychczasowe tablice, które informowały o dofinansowaniu z funduszy unijnych. Urzędnicy tłumaczą, że taki obowiązek informacyjny to nic nowego. A nowe wytyczne na ten temat KPRM wydał w październiku 2020 roku.

Zdjęcie dużej tablicy z napisem "Dofinansowano ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych" stojącej przy jakimś zbiorniku wodnym opublikowała 11 kwietnia na Twitterze jedna z internautek. Na tablicy jest jeszcze informacja, że kwota dofinansowania wyniosła 3,5 mln zł, a całkowita wartość inwestycji ponad 13 mln zł. Jest też biało-czerwona flaga i polskie godło. Za tablicą w tle widać ludzi wypoczywających przy tym akwenie.

Zdjęcie tablicy wzbudziło ciekawość internautówTwiter

"Taka ciekawostka. Do niedawna tablice informowały, że rozbudowa parku została sfinansowana z funduszy unijnych. Teraz są nowe tablice z nieco inna narracją i bez flagi UE. 3,5 mln inwestycja lokana...Ciekawe kto dołożył ponad 9 mln..." (pisownia oryginalna) - skomentowała zdjęcie autorka posta.

"Wygląda jak dobry fejk". "Co to za inwestycja?"

W komentarzach twitterowicze dopytywali, czy zdjęcie jest autentyczne i gdzie zostało zrobione. Piszą też, że usuwanie takich tablic przez urzędników może być naruszeniem przepisów. "Wygląda jak dobry fejk"; "Gdzie to jest? Co to za inwestycja?"; "A to przypadkiem nie jest niezgodne z prawem? Zatajanie informacji czy też jej całkowity brak odnośnie dofinansowania z UE?"; "To zdaje się podstawa do żądania zwrotu wkładu?; "Inwestycja opłacona z funduszy, musi być oznaczona" - brzmiały niektóre wpisy.

Pod zdjęciem pojawił się również komentarz przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce: "Prosimy o informację, gdzie konkretnie znajduje się tablica. Sprawdzimy czy projekt był dofinasowany z Funduszy Europejskich i czy został zachowany obowiązek informacyjny".

Internautka, która zdjęcie zamieściła, podała, że zostało zrobione nad Zalewem Nowohuckim w Krakowie. "Dająca po oczach tablica o dofinansowaniu...no nie wiem..." - skomentowała i dodała w innym wpisie: "Widocznie teraz będziemy informowani, że miasto płaci za inwestycje w mieście".

Pieniądze dla wybranych. Jak wygląda podział środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych?
Pieniądze dla wybranych. Jak wygląda podział środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych?Fakty po południu

Tablice zniknęły - ale inne

Fotografia rzeczywiście powstała nad Zalewem Nowohuckim, obok tężni solankowej - można to sprawdzić w Google Maps. Ten sztuczny zbiornik wodny i otaczający go park leżą w starej części Nowej Huty (obecnie krakowska dzielnica Bieńczyce).

- To prawda, że zniknęły stamtąd tablice, ale były to te informujące o dofinansowaniu projektu z budżetu obywatelskiego. Były źle osadzone. Niedługo wrócą - poinformowała nas Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. I dodała, że nad Zalewem Nowohuckim nie jest obecnie realizowany żaden projekt dofinansowany ze środków Unii Europejskiej.

To samo usłyszeliśmy od Piotra Świtalskiego z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Po sprawdzeniu przekazał nam, że nad tym zalewem realizowano projekty unijne, ale jeszcze w poprzednich perspektywach finansowych.

Potwierdziła to potem autorka wspomnianego posta - dzień później zaktualizowała własną informację: "Dzisiaj przeszłam cały park. Znalazłam starą tablicę" - napisała i dołączyła zdjęcie informujące o dofinansowaniu przez UE w 2003 roku projektu "Zagospodarowanie Zalewu Nowohuckiego w Krakowie". Na tamtej tablicy są flagi Polski i Unii.

"Obowiązek informacyjny"

Dlaczego nad Zalewem Nowohuckim stanęła tablica informująca o rządowym dofinansowaniu? Aleksandra Mikolaszek tłumaczy, że chodzi o projekt jednej z edycji budżetu obywatelskiego: "Czyżby zapomniano o Zalewie Nowohuckim... i Nowej Hucie". Dofinansowano go kwotą 3,5 mln zł w ramach pierwszego naboru z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

- Tablica stanęła, ponieważ jest obowiązek informacyjny. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dzieje się tak za każdym razem, gdy projekt jest finansowany z jakiś rządowych funduszy, a także z budżetu obywatelskiego - poinformowała nas urzędniczka.

Wytyczne kancelarii premiera z października 2020 roku

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w zakładce "Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych" jest link uchwały Rady Ministrów z 23 lipca 2020 roku w sprawie wsparcia na realizację zadań inwestycyjnych przez jednostki samorządu terytorialnego, która jest określona jako podstawa prawna działania funduszu.

Jej paragraf 15 mówi o tym, że "inwestycje finansowane lub dofinansowane ze środków są oznaczone logo z nazwą Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych". Jednostka samorządu terytorialnego ma obowiązek poinformować o otrzymaniu dofinansowania każdego projektu, umieszczając odpowiednie logo na swojej stronie internetowej i na specjalnej tablicy (bądź dwóch tablicach w przypadku inwestycji liniowych, czyli np. dróg). Wzór i zasady umieszczania takich informacji określa jeden z załączników.

W ten sposób jednostki samorządu terytorialnego mają informować o rządowym dofinansowaniuKPRM

W załączniku jest wygląd i rozmiary takiej tablicy - 80x120 cm. Oprócz polskiej flagi i godła musi być napis: "Dofinansowano ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych", kwota dofinansowania i całkowita wartość inwestycji. Wszystko powinno być widoczne i czytelne dla odbiorców. Tablica ma stanąć na terenie inwestycji bądź w pobliżu "w miejscu ogólnodostępnym i dobrze widocznym".

Te wytyczne informacyjne są zgodne z nowymi ogólnymi wytycznymi, jakie dla podmiotów realizujących zadania finansowane lub dofinansowane z budżetu państwa lub z państwowych budżetów celowych w październiku 2020 roku wydała kancelaria premiera. Od tego czasu przy realizacji powyższych zadań trzeba informować o źródłach finansowania na stronach internetowych oraz na tablicach stawianych w miejscu inwestycji. Dopuszczalne wymiary to: 42x28 cm, 80x120 cm i 200x300 cm.

Zatem tablice informujące o projektach realizowanych w ramach Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych muszą mieć ten środkowy wymiar.

Tysiące tablic informujących o rządowym dofinansowaniu

Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych powstał w lipcu 2020 roku. Źródłem jego finansowania jest Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Ma wspierać lokalne inwestycje szkoły, drogi, szpitale, biblioteki. Jednostki samorządu terytorialnego mogą występować o bezzwrotne wsparcie. Rząd chce im wypłacić łącznie ponad 13 mln zł. 6 mld zł trafiło latem 2020 roku do gmin i powiatów w całej Polsce. O wsparciu decydował algorytm.

Między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, gdy jeszcze nie obowiązywały przepisy o rządowym funduszu, premier Mateusz Morawiecki odwiedzał gminy, wręczając samorządowcom symboliczne czeki na kwoty, które ich gminy dopiero dostaną.

Premier rozdaje samorządom promesy. "Czekamy na przelew"
Premier rozdaje samorządom promesy. "Czekamy na przelew"Fakty TVN

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego 1 stycznia 2020 roku w Polsce było 314 powiatów i 66 miast na prawach powiatu, 2477 gmin (w tym 302 gminy miejskie, 652 gminy miejsko-wiejskie i 1523 gminy wiejskie). Na stronie kancelarii premiera jest wyszukiwarka jednostek samorządu terytorialnego, które otrzymały dofinansowanie ze wspomnianego funduszu: widnieje tam 2803 pozycji.

Od początku były zastrzeżenia co do podziału środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Kolejne transze z funduszu rozdysponowano na podstawie konkursów. W grudniu 2020 roku zdecydowano tak o przekazaniu 4,35 mld zł, pod koniec marca o 1,65 mld zł. W sprawie grudniowego rozstrzygnięcia protestowali samorządowcy z dużych miast, które nie dostały dofinansowania. Ich zdaniem sposób wydatkowania pieniędzy jest nieprzejrzysty, uznaniowy i decyduje klucz partyjny. W styczniu prof. Jarosław Flis oraz prof. Paweł Swianiewicz z Katedry Rozwoju i Polityki Lokalnej Uniwersytetu Warszawskiego przedstawili opracowanie poświęcone sposobowi dystrybucji 4,35 mld zł, które zostały rozdysponowane w grudniu 2020 roku. Z ich wyliczeń wynika, że dotacja na jednego mieszkańca w gminach, gdzie rządzi opozycja, wyniosła 25 zł, a tam, gdzie rządzi PiS - 253 zł. Trochę lepiej mają mieszkańcy samorządów rządzonych przez kandydatów neutralnych - tam dotacja na mieszkańca wyniosła 134 zł.

O tym, że tablice informujące o dofinansowaniu z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych są już przez samorządy instalowane od jakiegoś czasu, pisali internauci pod zdjęciem znad krakowskiego zalewu. "Wszędzie takie stoją... U mnie na osiedlu drogę zrobiono... Tablica podobna..."; "Widziałem identyczną przy wyremontowanej drodze odc. Krzywosądów - Karsy (pow. pleszewski, woj. Wielkopolskie)"; "W Lublinie pojawiły się takie same, np. na osiedlowych uliczkach wyremontowanych w zeszłym roku" - informowali. Jeden z komentujących napisał: "To nie ciekawostka, tylko świadome działanie. To samo na Podkarpaciu. Drogi finansowane z UE są zalepiane asfaltem za drobną kasę po zimie. I natychmiast zmieniają tablice".

Jak sprawdziliśmy, tablice w Krakowie pojawiły się nie tylko nad Zalewem Nowohuckim. Ma być ich w sumie 32, a np. w Gdańsku - 40. W Lublinie zainstalowano już 33, w Białymstoku i Warszawie po trzy.

Jedna z tablic, które zostały zamontowane w WarszawieUM Warszawa

- To nowa sytuacja. Wszyscy kojarzymy duże tablice informujące o finansowaniu projektów przez Unię Europejską. Natomiast nie przypominam sobie, żeby w podobny sposób informować o finansowaniu inwestycji przez rząd - ocenia w rozmowie z Konkret24 Tomasz Schimanek, ekspert od lat zajmujący się wydatkowaniem pieniędzy publicznych na lokalne inwestycje.

Do tablic informujących o dotowaniu projektów z funduszy europejskich już się przyzwyczailiśmy. Obowiązująca Księga Identyfikacji Wizualnej marki Fundusze Europejskie i znaków programów polityki spójności na lata 2014-2020 też określa obowiązkowy wzór takiej tablicy. Musi zawierać nazwę beneficjenta, tytuł i cel projektu, logo Funduszy Europejskich i Unii Europejskiej, herb województwa i adres portalu www.mapadotacji.gov.pl.

Minimalny rozmiar tablicy to 80x120 cm. Dopuszczane są mniejsze tabliczki pamiątkowe, które można wykorzystać tam, gdzie istotna jest dbałość o estetykę i poszanowanie dla kontekstu przyrodniczego, kulturowego lub społecznego. Ich rozmiar nie może być jednak mniejszy niż format A4. Rekomenduje się większy format, gdy tablica stoi w znacznej odległości od odbiorców oraz przy dużych inwestycjach strukturalnych i pracach budowlanych (wówczas tablica ma być nie mniejsza niż 6 m kw.)

Tomasz Schimanek nie przypomina sobie, by przed 2020 rokiem były wymogi, jeśli chodzi o rozmiar i trwałość tablic informacyjnych przy inwestycjach rządowych. Wprowadzenie tego w przypadku Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych odczytuje w kontekście politycznym. - Nie mam wątpliwości, że te tablice mają się pojawiać w całej Polsce, żeby pozyskiwać wyborców dla partii rządzącej – ocenia. - Wydaje się, że jest to także próba świadomego zmniejszania w odczuciu społecznym znaczenia funduszy unijnych - uważa.

Kiedyś były "Schetynówki"

- Tablice informujące o dofinansowaniu projektów realizowanych ze źródeł zewnętrznych pozyskanych przez samorząd są standardem. Jednak pamiętać trzeba o tym, jak w tym konkretnym przypadku środki finansowe były dystrybuowane przez rząd - zaznacza Paulina Rybczyńska, rzeczniczka prasowa w Urzędzie Miasta Ciechanów.

Gdy o tablice Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych pytamy Piotra Fijałkowskiego, dyrektora biura funduszy europejskich i polityki rozwoju w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy,odpowiada: - Jest to skromne przypomnienie o tym, kto sfinansował daną inwestycję.

Dodaje, że dzieje się tak zazwyczaj na każdym poziomie samorządu, gdy pojawia się taka dotacja.

Schetynówki bis? "PiS zmniejszał środki na drogi lokalne, teraz chcą zdobyć samorządy"
Schetynówki bis? "PiS zmniejszał środki na drogi lokalne, teraz chcą zdobyć samorządy"Fakty po południu

- Nie widzę w tym nic złego. Nie mam wątpliwości merytorycznych - stwierdza Piotr Fijałkowski. Przypomina, że podobne tablice stawiano przy "Schetynówkach", czyli drogach, które powstawały w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych w czasie rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Były one finansowe z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych, który Prawo i Sprawiedliwość zastąpiło w 2018 roku Narodowym Programem Przebudowy Dróg Lokalnych.

Podstawą prawną wypłat z Funduszu Dróg Samorządowych były uchwały oraz rozporządzenia Rady Ministrów. Nie znaleźliśmy tam wytycznych co do wielkości tablic. Znaleźliśmy natomiast ich wzór. Po lewej stronie polski herb oraz napis "Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji", po prawej - nazwa jednostki samorządu terytorialnego realizującej inwestycję. Poniżej należało wpisać wartość projektu, ile wyniosło dofinansowanie z budżetu państwa oraz ile wyniósł wkład własny samorządu.

- W Ciechanowie były montowane tablice informującej o dofinansowaniu projektów w ramach Funduszu Dróg Samorządowych. Były takich samych rozmiarów jak te montowane w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych - informuje Paulina Rybczyńska. Dodaje, że w mieście podobne tablice informacyjne montowane są przy inwestycjach dofinansowanych z budżetu samorządu województwa mazowieckiego.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; Zdjęcie: Łukasz Gągulski/PAP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24