Obywatele zaczęli składać skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego, w których podnoszą wątpliwości co do statusu co najmniej jednego z sędziów powoływanych przez prezydenta, a wcześniej pozytywnie zaopiniowanych przez Krajową Radę Sądownictwa w nowym składzie. Już w drugiej takiej sprawie NSA orzekł, że wskazany sędzia może orzekać, ponieważ jego powołanie jest prerogatywą prezydenta.
Pod koniec listopada w jednej ze spraw toczących się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym zapadło postanowienie rozstrzygające o tym, czy konkretny sędzia tego sądu, zaprzysiężony przez prezydenta, a wcześniej zaopiniowany pozytywnie przez Krajową Radę Sądownictwa w nowym składzie, może orzekać.
Jako pierwszy napisał o tym portal wPolityce.
Sędziowie sprawdzają
19 listopada Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) wydał wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Orzekł, że ma ona zbadać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. W komunikacie prasowym wydanym po ogłoszeniu wyroku Trybunał stwierdził też, że Krajowa Rada Sądownictwa przedkładająca wnioski z rekomendacją do powołania na stanowisko sędziego może zostać uznana za obiektywną "pod warunkiem jednak", że sama będzie "wystarczająco niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
Po tym orzeczeniu część sędziów zaczęła sprawdzać, czy sędziowie rekomendowani przez powołaną w nowym składzie KRS spełniają wymogi niezależności oraz niezawisłości. Wydawali między innymi postanowienia o przedstawieniu Sądowi Najwyższemu zagadnień prawnych w tym zakresie. Pod koniec listopada Paweł Juszczyszyn, sędzia olsztyńskiego sądu okręgowego wezwał dyrektora Kancelarii Sejmu pod rygorem "skazania na grzywnę" do dostarczenia w ciągu tygodnia utajnionych list poparcia kandydatów do KRS.
W odpowiedzi na te działania części sędziów, powołani przez Zbigniewa Ziobro rzecznicy dyscyplinarni wszczynali postępowania dyscyplinarne.
Na początku grudnia Izba Pracy Sądu Najwyższego stwierdziła, że KRS nie jest organem bezstronnym i niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Było to rozstrzygnięcie w pierwszej ze spraw, w których Sąd Najwyższy wystosował w końcu sierpnia 2018 roku pytania prejudycjalne, na które Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej udzielił odpowiedzi 19 listopada 2019 roku.
Skarga i pytania o status sędziego
W środę na stronie NSA pojawił się komunikat wraz z postanowieniem z 26 listopada, o którym napisał wcześniej portal wPolityce.pl.
Sąd odrzucił skargę małżeństwa D. (sąd zanonimizował dane) o wznowienie postępowania. Małżeństwo wcześniej wniosło skargę na przewlekłość prowadzenia postępowania przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, ale sprawa została prawomocnie rozstrzygnięta na niekorzyść pary.
Małżeństwo domagało się jej wznowienia, ponieważ w czasie trwania postępowania sędzia NSA Przemysław Szustakiewicz (jednoosobowo) oddalił zażalenie na postanowienie dotyczące kosztów zakończonego postępowania.
Jak wskazali, ten sędzia objął urząd po zaprzysiężeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę 20 lutego 2019 roku. Wcześniej został pozytywnie zaopiniowany przez Krajową Radę Sądownictwa w nowym składzie, zgodnie z uchwałą tejże z listopada 2018 roku.
KRS wskazała wówczas, że sędzia spełnia wymagania ustawowe, a także "posiada wieloletnie i zróżnicowane doświadczenie orzecznicze w sądownictwie administracyjnym, jego praca i kwalifikacje zostały ocenione bardzo dobrze (...), legitymuje się doświadczeniem dydaktycznym i jest autorem licznych publikacji naukowych (...), a ponadto uzyskał ocenę wyróżniającą od kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego i od prezesa tego sądu".
Zdaniem małżeństwa D., "nie można uznać, aby sędzia Przemysław Szustakiewicz uzyskał rekomendację KRS", z uwagi na - ich zdaniem - wadliwy wybór KRS dokonany po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach.
"Dokonanie wyboru przez Sejm dodatkowych 15 członków Krajowej Rady Sądownictwa spośród sędziów prowadzi do upolitycznienia tego organu, a co za tym idzie, nie gwarantuje, że Krajowa Rada Sądownictwa będzie władna sprawować funkcje, o której mowa w art. 186 ust. 1 Konstytucji RP" - stwierdziła para w złożonej skardze. W jej ocenie oznacza to, że postanowienie w ich sprawie wydane przez sędziego Szustakiewicza "zostało wydane przez osobę nieuprawnioną".
NSA: powołany przez prezydenta, więc może orzekać
Według art. 271 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, wznowienia postępowania można zażądać między innymi wtedy, gdy w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona, czyli nie powołana na stanowisko sędziego zgodnie z przepisami. Zatem NSA rozpatrując skargę małżeństwa o wznowienie postępowania, musiał to zbadać.
Sąd wskazał, że "uprawnienia do orzekania w składach danego sądu administracyjnego wynikają z faktu otrzymania nominacji na określone stanowisko we wskazanym sądzie administracyjnym lub delegacji do orzekania w określonym sądzie. Przez akt powołania osoba staje się sędzią, czyli jest uprawniona do orzekania. Akt powołania jest aktem kształtującym status sędziego – osoba powołana przez Prezydenta RP jest uprawniona do orzekania w określonym sądzie".
NSA wskazał, że zawarta w art. 179 Konstytucji kompetencja prezydenta do powoływania na czas nieoznaczony sędziów jest jego uprawnieniem osobistym (prerogatywą), a zarazem jest "sferą jego wyłącznej gestii i odpowiedzialności" (według tego przepisu prezydent czyni to na wniosek KRS).
NSA podsumował, że skoro prezydent Andrzej Duda wręczył Przemysławowi Szustakiewiczowi akt powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, to jest on sędzią i w konsekwencji nie może zostać uznany za osobę "nieuprawnioną".
Skarga małżeństwa została oddalona.
Kolejne orzeczenie
To nie pierwsza taka decyzja NSA. O bliźniaczej sprawie napisała we wrześniu "Gazeta Prawna".
Pod koniec czerwca 2019 roku obywatele M. G., J. G., I. G. i F. (sąd zanonimizował dane) niezadowoleni z rozstrzygnięcia swojej sprawy, wnieśli skargę o wznowienie już prawomocnie zakończonego przez NSA postępowania. Analogicznie jak w przypadku małżeństwa D., chodziło o przewlekłość postępowania prowadzonego przez prezesa ULC oraz jedno z postanowień wydane przez sędziego Szustakiewicza. Argumentacja niezadowolonej strony również była identyczna jak w sprawie małżeństwa D.
NSA rozstrzygając sprawę w sierpniu 2019 roku odrzucił skargę obywateli. Argumentował podobnie, jak w późniejszym, listopadowym postanowieniu.
Stwierdził, że "analiza orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego skłania do wniosku, że osoba, która została powołana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, w skład której wchodzi piętnastu sędziów wybranych przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w trybie określonym przepisami ustawy z 8 grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, nie jest osobą nieuprawnioną". Zatem - zdaniem sądu - sędzia Szustakiewicz jest prawidłowo powołanym sędzią i może orzekać.
NSA podkreślił, że "nawet gdyby w toku procedury powoływania na urząd sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego doszło do uchybień przepisom rangi podkonstytucyjnej, akt powołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na urząd sędziego sanuje (poprawia - red.) te uchybienia".
Jak zauważyła wówczas "Gazeta Prawna" orzeczenie w tej sprawie wydał sędzia NSA Rafał Stasikowski, który przeszedł tę samą ścieżkę nominacyjną na sędziego NSA (rekomendacja KRS w nowym składzie, powołanie przez Andrzeja Dudę), co sędzia Szustakiewicz.
"Pojawia się jednak pytanie, czy wydając to orzeczenie, sędzia Stasikowski nie orzekał niejako we własnej sprawie" - napisała "Gazeta Prawna".
Sędzia Przemysław Szustakiewicz skończył studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Skończył aplikację prokuratorską. Został też wpisany na listę radców prawnych. W 2004 roku został asesorem sądowym w WSA w Warszawie, trzy lata później sędzią w tymże. Od 2011 roku był delegowany do NSA.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0/Wikipedia
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0/Wikipedia