Środki z KPO skierować na pomoc powodzianom? "Odpowiedź nie jest prosta"

Źródło:
Konkret24
Szef MON: rozmawialiśmy o wykorzystywaniu środków europejskich
Szef MON: rozmawialiśmy o wykorzystywaniu środków europejskichTVN24
wideo 2/5
Szef MON: rozmawialiśmy o wykorzystywaniu środków europejskichTVN24

Według posła Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski można "zmienić przeznaczenie" środków otrzymanych z Krajowego Planu Odbudowy i wydać je na odbudowę terenów dotkniętych powodzią. "Tusk jest w stanie to załatwić" - stwierdził ironicznie polityk. Czy to rzeczywiście byłoby możliwe? Eksperci mają wątpliwości. Pokazują inne opcje.

Powódź na południu Polski powoduje ogromne straty materialne. Wiceburmistrz Stronia Śląskiego Lech Kawecki mówił 17 września reporterowi TVN24 Janowi Piotrowskiemu, że w jego mieście straty wstępnie oszacowano na miliard złotych. Polski rząd chce się zwrócić do Komisji Europejskiej o pomoc finansową. 16 września KE ogłosiła, że kraje poszkodowane w wyniku powodzi będą mogły się ubiegać o środki z Funduszu Solidarności. Dzień później na zorganizowanej na Dolnym Śląsku konferencji premier Donald Tusk informował o możliwej pomocy w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności, dzięki któremu może dotrzeć do nas pomoc w postaci sprzętu czy ludzi (np. zespołów ratownictwa medycznego). Mówił, że Polska - jak i inne kraje - mogą liczyć na ponad 1,5 mld euro. Podkreślił, że polskie służby są przygotowane i na razie nie ma potrzeby zwracania się o międzynarodową pomoc. Zapowiedział też, że będzie chciał zaprosić szefową KE Ursulę von der Leyen, by zobaczyła, jak poważne są potrzeby wynikające z powodzi - a niedługo potem w poście na platformie X zapowiedział, że wizyta odbędzie się w czwartek 19 września.

Jednak już 15 września Tusk zakomunikował na platformie X: "Zleciłem ministrowi finansów przygotowanie środków na pomoc doraźną i usuwanie skutków powodzi. Minister ds. Unii Europejskiej wystąpi o pomoc europejską". Ten wpis skomentował poseł Marcin Romanowski z Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości. "Tusk powinien niezwłoczne przedstawić Komisji Europejskiej plan natychmiastowej zmiany przeznaczenia środków z KPO – zamiast inwestować w wiatraki, należy skierować te fundusze na odbudowę terenów dotkniętych powodzią" - stwierdził. I zakończył ironicznie: "Mieszkańcy poszkodowanych regionów potrzebują realnej pomocy, a nie odległych projektów. Czas działać na rzecz ludzi tu i teraz! Bo przecież Tusk jest w stanie to załatwić w Brukseli, a Niemcy na pewno się zgodzą, nieprawdaż?".

Polska otrzymała już z KPO niemal 27 mld zł - i złożyła wnioski o kolejne dwie transze. Czy te pieniądze mogą być przeznaczone na walkę ze skutkami powodzi?

Cel: "40 mld zł w Polsce pod choinkę"

Przypomnijmy: Krajowy Plan Odbudowy to dokument, który każdy kraj członkowski Unii Europejskiej musiał złożyć do Komisji Europejskiej, by rozpocząć proces wypłaty unijnych pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy. Celem powstania funduszu jest wsparcie gospodarek państw członkowskich po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. W KPO każde państwo zobowiązuje się do realizacji konkretnych reform, które umożliwią wypłaty unijnych pieniędzy, i określa, w jaki sposób (np. na jakie inwestycje) zamierza wydać te środki.

W ramach KPO Polska ma otrzymać łącznie 59,3 mld euro: 25,27 mld euro w postaci dotacji i 34,54 mld euro w postaci preferencyjnych pożyczek. Pieniądze podzielono na dziewięć transz: żeby otrzymywać każdą z nich, Polska musi zrealizować konkretne kamienie milowe, czyli mierniki postępu w realizacji reformy lub inwestycji. W polskim KPO pierwotnie zawarto 49 reform i 53 inwestycje. Obecnie, po renegocjacjach z KE, jest to 55 reform i 55 inwestycji. Każda jest rozbita właśnie na kamienie milowe, których spełnienie ma doprowadzić do realizacji danej reformy czy inwestycji.

W kwietniu 2024 roku do Polski wpłynęło prawie 27 mld zł z pierwszego wniosku o płatność z KPO. We wrześniu 2024 roku ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że podpisano drugi i trzeci wniosek o płatność. Wyjaśniła, że chodzi o to, by Polska dostała płatność z tych wniosków przed końcem roku, bo jest to potrzebne do utrzymania płynności wypłat z KPO.

"Zapowiadaliśmy 30 miliardów złotych, ale dzięki ogromnemu wysiłkowi wszystkich resortów i wszystkich instytucji, które realizują KPO, udało się wypełnić Polsce 41 kamieni milowych przewidzianych na drugi i trzeci wniosek. Dzięki temu mogliśmy zawnioskować o maksimum 40 miliardów złotych" - wytłumaczyła ministra funduszy. Jej zdaniem są to "ogromne środki, które będziemy inwestować w przyszłym roku". "Jasnym celem jest, żeby pod choinkę te 40 miliardów złotych wpłynęło do Polski i to będzie kolejny rekordowy przelew z UE" - dodała.

Na co pójdą pieniądze z KPO

Znaczna część budżetu KPO jest przeznaczona na cele klimatyczne (44,96 proc.) i transformację cyfrową (21,28 proc.). Realizacja planu ma trwać do końca 2026 roku, choć zakontraktowane środki pożyczkowe będą mogły być wydatkowane również później.

Środki z pierwszej transzy są przeznaczane przez Polskę w pierwszej kolejności na: inwestycje w programie "Czyste Powietrze", dostęp do bardzo szybkiego internetu, bezpieczną kolej i transport, wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w rolnictwie i nowe miejsca w żłobkach. Środki z drugiego i trzeciego wniosku o płatność z KPO zostaną przeznaczone m.in. na: polskie farmy wiatrowe na Bałtyku, program "Czyste Powietrze", edukację cyfrową, Krajową Sieć Onkologiczną, planowanie przestrzenne lub linie kolejowe.

Czy Polska może zwrócić się o zmianę przeznaczenia środków na KPO i "skierować te fundusze na odbudowę terenów dotkniętych powodzią"? Konkret24 zapytał ekspertów.

Eksperci: trudne do przeprowadzenia, KPO nie temu służy

- Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale taka prosta - stwierdza w rozmowie z Konkret24 prof. dr hab. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Podkreśla, że środki z KPO są wydawane zgodnie z założonymi priorytetami, ramami, które jednak zakładają jakąś elastyczność w tym, "na co się umówiliśmy". - Dlatego można by umówić się na zmianę przeznaczenia jakiś środków i skierować je w ramach jakiegoś działania infrastrukturalnego, na przykład na wały przeciwpowodziowe, poldery itp. - mówi prof. Grzeszczak. Ale zaznacza: - To nie będzie natychmiast. To będzie trwało. Więc KPO to nie ta bajka. Nie służy walce ze skutkami klęsk żywiołowych. Są ku temu przeznaczone inne unijne instrumenty.

- KPO nie ma obecnie przestrzeni, żeby finansować infrastrukturę po powodzi - odpowiada Łukasz Kościjańczuk, partner w firmie Crido, która m.in. zajmuje się analizą realizacji KPO". - To byłoby trudne do przeprowadzenia. Takie środki są gdzie indziej, np. w Funduszu Solidarności - dodaje. Podkreśla, że nawet gdyby toczono jakieś rozmowy polityczne, to rewizja unijnego programu stanowić będzie długi, kilkumiesięczny proces i na pewno pieniądze nie będą dostępne szybko. Zwraca uwagę, że KPO to program inwestycyjny, który powstał w odpowiedzi na pandemię COVID-19. Jest oparty o realizację konkretnych reform - nie służy do zaspokajania bieżących, choć niezwykle ważnych projektów odbudowy infrastruktury.

Również Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, który na bieżąco śledzi realizację KPO, uważa, że nie ma potrzeby zmiany przeznaczenia środków z KPO. Mówi nam to, co już sygnalizujemy wyże: że do pomocy w takich przypadkach dawno stworzono odpowiednie mechanizmy takie jak Funduszu Solidarności czy Unijny Mechanizmu Ochrony Ludności. - Nie sądzę więc, żeby polski rząd nawet rozważał o zmianę przeznaczenie środków z KPO - ocenia ekspert. Podkreśla, że wypłaty są powiązane z przeprowadzaniem koniecznych reform, z których częścią Polska ma kłopot. - Dodatkowo pomoc terenom dotkniętym powodzią nie mieści się ponadto w ramach jednego z komponentu KPO: RePower - stwierdza.

17 września ministra Pełczyńska-Nałęcz poinformowała na platformie X: "Wystąpiliśmy do UE z wnioskiem o nadzwyczajny tryb realizacji i rozliczania projektów ze środków europejskich w gminach, które ucierpiały od powodzi. Jeśli infrastruktura finansowana z pieniędzy uległa zniszczeniu, to będzie można otrzymać na nią ponowne dofinansowanie na naprawę lub odbudowę". Dodała, że "Na odbudowę po powodzi, między innymi na remont domów jednorodzinnych i naprawę infrastruktury energetycznej ma zostać przekierowanych z funduszy unijnych 1,5 miliarda złotych".

Kolejne 3,5 mld zł może być przekazanych na budowę wałów przeciwpowodziowych. Ale podkreślmy: nie chodzi tutaj o środki KPO.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24