"Doszli do władzy i wpływy z VAT spadły". Nie, powody są inne

Źródło:
Konkret24
Polska wciąż nie rozwiązała problemu mafii VAT-owskich
Polska wciąż nie rozwiązała problemu mafii VAT-owskichKatarzyna Skalska | Fakty po południu TVN24
wideo 2/5
Polska wciąż nie rozwiązała problemu mafii VAT-owskichKatarzyna Skalska | Fakty po południu TVN24

Komentując niższe wpływy z VAT w grudniu 2023 roku, politycy PiS sugerują, że po zmianie władzy 15 października "część przedsiębiorców uznała, że nie trzeba podatków płacić". Tymczasem powody są inne - i to kilka. Również taki, że w ostatnim roku rządów Zjednoczonej Prawicy wzrosła luka vatowska.

Wpływy z podatku od towarów i usług (VAT) w grudniu 2023 roku wyniosły 11,97 mld zł - to o 35,6 proc. mniej niż w grudniu 2022 roku (18,6 mld zł) - wynika z danych Ministerstwa Finansów. Tym samym pierwszy raz od marca 2022 roku wpływy z VAT nie przekroczyły kwoty 12 mld zł. Ten grudniowy spadek był szeroko komentowany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski - zwracali uwagę przede wszystkim na to, że właśnie w grudniu zmienił się rząd, a ministrem finansów został Andrzej Domański, poseł Koalicji Obywatelskiej i doradca Donalda Tuska ds. gospodarczych. Prym w zrzucaniu winy za niższe wpływy z VAT na nowy rząd wiódł w tej publicznej dyskusji poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, doktor nauk ekonomicznych. Napisał artykuł opublikowany na portalach Salon24.pl, Wpolityce.pl i Fronda.pl zatytułowany: "Wygląda na to, że wyłudzanie VAT się zaczęło. W grudniu wpływy z tego tytułu spadły aż o 36 proc.".

"Tak naprawdę dochody z podatku VAT, ale także z podatku CIT (podatku dochodowego od osób prawnych) zaczęły bardzo wyraźnie spowalniać w całym IV kwartale 2023 roku, a więc tuż po rozstrzygnięciu wyborczym 15 października i natychmiastowym przesądzeniu o powstaniu nowego rządu pod przywództwem Donalda Tuska" - napisał poseł Kuźmiuk. "Ten zastój we wpływach z VAT i CIT w IV kwartale 2023 roku świadczy o tym, że część przedsiębiorców prawdopodobnie uznała, że po 15 października nie trzeba tych podatków płacić, albo że można je płacić w znacznie niższej niż do tej pory wysokości, bo urzędy skarbowe teraz będą już dla nich bardziej tolerancyjne" - uznał.

Poseł Zbigniew Kuźmiuk o "wyłudzaniu VAT"x.com

Inny poseł PiS, Sebastian Kaleta, napisał 5 lutego na platformie X: "Doszli do władzy i wpływy z VATu dramatycznie spadły... Tak to z nimi jest, kiedy rządzą, budżet nagle ma problemy...".

Z kolei 7 lutego w Telewizji Republika europoseł PiS Dominik Tarczyński mówił: "Imposybilizm w każdym wymiarze niestety powraca wtedy, kiedy powraca Platforma Obywatelska. Ten imposybilizm w egzekwowaniu VAT-u widzieliśmy już w grudniu. Ten dramatyczny spadek powyżej 30 procent w przychodach z VAT-u jest symbolem i początkiem".

Zastój we wpływach z VAT w czwartym kwartale? Dane przeczą

Zanim przejdziemy do danych za grudzień 2023 roku, warto przyjrzeć się wcześniejszym miesiącom - bo według Zbigniewa Kuźmiuka "dochody z podatku VAT (...) zaczęły bardzo wyraźnie spowalniać w całym IV kwartale 2023 roku, a więc tuż po rozstrzygnięciu wyborczym 15 października".

Dane tego nie potwierdzają: w październiku 2023 roku wpływy z VAT wyniosły 25,3 mld zł i był to trzeci najlepszy wynik w całym ubiegłym roku, a także o 12,6 proc. więcej niż w październiku 2022 roku. Jeszcze lepszy był listopad: wpływy z VAT przekroczyły wtedy 25,8 mld zł i były najwyższe w całym 2023 roku, a także o 31,8 proc. wyższe niż w listopadzie 2022 roku. Tak więc twierdzenie o "zastoju we wpływach z VAT i CIT w IV kwartale 2023 roku" jest nieprawdziwe - to właśnie czwarty kwartał był najlepszy pod względem wpływów z VAT w całym ubiegłym roku. Z tego tytułu do budżetu wpłynęło wtedy 63,1 mld zł, podczas gdy w trzecim kwartale - 62,4 mld zł (drugi co do wielkości wpływów w całym 2023 roku).

Wpływy z VAT w 2022 i 2023 rokuMinisterstwo Finansów/Konkret24

Nie zmienia to faktu, że sam grudzień wypadł szczególnie słabo - jakie mogą być powody? Nic nie wskazuje na to, że zmiana władzy.

Ekonomista: "to totalna bzdura"

Zapytany o tezę polityków PiS, jakoby po zmianie władzy przedsiębiorcy przestali płacić VAT, ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB stwierdza: - To kompletna bzdura.

Podaje dwa kontrargumenty: 1/ podatku VAT ściągano mniej, niż zakładano, w całym 2023 roku, nie tylko w grudniu; 2/ VAT płacony w grudniu dotyczył transakcji z listopada. - Zmniejszona ściągalność VAT była obserwowana przez cały rok 2023, nie tylko pod koniec. Chodzi przede wszystkim o niższą ściągalność w stosunku do założeń budżetowych - mówi Zuber w rozmowie z Konkret24.

Na ten problem już wcześniej zwracał uwagę dr Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych, który pisał 2 lutego 2024 roku na platformie X, że "mamy fatalne dane w zakresie podatku VAT w 2023" i przypominał, że w zeszłym roku ministerstwo finansów czterokrotnie zmniejszało prognozę wpływów z tego podatku: pierwotnie było to 286 mld zł, a po ostatniej korekcie - dokonanej już przez nowy rząd - ta prognoza spadła do 254 mld zł. Nawet jej nie udało się jednak zrealizować: z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że dochody z VAT w całym 2023 roku wyniosły 244,3 mld zł - czyli 10 mld zł mniej, niż zakładano po ostatniej zmianie i 42 mld zł mniej, niż zakładano w pierwotnej wersji budżetu.

- Drugi argument obalający tezę o tym, że "doszli do władzy i wpływy z VATu dramatycznie spadły", to fakt, że VAT płaci się w Polsce narastająco, czyli w grudniu za listopad - tłumaczy Marek Zuber. - VAT płaci się w Polsce do 25. dnia każdego miesiąca, ale to dotyczy poprzedniego miesiąca. Czyli jeśli mam nadwyżkę lub niedobór VAT za listopad, to do 25 grudnia tę nadwyżkę płacę - dodaje.

O tym pisali też inni ekonomiści, odnosząc się do tez głoszonych przez posłów PiS. Na przykład Sławomir Kalinowski, ekonomista z Polskiej Akademii Nauk, tak skomentował wpis Sławomira Kalety brzmiący: "Ja wiem, że może to będzie trudne do ogarnięcia, ale w grudniu wpływy są z listopada, kiedy rządziła Pana partia...".

W grudniu 2023 roku więcej zwrotów podatku

Z czego więc wynikał spadek wpływów z VAT w grudniu? Część ekonomistów jest zdania, że był to efekt przyspieszonych zwrotów podatku VAT dla przedsiębiorców. Pisali o tym na początku lutego m.in. analitycy Banku Santander:

Naszym zdaniem tak gwałtowne załamanie wpływów z podatków pośrednich nie jest kolejnym sygnałem osłabienia popytu krajowego, a raczej efektem przyspieszenia zwrotów podatku celem wykorzystania dostępnej przestrzeni fiskalnej w 2023 r. (ustawowy limit dla deficytu wynosił 92 mld zł) i odciążenia w ten sposób budżetu 2024 r. (taki zabieg był użyty np. w grudniu 2016 r., wpływy VAT spadły wtedy nagle o 49 procent r/r).

Tłumacząc prościej: Ministerstwo Finansów musi zwrócić podatnikowi nadwyżkę podatku naliczonego nad tzw. podatkiem należnym do 60 dni od dnia złożenia rozliczenia (w przypadku faktur elektronicznych w Krajowym Systemie e-Faktur ten okres skrócono do 40 dni). Dla rozliczeń składanych w końcówce roku resort mógł więc zwracać nadwyżki w grudniu 2023 lub w styczniu 2024. Ponieważ miało jeszcze do wykorzystania limit deficytu na 2023 rok, mogło wypłacić część należności w grudniu - w efekcie zmniejszając wpływy z VAT w tamtym miesiącu, ale jednocześnie sprawiając, że w styczniu, a tym samym całym 2024 roku, wpływy z VAT będą wyższe.

Na ten sam powód niższych wpływów z VAT w grudniu wskazał także Rafał Mundry, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego, który 3 lutego napisał w poście na X: "W grudniu dochody z VAT wyniosły 12 mld zł -35 procent r/r Co się stało? MF zwraca VAT w 60/40 dni; Jak zwróci szybciej to mniej mu zostanie; Ale za to w kolejnym miesiącu zostanie mu więcej. Taki zabieg by na dzień dobry poprawić wynik budżetu 2024. PiS robił to 2016, 2019 i 2021". I dodał: "Oczywiście by to potwierdzić (Może to też być załamanie wpływów) trzeb by zanalizować tzw VAT surowy (brutto). Ale tych danych MF nigdy nie publikowało. Udostępniało tylko na wniosek".

Rafał Mundry odpowiedział na wpis posła Kuźmiuka "że wyłudzanie VAT już się zaczęło" - opublikował wykres wpływów z VAT za lata 2015-2017, zauważając: "Przesunięcia VAT na koniec roku i nagły ich spadek w grudniu to nic nowego. Ekspertem w tym jest PiS, który zaczął to robić w 2016 a później jeszcze w 2019 i 2021". Przypomniał, że w grudniu 2016 roku wpływy z VAT spadły aż o 50 proc., "by cudownie pojawić się w styczniu 2017 i można było chwalić się nadwyżką".

Marek Zuber pytany przez Konkret24, czy resort finansów rzeczywiście szybciej dokonał zwrotów podatku VAT, odpowiada: - Ja nie mam takich informacji i Ministerstwo Finansów tego nie podało. Myślę, że miałoby to sens, ponieważ z politycznego punktu widzenia deficyt roku 2023 przechodzi na poprzedników, natomiast deficyt roku 2024 będzie nowego rządu - analizuje i uspokaja:

Takie działanie oczywiście nic nie zmienia, jeśli chodzi o realną sytuację finansów publicznych w Polsce, ale jest to zasadne z punktu widzenia politycznego.

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów, czy teza o wcześniejszych zwrotach podatku VAT w grudniu 2023 roku jest prawdziwa. Resort nie odpowiedział wprost, ale przesłał dane, z których wynika, że w grudniu zwrotów podatku VAT rzeczywiście było więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej: w grudniu 2023 roku - 29,6 mld zł, a w grudniu 2022 było - 17,4 mld zł.

Jednocześnie Ministerstwo Finansów ocenia, że "sytuacja, która wystąpiła w grudniu ubiegłego roku w zakresie dochodów z VAT, nie jest niczym nadzwyczajnym". Przypomina, że w marcu 2023 roku odnotowano 40-procentowy wzrost wpływów, a w czerwcu 2022 roku blisko 25-procentowy spadek. "Przyczyny takiej zmienności są różne, np. efekty bazy statystycznej/bazy odniesienia, wahań poszczególnych składowych dochodów z VAT - w krótkim okresie czynniki determinujące wpływy z VAT nie są tożsame z czynnikami determinującymi zwroty VAT" - komentuje resort. "Dlatego analizując strumienie dochodów, podatkowych trzeba mieć na uwadze, że w krótkim okresie, z różnych przyczyn, dochodzi do mniej lub bardziej istotnych odchyleń dochodów z podatków od wskaźników makroekonomicznych, które mogą być jedynie indykatorami bazy podatkowej" - dodaje.

"Tych czynników jest bardzo, bardzo wiele"

Marek Zuber przedstawia również inne hipotezy na temat powodów niskich wpływów z VAT w grudniu 2023 roku. - Tych czynników jest bardzo, bardzo wiele - zaznacza.

Po pierwsze: cały rok 2023 był "najgorszym rokiem pod względem wzrostu gospodarczego od momentu zmian ustrojowych w Polsce". - Mamy oczywiście wstępne dane, one się jeszcze zmienią, ale mamy śladowy, rachityczny wzrost gospodarczy na poziomie kilku dziesiątych procent (GUS podał, że PKB Polski wzrósł w roku 2023 o 0,2 proc. rok do roku - red.). Rok 2023 rok był rokiem kryzysowym. Otarliśmy się o recesję roczną, a mieliśmy recesję, czyli dwa pierwsze kwartały na minusie, to już jest recesja. To jest element, który nie pomaga w ściągalności VAT - mówi ekonomista.

Po drugie: w 2023 roku w Polsce mocno przyspieszyły inwestycje, a zwolniła konsumpcja, co w krótkim okresie oznacza niższe wpływy z VAT. - Inwestycje wzrosły o około osiem procent, a jednocześnie mieliśmy bardzo złą sytuację, jeśli chodzi o konsumpcję. Konsumpcja powoduje zwiększone wpływy z VAT. Większość tych rzeczy, które kupujemy, to są rzeczy opodatkowane VAT-em. Natomiast inwestycje dokonywane przez firmy podlegają odpisom VAT-owskim. Więc jeśli rośnie udział inwestycji w PKB, to w krótkim okresie oznacza to niższe wpływy z podatku VAT - tłumaczy ekonomista.

Po trzecie: nie tylko dane o konsumpcji w 2023 roku były w Polsce niepokojące, ale również dane o sprzedaży detalicznej, w tym m.in. za grudzień. - Te święta to były święta oszczędzania, kupowaliśmy mniej. Wiedzieliśmy, że tak będzie, bo mimo że realne wynagrodzenia wróciły już na plus, to przez cały rok były na minusie - komentuje Marek Zuber. Widać to w danych: sprzedaż detaliczna w cenach stałych, czyli bez uwzględnienia m.in. inflacji, spadła o 2,3 proc. w stosunku do grudnia 2022.

Po czwarte: za spadek wpływów z VAT odpowiedzialna jest szara strefa, czyli działalność ukrywana przed organami państwa w celu unikania płacenia podatków. - Szara strefa się zwiększała przez cały rok 2023, w szczególności dotyczy to także grudnia. I spadek wpływów z VAT to jest tego efekt - mówi Marek Zuber. I dodaje:

Czyli wzrosła ta słynna luka vatowska, ze zmniejszania której był tak dumny poprzedni rząd. Ale to też pokazuje, że zmniejszenie tej luki vatowskiej, obok oczywiście ewidentnych działań poprzedniego rządu na rzecz jej zmniejszenia, wynikało z tego, że w sytuacji, kiedy koniunktura jest, przedsiębiorcy chętniej płacą podatki. To także dlatego mieliśmy zwiększoną ściągalność podatków, w tym VAT.

O rosnącej luce VAT w ostatnim roku rządu Zjednoczonej Prawicy alarmował wcześniej m.in. dr Sławomir Dudek. Po wyborach parlamentarnych pisał, że Ministerstwo Finansów opóźniło publikację danych budżetowych za sierpień o 32 dni, żeby udostępnić je już po wyborach. A - jak pisał - "dane potwierdzają, że luka VAT rośnie". "To zgniłe jajo dla przyszłego rządu, ukrywane przez obecny rząd" - skomentował wtedy ekonomista.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24