Poprzez rozpowszechnianie fałszywych zdjęć w mediach społecznościowych rosyjska propaganda próbuje udowodnić, że żona dowódcy ukraińskiego pułku Azow jest neonazistką. Fotografie są stare i przedstawiają inne kobiety - w dodatku niektóre to Polki.
Udostępniane w mediach społecznościowych zestawienie dwóch zdjęć ma udowadniać, że żona jednego z oficerów ukraińskiego pułku Azow jest neonazistką. Na pierwszej fotografii widać Katerynę Prokopenko, żonę dowódcy Azowa podpułkownika Denysa Prokopenki, i Julię Fedosiuk, żonę żołnierza pułku Arsenija Fedosiuka - obie 11 maja przyjął w Watykanie papież Franciszek. Na drugiej fotografii widać natomiast trzy młode kobiety unoszące ręce w geście salutu rzymskiego - nazistowskiego pozdrowienia.
Zestawienie tych fotografii krąży głównie na antyukraińskich, także polskojęzycznych kontach. Autorzy wpisów sugerują, że na obu zdjęciach jest Kateryna Prokopenko - taki podpis cyrylicą widnieje zresztą na jednym z nich. "Jekaterina Prokopenko i Julia Fedosiuk, żony ukraińskich nazistów pułku azow, na spotkaniu z papieżem" - napisał jeden z internautów. Inny dodał do zdjęć jedynie komentarz: "no to tak że tego..." (pisownia tweetów oryginalna).
fałsz
Przedstawianie żołnierzy Azowa - a teraz także ich żon - jako neonazistów jest jednym z głównych działań rosyjskiej propagandy od początku inwazji na Ukrainę. Ponieważ członkowie Azowa przez niemal trzy miesiące wytrwale bronili Mariupola, Rosjanie przez nazywanie ich nazistami uzasadniali swoje ataki na miasto, jak też konieczność "denazyfikacji" całej Ukrainy. W wielu przypadkach do uzasadniania tej tezy używano fałszywek - tak właśnie jest ze zdjęciem rzekomej żony dowódcy pułku.
Skojarzenie pułku Azow z neonazizmem ciągnie się za nim od powstania jednostki w 2014 roku. W skład ochotniczego batalionu wchodzili początkowo skrajnie prawicowi aktywiści i kibole piłkarscy, głównie z Charkowa, a na pierwszym emblemacie batalionu były neonazistowskie symbole - wilczy hak i czarne słońce. Od tego czasu jednostka gruntownie się zmieniła. Z raportu "The Washington Post" z 2022 roku wynika, że obecnie skrajni prawicowcy stanowią tam mniejszość, a inwazja Rosji zmieniła sposób myślenia wielu. Z emblematu usunięto czarne słońce, zostawiając wilczy hak, który zdaniem członków Azowa symbolizuje Ideę Nacji, a nie odwołanie do nazizmu. Lecz rosyjska propaganda prowadzi swoją grę na skojarzeniach z przeszłości.
Prokopenko: "Ludzie, nie jestem tą dziewczyną"
By ustalić, że na rozsyłanym zdjęciu hajlujących kobiet nie ma żony podpułkownika Denysa Prokopenki, wystarczy wprowadzić je do wyszukiwarki obrazów, np. Google Grafika. Wśród wyników pokazują się dyskusje na forach, na których użytkownicy zamieszczali swoje ustalenia dotyczące oryginalnego zdjęcia lub linki do tekstów serwisów fact-checkingowych na jego temat.
Ponieważ takie wpisy pośrednio uderzały w papieża Franciszka, analizą zdjęć zajęły się m.in. włoskie serwisy fact-checkingowe. Open.online już dzień po wizycie żon ukraińskich oficerów w Watykanie wyjaśniał, że "ta dziewczyna 'nazistka' nie jest Kateryną Prokopenko, żoną komendanta batalionu Azow" (serwis nazwał Azow batalionem, lecz od jesieni 2014 roku jest to już pułk).
Tropem do wyjaśnienia, kogo pokazuje fotografia, jest mem opublikowany na nieistniejącej już rosyjskiej stronie w październiku 2011 roku podpisany "ostatnia nadzieja Europy". Komentujący go sugerowali, że młode kobiety ze zdjęcia mogą pochodzić z Polski lub być związane z Polską, ponieważ stojąca po lewej stronie ma koszulkę z napisem "I love football" ("Kocham piłkę nożną"), ale zamiast słowa "love" jest biało-czerwone serce.
Dalsze poszukiwania doprowadziły włoskich dziennikarzy do koreańskiej strony, na której w 2015 roku opublikowano zdjęcie - ale bez obciętej dolnej części, na której widać znak wodny z nazwą asiia1927.fotka.pl. Ten fragment jest też na zdjęciach udostępnianych teraz w polskojęzycznej sieci. Fotka.pl (obecnie Fotka.com) to polski serwis społecznościowy działający od 2001 roku, w którym użytkownicy publikowali zdjęcia.
Profil "AsiiA1927" nie jest już dostępny na stronie Fotka.com, lecz dzięki wyszukiwaniu zdjęcia bez uciętego dolnego fragmentu można znaleźć je w innym polskim serwisie - Wiocha.pl. Zamieszczono tam zrzut ekranu fejsbukowego wpisu użytkowniczki Marleny O. (pełne nazwisko zasłonięte), która w 2014 roku zamieściła tę fotografię z podpisem: "Na happenningu z Kuśką i Madzią :) Sieg heil!" (pisownia oryginalna). Wszystkie kobiety mają na koszulkach doklejone w programie graficznym nazistowskie symbole: swastykę, godło III Rzeszy i zdjęcie Adolfa Hitlera.
Kobieta ze zdjęcia profilowego jest podobna do kobiety po prawej stronie na opublikowanym zdjęciu, więc można przypuszczać, że to autorka wpisu jest na fotografii. Na pewno nie żona dowódcy pułku Azow.
Sama Kateryna Prokopenko zresztą zaprzeczyła, że to ona jest widoczna na rozsyłanym zdjęciu z hajlującymi kobietami. "Ludzie, nie jestem tą dziewczyną!" - napisała 14 maja na Twitterze, dołączając link do artykułu w Open.online.
Nie pierwszy raz pograno fałszywym zdjęciem, by oczernić żonę dowódcy pułku
To niejedyne zdjęcie z elementami nazistowskimi, którego bohaterką według prokremlowskiej propagandy miała być Kateryna Prokopenko. W mediach społecznościowych można trafić też na następujące zestawienie różnych fotografii: na jednej Prokopenko i Fedosiuk w studiu francuskiej telewizji BFM TV, a na pozostałych blondynka trzymająca flagę III Rzeszy i karabin na tle flagi ze swastyką oraz wykonująca salut rzymski (ostatniego zdjęcia nie widać na poniższym zrzucie ekranu z wpisem).
fałsz
Autorzy postów z tymi fotografiami sugerowali, że blondynka to właśnie żona dowódcy pułku Azow i ironicznie gratulowali telewizji BFM zaproszenia takiego gościa. Jednak to nie jest Kateryna Prokopenko.
Dzięki wyszukiwarce obrazów można bowiem bez problemu ustalić, że na zdjęciach pokazano Wiktorię "Vitę" Zawieruchę. Ukrainka podczas wojny w Donbasie w 2014 roku była wolontariuszką skrajnie nacjonalistycznego batalionu Ajdar. W maju 2015 roku została aresztowana jako podejrzana o napad na stację paliw w Kijowie i zabójstwo dwóch policjantów. Ostatecznie po przedłużaniu pobytu w areszcie wyszła z niego za kaucją w styczniu 2017 roku.Po inwazji Rosji na Ukrainę Zawierucha wróciła na front.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Open.online; zdjęcie: Raphael Lafargue/ABACA/PAP, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Raphael Lafargue/ABACA/PAP, Twitter