Amantadyna wyleczy COVID-19 w 48 godzin? Uwaga na podejrzaną kurację

Można wyleczyć Covid 19 w 48 godzin?przychodnia-przemysl.pl | tvn24

Jeden z lekarzy z Przemyśla twierdzi, że dzięki amantadynie - staremu lekowi na wirusa grypy - można wyleczyć COVID-19 w 48 godzin. Wirusolodzy mają wątpliwości, bo ich zdaniem amantadyna nie działa na koronawirusy. By potwierdzić jej skuteczność, potrzebne są badania kliniczne. Lekarze przestrzegają przed takimi "cudownymi" terapiami.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W artykule opublikowanym 22 października na stronie przychodni w Przemyślu jeden z jej lekarzy twierdzi, że opracował skuteczną terapię na koronawirusa. Przekonuje, że dzięki amantadynie - staremu lekowi na wirusa grypy - można wyleczyć COVID-19 w 48 godzin.

"Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2" - pisze autor. Jak twierdzi, między lutym a październikiem udokumentował ponad sto przypadków wyleczeń z COVID-19.

Lekarz z Przemyśla opisuje, że sam jest właśnie w okresie rekonwalescencji i w kwarantannie "po przeżyciu ciężkiego ataku COVID-19 (potwierdzony testem RT-PCR)". Ma 59 lat i ze względów kardiologicznych należy do wysokiej grupy ryzyka. "Stosując moją metodę leczenia, objawy zaczęły się cofać po 48 godzinach od rozpoczęcia leczenia" - przekonuje.

Wyjaśnia, że główny lek, który stosuje - amantadyna - "nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19, choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób". Tłumaczy, że "potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazanie RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres. W zależności od stanu i przebiegu choroby zmniejszana jest dawka leku w celu utrzymania poziomu terapeutycznego przez 10-12 dni. Po tym czasie organizm jest w stanie wytworzyć swoją własną odporność przeciw COVID-19".

Cholewińska-Szymańska: Covid jest bardzo poważną infekcją
Cholewińska-Szymańska: Covid jest bardzo poważną infekcjątvn24

Nadzieje i wątpliwości internautów

Tekst lekarza z Przemyśla wywołał liczne reakcje internautów. Według narzędzia CrowdTangle artykuł był udostępniany przez ponad 100 stron i kont na Facebooku. Wpisy mogły dotrzeć w sumie do 1,3 mln użytkowników. 24 października Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, opublikował na swoim profilu na Facebooku post zachęcający do zapoznania się z propozycją kuracji COVID-19 podaną przez Włodzimierza Bodnara. Post ten udostępniło ponad 1 tys. użytkowników Facebooka.

W aktualizacji artykułu z 25 października lekarz podał, że stronę z jego artykułem odwiedziło 100 tys. osób. Internauci zostawili ponad 330 komentarzy. Niektórzy komentujący przekonywali, że przyjęli lek zgodnie z zaleceniami Bodnara i zauważyli u siebie zmniejszenie objawów SARS-CoV-2. Część chwaliła inicjatywę lekarza i zachęcała do popularyzowania artykułu w innych miejscach w sieci.

Jeszcze inni pytali, czy taką metodę stosują lekarze w innych częściach kraju, a także czy lek jest dostępny - niektórzy twierdzili, że brakuje go w aptece. Wielu prosiło o pomoc w leczeniu COVID-19 siebie i najbliższych. Kolejni opisywali, że lekarze, do których zgłosili się o przepisanie leku, nie zgadzali się na jego przepisanie na COVID-19 i dzielili się negatywnymi opiniami o amantadynie, które usłyszeli od znanych im lekarzy.

Nieliczni dopytywali, czy "ten eksperyment naukowy został zgłoszony do Komisji Bioetycznej i uzyskał jej aprobatę" oraz "czy wszyscy pacjenci podpisali pisemną zgodę na udział w eksperymencie".

Jeden z komentujących zauważył, że z "artykułu wynika, że ludzie chorzy na COVID-19 przyjmujący lek wyzdrowieli w pewnym przedziale czasu. Bez grupy kontrolnej, która przyjmowałaby placebo, nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć, czy przyjmowanie leku w jakikolwiek sposób wpłynęło na poprawę stanu pacjenta albo skrócenie czasu, w którym nastąpiło wyzdrowienie. Niezależnie od leczenia większość chorych na COVID-19 zdrowieje i tak".

Zapytaliśmy ekspertów - wirusologa oraz dwóch lekarzy zajmujących się leczeniem pacjentów z koronawirusem - o opinię na temat propozycji lekarza z Przemyśla.

"Amantadyna nie będzie działała na koronawirusy"

Artykuł lekarza z Przemyśla jest clickbajtem - ocenia dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Według standardów obowiązujących do września pacjent z podejrzeniem lub rozpoznanym COVID-19 powinien być przetransportowany do obserwacyjno-zakaźnego albo do szpitala jednoimiennego. Lekarz pracujący w NZOZ (niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej - red.), zgodnie z poprzednimi wytycznymi, nie powinien takiego pacjenta prowadzić, tylko odesłać go natychmiast do specjalisty chorób zakaźnych. W związku z tym wszystko to stawia te informacje (o rzekomo skutecznej kuracji lekarza z Przemyśla - red.) w bardzo dziwnym świetle - uważa doktor Dzieciątkowski.

- Załóżmy, że od września temu lekarzowi udało się prowadzić stu pacjentów w COVID-19, co byłoby też rzeczą dziwną - uważa ekspert. - Według nowych wytycznych jeśli lekarz opieki zdrowotnej potwierdził u pacjenta zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, to tego pacjenta kieruje się do izolacji, jeżeli jest słabo objawowy lub bezobjawowy, a jeśli w tym momencie pogarsza się jego stan zdrowia, wysyła się go na oddział obserwacyjno-zakaźny. Tam nie zajmuje się nim lekarz pediatra czy lekarz chorób płuc - zauważa.

Wirusolog: o ile anginę, czy przeziębienie lekarz będzie w stanie odróżnić, to zróżnicowanie między wirusem grypy, a koronawirusem będzie bardzo trudne
Wirusolog: o ile anginę, czy przeziębienie lekarz będzie w stanie odróżnić, to zróżnicowanie między wirusem grypy, a koronawirusem będzie bardzo trudne tvn24

Wątpliwości wirusologa z WUM budzi także lek, który ma według Bodnara skutecznie leczyć z COVID-19. Według niego amantadyna nie zadziała na koronawirusy. - Amantadyna jest stosunkowo starym lekiem używanym w tej chwili bardzo niechętne wyłącznie w terapii zakażeń wirusem grypy typu A, nie ma wskazań, by stosować ją w przypadku grypy typu B. Ewentualnie znajduje zastosowanie w leczeniu choroby Parkinsona - mówi doktor Dzieciątkowski. - Nie ma też żadnych wskazań do stosowania tego typu leku w przypadku zakażeń koronawiusem SARS-CoV-2, który ma zupełnie inny mechanizm wnikania wirusa do komórki niż wirusy grypy. W związku z tym amantadyna jako taka nie będzie działała na koronawirusy - uważa wirusolog.

- Nie należy też zapominać, że amantadyna ma szereg działań ubocznych. Na pierwszy plan wysuwają się zaburzenia nerwowo-mięśniowe czy objawy psychotyczne - przestrzega doktor Dzieciątkowski.

- Jeśli lekarz chciałby przećwiczyć terapię amantadyną, musiałby poprosić o zgodę lokalnej stosownej komisji bioetycznej na wykorzystanie tego leku, jak to się określa, off-label, czyli poza wskazaniami umieszczonymi w charakterystyce produktu leczniczego - mówi wirusolog. Podkreśla, że nie wolno robić tego na własną rękę. - Jednocześnie, prowadząc tego typu badania kliniczne, nie wolno zapominać o jednoczesnym prowadzeniu grupy kontrolnej, gdzie podawane byłyby inne zarejestrowane do COVID-19 leki oraz potencjalnie obojętne placebo. Bez tego trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat skuteczności zastosowanej terapii eksperymentalnej - kończy.

"Podobne leki na grypę nie sprawdziły się w walce z COVID-19"

"Jeśli by tak było naprawdę, co do tej pory nikt w świecie nie potwierdził, pan doktor za stosowanie tego bardzo starego leku przeciwwirusowego przeciw grypie (niepozbawionego działań neurotoksycznych) z tak dobrym efektem w zakażeniu SARS-Cov-2 prawdopodobnie byłby jednym z nominowanych do nagrody Nobla" - ocenia w analizie dla Konkret24 prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu."Po prostu nie wiem, jaki miałby być punkt uchwytu terapeutycznego amantadyny, jeśli chodzi o replikacje SARS-CoV-2" - wyjaśnia. Profesor Simon zwraca uwagę, że kilka innych, nowszych leków przeciw wirusom grypy - faviperavir, oseltamivir i umifenovir - niestety nie sprawdziło się w walce z koronawirusem SARS-Cov-2. "Ale zachęcam do dalszych obserwacji nad innymi lekami, może się uda wreszcie na coś w miarę skutecznego trafić. Antybiotyki też odkryto przypadkiem w wyniku błędu laboratoryjnego" - stwierdza.

Profesor Krzysztof Simon o obecnej sytuacji epidemiologicznej
Profesor Krzysztof Simon o obecnej sytuacji epidemiologicznejtvn24

"Na taki eksperyment terapeutyczny musi mieć zgodę komisji bioetycznej"

Ekspert do spraw COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej doktor Paweł Grzesiowski, zapytany przez nas o opinię w sprawie kuracji lekarza z Przemyśla, przyznał, że zna sprawę i kontaktował się z autorem artykułu."To nie jest fejk. Niestety takich sygnałów o 'cudownym' uleczeniu nie można traktować poważnie, a Pan doktor może mieć poważny problem prawny, ponieważ to, co robi, to eksperyment terapeutyczny, na który musi mieć zgodę komisji bioetycznej" - informuje Konkret24 doktor Grzesiowski. "Nie mówię, że ten lek nie działa, ale żeby tego dowieść, trzeba wykonać badania kliniczne z użyciem placebo albo innej substancji kontrolnej, a pacjenci nie mogą wiedzieć, co dostają (tzw. ślepa próba)" - wyjaśnia.Podobnie jak pozostali eksperci doktor Grzesiowski zwraca uwagę, że amantadyna to stary lek przeciwgrypowy, stosowany obecnie głównie w chorobie Parkinsona. "Pan Doktor nie jest autorem pomysłu stosowania amantadyny w leczeniu COVID - pierwsze obserwacje zrobili już w czerwcu portugalscy lekarze. Wykazały, że osoby z chorobą Parkinsona, które są leczone amantadyną, a uzyskały pozytywny wynik testu na koronawirusa, nie miały klinicznych objawów choroby" - zaznacza ekspert."Sugerowany mechanizm polegać miałby na tym, że amantadyna może przenikać do lizosomu (struktura w komórce ludzkiej, którą atakuje wirus), działając jako środek zmieniający pH, co zapobiegałoby uwalnianiu wirusowego RNA do komórki. Wiele leków o podobnym działaniu było już testowanych bez powodzenia, m.in. pochodne chlorochiny (leki antymalaryczne), leki antyHIV czy inny lek przeciwgrypowy - oseltamivir. Żadnego wpływu leczniczego na COVID z tych leków nie potwierdzono w badaniach klinicznych" - podkreśla lekarz.

Grzesiowski: czas, którego potrzeba, aby szczepionka stała się masowo dostępna, należy liczyć raczej w latach
Grzesiowski: czas, którego potrzeba, aby szczepionka stała się masowo dostępna, należy liczyć raczej w latachtvn24

Ponadto trzeba poddać amantadynę takiej samej procedurze, zanim ogłosi się, że działa. "Nie widzę przeszkód, aby Pan Doktor wystąpił o zgodę do komisji bioetycznej i zbadał wpływ tego leku na COVID z użyciem placebo w grupie kontrolnej. Inaczej nie da się udowodnić, że ten lek jest skuteczny" - stwierdza doktor Grzesiowski.

Komisje bioetyczne działają przy okręgowych izbach lekarskich. Jak przekazał nam rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej, sprawa kuracji stosowanej przez lekarza z Przemyśla została już zgłoszona do Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.

Aktualizacja:

Obecnie opis kuracji COVID-19 amantadyną nie jest już dostępny na stronie przychodni, w której pracuje Włodzimierz Bodnar. "W związku z odgórnymi naciskami, proszę o przyjęcie informacji, że nie będę mógł dalej kontynuować leczenia pacjentów z COVID-19 amantadyną, ponieważ amantadyna nie jest wpisana w schematy leczenia COVID-19" - informuje lekarz w aktualizacji datowanej na piątek 30 października.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikowi z Krakowa. Zachęcamy do śledzenia i oznaczania nas w mediach społecznościowych oraz do kontaktu mailowego: konkret24@tvn24.pl. Temat można także zgłosić poprzez przycisk "zgłoś do sprawdzenia" na naszej stronie.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: przychodnia-przemysl.pl

Źródło zdjęcia głównego: przychodnia-przemysl.pl | tvn24

Pozostałe wiadomości

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24

Według wiceministry edukacji to Prawo i Sprawiedliwość tak wyznaczyło datę wyborów samorządowych, by zdemobilizować młodych i wpłynąć na frekwencję. Tyle że to nieprawda.

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Źródło:
Konkret24