Jak Chiny wykorzystały media na świecie do rozpowszechniania swojej narracji o COVID-19


Tworzenie fake newsów, dyplomacja wilczych wojowników, wytworzenie próżni informacyjnej, którą potem wypełniono propagandą - tak Chiny budują swój przekaz w czasach pandemii. Raport Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy ujawnia, jak to się stało, że mimo iż koronawirus SARS-CoV-2 wykryto w Wuhan, pandemia wpłynęła korzystnie na wizerunek Chin - szczególnie w Europie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Chiny, w których zaczęła się pandemia, bo to tam po raz pierwszy wykryto zakażenie nowym koronawirusem SARS-CoV-2, robią wiele, by ich międzynarodowy wizerunek na pandemii zyskał, a nie stracił. Dezinformacja, wprowadzanie w błąd, rozpowszechnianie państwowej propagandy w zagranicznych mediach, wejście armii dyplomatów i opłacanych trolli na zakazane dotychczas zachodnie platformy - to tylko niektóre z narzędzi, które stosuje Pekin. Strategie i działania Chin, które mają zmienić na świecie narrację o początkach COVID-19, opisała Julia Bergin w portalu The Conversation.

Julia Bergin jest badaczką z Uniwersytetu Melbourne i dziennikarką specjalizującą się w Chinach. W tekście opublikowanym 12 maja omawia raport o działaniach Chin w czasie pandemii pt. "The COVID-19 Story: Unmasking China's Global Strategy" ("Historia COVID-19: Zdemaskowanie globalnej strategii Chin"), którego jest współautorką. Przedstawiamy tłumaczenie artykułu (śródtytuły od redakcji).

W Chinach początek wzięła pandemia COVID-19
W Chinach początek wzięła pandemia COVID-19tvn24

Wzrost pozytywnego nastawienia do Chin zbiegł się w czasie z nasileniem kontaktów z tym krajem

W szczytowym okresie pandemii COVID-19 prezydent Chin Xi Jinping mógł się cieszyć obecnością na najlepszej nieruchomości w centrum stolicy Serbii - Belgradzie. Jego portret widniał na ogromnym billboardzie z napisem: "Dziękujemy ci bracie Xi".

Billboard, dzięki uprzejmości prorządowego tabloidu "Informer", był odpowiedzią na wysłanie przez Chiny do Serbii środków medycznych do walki z COVID-19. Dołączył do długiej listy podziękowań prochińskich narodów z całego świata, które w czasie pandemii pojawiały się w formie jawnej propagandy lub bardziej subtelnych przekazów medialnych.

Opublikowany 12 maja przez Międzynarodową Federację Dziennikarzy (International Federation of Journalists, IFJ) raport - którego jestem współautorką wraz z Louisą Lim z Uniwersytetu w Melbourne i Johanem Lidbergiem z Uniwersytetu Monasha - pokazuje, że pandemia wpłynęła korzystnie na wizerunek Pekinu na świecie, mimo że jej źródłem jest przecież chińskie miasto Wuhan. W ponad połowie z 50 państw objętych badaniem przeprowadzonym pod koniec 2020 roku stwierdzono, że od początku pandemii relacje na temat Chin w tamtejszych krajowych mediach stały się bardziej pozytywne - a tylko w niecałej jednej czwartej uznano, że stały się bardziej negatywne. (Badanie dla IFJ wykonywały stowarzyszone z IFJ reporterskie organizacje w 50 krajach na wszystkich kontynentach - red. Konkret24).

Zmiana wizerunku Chin wypadła najkorzystniej w Europie - w skali od 1 do 10 Stary Kontynent uzyskał wynik 6,3 (gdzie 1 oznacza ocenę najbardziej negatywną, a 10 najbardziej pozytywną). Wizerunek Chin najbardziej pogorszył się natomiast w Ameryce Północnej - tam wynik wyniósł 3,5.

Poświęcony Chinom raport Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy opublikowano 12 majaIFJ

Ogólny wzrost pozytywnego nastawienia do Chin zbiegł się w czasie z nasileniem kontaktów z tym krajem. 76 proc. ankietowanych przez nas dziennikarzy stwierdziło, że Chiny były widoczne w ich krajowych mediach. W poprzednim badaniu, które przeprowadziliśmy dla IFJ w 2019 roku, uznało tak 64 proc. dziennikarzy.

Szerzenie propagandy: najpierw próżnia informacyjna, potem umowy o dzieleniu się treściami

Chiny od dawna starają się rozpowszechniać w zagranicznych mediach pozytywną narrację o sobie, blokując jednocześnie nieprzychylne relacje i przekierowując uwagę świata na porażki Zachodu. Pekin wykorzystuje w tym celu zagraniczne ekosystemy medialne, oferując im dostęp i zasoby dostosowane do ich potrzeb. Eksportuje swoją propagandę do zagranicznych organizacji medialnych poprzez umowy o dzieleniu się treściami i porozumienia z państwowymi mediami, takimi jak Xinhua i "China Daily".

Na przykład włoska państwowa agencja prasowa ANSA publikuje w swoim serwisie informacyjnym 50 artykułów agencji Xinhua dziennie, przy czym to Xinhua bierze odpowiedzialność redakcyjną za ich treść. Pekin oferuje też dziennikarzom z całego świata opłacone wycieczki. Celem tych działań jest, by efekcie takich wycieczek w zagranicznych mediach wzmacniano chiński przekaz, ale w rodzimych tam językach, w rodzimych serwisach informacyjnych.

W tym procesie pandemia COVID-19 zadziałała jak katalizator. Chiny uaktywniły swoje kanały komunikacyjne za granicą, zalewając zagraniczne media krajowymi i międzynarodowymi wiadomościami w lokalnych językach, by szerzyć pozytywne historie dotyczące zarządzania pandemią. Uaktualniły również swój zestaw narzędzi o nowe taktyki: dezinformacja, wprowadzanie w błąd, ograniczanie liczby zagranicznych dziennikarzy w Chinach poprzez odmowę wydania wiz i wydalanie z kraju pracujących tam już zachodnich reporterów.

Szczepienia w Chinach preparatem firmy Sinovac
Szczepienia w Chinach preparatem firmy Sinovac tvn24

Właśnie ta próżnia, jeśli chodzi o relacje w zagranicznych mediach na temat tego, co się dzieje podczas pandemii w Chinach, stworzyła popyt na historie produkowane przez chińskie kanały państwowe. Zapotrzebowanie jest więc teraz zaspokajane treściami sponsorowanymi przez państwo - a dzięki umowom o współdzieleniu treści te stały się dostępne zagranicznym mediom.

Nowe kampanie dezinformacyjne i dyplomacja wilczych wojowników

Włochy jako jedno z pierwszych europejskich państw dotkniętych pandemią w 2020 roku stały się celem agresywnej chińskiej kampanii dezinformacyjnej. Opłacane przez Chiny ośrodki dezinformacji rozpowszechniały przekaz, że to Włochy a nie Chiny były miejscem wybuchu pandemii COVID-19. Potem rzecznicy chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych i ambasadorowie Chin udostępniali w mediach społecznościowych nagranie, na którym rzekomo widać Włochów oklaskujących z balkonów chińską pomoc w walce COVID-19, podczas gdy w tle śpiewano chiński hymn narodowy. Wideo to zostało zmontowane z ujęć, które w rzeczywistości pokazywały Włochów klaszczących w podziękowaniu dla pracowników służby zdrowia za ich pracę w czasie pandemii.

Jak powiedział jeden z włoskich dziennikarzy podczas debaty IFJ: "fake newsy pojawiają się nawet szybciej niż wirus".

Przedstawiciele ponad 80 proc. krajów, które uwzględniono w badaniu, wyrazili zaniepokojenie dezinformacją w swoich mediach krajowych. Respondenci obwiniali Chiny mniej więcej w takim samym stopniu jak Rosję i USA. Jednak przedstawiciele prawie 60 proc. krajów nie było pewnych, kto jest odpowiedzialny za rozpowszechnianie fałszywych i wprowadzających w błąd treści.

Od początku pandemii chińskie działania dezinformacyjne stały się nowym elementem taktyki propagandowej Komunistycznej Partii Chin. Aktorzy państwowi nazywani wilczymi wojownikami dyplomacji (ang. wolf warrior diplomats) weszli na zakazane w Chinach platformy społecznościowe takie jak np. Twitter, by rozpowszechniać tam kolejne teorie spiskowe. Ten przekaz wzmacnia rzesza chińskich ambasadorów, rzeczników ministerstwa spraw zagranicznych i opłaconych trolli.

Ta skoordynowana kampania mająca na celu przesunięcie narracji o COVID-19 na zachodnie platformy technologiczne została również wykorzystana do zdyskredytowania instytucji demokratycznych - w tym wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku - oraz doniesień BBC News na temat traktowania przez Chiny mniejszości ujgurskiej w Xinjiang.

Jak propaganda Chin przenika do mediów głównego nurtu

Digital Forensic Center - projekt Atlantic Council Czarnogóry, którego głównym celem jest przeciwdziałanie dezinformacji i fake newsom - zidentyfikował w Serbii 30 tys. tweetów opublikowanych z serbskich kont zawierających słowa kluczowe: Chiny i Serbia. Posty te wychwalały chińską pomoc dla kraju i krytykowały Unię Europejską za brak pomocy w czasie pandemii. Ponad 70 proc. treści zostało stworzonych przez potężną proserbską sieć kont botów. Podczas dyskusji przy okrągłym stole IFJ jeden z serbskich dziennikarzy powiedział wręcz, że rząd prezydenta Aleksandara Vučića "pracuje na rzecz Chin".

W pandemii chińska pomoc medyczna była opisywana w serbskich mediach głównego nurtu jako "podarunki", mimo że rząd serbski odmówił ujawnienia, czy zapłacił za pomoc. Takie przekazy mają wyraźny pozytywny wpływ na wizerunek Chin. W badaniu przeprowadzonym przez Institute for European Affairs aż 40 proc. Serbów uznało, że największym darczyńcą pomocy medycznej w tym kraju są właśnie Chiny. Tylko 17 proc. poprawnie wskazało Unię Europejską.

Raport przygotowany dla IFJ wykazuje też, że kraje otrzymujące chińską szczepionkę przeciw COVID-19 częściej opisywały w pozytywnym świetle sposób, w jaki Chiny poradziły sobie z pandemią. Przedstawiciele dwóch trzecich z badanych przez IFJ krajów, które otrzymały chińską szczepionkę, stwierdzili, że w ciągu ostatniego roku relacje na temat Chin stały się bardziej pozytywne. W ich krajowych mediach dominowała teza, że "szybkie działania Chin przeciwko COVID-19 pomogły innym krajom, podobnie jak ich dyplomacja medyczna".

Mimo to większość respondentów badania IFJ uznała chińskie próby kontrolowania krajowych mediów za nieudolne i nieskuteczne. Dziennikarze we Włoszech twierdzili, że ich kraj ma "niezbędne przeciwciała" do identyfikacji fake newsów; z kolei ich koledzy w Tunezji mówili, że Chiny "nie mają wpływu na treści dziennikarskie". W Serbii chińska propaganda została uznana przez reporterów za "nieistotną".

Jednak wysiłki Chin przynoszą realne zmiany w wielu krajach na świecie - powoli, ale konsekwentnie zmieniając narracje jedna po drugiej.

Autorką tekstu opublikowanego w The Conversation pt. "How China used the media to spread its COVID narrative — and win friends around the world" jest Julia Bergin, badaczka z Uniwersytetu Melbourne, dziennikarka specjalizująca się w Chinach.

Autor: Julia Bergin (tłum. Gabriela Sieczkowska) / Źródło: The Conversation, Konkret24; zdjęcie: JEROME FAVRE/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24