Kilkadziesiąt krów we Włoszech miało paść po zaszczepieniu - twierdzi użytkowniczka Twittera i na dowód pokazuje nagranie. Szczepienie zwierząt zaś ma być częścią kampanii mającej wywołać głód na świecie. Przyczyna śmierci zwierząt jest jednak związana z panującą we Włoszech suszą.
Internautka sugeruje, że szczepionka na "modną chorobę" była przyczyną śmierci kilkudziesięciu sztuk bydła we Włoszech. "Włochy - niszczone jest wszystko aby zrobić 4 rewolucję Klausa Szwaba, brak żywności, sztuczna żywność, robactwo, braki i reglamentacje wszystkiego. Przychodzi weterynarz, szczepi zwierzęta przeciwko modnej chorobie, a potem wszystkie umierają. Utajane i bez rozgłosu" - czytamy w tweecie z 15 sierpnia 2022 roku (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Autorka tweeta na potwierdzenie swoich słów załączyła niskiej jakości nagranie, które trwa niespełna dwie minuty. Osoba, która je sporządza, idzie przez pole i mija kilkadziesiąt krów leżących na popękanej od suszy ziemi. Cześć zwierząt nie rusza się, wyglądają na martwe; inne ledwo podnoszą łby, strzygą uszami lub bezskutecznie próbują się podnieść. W oddali widać część stada w zdecydowanie lepszej kondycji. Krowy pasą się na łące obok.Pomiędzy leżącymi zwierzętami przechodzą mężczyźni, rozmawiają po włosku. Wpis polubiło ponad 580 użytkowników Twittera, a ponad 390 podało go dalej. Nagranie wyświetlono 8,6 tys. razy.
fałsz
Umierające krowy łączone z teoriami spiskowymi
Autorka tweeta łączy martwe krowy z teorią spiskową o celowej kampanii mającej wywołać głód na świecie. Tymczasem to pandemia COVID-19 wywołała globalne zakłócenie łańcuchów dostaw, podobnie rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała problemy w handlu żywnością i zagrożenie kryzysem żywnościowym - Ukraina jest jednym z głównych eksporterów zboża na świecie. W tweecie pada nazwisko Klausa Schwaba, założyciela i prezesa Światowego Forum Ekonomicznego w Davos oraz autora książki "Czwarta rewolucja przemysłowa". W sieci krąży teoria spiskowa "wielkiego resetu", według której Schwab jest częścią światowej elity, która miała zaaranżować pandemię COVID-19, aby przejąć kontrolę nad globalną gospodarką.
Wcześniej, 12 sierpnia 20-sekundowy fragment tego nagrania opublikowała jedna z użytkowniczek serwisu Gloria.tv. "WŁOCHY – We włoskim Piemoncie doszło do 'tajemniczej' utraty żywego inwentarza. Czy wiesz, jak to się dzieje? Przychodzi weterynarz, szczepi zwierzęta przeciwko modnej chorobie, a potem wszystkie umierają" - czytamy w opisie nagrania.
"Straszne, co ci ludzie nie myślą, sami potem będą przez to głodować, żadnych szczepień na zwierzęta"; "Rolnictwo można bardzo łatwo zniszczyć. Serce pęka jak się widzi coś takiego"; "To samo bym z weterynarzem zrobił"; "Ciekawe dlaczego kill...de...Bill upiera się szczepić zwierzęta"; "Tam bydło u nas ryby i palą też lasy ...Niszczą matkę ziemię ..."; "mordowane bydło, drób u nas obecnie ryby ku**a mać przerwać rządy psychopatów" - komentowali nagranie użytkownicy Twittera (wulgaryzmy ocenzurowane przez redakcję).
Krowy nagrano we Włoszech. Brak potwierdzenia, by padły z powodu szczepienia
Nagranie wykonano we Włoszech, jednak wiarygodne źródła informacji nie potwierdzają twierdzenia, by krowy z nagrania padły z powodu zaszczepienia na którąkolwiek z chorób.
9 sierpnia redakcja dziennika "Corriere della Sera" na swoim profilu na YouTube opublikowała 26-sekundowy fragment nagrania, które załączono do opisywanego tweeta. Wideo zatytułowano "Sommariva Bosco, 50 krów umiera w ciągu kilku minut z powodu zatrucia sorgo".
Ten sam materiał opublikowano na stronie dziennika i umieszczono w artykule z 8 sierpnia w "Corriere Torino" (regionalny oddział "Corriere della Sera" w Turynie) opisującym zdarzenie.
Jak wyjaśniają dziennikarze, do zdarzenia doszło w okolicach miejscowości Sommariva del Bosco w prowincji Cuneo, w północno-zachodnich Włoszech. Martwe krowy należały do lokalnego hodowcy bydła, Giacomino Olivero. Padło 50 krów ze stada, które liczyło sobie 160 sztuk - wyjaśnia redakcja serwisu dziennika.
Później o padnięciu krów w Piemoncie informowały także inne włoskie media, m.in. turyńska gazeta "La Repubblica", serwis informacyjny Tg24.sky.it, gazeta "Corriere di Saluzzo", poświęcony ekologii serwis Greenme.it. Artykuły pojawiły się też w anglojęzycznych mediach, m.in. France24 i News24.com. Nie łączyły one śmierci zwierząt z rzekomym zaszczepieniem na żadną z chorób.
Przyczyną zatrucia była susza i sorgo
Okazuje się, że bydło wypasano na polu młodego sorgo. To zboże odporne na suszę, roślina nazywana jest "afrykańskim prosem". Liście służą jako pasza dla bydła, a ziarno jest przerabiane na kaszę lub mąkę.
Wkrótce po rozpoczęciu wypasu krowy zaczęły padać. "Jałówki i dorosłe krowy zaczęły drżeć, padać na ziemię i dusić się" - opowiadał "Corriere Torino" właściciel stada. Szybko interweniował weterynarz i straż leśna (Corpo Forestale dello Stato). Udało im się uratować część krów, odciągając je od pola sorgo.
Eksperci wyjaśniają, że do zatrucia doszło w wyniku trwającej we Włoszech suszy. Młode sorgo poddane stresowi wodnemu zawierało niebezpieczne dla bydła stężenie dhurrinu. W trakcie trawienia rośliny uwalnia się kwas pruski, znany również jako cyjanowodór - zatrucie nim jest niebezpieczne dla bydła. Dhurrin występuje naturalnie w sorgo, szczególnie w młodych pędach, roślina wytwarza ją, by chronić się przed roślinożercami.
"Podejrzewamy, że to susza spowodowała tak dużą ilość dhurrinu w roślinach sorgo" - powiedział cytowany przez France24 (za AFP) Stefano Giantin, weterynarz z Istituto Zooprofilattico Sperimentale w północno-zachodnich Włoszech. Według Giantina zwykle ilość dhurrinu w roślinie zmniejszałaby się wraz z jej wzrostem. Ponieważ trwająca susza zahamowała wzrost sorgo, dhurrin zaczął się w nich odkładać. W próbkach pobranych z Sommariva del Bosco koncentracja dhurrinu w pędach rośliny była niezwykle wysoka.
Zatrucie kwasem pruskim u bydła przebiega szybko i brutalnie, objawy pojawiają się po 10-15 minutach od momentu spożycia roślin, a śmierć następuje do pół godziny od pierwszych objawów. Kwas pruski powoduje u tych zwierząt zaburzenia w funkcjonowaniu układu oddechowego, nerwowego i mięśniowego.
Północne Włochy zmagają się z najgorszą od 70 lat suszą - informował na początku lipca serwis TVN Meteo. 5 lipca ogłoszono stan kryzysowy w regionach położonych w zlewni rzeki Pad - najdłuższej rzeki Włoch. Największe we Włoszech jezioro Garda, położone w północnej części kraju, skurczyło się prawie do najniższego zarejestrowanego poziomu - podał 17 sierpnia portal Euronews.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Twitter