Prace komitetu Kaczyńskiego to na razie "nie jest informacja publiczna". Prawnicy: to złamanie prawa


Podobno się zebrał, podobno pracuje, ale były to spotkania robocze - tyle wiadomo o pracach Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, któremu szefuje Jarosław Kaczyński. Zdaniem prawników brak informacji o tym, w jakim składzie się zebrał i co ustalono, jest złamaniem prawa. Komitet jest ciałem rządowym i informacje o jego działalności stanowią informację publiczną.

Zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych - którym miał kierować wicepremier Jarosław Kaczyński -opublikowano w Monitorze Polskim 9 października. Minęło ponad sześć tygodni, a do opinii publicznej nie dotarły żadne informacje, czy nowy komitet zaczął już prace i nad czym. Nas poinformowano tylko, że spotkania komitetu były, że miały charakter roboczy - lecz ich tematyka nie jest informacją publiczną.

Prawnicy są zgodni: brak informacji o pracach nowego komitetu RM to naruszenie Konstytucji RP i ustawy o dostępie do informacji publicznej. A uzasadnienie odmowy informacji na podstawie nieistniejących przepisów budzi pytania, czy politycy chcą coś ukryć przed obywatelami.

"Jarosław Kaczyński jest wicepremierem, za którego bezpieczeństwo drastycznie spada"
"Jarosław Kaczyński jest wicepremierem, za którego bezpieczeństwo drastycznie spada"tvn24

Pięć rządowych komitetów

Podstawą prawną tworzenia rządowych komitetów jest (kilkakrotnie nowelizowana) ustawa o Radzie Ministrów z 1996 roku. Jak opisywaliśmy w Konkret24, dawała najpierw prawo do tworzenia komitetów jako organów pomocniczych i opiniodawczych całej Radzie Ministrów, a po nowelizacji 21 grudnia 2001 roku wyłączne prawo do tworzenia komitetów ma premier, choć każdy członek rządu może wnioskować do niego o utworzenie określonego komitetu.

Do 9 października 2020 roku istniały cztery komitety, w których pracach uczestniczą członkowie Rady Ministrów lub wiceministrowie: Stały Komitet Rady Ministrów, Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji, Komitet Społeczny Rady Ministrów oraz Komitet Ekonomiczny Radny Ministrów. Dwa ostatnie zostały powołane za rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Po powstaniu 9 października Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych rządowych komitetów jest teraz pięć. Na czele nowego stoi prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który po rekonstrukcji rządu został wicepremierem mającym nadzorować Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Rzecznik rządu Piotr Mueller o roli Jarosława Kaczyńskiego jako wicepremiera
Rzecznik rządu Piotr Mueller o roli Jarosława Kaczyńskiego jako wicepremieratvn24

Na mocy zarządzenia z 9 października w skład nowego komitetu wchodzą, oprócz wicepremiera Kaczyńskiego, także ministrowie: obrony, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, zagranicznych i koordynator służb specjalnych. Do zadań komitetu należy zapewnienie koordynacji przygotowań, działań oraz sprawnego podejmowania decyzji w sprawach bezpieczeństwa i obrony państwa oraz rekomendowanie Radzie Ministrów lub prezesowi Rady Ministrów propozycji w tym zakresie.

Według zarządzenia komitet ma się zbierać na posiedzeniach w terminach określonych przez jego przewodniczącego i posiedzenia te będą protokołowane.

"Gdzie wicepremier od bezpieczeństwa?"

Pytania o to, czy komitet Jarosława Kaczyńskiego już coś robi, zaczęły się nasilać przy okazji działań policji podczas protestów Strajku Kobiet oraz po atakach na Marszu Niepodległości.

"Ciekawe co na to premier ds. bezpieczeństwa?" - pytał na Twitterze ekonomista Rafał Mundry. "Komendant Główny Policji podlega ministrowi spraw wewnętrznych. A Komitet ds Bezpieczeństwa, pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego, ma nadzór nad resortem spraw wewnętrznych i administracji, sprawiedliwości oraz obrony narodowej" - przypomniał jeden z internautów. "Jarosław Kaczyński wezwał przeciwko kobietom PiSowskie bojówki. Od tej pory za każdy włos, który spadnie z głowy protestujących Kaczyński odpowiada podwójnie: jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa i jako prezes partii wzywający do wojny" - napisał Jan Grabiec, poseł Koalicji Obywatelskiej (pisownia tweetów oryginalna).

Tajniacy na strajku kobiet. Nieumundurowany policjant użył gazu wobec posłanki
Tajniacy na strajku kobiet. Nieumundurowany policjant użył gazu wobec posłankiFakty TVN

Za wydarzenia w Warszawie, gdzie doszło do konfrontacji pseudokibiców z policjantami, a uczestnicy przemarszu rzucali race w okna budynku, podpalając jedno z mieszkań, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski obarczył pełną odpowiedzialnością właśnie wicepremiera Kaczyńskiego.

"Gdzie wicepremier od bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński? W tym momencie, to na nim spoczywa pełna odpowiedzialność za dzisiejsze wydarzenia na ulicach Warszawy. To on bezpośrednio odpowiada za nadzór na służbami" - napisał na Facebooku prezydent Warszawy.

Pytania bez odpowiedzi

My zaczęliśmy pytać 9 listopada. Wtedy Konkret24 wysłał pierwszego e-maila do Centrum Informacyjnego Rządu, pytając, ile razy i kiedy się zebrał nowy komitet, kto uczestniczył w obradach, jaki był ich porządek, jakie ustalenia zapadły oraz czy zostały może zlecone jakieś ekspertyzy członkom komitetu lub zewnętrznym ekspertom (na co pozwala zarządzenie).

Z uwagi na brak odpowiedzi przesłaliśmy ponownie pytania 12, 13 i 19 listopada. Dzwoniliśmy też do CIR i do rzecznika rządu Piotra Muellera.

12 listopada zapytaliśmy we wszystkich pięciu resortach, których szefowie wchodzą w skład komitetu, w jakich dniach komitet się zebrał, kto z danego resortu uczestniczył w obradach, w których posiedzeniach brali udział dani ministrowie, jaki był porządek obrad, co omawiano, jakie ustalenia zapadły.

Otrzymaliśmy trzy odpowiedzi: z biura ministra-koordynatora, z resortu sprawiedliwości i obrony. W każdej urzędnicy odsyłali nas do kancelarii premiera jako instytucji właściwej.

"Musiałbym sprawdzić", "komitet się zbierał"

O efekty prac komitetu dopytywali także reporterzy TVN24. 19 listopada rzecznik rządu Piotr Mueller na zadane w Sejmie pytanie Radomira Wita, ile razy do tej pory komitet ds. bezpieczeństwa się zebrał, odparł, że musiałby to sprawdzić. "Nie mam informacji w głowie na temat wszystkich posiedzeń wszystkich gremiów. Ja nie uczestniczę w posiedzeniach komitetu" - odpowiedział i polecił dziennikarzowi wysłać e-maila z pytaniami w tej sprawie.

Rzecznik Rządu o pracach komitetu ds. bezpieczeństwa
Rzecznik Rządu o pracach komitetu ds. bezpieczeństwatvn24

Rzecznik rządu to samo pytanie usłyszał następnego dnia rano w "Jeden na jeden" w TVN24. "Co najmniej kilka razy. Nie znam dokładnie w tej chwili liczby, ale wiem, że posiedzenia komitetu się odbywały" - stwierdził Mueller. "Czyli pracuje, zbiera się ten komitet?" - zapytała prowadząca Agata Adamek. "Tak, tak. Zbierał się" - odparł rzecznik rządu.

Pytany, czy komitet ds. bezpieczeństwa zajmował się strategią dotyczącą postępowania w związku z demonstracjami Strajku Kobiet w ostatnich tygodniach, Piotr Mueller stwierdził, że nie zna tak szczegółowo przebiegu posiedzeń, ponieważ w nich nie uczestniczył. "Wydaje mi się, że bardziej decyzje w tej chwili podejmuje sama policja" - powiedział.

"To nie jest informacja publiczna"

19 listopada jeszcze raz napisaliśmy do CIR, powtarzając pytania dotyczące komitetu Kaczyńskiego. Odpowiedź otrzymaliśmy 20 listopada.

CIR streścił nam treść wydanego przez premiera zarządzenia, podesłał link do Monitora Polskiego, gdzie zostało opublikowane, a do naszych pytań odniósł się w jednym zdaniu: "Bieżące spotkania Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, które dotychczas się odbyły miały charakter roboczy, w związku z czym informacja o nich nie jest informacją publiczną w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej".

"Mało oryginalne obejście przepisów ustawy"

Konstytucja RP w art. 61 ust. 1 mówi że:

Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa". Kolejny ustęp wspomina, że prawo do informacji obejmuje także dostęp do dokumentów. Konstytucja RP, art. 61 ust. 1

Z kolei według art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej: "każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie określonych w niniejszej ustawie". Prawo do informacji może podlegać ograniczeniom, np. ze względu na przepisy o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych, ze względu na prywatność osoby fizycznej czy tajemnicę przedsiębiorcy.

- Przekazane przez Centrum Informacyjne Rządu stanowisko narusza prawo - ocenia prof. Michał Bernaczyk, konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dodaje, że stanowi ona "mało oryginalne obejście przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej".

- Artykuł 61 ustęp 1 Konstytucji RP wprost mówi, że informacje o działalności organów władzy publicznej są jawne, a Rada Ministrów i jej organy pomocnicze są objęte obowiązkiem informowania o swojej działalności. Skoro Rada Ministrów widzi jakieś zagrożenie w ujawnieniu dorobku swego pomocniczego gremium, to powinna odpowiedzieć merytorycznie, wydając na przykład decyzję odmowną z podaniem personaliów osób, które weryfikowały sporne informacje - stwierdza prof. Bernaczyk.

Politycy chcą ukryć swoje działania?

- Odpowiedź, jaka nadeszła z CIR, wprost narusza konstytucję. Zgodnie z artykułem 61 ustęp 2 Konstytucji RP prawo do informacji publicznej obejmuje dostęp do dokumentów – nie ma znaczenia, jaki charakter mają wnioskowane dokumenty. Jeżeli miałoby być inaczej, to na przykład w Konstytucji RP byłoby o dostępie do dokumentów urzędowych - ocenia odpowiedź CIR Szymon Osowski, prezes stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska zajmującego się prawem do informacji.

Ekspert podkreśla, że roboczy charakter dokumentów ciała działającego wewnątrz rządu, które ma wpływ na działanie instytucji związanych z bezpieczeństwem, jest "bardzo niebezpieczne". Jego zdaniem może to oznaczać, że politycy chcą ukryć, jakie działania podejmowane są przez Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych np. wobec pokojowo protestujących osób.

Zwraca uwagę, że w orzecznictwie sądów administracyjnych pojawiają się orzeczenia niezgodne - w jego ocenie - z Konstytucją RP, w których pojawia się kwestia m.in. dokumentów roboczych czy wewnętrznych, których można nie udostępniać. "Trudno je zaakceptować" - stwierdza Osowski. Przypomina, że w wydanym 20 stycznia 2012 roku wyroku Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że pod prawo do informacji podlega notatka sporządzone w urzędzie.

Uwagę na to zwraca również w rozmowie z Konkret24 Marlena Sakowska-Baryła, radca prawny specjalizująca się w ochronie danych osobowych oraz w dostępie do informacji publicznej. Uważa, że w Polsce jest systemowy problem z dostępem do informacji w sytuacjach, gdy instytucje tłumaczą się charakterem roboczym spotkań czy podejmowanych decyzji.

- Zawdzięczamy to przyzwoleniu na to sądów administracyjnych wyrażanym w ich orzecznictwie - stwierdza Sakowska-Baryła. Argumentuje, że zamysł interpretacyjny ukształtowany w orzecznictwie był słuszny (aby nie udostępniać np. szkiców, brudnopisów, wstępnych ustaleń prowadzących do danej decyzji). - Jednak powoływanie się na roboczy charakter jest teraz często wykorzystywane, żeby po prostu obejść przepisy ustawy o dostępie do informacji - ocenia prawniczka. - Komitet do spraw bezpieczeństwa to ciało rządowe, więc nie mam wątpliwości, że informacje o jego działalności stanowią informację publiczną - podkreśla.

Spotkania robocze? "Zarządzenie nie przewiduje"

- Komitet jest organem, który bez wątpienia wykonuje zadania publiczne, więc każdy przejaw jego działalności można zakwalifikować jako informację publiczną. Brak odpowiedzi na pytania jest zatem naruszeniem ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz art. 61 Konstytucji - ocenia w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy fundacji ePaństwo. Dodaje, że zarządzenie dotyczące komitetu nie przewiduje spotkań roboczych, a co najwyżej powołanie zespołów roboczych.

- Zatem odpowiedź, że spotkanie komitetu miało roboczy charakter, sugeruje, że komitet nie rozpoczął w zasadzie swoich prac. Również zgodnie z zarządzeniem z przebiegu spotkania sporządza się protokół. Zakładając, że komitet działa zgodnie z prawem, powinno się go udostępnić na wniosek i nie ma przy tym znaczenia opinia co do charakteru spotkania - zaznacza ekspert.

Autor: Jan Kunert, Radomir Wit / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka / PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24