"Prezydent Warszawy na pół etatu. To jakiś żart?"; "Nie wyobrażam sobie prezydenta miasta na 1/2 etatu" - komentowali politycy i internauci słowa rzecznika PO Jana Grabca w rozmowie w Tok FM. On twierdzi, że powiedział coś innego. Sprawdziliśmy jego wypowiedzi w radiowym wywiadzie.
Poniedziałkowy wywiad w "Powyborczym poranku Tok FM" z Janem Grabcem - posłem Koalicji Obywatelskiej i rzecznikiem Platformy Obywatelskiej - wywołał falę krytycznych komentarzy polityków, dziennikarzy i internautów.
"Rafał Trzaskowski, wg rzecznika PO, mógłby być prezydentem Warszawy tylko na część etatu? Wygląda to na próbę osłabienia mocnej powyborczej pozycji RT (Rafała Trzaskowskiego)" - napisał na Twitterze Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej". "Prezydent Warszawy na pół etatu. To jakiś żart?" - dopytywał europoseł Leszek Miller. "Nie wyobrażam sobie, prezydenta miasta na 1/2 etatu. Nigdy, nie widziałem dziekana uczelni wykonującego swoją funkcję na pół etatu. Ministra wykonującego funkcję na pół etatu" - komentował dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Polska Przyszłości im. S. Lema i dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. "Zbawca narodu na pół etatu" - kpił Krzysztof Mazur, wiceminister rozwoju.
Do krytyki odniósł się sam Jan Grabiec kilka godzin po radiowym wywiadzie, sugerując, że nie padły w nim słowa o etacie.
"Będziemy namawiać Rafała Trzaskowskiego, by nie poprzestał na pracy prezydenta Warszawy, ale działał aktywnie w polityce krajowej. Potencjał zgromadzony w kampanii musi zostać wykorzystany - tyle powiedziałem rano w Radio TOK FM. A po kilku godzinach ruszył głuchy telefon" - napisał na Twitterze.
"Nieprawda. Palnąłeś pan o całym etacie"; "Nie, powiedział pan o niecałym etacie" - odpisali Grabcowi internauci.
Sprawdziliśmy, co dokładnie powiedział rzecznik PO w radiu w poniedziałek 13 lipca.
Grabiec: "...by nie wracał do ratusza, powiedziałbym, na cały etat"
W wywiadzie w Tok FM Jan Grabiec był pytany o kwestię związane z drugą turą wyborów prezydenckich, która odbyła się dzień wcześniej. Zapowiadał m.in. składanie przez KO protestów wyborczych. "To, co wydarzyło się za granicą, to ogromny skandal. Tam, gdzie wybory organizowała PKW, przebiegały one mniej więcej w porządku. Natomiast tam, gdzie robiły to osoby podległe rządowi, była tragedia" - mówił polityk. Punktował ministerstwo spraw zagranicznych m.in. za problemy z otrzymywaniem przez wyborców pakietów do głosowania czy oddawaniem ich z powrotem do konsulatów.
Rzecznik PO dopytywany przez prowadzącą o polityczną przyszłość Rafała Trzaskowskiego, odpowiedział, że "z całą pewnością Rafał Trzaskowski był jednym z liderów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej i mam nadzieję, że tak będzie w przyszłości" - zaznaczył Grabiec. "Poruszył młodych ludzi, obudził właściwie politycznie, oni ruszyli tłumnie do głosowania" - zachwalał prezydenta stolicy. I zapowiedział: "Będziemy wszyscy namawiać Rafała Trzaskowskiego, żeby nie wracał do ratusza, powiedziałbym, na cały etat, ale żeby też poświęcił trochę, (...) część swojego życia na aktywność polityczną na arenie ogólnopolskiej. To bardzo ważne".
"Będzie pracował w stolicy na trzy czwarte [etatu], jedna czwarta?" - dopytywała prowadząca.
"Jeden etat w ratuszu. Ja wiem, jak się pracuje w samorządzie. To jest czasem kilkanaście godzin dziennie. (..) Oczywiście nie jest parlamentarzystą, więc ta obecność w polityce ma trochę inny charakter, ale myślę, że to dobrze, że Rafał Trzaskowski zdecydował się kandydować w tych wyborach" - odpowiedział rzecznik PO. "Dzięki temu wybory nie rozstrzygnęły się w pierwszej turze, jak groziło nam to w maju, mieliśmy prawdziwe święto demokracji. I mam nadzieję, że będzie chciał czuć nadal na barkach to brzemię współodpowiedzialności za losy Polski, będzie aktywny w tej ogólnopolskiej polityce, a jaka to będzie forma aktywności, no o tym zdecyduje sam Rafał Trzaskowski" - podsumował.
Siemioniak: "...będzie prezydentem Warszawy na pełen etat"
Jeszcze tego samego dnia słowa Jana Grabca - także na antenie Tok FM - tłumaczył Tomasz Siemoniak, wiceszef PO.
"Na pewno Rafał Trzaskowski wróci do ratusza i będzie prezydentem Warszawy na pełen etat. Myślę, że to [wypowiedź Grabca] była taka chęć, żeby Rafał robił więcej, bardziej się angażował. Ale jest w stu procentach prezydentem stolicy i nie będzie uprawiał polityki sejmowej z ratusza" – wyjaśniał Siemoniak.
Podkreślał, że Trzaskowski jest "zbyt solidny, żeby pozwolić sobie na jakieś niedociągnięcia czy uchybienia w pracy włodarza Warszawy". "Natomiast po doświadczeniu kampanii i tym wsparciu, jakie otrzymał, jego rola będzie zupełnie inna. Stał się liderem polskich samorządowców. Jego świetny wynik w Warszawie (68 proc. - red.) to też ocena dwuletniej prezydentury" – podkreślał polityk PO.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP Autor