FAŁSZ

Joe Biden nie spał na wizji, wideo jest manipulacją

Nie, Biden nie spał na wizjiTwitter

Podczas łączenia na żywo z telewizyjnym studiem kandydat na prezydenta USA Joe Biden miał spać, chrapiąc cicho. Takie wideo robi furorę w amerykańskim internecie, w Polsce też już jest popularne. Wyjaśniamy, na czym polega manipulacja.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Miało się to zdarzyć na antenie telewizji DI News. Prowadząca program rzekomo połączyła się na żywo z Nowym Jorkiem, gdzie czekał na nią rozmówca: kandydat demokratów na prezydenta USA Joe Biden. Według informacji na pasku u dołu ekranu temat rozmowy brzmiał: "Znaczenie tych wyborów".

Po połączeniu z Nowym Jorkiem widzom ukazał się Biden z zamkniętymi oczami, a w tle słychać było chrapanie. Dziennikarka starała się obudzić rozmówcę, a gdy się nie udało, stwierdziła: "Ok, on medytuje, uciął sobie małą drzemkę".

Autor jednego z postów udostępniających ten filmik skomentował: "Teraz już wiem, dlaczego Trump nazywa go Śpiący Joe". Urzędujący prezydent używa tego określenia w stosunku do konkurenta zarówno na wiecach i konwencjach, jak też w swoich internetowych wpisach.

Film został udostępniony m.in. przez dyrektora Białego Domu ds. mediów społecznościowych Dana Scavino, który kiedyś szerował zmanipulowane nagranie, na którym Biden miał rzekomo zachęcać do głosowania na Donalda Trumpa. Tylko na koncie Scavino film ze śpiącym Bidenem obejrzało 2,4 mln osób, zanim został on usunięty za naruszenie praw autorskich.

Film ze śpiącym Bidenem rozszedł się szeroko nie tylko w amerykańskim internecie – jest też udostępniany w polskich mediach społecznościowych. Wielu internautów, publikując nagranie na swoich kontach, śmiało się z Bidena, że on "chce najbardziej odpowiedzialną funkcję na świecie na 4 lata" i ironizowało, że "będzie wspaniałym prezydentem". Niektórzy porównywali śpiącego Bidena do byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego lub posła Konfederacji Janusza Korwina-Mikkego.

Medytujący 84-latek

Większość internautów jednak nie dała się nabrać na zmanipulowane wideo. Ważny komentarz do wpisu Dana Scavino zamieścił amerykański dziennikarz i prezenter John Dabkovich. "To jest fejk. Wiecie, skąd wiem? Byłem współprowadzącym w studiu. Przeprowadzaliśmy wywiad z Harrym Belafonte" – napisał.

W komentarzu odesłał do oryginału nagrania. Pochodzi ono z października 2011 roku. Dziennikarka Ady Barkan łączyła się wtedy w kalifornijskiej telewizji KBAK z piosenkarzem i aktorem Harrym Belafonte. Rzeczywiście po nawiązaniu połączenia z Nowym Jorkiem Amerykanin miał zamknięte oczy i nie odpowiadał na wezwania dziennikarki.

Rzecznik prasowy 84-letniego wówczas piosenkarza po tym zdarzeniu wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że Belafonte nie spał, a jedynie medytował. Miał pozwolić sobie na taki odpoczynek, ponieważ nie działała jego słuchawka i nie słyszał wywołania ze strony dziennikarki. "Może świat byłby lepszym miejscem, gdyby więcej ludzi poświęciło chwilę na medytację" – skwitował rzecznik.

Spał czy czytał notatki?

Własną historię ma też nagranie, z którego pozyskano kadry Bidena. Pochodzi z kwietnia tego roku i zostało zarejestrowane podczas relacji na żywo, którą kandydat prowadził na swoim internetowym koncie. We fragmencie, który potem wycięto i wykorzystano w fałszywym filmie, Biden wystąpił z poprzednią kandydatką partii demokratycznej Hillary Clinton, która oficjalnie udzielała mu poparcia. W trakcie jej wypowiedzi Biden kilka razy skierował wzrok w dół, przez co sprawiał wrażenie, jakby spał.

Już wtedy te momenty nagrania wywołały złośliwe komentarze o "Śpiącym Joe". Opisujący tamtą sytuację dziennikarze i internauci dyskutowali, czy Biden rzeczywiście uciął sobie drzemkę, czy tylko spoglądał na położone poniżej notatki.

"Nie wydaje się, żeby w którymś momencie rzeczywiście zasnął" – stwierdzili autorzy tekstu na ten temat opublikowanego na fact-checkingowym portalu Snopes.

Fejk "technicznie prawdziwy"

Na fałszywy film zareagował Twitter. Serwis oznaczył go etykietą "edytowane multimedia" przeznaczoną dla treści wprowadzających w błąd.

Po kliknięciu w specjalny odnośnik użytkownik Twittera może zapoznać się z wyjaśnieniem, w jaki sposób wideo zostało sfałszowane i jakie są jego oryginalne źródła. W przypadku nagrania z Bidenem ważnym dowodem jest wspomniany wpis Johna Dabkovicha o jego obecności w studiu podczas prawdziwego wywiadu.

Na zakończenie filmiku o Bidenie na czarnym tle pojawia się odnośnik do konta autora: @damonimani. Użytkownik rzeczywiście zamieścił to wideo 29 sierpnia. W ciągu czterech dni tylko na jego koncie obejrzało je prawie 1 mln osób. Zapytany przez innego internautę, czy filmik jest prawdziwy, odpowiedział: "Technicznie tak. Nagranie Bidena użyte w tym wideo przedstawia go ucinającego sobie drzemkę podczas relacji na żywo z Hillary Clinton (dodałem sfx [chodzi o dźwięk chrapania – red.]. Dziennikarka miała gościa, który też zasnął w telewizji na żywo. Tylko je połączyłem".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Snopes.com; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24