Pranie hasztagu – jedna z metod współczesnej dezinformacji

Dezinformacja na Bliski WschodzieShutterstock

Sieć fałszywych profili na Bliskim Wschodzie w ramach dezinformacji stworzyła hasztag uderzający w premiera Libii i tak go wypromowała, że trafił do portali informacyjnych. Nazywa się to praniem hasztagu. Tę oraz inne techniki dezinformacji na Twitterze opisują badacze ze Stanford Internet Observatory.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Najnowszy raport przygotowany przez Stanford Internet Observatory w ramach programu Cyber Policy Center opisuje, jak twórcy dezinformacji udoskonalają taktykę, dostosowując się do trendów w sieci. Punktem wyjścia była akcja, w ramach której Twitter usunął tysiące kont zidentyfikowanych jako nieautentyczne – co oznacza, że prowadzone z nich działania wraz z publikowanymi treściami wskazywały na zdalne sterowanie przez zewnętrzny podmiot.

Po tej akcji naukowcy z Internet Observatory (działającego na Uniwersytecie Stanforda w Dolinie Krzemowej) poprosili administrację Twittera o udostępnienie im listy usuniętych kont wraz z publikowanymi tam wpisami. Otrzymali spis ponad 20 tys. profili operujących na terytorium Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Egiptu, Serbii, Hondurasu i Indonezji (najwcześniejsze były z 2009 roku). Przeanalizowali 91 mln wpisów, które opublikowano z kont przed ich usunięciem, i sporządzili szczegółowe raporty dotyczące poszczególnych regionów. Z punktu widzenia schematów działania dezinformacji uwagę zwracają opracowania dotyczące Bliskiego Wschodu i Serbii.

Niebezpieczny jingoizm

Według deklaracji założycieli kont z Arabii Saudyjskiej, ZEA i Egiptu miały się one skupiać na polityce krajowej. Lecz specjaliści z Uniwersytetu Stanforda wskazują, że jeśli już pojawiały się na tych profilach treści odnoszące się do spraw kraju, zwykle były "niebywale i żarliwie patriotyczne". Używają nawet brytyjskiego określenia jingoizm oznaczającego napastliwy nacjonalizm, a nawet szowinizm połączony z agresją wobec innych krajów.

Właśnie agresja w stosunku do Libii, Turcji, Kataru i Iranu stanowiła trzon dezinformacyjnych działań autorów kont z Arabii Saudyjskiej, ZEA i Egiptu.

Po przeanalizowaniu schematów działań, reklamodawców i źródeł ruchu usuniętych profili, naukowcy stwierdzili, że za dezinformacją stały te same grupy, które w przeszłości operowały innymi usuniętymi kontami publikującymi antytureckie, antykatarskie i antyirańskie treści. Część prowadziła zlikwidowane we wrześniu 2019 roku profile obsługiwane przez firmę DotDev, a pozostałe – przez saudyjską firmę cyfrowego marketingu Smaat (jej profile zdjęto z Twittera we wrześniu 2019 roku). To znaczy, że twórcy dezinformacji, którzy zostali kiedyś usunięci z Twittera, wrócili z tą działalnością pod innymi nazwami.

Kto winien epidemii

Schemat działań dezinformujących stron i kont był standardowy. Wykorzystywały popularne w danym okresie tematy - głównie religijne i sportowe - by zyskiwać obserwujących, a następnie między neutralne wpisy przemycać agresywne, dezinformujące treści.

Bezpośrednio przed usunięciem przez Twittera mocno na tych profilach wykorzystywano temat koronawirusa. Dzięki temu zwiększano ich zasięgi – bo temat był bardzo aktualny i ludzie szukali informacji na ten temat - a wątki dotyczące epidemii przemycano do nieprawdziwych treści, informując m.in. że to Turcy odpowiadają za rozprzestrzenienie się COVID-19 na Bliskim Wschodzie.

Pranie hasztagu

Najbardziej efektywną akcją usuniętej grupy ponad 5 tys. kont było stworzenie i wypromowanie hasztagu #Sarradż_zdrajca_Libii. Śledztwo w poszukiwaniu źródeł tego sformułowania doprowadziło specjalistów od dezinformacji do rozpracowania grupy i jej usunięcia.

Premier Libii Fajiz as-Sarradż i prezydent Turcji Recep Erdogan pod koniec listopada 2019 roku podpisali porozumienie, w którym ustalili przebieg granicy swoich stref ekonomicznych na Morzu Śródziemnym. Dokument został skrytykowany m.in. przez Unię Europejską, USA i Cypr, a także regionalnych przeciwników obu krajów - czyli Arabię Saudyjską, ZEA i Egipt. Do akcji krytykowania tego porozumienia, a także postaci samego Sarradża, wykorzystano grupę nieautentycznych kont na Twitterze.

Badacze Uniwersytetu Stanforda ustalili, że hasztag #Sarradż_zdrajca_Libii po raz pierwszy został użyty 8 grudnia przez konto @Mo8ardQatar. Autor wpisu przekazał m.in., że "Zjednoczone Emiraty Arabskie są państwem pokoju" i użył tego hasztagu. Po raz kolejny #Sarradż_zdrajca_Libii pojawił się w jego wpisie już cztery minuty później, a następny po kolejnych siedmiu minutach. W trzecim z postów @Mo8ardQatar pisał już wprost o porozumieniu między Libią a Turcją jako o "kradzieży" i zamieścił zdjęcie Sarradża z Erdoganem. Kolejne konta, które zaczęły używać hasztagu, wykorzystały te same lub podobne fotografie w swoich wpisach. Wskazywało to na skoordynowane działanie.

Powtarzające się zdjęcia i grafiki w pierwszych wpisach promujących hasztag Stanford Internet Observatory

Hasztag zaczął momentalnie zdobywać popularność dwa dni później - 10 grudnia. Między godziną 10 a 13 nastąpił skokowy wzrost, podczas którego opublikowano jedną czwartą wszystkich wpisów z hasztagiem #Sarradż_zdrajca_Libii.

Wykres częstotliwości używania hasztagu #Sarradż_zdrajca_Libii między 9 a 13 grudnia 2019 roku Stanford Internet Observatory

Następnie hasztag zaczęto masowo udostępniać wraz z grafikami, memami i animacjami atakującymi Sarradża. Układ graficzny ilustracji był identyczny z tym wykorzystywanym wcześniej przez usunięte konta należące do firmy DotDev.

Po akcji masowego udostępniania rozpoczęto kolejną fazę procesu, którą autorzy raportu określają jako pranie hasztagu. Na krytykującym premiera Sarradża kanale na YouTube – Libya's Channel – opublikowano nagranie dotyczące rosnącej popularności hasztagu o libijskim premierze. W opisie stwierdzono, że stosując ten hasztag, "za pomocą tweetów ze swoich kont wielka liczba libijskich obywateli pokazała, że jest dotknięta umową Sarradża z Turcją. Uważają ją oni za zdradę kraju przez premiera".

To spowodowało, że tematem zainteresowały się opiniotwórcze portale informacyjne. 13 grudnia 2019 roku artykuł sugerujący, że "duża liczba Libijczyków opublikowała wpisy z hasztagiem", pojawił się na portalu Albawabhnews.com. "Każdy tweet umieszczony w artykule jako przykład Libijczyka autentycznie używającego hasztagu pochodził z konta, które zostało [potem] zawieszone" – informują autorzy raportu Internet Observatory. Podobne teksty o popularności hasztagu opublikowały portale Mobtada.com, Nabd.com i Youm7.com.

W ten sposób twórcy dezinformacji osiągnęli swój cel. Sprawiając wrażenie, że hasztag pojawia się we wpisach wielu autentycznych osób, wprowadzili własną narrację o premierze-zdrajcy do wiarygodnych portali - a tym samym do debaty publicznej.

Koordynacja czasowa

Badacze z Internet Obserbatory podkreślają skoordynowanie akcji popularyzacji hasztagu z działaniami podejmowanymi przez generała Chalifę Haftara. To przywódca samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL), która stanowi alternatywny i nieuznawany przez ONZ ośrodek władzy w Libii. Od kwietnia 2019 roku siły ANL prowadziły ofensywę na stolicę kraju – Trypolis, w którym stacjonuje rząd Sarradża.

Ogłoszenie "decydującej bitwy o wyzwolenie Trypolisu" przez Haftara nastąpiło 12 grudnia. Badacze z uniwersytetu skojarzyli ten termin ze wzmożeniem kampanii popularyzacji hasztagu o premierze Sarradżu - trwała 10 i 11 grudnia. "To sugeruje, że kampania mogła być skoordynowana z jego [Haftara – red.] siłami. Nie byłby to pierwszy raz, gdy Haftar ogłosił atak na Trypolis w tym samym czasie, gdy jego regionalni poplecznicy rozpoczęli kampanię hasztagową" – komentują autorzy raportu.

W podsumowaniu dodają, że "obok hasztagu pojawiło się kilka innych stronniczych narracji: że Iran, Katar i Turcja są przyczyną terroryzmu i korupcji na świecie; że prezydent Erdogan wysyła najemników do Libii, ponieważ boi się Haftara; że porozumienie morskie było próbą powstrzymania sił Haftara; że Erdogan chce kontrolować zasoby Libii za pośrednictwem rządu Sarradża i że sam premier sprzedaje swój kraj".

Twitter był główną, choć nie jedyną platformą działań twórców antytureckiej i przeciwnej Sarradżowi narracji. Facebook usunął co najmniej 40 stron i kont, które w ramach sztucznie napędzanego ruchu powielały takie narracje. Do ich rozpowszechniania używano m.in. Instagrama, gdzie publikowano te same grafiki, co w twitterowych wpisach.

Wpisy na Instagramie również były opatrzone popularyzowanym hasztagiem o premierze LibiiStanford Internet Observatory

Serbska mobilizacja podczas protestów

Dezinformacja związana z Arabią Saudyjskiej, Syrią czy wymienioną także w raporcie Indonezją może się nam wydawać dość odległym problemem - ale raport o takich działaniach w Serbii pokazuje, że podobne schematy są wykorzystywane również w Europie.

Serbska kampania to przykład działań mających zbudować pozycję jednego polityka kosztem innych. Wykorzystano w niej ok. 8,5 tys. kont, gdzie opublikowano w ciągu kilku lat ponad 43 mln wpisów. "Działały wspólnie, żeby dopingować prezydenta Aleksandara Vuczicia i jego partię, atakować jego oponentów i zwiększać popularność oraz widoczność innych treści służącym tym celom".

Jednak aż 85 proc. z tych kont jedynie udostępniało wiadomości z innych profili. Czyli tylko 15 proc. wpisów zostało stworzonych przez dezinformujące profile. To jedna z cech wskazująca na istnienie siatki rozpowszechniającej dane komunikaty, często utożsamianej z tzw. farmą trolli.

Naukowcy pokazali na wykresie, w którym momencie nastąpił gwałtowny wzrost aktywności zlikwidowanych kont. "Podczas gdy niektóre konta były aktywne już w 2009 roku, sieć zaczęła nabierać tempa w połowie 2018 roku" – piszą. "Tuż przed rozpoczęciem protestów '1 wobec 5 milionów'" – dodają.

Wykres z liczbą tweetów publikowanych przez sieć kont. Wyraźny wzrost zaczyna się na przełomie sierpnia i września 2019 rokuStanford Internet Observatory

Wspomniane protesty rozpoczęły się na przełomie listopada i grudnia 2019 roku. Były wyrazem sprzeciwu wobec rosnącej brutalności autorytarnej władzy prezydenta Aleksandra Vuczicia i jego Serbskiej Partii Postępowej (SNS), która rządzi bałkańskim krajem od 2016 roku. Protesty w ramach akcji "1 wobec 5 milionów" odbywały się regularnie aż do marca tego roku, kiedy to zostały przerwane z powodu epidemii koronawirusa.

Wpisy z usuniętych już kont miały obniżyć publiczne poparcie dla protestów – atakowano w nich polityków serbskiej opozycji, którzy włączali się w akcję. Wykorzystywano przy tym hasztagi #PočeloJe (#zaczęłosię) i #1od5miliona (#1wobec5milionów), żeby trafić bezpośrednio do osób interesujących się protestami.

Masowy fałszywy ruch

Drugą, popularniejszą taktyką stosowaną przez sieć profili, było promowanie i szerowanie wpisów, których autorzy atakowali polityków opozycji. Badacze podają przykład wpisu Dragana Vuczicievicia, redaktora naczelnego jednego z prorządowych dzienników, który w wulgarny sposób obrażał jednego z liderów protestów, opozycyjnego polityka Borko Stefanovicia. Pod wpisem komentarze wpisano z 64 kont (później usuniętych z Twittera).

Wpis Vuczicievicia z zasłoniętymi komentarzami zawieszonych kontStanford Internet Observatory

Tworzenie złudzenia ogromnych zasięgów i zainteresowania społecznego było ważnym elementem działania zlikwidowanej siatki kont. 96 proc. przeanalizowanych wpisów nie uzyskało żadnych polubień, 98 proc. - żadnych komentarzy, a 99,9 proc. nie było przez nikogo cytowanych. To pokazuje, że jedynym celem działalności takich kont było stworzenie wrażenia, że takie wpisy jak ten Dragana Vuczicievicia są popularne w społeczeństwie.

Z drugiej strony, jednocześnie cała ta siatka kont promowała pozytywny wizerunek prezydenta Vuczicia. Jego konto zostało wspomniane ponad 6 mln razy, a jego wpisy podane dalej ponad 1,7 mln razy.

Sposobów rozpowszechniania pozytywnego przekazu o Vucziciu było wiele. Poza masowym udostępnianiem jego wpisów, tysiące kont udostępniały także artykuły przychylne prezydentowi. Tylko że według wyliczeń Internet Observatory 40 proc. wszystkich linków udostępnianych przez siatkę kont stanowiły odnośniki do zaledwie dwóch portali: oficjalnej strony partii SNS i tabloidu "Informator" należącego do… Dragana Vuczicievicia.

Skala robi wrażenie: łącznie udostępniono 14,8 mln linków do portali popierających politykę prezydenta Vuczicia.

"Vuczić walczy jak lew dla Serbii!"

Oczywiście najprostszym sposobem budowania pozycji prezydenta w internetowej społeczności były wychwalające go wpisy typu: "Nasi emeryci doceniają prezydenta Vuczicia, widzą, że szczerze walczy jak lew dla Serbii! #Vučic" "Serbia jest z Vucziciem! #Vučic #SNS".

Autorzy raportu podsumowują, że "choć nie udało się ustalić dokładnego powiązania między siecią kont a SNS, to - biorąc pod uwagę zawartość tych kont i czas, w którym były aktywne - nie ma wątpliwości, że miały zwiększyć szanse wyborcze Vuczicia na początku 2017 roku i zwalczać akcję '1 wobec 5 milionów' w latach 2018-2020".

Aleksander Vuczić z SNS wygrał wybory prezydenckie w 2017 roku w pierwszej turze, zdobywając 55,06 proc. głosów.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Internauci publikują w sieci zdjęcie, które rzekomo ma pokazywać, jak amerykański lotniskowiec radzi sobie atakowany rakietami i dronami. Ta ilustracja nie jest prawdziwa.

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Niemcy będą zwozić imigrantów autobusami", "już w tym tygodniu pierwszy transport nielegalnych migrantów" - alarmują internauci, twierdząc, że takie są ustalenia międzyrządowe. Przekaz ten jest szeroko rozpowszechniany w sieci, między innymi przez Konfederację. Nie jest prawdziwy. To manipulacja stworzona na bazie tekstu niemieckiego serwisu.

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Po kłótni w Białym Domu w sieci pojawiają się teorie dotyczące umów podpisywanych przez Ukrainę z innymi państwami za plecami Donalda Trumpa. Według jednej Ukraina zawarła wcześniej porozumienie z Wielką Brytanią także co do złóż surowców. Wyjaśniamy.

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24