Rządowe narracje o koronawirusie. Co chcą udowodnić światu Rosja, Chiny, Iran i Turcja?

Rządowe narracje o koronawirusieShutterstock

Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego przeanalizowali majową aktywność redakcji mediów wspieranych przez rządy Rosji, Chin, Iranu i Turcji. Wybrali przekazy w językach francuskim, niemieckim i hiszpańskim. Dominowały trzy narracje: podkreślanie słabości demokracji w walce z epidemią, wychwalanie własnych dokonań, teorie spiskowe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Dobór krajów do badania realizowanego przez Computational Propaganda Project na Uniwersytecie Oksfordzkim nie był przypadkowy. Jak tłumaczą w raporcie analitycy: Rosja, Chiny, Iran i Turcja to "kraje, gdzie wolność prasy jest ograniczana i gdzie rządy są bardziej skłonne do ingerencji w działalność mediów".

Ponadto te cztery państwa nie ograniczają się do działań na własnym terytorium, tylko starają się poszerzać strefę wpływów. Ważnym narzędziem do tego są obcojęzyczne oddziały wspieranych i finansowanych przez rządy mediów, działające poza granicami kraju. W swoim raporcie badacze skupili się na przekazach w językach francuskim, niemieckim i hiszpańskim. Miało to umożliwić dokładniejsze pokazanie, jakie cele informacyjne realizują dane redakcje - a tym samym te kraje w konkretnych regionach świata.

Jak się nie nabrać na fake newsy o koronawirusie - radzi Beata Biel z Konkret24
Jak się nie nabrać na fake newsy o koronawirusie - radzi Beata Biel z Konkret24 tvn24

Lista wspieranych przez rządy oddziałów mediów tworzących materiały nie w ojczystym języku i nie w angielskim jest całkiem długa. Prym wiodą Chińczycy, których państwowa agencja Xinhua i China Radio International (CRI) nadają po francusku, niemiecku i hiszpańsku, a stacja telewizyjna China Global Television Network (CGTN) po francusku i hiszpańsku.

Wszystkie trzy języki obsługują zarówno rosyjska stacja RT (dawniej Russia Today), jak i portal Sputnik. Irańczycy są aktywni na rynkach: francuskim - gdzie mają stację Press TV, i hiszpańskim - gdzie nadaje kanał HispanTV. Natomiast Turcy mają tylko jeden zagraniczny, wspierany przez rząd kanał radiowy i telewizyjny - to Türkiye Radyo Televizyo (TRT), który należy do rządu i nadaje we wszystkich trzech analizowanych językach.

Zasięg mniejszy, ale więcej interakcji

Badanie prowadzono od 18 maja do 5 czerwca. Na początku starano się ustalić, jakie realne zasięgi w mediach społecznościowych mogą zdobyć treści produkowane przez rządowe lub częściowo rządowe media. Porównywano je z artykułami i materiałami największych tytułów danego kraju, np. z "Le Monde" we Francji czy z "El Pais" w Hiszpanii.

Wnioski są następujące: mimo że treści z finansowanych zza granicy mediów docierają do mniejszej internetowej publiczności niż te z największych krajowych redakcji, to średnio bardziej angażują użytkowników. Najlepiej widać to na przykładzie Francji i Hiszpanii. Mediana interakcji użytkowników z francuskojęzycznymi materiałami rosyjskiego RT i chińskiego Xinhua wyniosła odpowiednio 528 i 374 użytkowników, podczas gdy dla "Le Monde" - 105.

Łączne liczby obserwujących strony i konta, gdzie udostępniano analizowane materiały oraz mediana reakcji na nieOxford Institute

W Hiszpanii czterokrotnie więcej osób reagowało w sieci na artykuły chińskich CGTN i Xinhua oraz irańskiego HispanTV niż krajowych "El Pais" lub "El Mundo".

Fenomenem jest hiszpańskojęzyczny oddział RT: profile rosyjskiej telewizji i portalu w hiszpańskiej sieci śledziło dwa razy więcej osób niż konta dziennika "El Mundo". Mediana uzyskiwanych przez wpisy reakcji (polubień, komentarzy, udostępnień, kliknięć) wyniosła 442, podczas gdy na treści na profilach "El Pais" i "El Mundo" reagowało zwykle 25-27 użytkowników.

Temat nr 1: Słabe demokracje

W maju wszystkie redakcje skupiały się na temacie koronawirusa. Wykorzystywały go jednak do realizacji swoich celów. Zdaniem autorów raportu głównym miało być "stworzenie chaosu na Zachodzie i podważenie zaufania do instytucji publicznych".

Największy udział w takim przekazie miały rosyjskie RT i Sputnik. Francusko- i niemieckojęzyczne oddziały RT nagłaśniały wszelkie przejawy strajków, protestów i obywatelskiego nieposłuszeństwa w krajach europejskich. Szeroko relacjonowano "cichy protest", w którym przedstawiciele belgijskiej służby zdrowia odwrócili się plecami do samochodu premiera, gdy przyjechał wizytować stołeczny szpital.

Był i polski wątek. RT Deutsch dużo miejsca poświęcała na relacje z protestu przedsiębiorców w Warszawie. Opisywała je np. tytułem "Ostre starcia i ranni w proteście przeciw lockdownowi", a ilustrowała zdjęciami tłumu walczącego z policją.

Artykuł z niemieckojęzycznej wersji RT o polskich protestachdeutsch.rt.com

RT France zapowiadała natomiast, że kryzys wywołany pandemią może doprowadzić do nowego powstania w tym kraju, przypominając wcześniejsze niepokoje podczas protestów tzw. żółtych kamizelek.

Wspierane przez rządy Rosji, Chin i Iranu media zgodnie przekazywały za granicami, że jedna z największych światowych demokracji – Stany Zjednoczone – "nie radzi sobie z epidemią". Niemiecki oddział chińskiego radia CRI informował nawet o "porażce amerykańskiej demokracji". Badacze podkreślają, że ten przekaz szczególnie mocny był w mediach hiszpańskojęzycznych, które nie miały trafić bezpośrednio do Amerykanów, lecz np. do Meksykanów czy Wenezuelczyków, by podgrzewać napięcie w regionie.

Temat nr 2: Krajowe sukcesy

Obraz nieradzących sobie z epidemią demokracji miał być kontrastem do przekazów o sukcesach we własnym kraju. Jak wyjaśniają badacze, "ta narracja była szczególnie propagowana w chińskich i tureckich mediach nadających po francusku, niemiecku i hiszpańsku".

Chińczycy przedstawiali swój kraj nie tylko jako wzór do naśladowania w zwalczaniu epidemii, ale opisywali także przywódczą rolę Chińskiej Republiki Ludowej w promowaniu współpracy międzynarodowej i ułatwianiu całemu światu powrotu do normalności, także gospodarczej. Chińskie obcojęzyczne media chwaliły swój rząd za pomoc finansową m.in. dla Bangladeszu czy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), co przeciwstawiano wycofaniu się USA z tej organizacji. Hiszpańskojęzyczne wersje Xinhua i CGTN szeroko komentowały chińskie prace nad szczepionką. Agencja Xingua podkreślała artykuł w naukowym piśmie "The Lancet", w którym postępy w opracowywaniu szczepionki przez chińskich naukowców określono jako "obiecujące".

Także tureckie media wychwalały władzę w swoim kraju. Stacja TRT Español podkreślała rekord Turcji w udanej identyfikacji, izolowaniu i leczeniu chorych na COVID-19. Otwarty w Stambule szpital, zbudowany we współpracy z Japończykami, stacja ta w swoim francuskim, niemieckim i hiszpańskim wydaniu nazywała "międzynarodowym centrum opieki zdrowotnej".

Narracja o własnym sukcesie była natomiast mniej zauważalna lub nawet nieobecna w mediach finansowanych przez rządy Rosji i Iranu. Autorzy raportu przypuszczają, że ma to związek z kryzysami w służbie zdrowia, jakie - szczególnie na początku - epidemia wywołała w obu krajach.

Temat nr 3: Teorie spiskowe

Na koniec raportu badacze z uniwersytetu w Oksfordzie stwierdzają, że w mediach Rosji, Chin i Iranu pojawiały się wątki popularnych teorii spiskowych związanych z koronawirusem.

Zarówno chińska telewizja, jak i radio skupiły się na zwalczaniu narracji o celowym wytworzeniu wirusa w Państwie Środka. I tak niemiecki oddział CRI informował, że "Stany Zjednoczone winne są światu wyjaśnienia odnośnie swoich laboratoriów biologicznych za granicami". CGTN Español podkreślał fakt istnienia ponad 200 amerykańskich wojskowych laboratoriów biologicznych na świecie, gdzie rozwijane są broń biologiczna i śmiertelne wirusy. Takie przekazy miały wskazać Stany Zjednoczone jako odpowiedzialne za celowe wywołanie epidemii.

Podobne teorie spiskowe pojawiały się także m.in. w niemieckojęzycznych mediach rosyjskich i hiszpańskojęzycznych irańskich. RT Deutsch forsował narrację o śmiertelnie groźnych laboratoriach amerykańskich zlokalizowanych na terenie sojuszniczej Gruzji.

W listopadzie 2018 roku pisaliśmy w Konkret24, że w rosyjskich mediach państwowych czy na polskojęzycznym portalu Sputnik News sugerowano, że w laboratoriach na przedmieściach Tbilisi Amerykanie przeprowadzają eksperymenty na ludziach. W maju tego roku narracja wróciła, tylko z odniesieniami do koronawirusa.

Telewizja RT w analizowanym okresie sporo miejsca poświęcała kojarzeniu amerykańskiego przedsiębiorcy i filantropa Billa Gatesa z wywołaniem epidemii. Aktywny w tym był oddział RT Deutsch, który informował o "szkodliwych kampaniach szczepień" finansowanych przez Fundację Billa i Melindy Gatesów, które miały doprowadzić do "sterylizacji milionów kobiet w Afryce". Stacja skrytykowała niemiecki rząd, który pochwalił fundację Gatesów za jej działania wspierające walkę z koronawirusem i dążące do wynalezienia szczepionki.

Top 10 fake newsów o Billu Gatesie w czasach pandemii >

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24