Przed niedzielnym finałem Super Bowl w internecie uaktywnili się wyznawcy teorii spiskowych, których bohaterką stała się Taylor Swift. Gwiazda już od jakiegoś czasu wykorzystywana jest przez twórców politycznych fake newsów w rozkręcającej się w USA kampanii prezydenckiej. Według nich drużyna Kansas City Chiefs nieprzypadkowo zagra w finale Super Bowl - stać ma za tym właśnie Taylor Swift i specjalna operacja psychologiczna zaaranżowana przez Pentagon.
Na gali rozdania nagród Grammy 4 lutego Taylor Swift została pierwszą w historii artystką, która po raz czwarty otrzymała wyróżnienie za album roku. Tym razem za krążek "Midnights". Swift wyprzedziła Franka Sinatrę, Steviego Wondera i Paula Simona, którzy zdobyli po trzy takie nagrody. Oprócz szeregu nagród i wyróżnień potężnym atutem amerykańskiej gwiazdy muzyki country i pop są też olbrzymie zasięgi w sieci. Jej konto na Instagramie śledzi 279 mln osób. Dlatego właśnie twórcy najnowszych teorii spiskowych w USA obrali sobie Taylor Swift za bohaterkę.
Efekt Taylor Swift
Swift od początku kariery unikała polityki. Zmieniło się to w październiku 2018 roku, gdy poparła dwóch przedstawicieli demokratów w wyborach do amerykańskiego Senatu. Natomiast w 2020 roku otwarcie zachęcała do głosowania w wyborach prezydenckich na Joe Bidena i Kamalę Harris. We wrześniu 2023 roku Swift opublikowała na Instagramie wpis, w którym zachęciła, by zarejestrować się na głosowanie w wyborach. Piosenkarka odesłała fanów do strony organizacji pozarządowej vote.org - ta w godzinę po publikacji postu zanotowała skok odwiedzin o ponad 1200 proc.
O tych wydarzeniach Biały Dom najwyraźniej nie zapomniał, bo w styczniu dziennikarze "The New York Times" informowali o staraniach o to, by Swift publicznie poparła reelekcję Joe Bidena. Według tych doniesień piosenkarka miała być elementem planu walki z Donaldem Trumpem.
Teoria spiskowa: Swift może być narzędziem w rękach Pentagonu
Starania demokratów o poparcie gwiazdy nie umknęły uwadze amerykańskiej skrajnej prawicy i zostały nagłośnione przez zwolenników teorii spiskowych. Aktywiści popierający Donalda Trumpa zaczęli mówić o specjalnej operacji psychologicznej z udziałem Taylor Swift. Jej osią miałby być związek Swift z rozgrywającym drużyny futbolu amerykańskiego Travisem Kelce'm, a częścią planu miałby być finał Super Bowl, czyli mecz o mistrzostwo ligi futbolu amerykańskiego w Stanach Zjednoczonych. W nocy z 11 na 12 lutego zmierzą się Kansas City Chiefs i San Francisco 49ers. Super Bowl to największe amerykańskie święto sportu - które znacznie wykracza poza ramy sportowe, będąc też wydarzeniem marketingowym, muzycznym i modowym.
Gdy 28 stycznia drużyna z Kansas pokonała Baltimore Ravens i wywalczyła sobie prawo do występu w Super Bowl, głos zabrał Mike Crispi. Jak donosi amerykański NPR, zwolennik Donalda Trumpa sugerował w serwisie X, że narodowa federacja futbolu amerykańskiego sprzyja Kansas City Chiefs. "Wszystko po to, by szerzyć demokratyczną propagandę. Tak to teraz wygląda: KC wygrywa, idzie do Super Bowl, Swift wychodzi w przerwie i 'popiera' Joe Bidena z Kelce'm na środku boiska. To wszystko było operacją od pierwszego dnia" - napisał Crispi.
Dzień później w należącym do Donalda Trumpa serwisie Truth Social pojawiła się wypowiedź Jacka Posobca. "Przygotowują się do operacji, by wykorzystać Taylor Swift w wyborach" - powiedział ten były dziennikarz i wpływowy działacz amerykańskiej prawicy. NPR zauważa, że nie były to pierwsze takie głosy.
Już przed miesiącem prezenter Fox News Jesse Watters spekulował, że Swift może być wykorzystywana do operacji psychologicznych przez Pentagon. "Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego i w jaki sposób stała się tak popularna?" - pytał widzów Foxa. "Cóż, około cztery lata temu jednostka Pentagonu zajmująca się operacjami psychologicznymi zaproponowała, by Taylor Swift stała się zasobem podczas spotkania NATO. Jakiego rodzaju zasobem? Psy-op (psychological operation, tłum. operacja psychologiczna - red.) do zwalczania dezinformacji online" - oznajmił Watters.
Taylor Swift jednak popiera Trumpa? Przerobione wideo
Ale popularność gwiazdy próbują wykorzystać wszystkie opcje polityczne prowadzące wojnę informacyjną w amerykańskiej sieci. Jedną z najnowszych manipulacji związanych ze Swift, która rozgrzała sieć dzień po gali rozdania nagród Grammy, było opublikowane przez użytkownika serwisu X 5 lutego nagranie z czerwonego dywanu, na którym widać Taylor Swift pozującą dla fotoreporterów. Piosenkarka trzyma w rękach baner z hasłem "Trump wygrał", oskarżający demokratów o oszustwa.
Internauci wyjaśniali jednak pod tym postem, że film był edytowany, bo w oryginalnej wersji widać, że Swift nie trzymała żadnego baneru. Pod postem pojawiła się notka społeczności odsyłająca do artykułu o gali Grammy, a także link do prawdziwego nagrania z gali.
Rzekoma zmowa prezenterów telewizji. Rzekomy atak pod fałszywą flagą na Super Bowl
W sieci krążyły również inne fake newsy wykorzystujące popularność piosenkarki i nawiązujące do narracji o "operacji psychologicznej". 6 lutego Reuters Fact-Check opisał przekaz z Instagrama, którego użytkownicy uwierzyli w prawdziwość filmu opublikowanego na jednym z profili: była to kompilacja fragmentów programów telewizyjnych, których prezenterzy mieli przekonywać widzów, że "Taylor Swift nie jest psy-op".
Kompilacja prawdopodobnie miała dowodzić, że istnieje jakaś zmowa mediów, które chcą masowo zaprzeczać, iż Taylor Swift jest wykorzystywana w ramach operacji psychologicznej. Tylko że nic takiego nie miało miejsca. Reuters ustalił, że kompilacja tych wystąpień prezenterów pochodzi z 2018 roku, pochodzili z jednej z sieci telewizyjnych i czytali ten sam komunikat - nic nie mówili o Taylor Swift.
Podobne manipulacje są w sieci niezwykle popularne. Eksperci zajmujący się dezinformacją oceniają, że to próba zdobycia popularności przez internetowych trolli i siewców dezinformacji. Łatwo bowiem przyciągnąć odbiorców, posługując się click-baitem i nawiązując do aktualnie popularnych tematów.
"Krążą plotki, że planują atak pod fałszywą flagą podczas Super Bowl" - napisał 8 lutego jeden z użytkowników X i zamieścił wygenerowaną przez sztuczną inteligencję ilustrację z Taylor Swift stojącą na środku zniszczonego stadionu. "Ten tweet i to konto są świetnymi przykładami tworzenia farm zaangażowania za wszelką cenę" - skomentował 9 lutego w serwisie X Shayan Sardarizadeh, dziennikarz BBC zajmujący się opisywaniem dezinformacji.
Źródło: Konkret24