FAŁSZ

To nie są śpiący włoscy lekarze, a wojsko nie interweniuje


Zdjęcia zmęczonych, śpiących lekarzy, wojsko na ulicach Palermo, pokaz lotniczy w hołdzie walczącym z koronawirusem - włoski internet obiegają fake newsy podgrzewające nastroje wśród obywateli. Wpisy takie popularyzują m.in. politycy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jak informują włoskie media i tamtejsi lekarze, sytuacja we włoskich szpitalach jest dramatyczna. To drugi po Chinach kraj z największą liczbą zakażeń koronawirusem oraz liczbą ofiar. We Włoszech liczba zakażonych zbliża się do 30 tys., liczba zgonów przekroczyła 2,5 tys. Najbardziej dotkniętym pandemią regionem jest położona na północy kraju Lombardia.

Włochy są najbardziej dotkniętym koronawirusem krajem w Europie (materiał z 13 marca)
Włochy są najbardziej dotkniętym koronawirusem krajem w Europie (materiał z 13 marca)tvn24

Zmęczeni włoscy lekarze?

Włoskie szpitale starają się zwiększyć liczbę łóżek na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Jak napisał 10 marca portal Politico, anestezjolodzy i lekarze muszą decydować, którym chorym udostępnić łóżka i respiratory - dla wszystkich potrzebujących nie starcza. Szef wydziału do spraw opieki społecznej w Lombardii powiedział Politico, że widział lekarzy płaczących z powodu tragicznej sytuacji w ich szpitalach.

Kilku lekarzy we Włoszech zmarło. "Oni polegli na polu walki, ale kiedy idziesz na wojnę, nie zdajesz sobie sprawy, że to się może i tobie przytrafić. Wróg jest niewidoczny, ale to jest jak wojna, a jedynym rozwiązaniem jest izolacja" - powiedział serwisowi "The Guardian" Saverio Chiaravalle, wiceprezydent zrzeszenia medyków z Varese. "Nasi lekarze nie boją się iść do walki, wiedząc, ile ryzykują" - zaznaczył.

Włosi doceniają ciężką pracę służby zdrowia. W mediach społecznościowych krążą zdjęcia zmęczonych, włoskich medyków, z odciśniętymi na twarzy śladami po maseczkach. "Najpiękniejsze kobiety świata", "Bohaterki naszych czasów" - komentują internauci.

Popularne są też zdjęcia osób ubranych w lekarskie kitle - mężczyzn i kobiet - którzy śpią w miejscach wyglądających jak szpitale czy placówki medyczne. Śpią w różnych pozycjach, na kozetkach, na biurkach, a nawet na metalowych półkach szpitalnej szafki.

Wpis gromadzący te zdjęcia pojawił się m.in. 11 marca na facebookowej stronie poświęconej włoskiej dziennikarce Orianie Fallaci - Storia di un'Italiana. "Cisi bohaterowie. Dziękujemy. Dziękujemy" - napisała osoba prowadząca stronę.

Ten wpis udostępniono niemal 8 tys. razy. Ma ponad 700 komentarzy, w których internauci dziękują włoskim lekarzom za ich ciężką pracę i poświęcenie: "Dziękujemy wszystkim!", "Anioły", "Macie siłę", "Ogromne serca i wspaniałe kobiety", "Jesteście naszą dumą".

Zdjęcia te trafiły także do polskich mediów społecznościowych. "Włoscy lekarze. Bohaterowie naszych czasów" - skomentowała na Twitterze gdańska sędzia Dorota Zabłudowska.

Tymczasem te popularne dziś w internecie fotografie zostały wykonane i opublikowane w sieci kilka lat temu. Można na nie trafić, stosując odwrócone wyszukiwanie obrazem Google.

Śpiący lekarze w Meksyku

W połowie maja 2015 roku autor popularnego meksykańskiego bloga "Noti-blog" opublikował zdjęcie śpiącej na swoim szpitalnym biurku młodej rezydentki. Zbulwersowany napisał (blog już jest nieaktywny): "Wiemy, że lekarze mają ciężko, ale powinni wykonywać swoją pracę. Są tłumy pacjentów, którzy potrzebują ich pomocy". Stwierdził też, że lekarze, gdy się już wyedukują, cieszą się komfortem życia, godną płacą i żyją w dużo lepszych warunkach niż ich pacjenci.

Jego wpis wywołał w sieci lawinę komentarzy wspierających lekarzy, a historię opisały media na całym świecie, w tym BBC. Brytyjscy dziennikarze wskazali wówczas, że w Meksyku i w całym tamtejszym regionie młodzi lekarze pracują nawet po 36 godzin bez przerwy podczas trzech ostatnich lat studiów.

Jednym z pierwszych, którzy zareagowali na wpis blogera, był meksykański lekarz dr Juan Carlos. Zapoczątkował akcję w mediach społecznościowych #yotambienmedormi (#teżzasypiam). Opisał sytuacje, gdy i jemu zdarzały się drzemki w szpitalach. "Ja również zasypiałem po operacjach jednego, dwóch, trzech, czy nawet czterech pacjentów na zmianie" - skomentował na Twitterze.

Jednym z pierwszych, który zareagował na wpis blogera był meksykański lekarz dr Juan Carlos. Zapoczątkował akcję w mediach społecznościowych #yotambienmedormi (#teżzasypiam). Stwierdził, że jemu również zdarzały się drzemki w szpitalach.
Pierwszy wpis z hasztagiem #yotambienmedormi (#teżzasypiam)Jednym z pierwszych, który zareagował na wpis blogera był meksykański lekarz dr Juan Carlos. Zapoczątkował akcję w mediach społecznościowych #yotambienmedormi (#teżzasypiam). Stwierdził, że jemu również zdarzały się drzemki w szpitalach.Twitter

Po jego wpisie lekarze z całego świata przesyłali swoje zdjęcia lub koleżanek i kolegów śpiących w szpitalach i przychodniach. Opisywali, jak ciężką mają pracę, oznaczali wpisy hasztagiem, który wymyślił meksykański medyk.

Jak podało wówczas BBC, wsparcie dla młodych lekarzy wyraziło na Twitterze 17 tys. osób i kilka tysięcy na Facebooku. BBC poinformowało też, że sfotografowana rezydentka nadal pracuje w szpitalu w Monterrey, a po upublicznieniu jej fotografii nie podjęto wobec niej żadnych kroków dyscyplinarnych.

Zdjęcia lekarzy zrobione przy okazji akcji solidarności z meksykańską lekarką obiegły wtedy nie tylko media społecznościowe. Pojawiały się na różnych stronach z memami, wiralami, żartami czy innymi treściami rozrywkowymi, np. na stronie Bored Panda czy Joe Monster.

Wojsko na ulicach miasta?

Obecnie w sieci popularne jest także wideo, które ma przedstawiać przejazd włoskich pojazdów wojskowych, w tym kołowych niszczycieli czołgów w Foggi, mieście w południowych Włoszech. Wojsko miało tam zostać wysłane z uwagi na ucieczkę ok. 50 więźniów.

Na wideo słychać, jak osoba (prawdopodobnie nagrywająca) komentuje po włosku: "Zostańcie w domu, wybuchła wojna. Zobaczcie, co tu się dzieje, interweniuje wojsko. Musicie zostać w domu i nie wychodzić".

Autor, który umieścił to wideo na Twitterze, swój post oznaczył hasztagami sugerującymi, że interwencja wojska i ucieczka więźniów jest związana z pandemią koronawirusa. Filmik miał do tej pory ponad 280 tys. odtworzeń.

W kolejnych wpisach internauta skorygował swój opis. Napisał, że sytuacja miała mieć miejsce nie w Foggi, tylko Palermo (Sycylia). W następnym wpisie umieścił wideo nagrane telefonem komórkowym przez Gabriele Parpiglię, dziennikarza z Mediolanu, mające dokumentować ten sam przejazd włoskich wojsk.

"Inne nagranie świadka, który obserwował czołgi włoskiej armii skierowane do zamieszek w Palermo, gdzie miało dojść do buntu więźniów. Źródło twierdzi, że te czołgi wracały z Sardynii z ćwiczeń" - głosi wpis, który również oznaczono hasztagami sugerującymi związek tej akcji z koronawirusem.

Lokalne media: to ćwiczenia

Rzeczywiście w Palermo odbył się przejazd pojazdów wojskowych. Chociaż - jak podało BBC - włoska armia potwierdziła, że pojazdy widoczne na nagraniach należą do pułku stacjonującego w Palermo, to wyjaśniła, że wracały one z ćwiczeń na Sardynii. Nie wyjechały z koszar ani w związku z buntem w więzieniu, ani w związku z koronawirusem. Doniesienia o wojsku na ulicach w związku z buntem więźniów zdementowały też lokalne włoskie media.

"Czołgi na ulicach Palermo wywołują panikę w mediach społecznościowych (…). W rzeczywistości jednak pojazdy wojskowe wracały z ćwiczeń przeprowadzonych na Sardynii. Nie martwcie się" – uspokajał "Giornale di Sicilia".

"W rzeczywistości oddziały powracały z ćwiczeń przeprowadzanych na Sardynii i nie miały żadnych zadań do wykonania na miejscu. W tym samym czasie poproszono o pomoc wojsko w celu stłumienia buntu w więzieniach w środkowych Włoszech" – donosił "Il Messaggero".

Powietrzny pokaz w geście solidarności?

Inne popularne w mediach społecznościowych wideo pochodzi z lotniczego pokazu. Dziewięć samolotów leci w specjalnym szyku. W pewnym momencie wznoszą się, a zamontowane w odrzutowcach smugacze wypuszczają dym w barwach włoskiej flagi. Wszystko przy dźwiękach arii "Nessun dorma" w wykonaniu włoskiego tenora Luciano Pavarottiego.

11 marca film pojawił się na oficjalnym twitterowym koncie włoskich sił powietrznych. Zanotował ponad 280 tys. odsłon. "Jedność i praca zespołowa zawsze były zasadami, na jakich opierają się siły zbrojne i w tym momencie, jak nigdy przedtem, są kluczowe. Dołącz do sił zbrojnych. Razem damy radę" - napisali włoscy piloci w komentarzu. Wskazali, że na filmie widać Frecce Tricolori (Trójkolorowe Strzały) - 313. grupę szkolenia akrobacyjnego włoskiego lotnictwa wojskowego.

Internauci połączyli to nagranie z obecną sytuacją we Włoszech. "Obejrzyjcie i posłuchajcie pokazu solidarności włoskich sił powietrznych wobec wszystkich dotkniętych COVID-19 przy Pavarottim śpiewającym 'O świcie zwyciężymy'. Inspirujące" - skomentowała Oana Lungescu, rzeczniczka Paktu Północnoatlantyckiego.

"Siły powietrzne Włoch z przesłaniem solidarności i wytrwałości dla wszystkich Włochów dotkniętych koronawirusem" - skomentowało konto Disinfo Digest należące do fundacji Info Ops.

"Gdy Włochy są objęte kwarantanną, pojedynczy samolot włoskiego wojska, reprezentujący wirusa, spotyka się z innymi, które wypuszczają barwy włoskiej flagi przy dźwiękach 'Nessun dorma", która głosi 'zwyciężymy'. Zapiera dech" - skomentowała na Twitterze pisarka i dziennikarka Amee Vanderpool.

Podobnie zinterpretowała nagranie inna użytkowniczka Twittera: "Gdy wybrzmiewa 'zwyciężymy', samoloty dramatycznie wznoszą się i pokonują pojedynczy samolot (wirusa) z ich barwami narodowymi".

Wideo umieścił na swoim Twitterze również prezydent USA Donald Trump. "USA kochają Włochy" - napisał.

Nagranie sprzed pandemii

W rzeczywistości pokaz odbył się kilka miesięcy przed pierwszym na świecie stwierdzonym przypadkiem choroby wywołanej koronawirusem. Jeden z użytkowników umieścił na YouTube nagranie z niego. W opisie podał, że odbył się 15 września 2019 roku podczas "Jesolo Air Show".

Po widocznych na wideo chmurach i smugach kondensacyjnych można poznać, że jest to ten przelot, który dziś jest tak popularny w sieci i błędnie interpretowany. Wskazuje na to również spora liczba nagrań dostępnych na YouTube dokumentujących pokaz.

Ten konkretnie przelot widać także na krótkim nagraniu wideo, które Trójkolorowe Strzały umieściły na swoim koncie na Twitterze 15 września ub.r.

Co roku we wrześniu w Jesolo, mieście w północnych Włoszech niedaleko Wenecji, odbywają się pokazy lotnicze. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie, w 2019 roku były 14 i 15 września.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; BBC zdjęcie: PAP/EPA/Twitter

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24