FAŁSZ

"Spektakl dla ubogich". Rosyjska propaganda podważa atak na katedrę w Odessie

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

"Ogromny plan zdjęciowy", "spektakl dla ubogich" - tak komentują internauci nagranie z wnętrza uszkodzonej w ataku rakietowym katedry w Odessie. Dowodem, że ataku nie było, ma być jeden z kadrów. Ta narracja zbieżna z przekazem rosyjskiej propagandy o "inscenizowanej wojnie" rozchodzi się w sieci w kilku językach.

23 lipca rosyjskie rakiety spadły na historyczne centrum Odessy. Zginęła jedna osoba, a 20 - w tym kilkoro dzieci - zostało rannych. Rosjanie poważnie uszkodzili największą cerkiew w mieście: ponad 200-letni Sobór Przemienienia Pańskiego. W chwili ataku w świątyni były dwie osoby, obie przeżyły. Duchowny, z którym rozmawiał portal Suspilne, powiadomił jednak, że "zniszczenia są kolosalne", doszło do pożaru. "Nieprzerwany terror rakietowy wobec Odessy, która jest chroniona przez UNESCO, to kolejna zbrodnia wojenna Rosji" - skomentował Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji. W ataku na Odessę ucierpiało łącznie 25 zabytków, w tym budynki z XIX i XX wieku.

Ale w sieci krąży przekaz, że zniszczenia w świątyni wcale nie były duże albo wręcz, że nie było ataku, a cała historia jest wymyślona. 25 lipca na Twitterze pojawił się post z fragmentem programu brytyjskiej telewizji SkyNews. Na nagraniu widać wnętrze zniszczonej katedry i ludzi je sprzątających. Na jednym z ujęć są dwie kobiety podnoszące przedmioty podobne do betonowego gruzu. Podnoszą je jednak z łatwością, jakby te elementy były lekkie, po czym znikają z kadru. "Ewidentni jest to pomalowany styropian. Spektakl dla ubogich..." - skomentował internauta, który opublikował film (pisownia postów oryginalna). Tweet wyświetlono blisko 92 tys. razy. Polubiło go 1,4 tys. internautów.

FAŁSZ
"Spektakl dla ubogich" pisze internauta o ataku na katedrę w OdessieTwitter

Internauci, którzy komentowali tweet, chętnie nawiązywali do określenia "spektakl dla ubogich". "Cała ta wojna to jeden wielki kit"; "ogromny plan zdjęciowy?": "zły reżyser tylko był"; "wojenna baśń ukraińska?" - pisali. W innych postach powtarzano słowa: "teatr", "szopka", "kabaret". Ale niektórzy komentujący przekonywali, że film nie jest żadnym dowodem na inscenizację czy oszustwo. "Nie wiem czy wiesz, ale w budownictwie często robi się różnego rodzaju sztukaterie z styropianu" - zauważył jeden z nich.

Czy nagranie z wnętrza katedry sfabrykowano? Co podnoszą kobiety widoczne na nagraniu? Sprawdziliśmy.

"Nowoczesne technologie budowlane"

Skontaktowaliśmy się z eparchią odeską (odpowiednik diecezji). W odpowiedzi poinformowano nas, że Sobór Przemienienia Pańskiego został zrekonstruowany w latach 2002-2010 po tym, jak został zniszczony przez władze radzieckie w 1936 roku. "Podczas odbudowy wykorzystano nowoczesne technologie budowlane, w tym lekkie elementy dekoracyjne wykonane z pianki, styropianu itp. o niewielkiej wadze i niezbędnej wytrzymałości konstrukcyjnej" - czytamy w wyjaśnieniu. "Kobiety na filmie niosą niektóre z tych elementów" - wyjaśniono. W odpowiedzi czytamy też, że na rozpowszechnianym w sieci wideo widać mieszkańców Odessy rozbierających gruzy po uderzeniu rakiety w katedrę 23 lipca. Prace porządkowe prowadzono również w kolejnych dniach.

Na stronie internetowej eparchii odeskiej i w jej mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia i filmy pokazujące skalę zniszczeń. Na jednym z nagrań, opublikowanych 23 lipca na Facebooku, widać ludzi - prawdopodobnie ochotników - którzy sprzątają wnętrze świątyni.

Serwis The Observers należący do francuskiej grupy kanałów informacyjnych France24 dotarł do oryginalnego nagrania ze wspomnianego fragmentu programu SkyNews. Wideo należy do serwisu Rudaw z irackiego Kurdystanu. W 1. minucie i 30. sekundzie nagrania opublikowanego 23 lipca przez Rudaw (to samo nagranie, ale inaczej skadrowane) dobrze widać podnoszone przez kobietę płyty - wyglądają jak połamany styropian. W 2. minucie i 25. sekundzie nagrania widać jedną z kobiet przenoszącą osiem kawałków połamanych styropianowych płyt.

PRAWDA
Fragment nagrania opublikowanego 23 lipca przez RudawRudaw/YouTube

"Aktorzy", "inscenizacje", "spektakle" - ważne motywy w prorosyjskiej dezinformacji

Przekaz o "spektaklu dla ubogich" i o kobiecie, która "bez wysiłku podnosi ciężkie betonowe płyty" krążył równolegle w anglojęzycznym internecie. Znaleźliśmy dziesiątki wpisów w języku angielskim publikowanych na TikToku, Twitterze, YouTube, Rumble czy Bitchute. Pojedyncze posty krążyły w mediach społecznościowych również po niemiecku, francusku czy japońsku.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd przekaz krąży w sieci w kilku językachTwitter

Powyższe posty wpisują się w narrację rosyjskiej propagandy, która zaczęła się zaraz po ataku na Ukrainę w lutym 2022 roku: że trwa tam tylko "operacja specjalna", nie ma żadnej wojny, a Ukraińcy podsycaja dramatyczne nastroje, publikując w sieci filmy nagrane przez "kryzysowych aktorów" na planie filmowym.

O pojęciu "kryzysowi aktorzy" wykorzystywanym w tworzeniu rosyjskich fake newsów i dezinformacji w sieci głośno zrobiło się po rosyjskim ataku na szpital dziecięcy w Mariupolu 9 marca. Zdjęcia i nagrania wideo z tego wydarzenia trafiły na czołówki mediów całego świata. Dwie fotografie stały się znane: ciężarnej kobiety wyniesionej na noszach i drugiej ciężarnej, w budynku, uciekającej po schodach. Rosyjska propaganda natychmiast zareagowała - ambasada Rosji w Londynie ogłosiła na Twitterze, że to ukraińska blogerka beauty Marianna Podgurskaja "na zdjęciach wcieliła się w role obu ciężarnych kobiet".

FAŁSZ
Elementy kremlowskiej narracji o ataku na szpital w Mariupolu rozpowszechniali internauci i rosyjskie media
Kremlowska narracja o ataku na szpital w Mariupolu rozchodziła się w różnych kanałach, w różnych językachTwitter, ria.ru, Rossija 24

Mimo że na zdjęciach widać dwie różne osoby (jedna to wspomnianą blogerką, która rzeczywiście była wtedy pacjentką szpitala), a słynne fotografie wykonali fotoreporterzy Associated Press - którzy byli świadkami ataku - w kolejnych tygodniach rosyjska dezinformacja szerzyła przekaz, że blogerka wystąpiła w inscenizacji ataku w Mariupolu. Prokremlowskie serwisy określały kobietę mianem "aktorki kryzysowej", która "ma swoje pięć minut".

Motyw rzekomych aktorów, inscenizacji i spektakli wojennych jest wykorzystywany w dezinformacji od dawna - to stary trick zwolenników teorii spiskowych. Obszernie pisała o tym 25 kwietnia 2022 roku amerykańska dziennikarka Elizabeth Williamson w "The New York Times". Williamson wspominała, jak relacjonowała proces o zniesławienie przeciwko Alexowi Jonesowi z serwisu internetowego Infowars wytoczony przez rodziny dziesięciu ofiar strzelaniny w szkole w Newtown, w stanie Connecticut w 2012 roku. Jones przez lata rozpowszechniał informacje, jakoby strzelanina została ukartowana przez rząd. "Poszczególnych rodziców nazwał 'aktorami'" - relacjonowała dziennikarka.

Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: ABACA/PAP/Twitter

Pozostałe wiadomości