FAŁSZ

Media "straszą epidemią", bo trzeba pozbyć się zalegających w magazynach szczepionek?

06.11 | Odra na Pomorzu. Sprawę nadzoruje sanepidSZCZEPIENIA.PZH.GOV.PL/tvn24

Co miałoby wynikać z tego, że w lipcu w poznańskiej WSSE było 5132 szczepionek przeciwko odrze, śwince i różyczce z terminem ważności do końca grudnia? Nic. Zużyto je, równolegle dostarczając nowe. Zatem bazujące na takich "danych" sugestie, że "straszenie epidemią" wynika z chęci pozbycia się zalegających w magazynach szczepionek to po prostu manipulacja.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Propagator pseudonauki i medycyny niekonwencjonalnej Jerzy Zięba opublikował 2 listopada na YouTube nagranie, w którym podejmuje temat powodów i źródeł nagłaśniania przez media przypadków zachorowań na odrę w ostatnim czasie. Jego zdaniem, jest wśród nich chęć przewietrzenia magazynów z uwagi na to, że: "31 grudnia upływa termin ważności do zastosowania szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce". Nagranie zostało zamieszczone na licznych stronach i grupach na Facebooku (w tym tych zamkniętych, prowadzonych przez przeciwników szczepień) i portalach.

Nie jest to odosobniony przypadek tego typu prób wyjaśnienia zainteresowania mediów tematem szczepień i rosnącej liczby przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na odrę, przede wszystkim w województwie mazowieckim. Jest to w środowisku osób sprzeciwiających się obowiązkowym szczepieniom argument często wracający. 26 sierpnia w podanym dalej ponad pięć tysięcy razy wpisie na Facebooku Aneta Śmigielska starała się przedstawić swoje przewidywania w tej sprawie:

Aneta Śmigielska to działaczka z Ogólnopolskiego Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP na Śląsku. Koordynowała m.in. zbieranie podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą pod hasłem "Jest ryzyko, musi być wybór", domagającą się dobrowolności szczepień.

"Wyraźne ostrzeżenie od losu". Gdyby nie szczepionki, zachorowałyby tysiące ludzi
"Wyraźne ostrzeżenie od losu". Gdyby nie szczepionki, zachorowałyby tysiące ludziFakty TVN

Zarówno wypowiedzi Jerzego Zięby, jak i liczne komentarze komentarze pod wpisem Śmigielskiej w ostatnich dniach, a także w grupach i na stronach antyszczepionkowych opierają się na jednym argumencie: w mediach jest głośno o kolejnych zachorowaniach na odrę, ponieważ trzeba przestraszyć epidemią, by zużyć szczepionki zanim te się popsują. Czy jest on zasadny? Nie.

Trzeba przestraszyć epidemią, by zużyć szczepionki zanim się zepsują?

Nie

Jest to manipulacja.

Po pierwsze, "kampania" czy, jak to jest określane - "szał szczepionkowy" w mediach, która miałaby doprowadzić do zwiększenia liczby szczepień i zużycia "zalegających" szczepionek, o tyle nie miałaby sensu, że szczepienia na odrę są obowiązkowe i bezpłatne, co regulują odpowiednie przepisy. Nie można wywołać zatem "szału szczepionkowego".

Ciężko także odnaleźć specjalny interes urzędów w rozdysponowaniu szczepionek o "kończącej się dacie ważności" na siłę, gdyż zgodnie ze standardową procedurą, w przypadku przeterminowania po prostu się je utylizuje.

Argumentów przeciwko stawianym przez tzw. antyszczepionkowców tezom jest jednak więcej. Wyjaśnijmy sprawę od początku.

Zdjęcia

Nie udało nam się potwierdzić ze 100 proc. pewnością autentyczności dokumentacji stanu szczepionkowych zasobów magazynowych poszczególnych wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych i jednostek podległych (dalej: "WSSE") ze zdjęć internautki Anety Śmigielskiej, ale jak się dowiedzieliśmy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym (dalej: "GIS"), jest bardzo prawdopodobne, że są one prawdziwe. Każdy może starać się o takie dokumenty, występując o dane w trybie dostępu do informacji publicznej. Do GIS-u spływa dziennie kilkadziesiąt, a w momentach antyszczepionkowego wzmożenia nawet po kilkaset, zapytań w przeróżnych sprawach właśnie w takim trybie.

Zatem przyjmując, że sfotografowana dokumentacja stanów magazynowych poszczególnych WSSE jest prawdziwa, wypada zadać zasadnicze pytanie: co z tych danych wynika? Dlaczego akurat one miałyby prowokować media i państwowe urzędy do "straszenia epidemią"?

Mechanizm manipulacji

Bez dodatkowych założeń, sama informacja o tym, że np. w katowickiej WSSE 13 lipca znajdowało się 4411 fiolek ze szczepionką MMR VAX PRO (przeciw odrze, śwince i różyczce) z terminem przydatności 31.12.18 nie mówi absolutnie nic.

Sugestia, że pięciomiesięczny termin ważności kilkuset czy kilku tysięcy sztuk tego typu produktu leczniczego w danym województwie byłby sytuacją alarmująco dużego naddatku, który jakoby zmuszałby media i urzędy do nagłaśniania sprawy szczepień, wymagałaby na wstępie dodatkowej wiedzy. A mianowicie:

ile szczepionek w danej jednostce czasu i na danym obszarze się zużywa;

jak działa system ich rozdzielania do poszczególnych stacji.

Bez podania takich danych sugestia Jerzego Zięby i innych osób mówiących na ten temat, bazuje tylko na wyobrażeniach i uprzedzeniach internautów i osób sprzeciwiających się obowiązkowym szczepieniom. Liderzy opinii - także lokalni, a takimi w środowiskach antyszczepionkowych Zięba i Aneta Śmigielska są, narzucają w ten sposób interpretację na mocy swojego autorytetu.

Aby obrazowo zatem podejść do tematu, można odwołać się do przykładu z życia codziennego:

jak można ocenić zawartość wnętrza czyjejś lodówki, gdy nie wiemy ile ta osoba je oraz jak często robi zakupy?

Sprawdziliśmy mechanizm działania GIS-u i podległych mu jednostek w kwestii zarządzania zasobami szczepionkowymi, a także konkretne liczby.

Obsługa zapotrzebowania na szczepionki

GIS nadzoruje stan magazynowy i dystrybuuje szczepionki zakupione przez Ministra Zdrowia do realizacji Programu Szczepień Ochronnych. Zajmuje się szacowaniem zapotrzebowania na dane preparaty - dysponuje bardzo dużą ilością danych z okresów poprzednich, informacjami dotyczącymi urodzeń, prognozami demograficznymi itp., co w połączeniu z obowiązkowością interesujących nas szczepień, znajomością ich kalendarza, ale i specjalnym systemem informatycznym pozwala temu urzędowi z dużą precyzją, ale i płynnością obsługiwać zapotrzebowanie państwa na te produkty lecznicze.

Struktura, po której rozchodzą się interesujące nas fiolki i ampułki, rozgałęzia się od GIS-u i jego magazynów Centralnej Bazy Rezerw w Porębach, przez WSSE, po niektóre stacje powiatowe. Jej konkretny kształt wynika przede wszystkim z możliwości chłodniczych placówek w danych jednostkach administracyjnych. Każde województwo dysponuje odpowiednimi warunkami do magazynowania szczepionek, ale np. nie każdy powiat.

By zapanować nad całym systemem GIS posługuje się tzw. elektronicznym sposobem nadzoru, który pozwala centrali, wręcz w czasie rzeczywistym, mieć podgląd na szczepionkowe stany magazynowe w stacjach w całej Polsce.

Bez przerwy monitorując zasoby w mniejszych jednostkach, GIS rozsyła - z odpowiednim wyprzedzeniem - szczepionki do miejsc, w których pojawia się na nie akurat zapotrzebowanie. W sytuacji, gdy pewne partie szczepionek mają krótszą datę ważności, rozdysponowuje je w pierwszej kolejności.

Jeżeli szczepionki jednak zdążą się przeterminować - są one utylizowane. W procedurze tej bierze udział nie tylko tylko GIS, ale i Ministerstwo Zdrowia. Sytuacje takie mają miejsce, ale nie są częste - właśnie z uwagi na zasygnalizowaną wyżej płynność obsługi zapotrzebowania na preparaty przez GIS.

Wszystko opiera się na odpowiednim szacowaniu, robieniu zamówień przez ministra i rozlokowywaniu produktów na podstawie danych z podglądu, oraz informacji z konkretnych placówek.

Szczepionki MMR

Popatrzmy konkretnie na dokumenty, które w internecie zamieściła Aneta Śmigielska. Dla WSSE Łódź szczepionek MMR VAX PRO z terminem ważności 31.12.18 r. było 13 lipca 261 fiolek, ale tych z datą 31.3.2020 r. - 2421.

Podobnie było w stacji olsztyńskiej: zaledwie 466 fiolek tego samego produktu leczniczego z datą 31.12.18 r. i 5280 z terminem 31.3.2020 r.

W stacji opolskiej było nie inaczej: 277 fiolek z tą samą krótszą datą i 1240 z datą dłuższą.

Tak samo w stacji warszawskiej, odpowiednio: 522 i 4035 sztuk.

Czy stacje otrzymywałyby kolejne szczepionki z nową, dłuższą datą w dużej ilości, gdyby szacowano, że nie dadzą rady przez następne pół roku zużyć kilkukrotnie mniejszej liczby z datą krótszą? Żeby ten argument był zasadny, trzeba by założyć złą wolę wszystkich kolejnych szczebli systemu dystrybucji szczepionek - władz i specjalistów w Polsce ustanawiających taki system zaopatrywania mniejszych placówek w te produkty lecznicze, ale także taki, a nie inny kalendarz szczepień. Do tego jeszcze złą wolę składających te konkretne, ostatnie zamówienia - w tym przypadku ministra zdrowia.

Pośród zdjęć opublikowanych przez Anetę Śmigielską znajduje się kilka przykładów dokumentacji dotyczącej stacji, które mają rzeczywiście albo względnie dużą ilość szczepionek "z krótkim terminem ważności", albo wręcz tylko takie szczepionki. Są to np. WSSE katowicka, czy poznańska.

Niepokój, który mogą budzić u internautów owe liczby (4411 szczepionek w WSSE Katowicach czy 5132 w WSSE w Poznaniu) uspokoić powinna... demografia. W ubiegłym roku w Polsce urodziło się ok. 402 tys. dzieci, w tym roku liczby te nie będą drastycznie różne. Gdy dodać do tego, że szczepienia na odrę są obowiązkowe, oraz że nie są jednorazowe, nagle liczba czterech, pięciu tysięcy dawek w wojewódzkim magazynie na pięć miesięcy przestaje wyglądać na dużą, a wręcz na ryzykownie małą i taką byłaby w istocie, gdyby zasobów nie uzupełniano do końca roku.

Liczby

Żeby pomóc wyobrazić sobie właściwą skalę w dyskusjach na tematy szczepionkowe poprosiliśmy GIS o komentarz.

I tak np. jak powiedział Konkretowi rzecznik prasowy GIS-u Jan Bondar: w Polsce ilościowe roczne zapotrzebowanie na szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (tzw. "MMR") wynosi około 740 000 dawek.

Średnie miesięczne ich zużycie wynosi ok. 60 000 dawek.

Zakupów szczepionek przeciwko odrze dokonuje się przeważnie mniej więcej trzy razy do roku.

31.12.18

Jak dowiadujemy się, na podglądzie GIS-u, który obejmuje wszystkie chłodnie, 30 października szczepionek MMR VAX PRO z datą 31.12.18 były już tylko trzy sztuki.

Ani w katowickim WSSE, ani w poznańskim szczepionek MMR z datą 31.12.18 zatem od dawna już po prostu w ogóle nie ma.

To także dowód na to, że rzekomy "szał szczepionkowy", o którym mówią tzw. antyszczepionkowcy, czyli doniesienia medialne na temat przypadków osób chorych na odrę - wybuchł już po tym, jak szczepionki z krótszym terminem ważności zostały zużyte.

W Centralnej Bazie Rezerw w Porębach znajduje się aktualnie 94400 dawek szczepionki MMR VAX PRO z datą ważności 31.7.2020 r. Drugie tyle ich znajduje się "w terenie". Co więcej - w tym roku planowane jest jeszcze jedno zamówienie.

Chcą punktów za szczepienie. Bez nich - trudniej o miejsce w żłobku i przedszkolu
Chcą punktów za szczepienie. Bez nich - trudniej o miejsce w żłobku i przedszkoluFakty TVN

Autor: Oskar Breymeyer-Darski, Konkret24 / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: SZCZEPIENIA.PZH.GOV.PL/tvn24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24