FAŁSZ

Cesarskie cięcie "na zimno" skutkuje autyzmem i innymi powikłaniami? Sprawdzamy

Cesarska "na zimno" skutkuje autyzmem i innymi powikłaniami? SprawdzamyInstagram.com

"Lekarz położnik" stwierdziła we wpisie, że cesarskie cięcie "na zimno" wywołuje pięć powikłań. Wśród nich znalazł się autyzm, co wzbudziło najwięcej pytań internautów. Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret24 wyjaśniają, co na tej liście się nie zgadza i nie ma potwierdzenia w wiedzy medycznej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wpis o cesarskim cięciu "na zimno" sugerujący, że w jego wyniku może dojść do szeregu powikłań w tym autyzmu, wzbudził emocje wśród użytkowników Instagrama. Użytkowniczka prowadząca konto "Położnik.Bez.Lukru" przedstawia się jako "Lekarz. Specjalista Położnik". Obserwuje ją 54,7 tys. użytkowników. Na swoim profilu relacjonuje historie ciężarnych pacjentek i opowiada o pracy. "Nie znajdziesz tu zdjęć różowych noworodków, baloników i serpentyn ale prawdziwe położnictwo" - czytamy w opisie konta (pisownia oryginalna, tak jak pisownia wpisów i komentarzy). Nie ma pewności, że ta osoba jest lekarzem.

W poście z 20 maja zamieściła historię 40-letniej ciężarnej kobiety z zaleceniem zakończenia ciąży cięciem cesarskim. Ostatecznie za namową lekarki, pacjentka zgodziła się na naturalny poród. "K. Urodzila na moim dyżurze drogami natury córeczkę na 9 pkt. APGAR. W 2 dobie wyszly do domu" - opisuje "Położnik.Bez.Lukru".

Post zakończyła listą pięciu rzekomych konsekwencji cięcia cesarskiego: "CIĘCIE CESARSKIE NA ZIMNO TO: zaburzenia oddychania, zaburzenia czucia glebokiego, autyzm, choroby autoimmunologiczne: (cukrzyca t1, astma, alergie), mikrobiota" - wymienia.

Post polubiło prawie 3,8 tys. użytkowników Instagrama. W komentarzach rozgorzała dyskusja nad tym czy cesarskie cięcie "na zimno" może powodować u dziecka wymienione w poście konsekwencje. Dużo miejsca poświęcono autyzmowi.

"Autyzm? Mogę poprosić o źródło medyczne tej teorii?"; "Bosze jakie bzdury!"; "Powinna mieć Pani dyscyplinarkę za to co tu pani głosi"; "Jak cc to szkoła rodzenia nie potrzebna jakby na szkole rodzenia jedynie o parciu edukowali… To wola o pomstę do nieba jak to się mówi…; "Jakieś źródła co do korelacji autyzmu z CC na zimno można prosić? Bo niestety, autyzm to nie jest choroba nabyta" - komentowali.

Kamila Ferenc o "rejestrze ciąż": powinniśmy zachować czujność
Kamila Ferenc o "rejestrze ciąż": powinniśmy zachować czujnośćtvn24

O to czym jest cięcie cesarskie "na zimno" i czy wymienione w poście powikłania są możliwe, zapytaliśmy dwóch ekspertów - prof. Krzysztofa Czajkowskiego, konsultanta krajowego ds. położnictwa i ginekologii, kierownika II Katedry i Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu im. ks. Anny Mazowieckiej Warszawie oraz prof. Piotra Sieroszewskiego, kierownika I Katedry Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników (PTGiP).

Czym jest cesarka "na zimno"?

- Trzeba na początku zaznaczyć, że cięcie cesarskie jest pełnozakresową operacją chirurgiczną wykonywaną przez lekarzy położników. Została wymyślona po to, aby ratować życie i zdrowie dziecka, a w niektórych wypadkach ratować też życie i zdrowie matki - wyjaśnia mówi prof. Sieroszewski.

Dodaje, że cesarskie cięcie jest grubo nadużywane na świecie, a szczególnie w Polsce. - Gdybyśmy wykonywali cięcia tylko, gdy są do tego wskazania medyczne, to te stanowiłyby najwyżej 15-20 procent porodów. Natomiast w Polsce wskaźnik cesarskich cieć sięga 50 procent. Duża część z nich jest wykonywana bez wskazania medycznego. Przyczyny są różne, ale najczęściej są to oczekiwania ciężarnych pacjentek. Chciałby urodzić szybko, mają wyobrażenie, że taki poród jest bezpieczny - stwierdza prezes PTGiP.

- Rzeczywiście cięcia cesarskie oprócz tego, że w określonych przypadkach są zbawienne, bo ratują życie i zdrowie dziecka i matki, to w większości przypadków najbardziej bezpieczny jest poród drogami natury. Najszybciej się dochodzi do siebie, najszybciej obkurcza się macica, nie ma rany pooperacyjnej, nie ma krwawienia. Cesarskie cięcie u zdrowych kobiet i zdrowych dzieci mogą mieć wiele powikłań, które są całkowicie niepotrzebne - dodaje prof. Sieroszewski.

Czym jest cięcie "na zimno"? Tego pojęcia nie stosuje się w żargonie lekarskim, powiedzieli obaj eksperci byli zgodni. Profesor Krzysztof Czajkowski przyznaje wręcz, że nigdy się z nim nie spotkał. - Tego określenia jako lekarze nie używamy. My używamy określeń planowe albo elektywne. Domyślam się, że tu chodzi o cięcie planowe, wykonywane nie w porodzie, tylko pod koniec ciąży ze wskazań medycznych. Ale to jedynie moja interpretacja, bo nie znam takiego określenia - mówi prof. Sieroszewski.

Wyszukiwarka Google podaje nieco ponad tysiąc wyników dla hasła "cesarka na zimno" i ponad 600 "cesarskie cięcie na zimno". Są to przede wszystkim fora i strony dla przyszłych matek, blogi matek dzielących się swoimi historiami z ciąży i macierzyństwa. Z części nich wynika, że cięcie na "zimno" to inaczej zaplanowana cesarka wykonywana przed rozpoczęciem się naturalnego porodu. Portal mamadu.pl wyjaśnia, że jest to cięcie "bez wystąpienia jakiejkolwiek czynności skurczowej macicy". Taka definicja zgadza się z oceną prof. Sieroszewskiego.

Powikłania po cesarce. Mikrobiota do nich nie należy

Zapytaliśmy ekspertów, czy to możliwe by po cesarskim cięciu występowały powikłania, które wymieniono w poście na Instagramie.

W ocenie profesora Czajkowskiego zaburzenia czucia głębokiego nie mogą być konsekwencją cesarskiego cięcia. - Nie, to jest nieprawda. To dalej może wynikać z kontekstu. Jeśli urodzimy wcześniaka, który ma 26 tygodni, to są możliwe zaburzenia neurologiczne, ale nie wynikają one ze sposobu porodu tylko z zaawansowania ciąży - wyjaśnia. - Nie mam pewności czy zaburzenia czucia głębokiego [wymienione w poście] dotyczą dziecka, czy matki. Jeśli matki to zaburzenia dotyczą czucia powierzchownego ponad raną i ustępują samoistnie po około trzech, czterech miesiącach - dodaje krakowy konsultant.

Kolejnym wątpliwym punktem na liście jest mikrobiota. Nie jest bowiem konsekwencją cesarskiego cięcia. Wymienienie jej to co najmniej duży skrót myślowy. Mikrobiota oznacza wszystkie drobnoustroje, czyli bakterie, grzyby, wirusy i archeony, zasiedlające organizm człowieka. W porodzie naturalnym noworodek uzyskuję mikrobiotę przechodząc przez drogi rodne. Jeśli poród odbył się przez cesarskie cięcie, odbywa się to później - a to ma swoje negatywne konsekwencje w podatności dziecka na pewne choroby.

- Ponieważ dziecko [podczas cesarskiego cięcia] nie przechodzi przez drogi rodne, to zasiedlenie florą bakteryjną organizmu dziecka nie odbywa się w sposób standardowy w kanale rodnym. Chodzi przede wszystkim o zasiedlenie układu pokarmowego m.in. bakteriami E. coli Ten proces w wypadku cięcia i tak odbywa w trakcie opieki nad dzieckiem przez matkę, także nie ma to dominującego znaczenia. Jedyne co może mieć znaczenie to, większe prawdopodobieństwo przejściowych zaburzeń oddychania. Zupełnie w wyjątkowych sytuacjach może zagrażać to zdrowiu lub życiu dziecka, ale są to ciągle wyjątkowe sytuacje - uspokaja prof. Krzysztof Czajkowski.

Więcej konsekwencji cesarskiego cięcia w kontekście mikrobioty zauważa prof. Sieroszewski. - Dzieci podczas przejścia przez drogi rodne nabierają mikrobiom matki, czyli fizjologiczną florę bakteryjną. Zabezpiecza ona organizm dziecka przed wtargnięciem wielu drobnoustrojów, na które są podatne po "sterylnym" porodzie przez cięcie. Bakterie pochodzące od matki zapobiegają też wielu chorobom autoimmunologicznym. Tak, to jest prawda - dzieci urodzone drogami naturalnymi mają po prostu mniej chorób autoimmunologicznych.

Przypomnijmy: choroby autoimmunologiczne znalazły się na liście. Podobnie jak zaburzenia oddychania. Jak się okazuje, te także mogą być częstsze po cesarskim cięciu. - Przeciśniecie się przez wąski kanał rodny powoduje wyrzut kortykosterydów [u dziecka] - hormonów nadnerczy, które powodują przyspieszenie dojrzewania płuc. Dlatego [noworodek] nie ma tylu zaburzeń oddychania, ile może wystąpić po cięciu cesarskim - mówi prof. Sieroszewski.

- Po cięciu częściej występują zaburzenia oddychania - wtóruje też prof. Krzysztof Czajkowski. - Oczywiście może być taka sytuacja, gdy cesarskie cięcie wykonuje się z powodu niedotlenienia, np. na wcześniakach. Wtedy mogą być różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne, ale one nie wynikają z metody porodu - dodaje krajowy konsultant.

Cesarskie cięcie i autyzm. Brak dowodów na przyczynowość

Najwięcej kontrowersji wzbudziło to, że na liście znalazł się autyzm. Użytkownicy dopytywali o źródła i dowody naukowe. Toczyli na ten temat dyskusje z autorką wpisu.

Eksperci z którymi rozmawiał Konkret24 nie słyszeli o związku cesarskiego cięcia z autyzmem. Na ten temat są badania, ale ich wyniki nie dowodzą jednoznaczne przyczynowości.

Opinia o możliwym autyźmie po porodach metodą cesarskiego cięcia prawdopodobnie upowszechniła się po artykule "The New York Times" z 2021 roku. Dziennik opisał w nim metaanalizę statystyczną opublikowaną w 2019 roku w "JAMA Network Open" (amerykański miesięcznik medyczny o otwartym dostępie wydawany przez American Medical Association). Pracami kierowała Tianyang Zhang, doktorantka neurologii klinicznej z Instytutu Karolinska w Sztokholmie. Jej zespół przeanalizował 61 wcześniej opublikowanych wyników badań z 19 państw. Dotyczyły 20,6 milionów porodów od 1999 roku roku. Celem była odpowiedź na pytanie: czy poród przez cięcie cesarskie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zaburzeń neurorozwojowych i psychicznych u potomstwa w porównaniu z porodem drogą pochwową?

Wyniki badań sugerują, że poród cesarski wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu oraz zespołu nadpobudliwości psychoruchowej i deficytu uwagi, niezależnie od sposobu porodu cesarskiego, w porównaniu z porodem fizjologicznym. "Uzasadnione wydają się przyszłe badania nad mechanizmami tych związków" - czytamy badaniu. Jednak jak zazaczył "NYT" "skojarzenie nie jest tożsame z przyczynowością".

Zhang wyjaśniła Reutersowi, który również opisał te badania, że "nasze badanie nie dostarcza niezbitego dowodu, że cesarskie cięcie powoduje zaburzenia neuropsychiatryczne".

"Nie jest to coś bardzo dramatycznego. Jest to statystycznie istotne, ale z punktu widzenia populacji ryzyko nie jest wielkie" - powiedziała takze Reutersowi dr Pankhuree Vandana, psychiatra dziecięcy z Nationwide Children's Hospital w Columbus w stanie Ohio, niezwiązana z badaniami Zhang. "I absolutnie nie dowodzi to, że cesarskie cięcie jest przyczyną autyzmu lub ADHD. Czynniki ryzyka, które prowadzą do cesarskiego cięcia, mogą być również czynnikami ryzyka, które prowadzą do autyzmu lub ADHD" - podkreśliła.

Dotarliśmy również do wyników nowszego badania. W kwietniu 2021 roku grupa naukowców z japońskiego Nippon Medical School podzieliła się wynikami eksperymentalnych badań na myszach w zakresie wpływu cesarskiego cięcia na rozwój potomstwa, a zwłaszcza na ryzyko zachowań związanych ze spektrum autyzmu.

"Niewystarczająca ekspozycja ciężarnych myszy na oksytocynę wywoływała u płodów zachowania związane ze spektrum autyzmu, szczególnie u samców. W tym sensie poród przez cesarskie cięcie jest czynnikiem ryzyka wystąpienia zachowań związanych z spektrum autyzmu u potomstwa, ponieważ w znacznym stopniu zmniejsza on ekspozycję płodów na oksytocynę. Zmiany te były odwracalne przez okołoporodową terapię oksytocyną" - czytamy w artykule naukowym autorów badań.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Instagram.com

Źródło zdjęcia głównego: Instagram.com

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24