FAŁSZ

"Czy można wykryć wirusa w wodzie z kranu?" Nie można. To bezcelowe eksperymenty

Testy reagują na wodę? To fake news

Po serii filmików pokazujących, jak test antygenowy "wykrywa" wirusa w coca-coli czy soku owocowym, teraz popularność zdobywają nagrania, w których używa się wody. I też mają pokazywać, że testy antygenowe są niewiarygodne. Eksperci tłumaczą: takie eksperymenty są bezcelowe. Test antygenowy mający wykrywać COVID-19 nie jest przeznaczony do testowania innych substancji niż krew.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kolejne nagrania pokazujące, jak w alternatywny sposób można "przetestować" skuteczność szybkich testów diagnostycznych do wykrywania SARS-CoV-2, od kilku tygodni krążą w internecie. Fakt, że po polaniu testu wodą pokazuje się wynik dodatni, ma być dowodem, że takie testy są niewiarygodne. Jednak tego typu eksperymenty nic nie potwierdzają, ponieważ wykorzystywanie testu inaczej niż zgodnie z przeznaczeniem jest bezcelowe.

"Czy można wykryć wirusa w wodzie z kranu? Wychodzi na to, że jak najbardziej!" - czytamy we wpisie opublikowanym 18 kwietnia na facebookowej stronie Centrum Informacji Niewygodnych. Na załączonym wideo widzimy, jak do dwóch szybkich testów przeznaczonych do wykrywania COVID-19 dodawana jest, jak mówi głos zza kamery: "woda wodociągowa i woda utleniona". Po chwili oba testy dają wyniki dodatnie - na każdym pojawiają się dwie kreski.

"Powiedzcie mi, czy to nie jest kurde ściema? Każą nam płacić ciężkie pieniądze za testy, które w zwykłej wodzie utlenionej - dodam: która zabija wszelkie bakterie i wirusy - pokazuje wirusa. Testy są certyfikowane. Czy naprawdę wierzycie nadal w telewizję i w tą pseudopandemię? Przecież to jest bzdura totalna" - opowiada w filmie głos zza kamery. Wideo to zostało udostępnione ponad 2 tys. razy, zareagowało na nie ponad 720 użytkowników Facebooka.

"Test na Covid - 19 1/ Woda 2/ Piwo" - czytamy z kolei we wpisie opublikowanym 17 kwietnia na Facebooku. Dołączono do niego dwa nagrania. Na jednym z widzimy, jak kasetka testu przeciw COVID-19 jest podkładana pod kran, z którego kapie woda. Po chwili na mokrym od wody teście pojawia się wynik dodatni. W tym samym poście opublikowano też drugie nagranie pokazujące podobny eksperyment - ale z użyciem piwa.

W tym samym poście opublikowano też drugie nagranie pokazujące podobny eksperyment - ale z użyciem piwa.

"To po prostu mija się z celem"

Temat testów diagnostycznych na COVID-19, które zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem, by podważyć sensowność ich używania, nie jest nowy. Redakcje fact-checkingowe - w tym Konkret24 - wyjaśniały już błędne tezy z takich filmów. Wyjaśnialiśmy np., dlaczego test antygenowy reaguje pozytywnie na coca-colę. Tłumaczyły to również Reuters i PolitiFact.

Wirusolodzy, z którymi rozmawialiśmy, tłumaczyli że test antygenowy nie został stworzony do badania takich substancji jak coca-cola. "To po prostu mija się z celem" – komentowała dr Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie. "Coca-cola zawiera określone związki chemiczne, które jednak różnią się całym spektrum właściwości chemicznych i fizycznych od tego, do czego przeznaczone są te testy" – dodała. Reakcja na coca-colę nie obala wiarygodności testu co do wykrywania koronawirusa.

Nowe zasady testowania na koronawirusa
Nowe zasady testowania na koronawirusatvn24

Brytyjski serwis Full Fact podobnie wyjaśniał filmy, na których widać, jak do testów internauci dodawali sok kiwi lub sok pomarańczowy. Z kolei o nagraniach, gdy do testów dodano wodę, pisała ostatnio grecka redakcja factcheckingowa Ellinka Hoaxes i polski serwis Demagog.org. Wnioski były takie same: testu diagnostycznego na COVID-19 nie powinno polewać się wodą, gdyż może go to uszkodzić, a ponadto pominięcie kolejnych kroków, które pozwalają na prawidłowe wykonanie testu, powoduje, że uzyskany na podstawie samego tylko kontaktu z wodą wynik nie jest dowodem na rzekomą nieskuteczność testu.

"Roztwór o niewłaściwym pH może zniszczyć przeciwciała na pasku, dając pozornie pozytywny wynik"

Test diagnostyczny przedstawiony obu opisanych wyżej filmach to szybki test wyrazowy Panbio wyprodukowany przez firmę Abbott. Przeznaczony jest do diagnostyki COVD-19. Taki sam analizowali greccy factcheckerzy z Ellinka Hoaxes.

Test Panbio można kupić w Polsce, ale przeznaczony jest tylko do użytku przez profesjonalistów - pracowników służby zdrowia i personelu medycznego. Samodzielna próba wykonania testu wiąże się z ryzykiem popełnienia błędów, a w rezultacie otrzymania niewiarygodnego wyniku. "Aby uzyskać dokładne wyniki, niniejsze instrukcje muszą być ściśle przestrzegane przez przeszkolonego profesjonalistę służby zdrowia" - czytamy w ulotce testu.

Test Panbio poprawnie użyty, może wykryć aktywne zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Jest to test o wysokim poziomie czułości 93,3 proc. i ze swoistością 99,4 proc. Swoistość testu to stosunek wyników prawdziwie ujemnych do sumy prawdziwie ujemnych i fałszywie dodatnich (swoistość na poziomie 100 proc. oznaczałaby, że wszyscy ludzie zdrowi w wykonanym teście diagnostycznym zostaną oznaczeni jako zdrowi). Czyli test przeprowadzony poprawnie, zgodnie z instrukcją może dawać bardzo dokładny wynik.

O tym, jak prawidłowo przeprowadzić diagnostykę przy użyciu testu, informuje dołączona do niego instrukcja. Należy pobrać wymaz z jamy nosowo-gardłowej, a potem rozcieńczyć w specjalnym roztworze dołączonym do testu - tzw. buforze ekstrakcyjnym. Pięć kropli tak powstałej próbki umieszcza się na płytce testu. "Nie rozcieńczać pobranego wymazu w żadnym innym roztworze za wyjątkiem dostarczonego buforu ekstrakcyjnego" - czytamy w ulotce. Wynik otrzymujemy po 15-20 minutach. Dwie czerwone linie przy literach C i T oznaczają wynik dodatni. Jedna linia przy literze C to wynik ujemny. Za to wynik nieważny jest, gdy linia kontrolna (C) nie jest widoczna w okienku. W przypadku uzyskania wyniku nieważnego "możliwe, że nie zastosowano się poprawnie do instrukcji".

Jak wykonać test pokazuje film instruktażowy w języku angielskim opublikowany przez producenta w serwisie YouTube.

"Skoro szczepionka buduje przeciwciała w organizmie, to czy nie spowoduje pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19?"
"Skoro szczepionka buduje przeciwciała w organizmie, to czy nie spowoduje pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19?"tvn24

Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z instrukcją wynik uzyskuje się od 15 do 20 minut po dodaniu rozcieńczonej próbki na płytkę testu. W jednym z filmów, gdzie zamiast próbki użyto wody z kranu, "wynik" pokazał się już pod koniec ponad dwuminutowego nagrania: widoczne były dwie linie w okienku testu. W kolejnym nagraniu, gdy do dwóch testów dodano wodę i wodę utlenioną, wynik był widoczny po około czterech minutach.

"Test jest skonstruowany do działania w roztworze o określonych właściwościach, na przykład kwasowości. Jeśli więc użyty zostanie roztwór o niewłaściwym pH, może on zniszczyć przeciwciała na pasku, dając pozornie pozytywny wynik, podczas gdy w rzeczywistości jest on nieważny" - wyjaśnia redakcja Ellinka Hoaxes.

"Jeśli będziemy sobie wylewać na te płytki, co nam do głowy przyjdzie, to możemy tam uzyskiwać przeróżne historie"

W rozmowie z Konkret24 na temat polania testu antygenowego coca-colą dr Emilia Skirmuntt tłumaczyła, że podobnie niewiarygodne wyniki dałyby także inne testy, np. ciążowy, gdyby używać ich w inny sposób niż zalecony przez producenta. "Test antygenowy nie jest przeznaczony do testowania innych substancji niż krew, bo we krwi znajdują się przeciwciała, które ma wykrywać" – wyjaśniała dr Skirmuntt. "Testów ciążowych też nikt nie próbuje wykonywać na przykład na ślinie, bo po prostu nie będą działać. Ale też nikt nie próbuje wylewać na nie różnych substancji, próbując udowodnić, że nie działają" – podsumowała.

Podobnie fałszywe tezy twórców tego typu filmików wyjaśniała Matylda Kłudkowska, wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych - w materiale portalu WP w listopadzie 2020 komentowała nagranie, na którym ratownik do testu dodał sok i "wykrył" COVID-19. "Badania laboratoryjne to nie tylko nakropienie czegoś w coś i odczytanie, czy są dwie kreski, czy jedna. Za wykonywaniem badań laboratoryjnych powinna stać jeszcze wiedza merytoryczna, której tutaj ewidentnie w tym przypadku zabrakło" - mówiła. Zauważyła, że po takich filmikach "u laików, którzy absolutnie nie muszą się znać na metodach laboratoryjnych, zostało wrażenie, że te testy to w zasadzie są, no delikatnie mówiąc, niefajne". A tego typu testy nie są przeznaczone do przeprowadzania w domu.

Matylda Kłudkowska podkreślała, że testy i odczynniki laboratoryjne są produkowane tak, by badać nimi konkretny rodzaj materiału w konkretnych warunkach. "Jeśli będziemy sobie wylewać na te płytki, co nam do głowy przyjdzie, to możemy tam uzyskiwać przeróżne historie" - podsumowała wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Facebook

Pozostałe wiadomości

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+