FAŁSZ

"Czy można wykryć wirusa w wodzie z kranu?" Nie można. To bezcelowe eksperymenty

Testy reagują na wodę? To fake news

Po serii filmików pokazujących, jak test antygenowy "wykrywa" wirusa w coca-coli czy soku owocowym, teraz popularność zdobywają nagrania, w których używa się wody. I też mają pokazywać, że testy antygenowe są niewiarygodne. Eksperci tłumaczą: takie eksperymenty są bezcelowe. Test antygenowy mający wykrywać COVID-19 nie jest przeznaczony do testowania innych substancji niż krew.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kolejne nagrania pokazujące, jak w alternatywny sposób można "przetestować" skuteczność szybkich testów diagnostycznych do wykrywania SARS-CoV-2, od kilku tygodni krążą w internecie. Fakt, że po polaniu testu wodą pokazuje się wynik dodatni, ma być dowodem, że takie testy są niewiarygodne. Jednak tego typu eksperymenty nic nie potwierdzają, ponieważ wykorzystywanie testu inaczej niż zgodnie z przeznaczeniem jest bezcelowe.

"Czy można wykryć wirusa w wodzie z kranu? Wychodzi na to, że jak najbardziej!" - czytamy we wpisie opublikowanym 18 kwietnia na facebookowej stronie Centrum Informacji Niewygodnych. Na załączonym wideo widzimy, jak do dwóch szybkich testów przeznaczonych do wykrywania COVID-19 dodawana jest, jak mówi głos zza kamery: "woda wodociągowa i woda utleniona". Po chwili oba testy dają wyniki dodatnie - na każdym pojawiają się dwie kreski.

"Powiedzcie mi, czy to nie jest kurde ściema? Każą nam płacić ciężkie pieniądze za testy, które w zwykłej wodzie utlenionej - dodam: która zabija wszelkie bakterie i wirusy - pokazuje wirusa. Testy są certyfikowane. Czy naprawdę wierzycie nadal w telewizję i w tą pseudopandemię? Przecież to jest bzdura totalna" - opowiada w filmie głos zza kamery. Wideo to zostało udostępnione ponad 2 tys. razy, zareagowało na nie ponad 720 użytkowników Facebooka.

"Test na Covid - 19 1/ Woda 2/ Piwo" - czytamy z kolei we wpisie opublikowanym 17 kwietnia na Facebooku. Dołączono do niego dwa nagrania. Na jednym z widzimy, jak kasetka testu przeciw COVID-19 jest podkładana pod kran, z którego kapie woda. Po chwili na mokrym od wody teście pojawia się wynik dodatni. W tym samym poście opublikowano też drugie nagranie pokazujące podobny eksperyment - ale z użyciem piwa.

W tym samym poście opublikowano też drugie nagranie pokazujące podobny eksperyment - ale z użyciem piwa.

"To po prostu mija się z celem"

Temat testów diagnostycznych na COVID-19, które zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem, by podważyć sensowność ich używania, nie jest nowy. Redakcje fact-checkingowe - w tym Konkret24 - wyjaśniały już błędne tezy z takich filmów. Wyjaśnialiśmy np., dlaczego test antygenowy reaguje pozytywnie na coca-colę. Tłumaczyły to również Reuters i PolitiFact.

Wirusolodzy, z którymi rozmawialiśmy, tłumaczyli że test antygenowy nie został stworzony do badania takich substancji jak coca-cola. "To po prostu mija się z celem" – komentowała dr Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie. "Coca-cola zawiera określone związki chemiczne, które jednak różnią się całym spektrum właściwości chemicznych i fizycznych od tego, do czego przeznaczone są te testy" – dodała. Reakcja na coca-colę nie obala wiarygodności testu co do wykrywania koronawirusa.

Nowe zasady testowania na koronawirusa
Nowe zasady testowania na koronawirusatvn24

Brytyjski serwis Full Fact podobnie wyjaśniał filmy, na których widać, jak do testów internauci dodawali sok kiwi lub sok pomarańczowy. Z kolei o nagraniach, gdy do testów dodano wodę, pisała ostatnio grecka redakcja factcheckingowa Ellinka Hoaxes i polski serwis Demagog.org. Wnioski były takie same: testu diagnostycznego na COVID-19 nie powinno polewać się wodą, gdyż może go to uszkodzić, a ponadto pominięcie kolejnych kroków, które pozwalają na prawidłowe wykonanie testu, powoduje, że uzyskany na podstawie samego tylko kontaktu z wodą wynik nie jest dowodem na rzekomą nieskuteczność testu.

"Roztwór o niewłaściwym pH może zniszczyć przeciwciała na pasku, dając pozornie pozytywny wynik"

Test diagnostyczny przedstawiony obu opisanych wyżej filmach to szybki test wyrazowy Panbio wyprodukowany przez firmę Abbott. Przeznaczony jest do diagnostyki COVD-19. Taki sam analizowali greccy factcheckerzy z Ellinka Hoaxes.

Test Panbio można kupić w Polsce, ale przeznaczony jest tylko do użytku przez profesjonalistów - pracowników służby zdrowia i personelu medycznego. Samodzielna próba wykonania testu wiąże się z ryzykiem popełnienia błędów, a w rezultacie otrzymania niewiarygodnego wyniku. "Aby uzyskać dokładne wyniki, niniejsze instrukcje muszą być ściśle przestrzegane przez przeszkolonego profesjonalistę służby zdrowia" - czytamy w ulotce testu.

Test Panbio poprawnie użyty, może wykryć aktywne zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Jest to test o wysokim poziomie czułości 93,3 proc. i ze swoistością 99,4 proc. Swoistość testu to stosunek wyników prawdziwie ujemnych do sumy prawdziwie ujemnych i fałszywie dodatnich (swoistość na poziomie 100 proc. oznaczałaby, że wszyscy ludzie zdrowi w wykonanym teście diagnostycznym zostaną oznaczeni jako zdrowi). Czyli test przeprowadzony poprawnie, zgodnie z instrukcją może dawać bardzo dokładny wynik.

O tym, jak prawidłowo przeprowadzić diagnostykę przy użyciu testu, informuje dołączona do niego instrukcja. Należy pobrać wymaz z jamy nosowo-gardłowej, a potem rozcieńczyć w specjalnym roztworze dołączonym do testu - tzw. buforze ekstrakcyjnym. Pięć kropli tak powstałej próbki umieszcza się na płytce testu. "Nie rozcieńczać pobranego wymazu w żadnym innym roztworze za wyjątkiem dostarczonego buforu ekstrakcyjnego" - czytamy w ulotce. Wynik otrzymujemy po 15-20 minutach. Dwie czerwone linie przy literach C i T oznaczają wynik dodatni. Jedna linia przy literze C to wynik ujemny. Za to wynik nieważny jest, gdy linia kontrolna (C) nie jest widoczna w okienku. W przypadku uzyskania wyniku nieważnego "możliwe, że nie zastosowano się poprawnie do instrukcji".

Jak wykonać test pokazuje film instruktażowy w języku angielskim opublikowany przez producenta w serwisie YouTube.

"Skoro szczepionka buduje przeciwciała w organizmie, to czy nie spowoduje pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19?"
"Skoro szczepionka buduje przeciwciała w organizmie, to czy nie spowoduje pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19?"tvn24

Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z instrukcją wynik uzyskuje się od 15 do 20 minut po dodaniu rozcieńczonej próbki na płytkę testu. W jednym z filmów, gdzie zamiast próbki użyto wody z kranu, "wynik" pokazał się już pod koniec ponad dwuminutowego nagrania: widoczne były dwie linie w okienku testu. W kolejnym nagraniu, gdy do dwóch testów dodano wodę i wodę utlenioną, wynik był widoczny po około czterech minutach.

"Test jest skonstruowany do działania w roztworze o określonych właściwościach, na przykład kwasowości. Jeśli więc użyty zostanie roztwór o niewłaściwym pH, może on zniszczyć przeciwciała na pasku, dając pozornie pozytywny wynik, podczas gdy w rzeczywistości jest on nieważny" - wyjaśnia redakcja Ellinka Hoaxes.

"Jeśli będziemy sobie wylewać na te płytki, co nam do głowy przyjdzie, to możemy tam uzyskiwać przeróżne historie"

W rozmowie z Konkret24 na temat polania testu antygenowego coca-colą dr Emilia Skirmuntt tłumaczyła, że podobnie niewiarygodne wyniki dałyby także inne testy, np. ciążowy, gdyby używać ich w inny sposób niż zalecony przez producenta. "Test antygenowy nie jest przeznaczony do testowania innych substancji niż krew, bo we krwi znajdują się przeciwciała, które ma wykrywać" – wyjaśniała dr Skirmuntt. "Testów ciążowych też nikt nie próbuje wykonywać na przykład na ślinie, bo po prostu nie będą działać. Ale też nikt nie próbuje wylewać na nie różnych substancji, próbując udowodnić, że nie działają" – podsumowała.

Podobnie fałszywe tezy twórców tego typu filmików wyjaśniała Matylda Kłudkowska, wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych - w materiale portalu WP w listopadzie 2020 komentowała nagranie, na którym ratownik do testu dodał sok i "wykrył" COVID-19. "Badania laboratoryjne to nie tylko nakropienie czegoś w coś i odczytanie, czy są dwie kreski, czy jedna. Za wykonywaniem badań laboratoryjnych powinna stać jeszcze wiedza merytoryczna, której tutaj ewidentnie w tym przypadku zabrakło" - mówiła. Zauważyła, że po takich filmikach "u laików, którzy absolutnie nie muszą się znać na metodach laboratoryjnych, zostało wrażenie, że te testy to w zasadzie są, no delikatnie mówiąc, niefajne". A tego typu testy nie są przeznaczone do przeprowadzania w domu.

Matylda Kłudkowska podkreślała, że testy i odczynniki laboratoryjne są produkowane tak, by badać nimi konkretny rodzaj materiału w konkretnych warunkach. "Jeśli będziemy sobie wylewać na te płytki, co nam do głowy przyjdzie, to możemy tam uzyskiwać przeróżne historie" - podsumowała wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Facebook

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24