Odsetek zakażonych w służbie zdrowia: Polska a inne kraje


Doktor Paweł Grzesiowski alarmował na Twitterze, że procent zakażonych koronawirusem pracowników służby zdrowia w Polsce to "jeden z najwyższych odsetków w Europie". Nie ma publicznych statystyk na ten temat w każdym kraju - sprawdziliśmy na podstawie dostępnych informacji, jak wygląda Polska na tle innych krajów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Po informacji z 2 kwietnia, kiedy to Główny Inspektorat Sanitarny podał, że koronawirusa wykryto u 461 osób z personelu medycznego - lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych - doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert do spraw zakażeń, skomentował na Twitterze: "Jeśli to prawda, że 461 pracowników medycznych jest zakażonych SARS-2, to stanowi ponad 17% wszystkich wykrytych zakażeń! - jeden z najwyższych odsetków w Europie. To problem systemowy. Konieczne nowe, szczegółowe zalecenia ochrony indywidualnej i organizacji pracy w szpitalach".

Wpis ten był szeroko komentowany i udostępniany. Postanowiliśmy sprawdzić, czy podana przez GIS liczba zakażonych wśród personelu medycznego stanowi jeden z najwyższych odsetków w Europie.

Polska: 15,6 proc. wszystkich zakażonych

Długo nie były znane oficjalne statystyki dotyczące zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 pracowników polskiej opieki zdrowotnej. Jak wynika z informacji GIS, spośród 461 zakażonych pracowników personelu medycznego do 2 kwietnia 106 było hospitalizowanych, a 355 przebywało w izolacji domowej (informacje z GIS podała Polska Agencja Prasowa).

Profesor Krzysztof Simon: Mamy nadzieję, że wirus zmieni swą agresywność
Profesor Krzysztof Simon: Mamy nadzieję, że wirus zmieni swą agresywnośćtvn24

To znaczy, że na ten dzień co szósta osoba zakażona koronawirusem w Polsce była członkiem personelu medycznego - stanowili 15,6 proc. wszystkich zakażeń (do 2 kwietnia odnotowano 2946 przypadków).

Ponadto kwarantanną objęto 4577 pracowników medycznych - większość była w kwarantannie domowej, 186 osób w kwarantannie zbiorowej.

By sprawdzić, jak wygląda sytuacja służb medycznych w innych krajach zmagających się z pandemią, prześledziliśmy dane publicznie dostępne. Odsetek zakażonych w poszczególnych krajach liczony jest na dany moment, więc tych liczb nie można porównywać, ale dają ogląd sytuacji, w jakiej jest obecnie służba zdrowia.

Włochy: 10,3 proc. wszystkich zakażonych

COVID-19 stwierdzono u 13 121 pracowników włoskich służb medycznych - informował 7 kwietnia włoski Narodowy Instytut Zdrowia (Istituto Superiore di Sanità, ISS). Na ten dzień stanowili oni 10,3 proc. wszystkich zakażonych (127 790 przypadków).

Włoska Krajowa Izba Lekarzy i Lekarzy Dentystów (FNOMCeO) prowadzi listę lekarzy, którzy zmarli na koronawirusa. Są to zgony z potwierdzonym zakażeniem. 8 kwietnia na liście były 94 nazwiska.

Na liście postanowiono umieścić wszystkich lekarzy, również emerytowanych. Prezes Izby zaznacza że, część z nich pozostała aktywna zawodowo a wielu powróciła do pracy, by pomóc w walce z pandemią.

Francja: ponad 680 osób na mapie zakażonych lekarzy

Nie dotarliśmy do krajowych statystyk na temat łącznej liczby pracowników służby zdrowia zarażonych koronawirusem we Francji. Media donoszą o zakażeniach pracowników poszczególnych placówek.

System szpitali publicznych w Paryżu ma ok. 490 zakażonych pracowników - podał 24 marca "The New York Times".

Koronawirusa wykryto u 95 pracowników grupy szpitali w departamencie Dolina Oise, pisał 4 kwietnia francuski dziennik "Le Parisien". Informował, że liczba nie była aktualizowana od 24 marca, lekarze bezskutecznie proszą kierownictwo placówek o najnowsze dane o swoich kolegach.

3 kwietnia portal publicznej telewizji France 3 poinformował, że zakażonych koronawirusem jest 50 pracowników szpitala w Perpignan.

Oklaski dla pracowników służby zdrowia we Francji stały się już tradycją
Oklaski dla pracowników służby zdrowia we Francji stały się już tradycjątvn24

Redakcja francuskiego portalu medycznego le Quotidien zaapelowała do lekarzy i studentów medycyny, by zgłosili się do nich, jeśli stwierdzono u nich COVID-19 lub podejrzewają u siebie zakażenie (zgłoszenia są deklaracjami). W ten sposób dziennikarze chcą oszacować skalę zakażeń personelu medycznego we Francji zajmującego się pacjentami z koronawirusem. Według udostępnionej mapy dotychczas zgłosiło się ponad 680 lekarzy i studentów medycyny - 59 proc. z nich miała już pozytywny wynik na koronawirusa, pozostali twierdzą, że zostali zakażeni. Dziennikarze opracowali także dane statystyczne o zgłaszających się do nich pracownikach służby zdrowia (wiek, specjalizacja, rodzaj placówki).

Od początku epidemii do 30 marca we Francji z powodu koronawirusa zmarło sześciu lekarzy - podaje "Le Parisen".

Hiszpania: 14,4 proc. wszystkich zakażonych

Zastępca dyrektora Centrum Koordynacji Alarmów i Sytuacji Zdrowotnych (CCAES) María José Sierra poinformowała, że ponad 19,4 tys. pracowników służby zdrowia w Hiszpanii zostało zakażonych koronawirusem - napisał 6 kwietnia hiszpański portal medyczny Redacción Médica. Spośród zakażonych pracowników służby zdrowia 10 proc. wymagało hospitalizacji, a reszta była leczona w domach - poinformowała Sierra.

Według rządowej strony poświęconej epidemii w Hiszpanii do 6 kwietnia odnotowano łącznie 135 032 przypadków koronawirusa. Oznacza to, że zakażeni pracownicy służby zdrowia stanowili wtedy 14,4 proc. wszystkich.

Hiszpańska krajowa rada lekarska (Consejo General de Colegios Oficiales de Médicos) twierdzi, że nie ma wystarczających danych, by potwierdzić, ilu pracowników medycznych w Hiszpanii zmarło do tej pory na koronawirusa - podała 3 kwietnia amerykańska stacja CNBC.

Wcześniej, 25 marca br., rada potwierdziła śmierć dwóch członków hiszpańskiego personelu medycznego z powodu koronawirusa. Byli to 59-letni lekarz i 52-letnia pielęgniarka.

Wielka Brytania: 5,7 proc. lekarzy nie pracuje

Brytyjski sekretarz ds. zdrowia Matt Hancock poinformował 5 kwietnia, że 5,7 proc. lekarzy zatrudnionych w szpitalach nie pracowało z powodu zakażenia koronawirusem lub ze względu na samoizolację - podaje "The Guardian".

Tymczasem wyniki ankiety Królewskiego Kolegium Lekarskiego (Royal College of Physicians, RCP) pokazują, że 14,6 proc. lekarzy nie pracuje ze względu na zakażenie koronawirusem lub samoizolację.

Brytyjski departament zdrowia i opieki społecznej podał w niedzielę 5 kwietnia, że w samej Anglii ok. 6,4 proc. lekarzy i 8,1 proc. całego personelu brytyjskiej służby zdrowia nie pracowało z powodu zakażenia lub samoizolacji.

Według oficjalnych danych w sobotę 4 kwietnia ze wszystkich 9 762 pracowników szkockiej służby zdrowia (NHS Scotland) 5,6 proc. było nieobecnych w pracy z powodu zakażenia koronawirusem lub kwarantanny.

Portugalia: ok. 20 proc. wszystkich zakażonych

17 marca portugalska Izba Lekarzy podała, że ok. 20 proc. zakażonych w kraju to lekarze. W komunikacie Izba ostrzega, że brak środków ochrony osobistej jest piętą achillesową w walce z koronawirusem.

Szacunki Izby są większe niż dane udostępniane przez rząd - poinformował portugalski dziennik "Público". Minister zdrowia António Sales zapewnił, że wśród 448 zakażonych (stan na 17 marca) było "około 30 zakażonych pracowników służby zdrowia, z czego 18 to lekarze". Stanowiłoby to ok. 6,7 proc. wszystkich zakażonych w kraju.

Dziś liczba zakażeń w Portugalii jest znacznie wyższa niż w połowie marca. Dane Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, że 7 kwietnia wykryto 11 750 przypadków koronawirusa, a 311 osób zmarło.

Chiny: 4,1 proc. wszystkich zakażonych

Według danych chińskiej komisji zdrowia na początku marca ponad 3300 pracowników służby zdrowia było zakażonych koronawirusem. Według lokalnych mediów do końca lutego zmarło co najmniej 22 - podaje czasopismo medyczne "The Lancet".

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia na początku marca liczba zakażeń w Chinach przekroczyła 80 tys. Personel medyczny stanowił więc ok. 4,1 proc. znanych przypadków koronawirusa w tym kraju.

Szybka ścieżka do testów dla pracowników medycznych

"Dążymy do tego, aby cały personel służby zdrowia miał wykonywane badania wtedy, kiedy jest nieodzowna konieczność" - powiedział na konferencji prasowej w sobotę 4 kwietnia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak dodał, w tej chwili nie ma jednak zaleceń, by profilaktycznie testować wszystkich lekarzy, pielęgniarki i ratowników - informuje TVN24.

Waldemar Kraska: Dążymy do tego, by cały personel służby zdrowia miał wykonywane badania, gdy jest nieodzowna konieczność
Waldemar Kraska: Dążymy do tego, by cały personel służby zdrowia miał wykonywane badania, gdy jest nieodzowna koniecznośćtvn24

Na pytanie reporterki TVN24 Małgorzaty Telmińskiej o testy dla pracowników służby zdrowia wiceminister Kraska odparł, że uruchomiono "specjalną infolinię dla medyków, którzy będą traktowani oddzielnie". "Czyli inną ścieżką będą dla nich wykonywane te testy, szybciej, bo wiemy, jak są potrzebni nam w tej chwili polscy lekarze, ratownicy i pielęgniarki" - zaznaczył.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: JOEL SAGET/AFP/East News

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24