Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Źródło:
Konkret24
Wirus HPV może wywołać raka szyi i głowy. "Powinniśmy zrobić wszystko, żeby zaszczepić wszystkich"
Wirus HPV może wywołać raka szyi i głowy. "Powinniśmy zrobić wszystko, żeby zaszczepić wszystkich"Marek Nowicki/Fakty TVN
wideo 2/6
Wirus HPV może wywołać raka szyi i głowy. "Powinniśmy zrobić wszystko, żeby zaszczepić wszystkich"Marek Nowicki/Fakty TVN

Podczas gdy w szkołach podstawowych ruszył rozszerzony program szczepień przeciw wirusowi HPV, w mediach społecznościowych rozkręca się dezinformacja na temat ich skuteczności. Według jednego z przekazów szczepienia na HPV w Australii wcale nie przyniosły skutku. Tłumaczymy, na czym polega manipulacja przy cytowaniu tych danych - i nie tylko.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od 1 września rodzice dzieci i młodzież między 9. a 14. rokiem życia mogą zapisywać je na darmowe szczepienie przeciwko HPV, które odbędzie się w szkole. O takich szczepieniach mówiły na konferencji 4 września ministra zdrowia Izabela Leszczyna wraz z ministrą edukacji Barbarą Nowacką. "Od teraz można szczepić dziewczynki i chłopców po ukończeniu 9. roku życia aż do ukończenia 14. roku życia, jednak będziemy chcieli ten program dalej rozszerzać. Szczepienie jest dobrowolne i bezpłatne, ale ostateczna decyzja należy do rodziców" - ogłosiła Leszczyna.

Akcja szybko znalazła odzew wśród przeciwników szczepień. W reakcji na ogłoszenie resortu edukacji o rozpoczęciu programu szczepień przeciw HPV w szkołach poseł Konfederacji Roman Fritz opublikował w serwisie X pismo w sprawie wyrażenia "sprzeciwu wobec objęcia ucznia profilaktyczną opieką zdrowotną". "Odpowiedzialni rodzice wiedzą, co czynić" - sugerował wprost polityk.

Krytycy tych szczepień uaktywnili się już wcześniej. Kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego, 27 sierpnia, ministra Leszczyna wzięła udział w panelu "Rak to nie wyrok! - onkopłodność w in vitro" na Campusie Polska Przyszłości. Podkreślała wagę profilaktyki, zachęcała młodzież do samobadań, cytologii, USG czy mammografii. I mówiła o szczepieniach przeciwko wirusowi HPV.

"Za tydzień, we wtorek, z panią minister Barbarą Nowacką mamy webinar dla wszystkich dyrektorów szkół podstawowych w całej Polsce, na którym będziemy zachęcać dyrektorów do tego, żeby umożliwili szczepienia dzieci od 9. do 13. roku [to przejęzyczenie, oficjalne komunikaty mówią o 14. roku życia - red.] życia w szkole. Jesteśmy w kontakcie z wszystkim POZ, czyli przychodniami. Ci lekarze wiedzą, jak to zrobić. Co więcej, znieśliśmy przeróżne biurokratyczne konieczności raportowania, żeby to było łatwe i proste. Dzwoni dyrektor szkoły do POZ, umawia się z lekarzem. My pokrywamy to, płacimy i dzieciaki są zaszczepione" - zapowiadała. Uczestników panelu pytała: "Czy wiecie, że młodzi lekarze przyjeżdżają do Polski, żeby zobaczyć raka szyjki macicy. Młodzi lekarze z innych państw. Bo nigdzie już nie ma raka szyjki macicy. Jest tylko w Polsce. Bo nie szczepiliśmy się przeciwko HPV". Nagranie m.in. z tym fragmentem wypowiedzi Leszczyna opublikowała na swoim profilu w serwisie X.

Komentujący wpis ministry są podzieleni. Jedni podkreślają wagę szczepień, inni oskarżają Leszczynę o wspieranie koncernów farmaceutycznych. Jeszcze inni podważają, co powiedziała ministra. "Co za perfidne kłamstwa. W Australii po latach programu szczepień HPV współczynnik zachorowalności na raka szyjki macicy to 7,1 na 100 000 kobiet (przed wprowadzeniem szczepień w 2005 wynosił 6,7 na 100 000 kobiet)" - brzmi post jednego z komentujących (pisownia wszystkich postów oryginalna). Głos pod wpisem ministry zabrał także Piotr Witczak, aktywny w sieci przeciwnik szczepień, który wspomniał o podobnych danych: "W Australii szacowany na 2022 r (po 16 latach programu szczepień anty-HPV) współczynnik zachorowalności na raka szyjki macicy wyniesie 7,1/1000 kobiet. Przed wprowadzeniem [szczepień - red.] (2006): 6,8/1000 kobiet". Jego wpis wyświetlono już ponad 83 tys. razy.

29 sierpnia na temat szczepień przeciwko HPV mówił główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski na II Kongresie Zdrowia Dzieci i Młodzieży. Gdy napisano o tym na profilu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, również pod tym postem były komentarze o Australii: "W Australii jak widać program szczepień przeciw HPV już odniósł największy sukces w historii szczepień zalecanych. Polega on na tym, że liczba zachorowań na raka szyjki macicy nie zmalała ani trochę od 2007 roku, gdy wprowadzono te szczepienia".

O co chodzi z programem szczepień przeciw HPV (i jego rezultatach) w Australii?

Dane dobre, lecz manipulacyjne zinterpretowane

Na dyskusję sceptyków szczepień i podawany przez nich przykład programu w Australii zwróciła uwagę prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. W serii postów na profilu w serwisie X odniosła się o rozpowszechnianych informacji.

Najpierw skomentowała przekaz Witczaka, jakoby wprowadzenie szczepień przeciw HPV zwiększyło w Australii zapadalność na raka szyjki macicy. Udostępniła raport Australian Institute of Health and Welfare (AIHW) z 2022 roku, w którym opisano monitoring krajowego programu badań przesiewowych szyjki macicy. Przypomniała, że w 2006 roku - do tej daty odnosili się internauci - wprowadzono w Australii szczepienia przeciw HPV. Wówczas rzeczywiście notowano 6,8 przypadków diagnozy raka szyjki macicy na 100 tys. kobiet, a w 2018 roku - 7,3 przypadków na 100 tys., co zaznaczono w raporcie AIHW.

Australia. Zachorowalność na raka szyjki macicy w latach 1982-2018. Raport Australian Institute of Health and Welfareaihw.gov.au

Profesor Szuster-Ciesielska wyjaśniła, że w raporcie cytowanym przez internautów "nie uwzględniono podziału na kobiety zaszczepione i niezaszczepione". I udostępniła wcześniejszy raport z 2019 roku, który opisywał m.in. wpływ badań przesiewowych i szczepień przeciwko HPV na profilaktykę raka szyjka macicy, a w którym stworzono już podział na osoby zaszczepione w pełni, zaszczepione w części i niezaszczepione. Z przedstawionej tam tabeli dowiadujemy się, że w latach 2007-2012 odsetek występowania raka szyjki macicy był niższy w grupie zaszczepionych niż niezaszczepionych kobiet.

Zachorowalność na raka szyjki macicy, raka piersi i raka tarczycy u kobiet urodzonych w latach 1981-2000 według statusu szczepienia przeciwko HPV (2007-2012). Raport Australian Institute of Health and Welfareaihw.gov.au

Na czym więc polega manipulacja internautów piszących o wynikach programu szczepień w Australii? Otóż na tym, że cytują oni dane pokazujące skalę zachorowań na raka szyjki macicy wśród wszystkich kobiet, czyli także tych niezaszczepionych na HPV. A jeśli chorujących w tej grupie przybywało, no to ich liczba musiała podnieść wynik dla całej grupy. Gdy natomiast spojrzeć tylko na grupę kobiet zaszczepionych, to odsetek chorujących był już niższy niż w grupie niezaszczepionych.

Profesor Szuster-Ciesielska odniosła się także do twierdzeń Witczaka, jakoby "zachorowalność na raka szyjki macicy w UK (Wielkiej Brytanii - red.) właściwie nie uległa zmianie od momentu wprowadzenia szczepień anty-HPV". Przypomniała badania angielskich ekspertów opublikowane na stronie brytyjskiego prestiżowego pisma naukowego "The Lancet". W badaniu z 2021 roku opisano wpływ programu szczepień przeciwko HPV w Anglii na częstotliwość występowania raka szyjki macicy i śródnabłonkowej neoplazji szyjki macicy trzeciego stopnia. W podsumowaniu wyników badania - jak zauważyła profesor - "wskazano m.in., że wskaźniki zachorowań na raka szyjki macicy są o 87 proc. niższe u kobiet, które zaszczepiono przeciwko HPV w wieku 12–13 lat niż w poprzednich pokoleniach".

Dlaczego tak jest? Dlatego, że 15-20 lat to okres, po którym przyjęto, że nieprawidłowe komórki przekształcają się w raka szyjki macicy (u kobiet z osłabionym układem odpornościowym okres ten skraca się i może zająć od 5 do 10 lat).

Takie same dane przedstawia Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Należy o tym pamiętać również w wypadku kolejnego przekazu Witczaka: "Szczepienie przeciw HPV jest zalecane w Szwajcarii od 2007 kobietom w wieku 11-26 lat. Wyniki nie wykazują żadnego spadku od 2007 r., co sugeruje, że jak dotąd szczepienie nie miało wpływu na liczbę raków szyjki macicy". Jako dowód dołączył on badania dotyczące występowania w Szwajcarii przypadków raka szyjki macicy w latach 1992-2012 - choć we wpisie nie wspomniał o tym przedziale dat. A to kluczowe, bo z podanego okresu 20 lat obejmują zaledwie sześć lat szczepień (od 2006 roku), czyli czas wiele krótszy niż ten, w którym może się rozwinąć rak. Przez to bazując na takich danych niemożliwa jest realna ocena wpływu szczepień na zachorowalność na ten typ raka.

Co o skuteczności szczepień mówią badania

Pisząc o skuteczności szczepionki przeciwko HPV, prof. Szuster-Ciesielska przytacza nowe badania ze Szkocji (ze stycznia 2024 roku), które opublikowano w piśmie "Journal of the National Cancer Institute". Wynika z nich, że w kraju tym nie odnotowano żadnych przypadków raka szyjki macicy u kobiet urodzonych między 1988 a 1996 rokiem, które zostały w pełni zaszczepione przeciwko wirusowi HPV w wieku 12-13 lat.

Badacze monitorowali dane ok. 450 tys. kobiet, które kwalifikowały się do badań przesiewowych w kierunku raka. Z tej grupy 40 tys. zaszczepiono w wieku od 12 do 13 lat, a 124 tys. otrzymało szczepionki w wieku 14 lat lub później. Pozostałe prawie 300 tys. kobiet nie zaszczepiono przeciw HPV. Wyniki badań pokazują, że wśród kobiet zaszczepionych przed 14. rokiem życia nie stwierdzono przypadków raka szyjki macicy. Profesor Szuster-Ciesielska zaznacza, że przez ten czas wciąż jeszcze rozszerzano i udoskonalano szczepionki, stąd nadal istnieje możliwość, że nawet u zaszczepionych kobiet rak szyjki macicy będzie wywoływany przez inne szczepy HPV, które nie były celem wcześniejszych szczepionek.

O skuteczności szczepień przeciwko HPV informują również wyspecjalizowane medyczne agencje i organizacje. Na przykład na stronie agencji Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) opisano, że szczepionka przeciw HPV jest wysoce immunogenna (co oznacza, że dany antygen silnie aktywuje układ odpornościowy) i że "ponad 98 proc. biorców rozwija odpowiedź przeciwciał na każdy objęty badaniem typ HPV w ciągu jednego miesiąca od zakończenia serii szczepień".

Z badania z 2018 roku opublikowanego w czasopiśmie "Clinical Infectious Diseases" możemy się dowiedzieć, jak przebiegała 12-letnia obserwacja (w Danii, Islandii, Norwegii i Szwecji) dotycząca długoterminowej skuteczności 4-walentnej (przeciw czterem typom) szczepionki na HPV. Naukowcy oszacowali w nim skuteczność szczepionki na poziomie większym lub równym 90 proc. Z kolei w kwietniu 2022 roku dr Alejandro Cravioto, przewodniczący Strategicznej Grupy Doradczej Ekspertów ds. Szczepień przy Światowej Organizacji Zdrowia, przekazał, że "szczepionka przeciw HPV jest wysoce skuteczna w zapobieganiu typom HPV16 i HPV18, które powodują 70 procent przypadków raka szyjki macicy".

Szczepienia na HPV nieskuteczne? Eksperci przeczą, prostują i tłumaczą

A co o skuteczności szczepień przeciw HPV mówią eksperci? Zapytaliśmy prof. dr hab. n. med. Pawła Knappa, kierownika Uniwersyteckiego Centrum Onkologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku oraz prof. dr hab. n. med. Marzenę Dębską, specjalistka ginekologii, położnictwa i perinatologii.

Profesor Knapp przypomina badanie FUTURE II, które rozpoczęło pracę nad szczepionkami i które było prowadzone przez Amerykanów równolegle w dwóch niezależnych koncernach. "Jeden z nich badał szczepionkę czterowalentną, drugi szczepionkę dwuwalentną. W tym czasie, gdy doszliśmy do badań trzeciej fazy i została ona ukończona, a uczestniczyły w tym między innymi cztery ośrodki w Polsce, w tym nasz ośrodek białostocki, już były ostateczne badania, które spowodowały, że FDA (Agencja Żywności i Leków u USA - red.) dopuściło szczepionkę do obrotu. Potwierdzono fakt, że jest zdolność zabezpieczenia pacjentki nie przeciwko rakowi szyjki macicy, tylko zdecydowanie wcześniej, przed stanem przednowotworowym - czyli to, co chcemy w populacji monitorować. Bo nie jest nam potrzebny rak, nam jest potrzebny stan przednowotworowy, nie chcemy dopuścić do raka. Wartość szczepionki została tam określona na 99,6 proc. Jest to jedna z lepiej broniących naszego organizmu szczepionka" – wyjaśnia.

"W tym czasie działania niepożądane, które miały miejsce, były sklasyfikowane jako typowe działania niepożądane związane z podawaniem szczepionki. Co więcej, szczepionka czterowalenta miała zabezpieczyć przeciwko czterem najbardziej charakterystycznym typom wirusa - T16, T11, T18 i T16. Co się okazało? Że szczepionka daje reakcję krzyżową, czyli dodatkowo broni organizm człowieka przeciwko typom, które nie były w szczepionce zawarte. A okazało się, że powinowactwo do aminokwasów, czyli do cząsteczek, które budują strukturę wirusa, jest tak duże, że dodatkowo jeszcze mamy reakcję krzyżową i w tych badaniach wyszło, że szczepionka działa jeszcze na inne typy wirusa. Więc absolutnie nie jest prawdą, że szczepionka jest nieskuteczna" – podkreśla prof. Knapp.

Profesor Dębska przypomina: "Dotychczas podano ponad 200 milionów dawek szczepionek przeciwko HPV w ponad 120 krajach na całym świecie i opublikowano wiele badań oceniających zarówno skuteczność, jak i bezpieczeństwo szczepień". I tłumaczy: "Ze względu na długi czas rozwoju zmian przedrakowych do raka szyjki macicy pełne efekty szczepień są rozłożone w czasie. Początkowym efektem szczepień jest zmniejszenie ilości zakażeń wirusem HPV, następnie spadek liczby zmian przedrakowych, a dopiero w konsekwencji raka szyjki macicy i innych nowotworów".

Profesor Knapp zwraca też uwagę na fakt, że szczepionka przeciw HPV "ma zdecydowanie szersze spektrum działania, bo działa przeciwko wirusom, które mogą powodować raka szyjki macicy, raka pochwy, raka sromu, raka odbytu, raka krtani i nosogardzieli". "Okazało się, że w 15 procent raków płaskonabłonkowych płuca również stwierdzony jest wirus HPV. Wynika z tego, że nie tylko górne, ale również częściowo i dolne drogi oddechowe będą chronione szczepionką" – dodaje.

Działania niepożądane, zgony? Reakcje podobne jak przy wielu innych szczepionkach

Co z działaniami niepożądanymi szczepionek przeciw HPV - na co często zwracają uwagę przeciwnicy szczepień? W sieci rozpowszechniany jest nawet przekaz, że szczepienia na HPV powodują dodatkowe zgony.

Jak informuje prof. Knapp, w badaniach epidemiologicznych wystąpiły reakcje poszczepienne pod postacią zaczerwienienia, rumienia czy bolesności. "Po szczepionce przeciw grypie również mamy takie reakcje poszczepienne i to jest dokładnie w kilku procentach przypadków" – zauważa.

Odnosząc się do narracji o rzekomych zgonach, prof. stwierdza: "Tu znowu jest pewna niespójność, pewna manipulacja, że po szczepionce przeciwko wirusowi HPV obserwowano zgony. W latach 2000 w mojej grupie było ponad 100 pacjentek zaszczepionych przeciwko wirusowi HPV i wystąpiły tam dwa zgony. Jeden zgon był na autostradzie w Stanach Zjednoczonych, bo pacjentka zginęła w wypadku samochodowym. Drugi zgon był w Danii, kiedy pacjentka, młoda osoba, wyjechała z rodzicami na stałe i przyjęła środki antykoncepcyjne, które były przepisane przez lekarza, natomiast miała ona nieoznaczoną mutację i dostała zakrzepicy. I takie przypadki muszą być raportowane, bo badanie było w toku. Każde działanie związane ze śmiercią pacjentki w badaniu klinicznym - czy dotyczy chemioterapii, szczepionek, leków na nadciśnienie czy witamin - musi być zaraportowane. Nie może taki przypadek pójść w zapomnienie, bo każdy przypadek jakichkolwiek działań niepożądanych, tak zwanych serious adverse event, czyli tych wysokogatunkowych działań niepożądanych, czy zgonów, musi być raportowany. Czy jest on związany z badaniem, czy nie".

Profesor Dębska: "Szczepionki przeciwko HPV nie zawierają żywych wirusów, a jedynie składniki otoczki wirusów, które ulegają rozpadowi w komórkach osoby zaszczepionej w krótkim czasie po szczepieniu. Dlatego szczepionki nie mogą spowodować zachorowania. Bezpieczeństwo szczepionek przeciw HPV jest w sposób ciągły monitorowane na całym świecie. Dotychczas zaszczepiono setki milionów osób, głównie młodzieży i stwierdzono, że potencjalne działania niepożądane szczepionek, jeśli występują, pojawiają się zwykle od razu lub w ciągu kilku pierwszych dni szczepieniu. Mogą to być reakcje takie, jak ból i zaczerwienienie w miejscu wkłucia, uczucie zmęczenia, bóle głowy, bóle mięśni, bóle brzucha, nudności i wymioty. Działaniem niepożądanym, które może wystąpić zwłaszcza u nastolatków jest omdlenie, które jest związane ze stresem i emocjami wynikającymi z podania zastrzyku. Dlatego zaleca się, aby u bardzo młodej osoby szczepienie było wykonywane w pozycji siedzącej lub leżącej. Ciężkie działania niepożądane pod postacią reakcji uczuleniowej (anafilaktycznej) występują bardzo rzadko. Częstość występowania ciężkiej reakcji alergicznej po szczepieniu przeciw HPV ocenia się na 1,7 przypadków na 1 000 000 i jest ona podobna jak przy podawaniu innych szczepionek. Zwykle może się ona pojawić się w ciągu pierwszych minut po szczepieniu, dlatego zaleca się, aby po szczepieniu przez kilkanaście minut pozostać pod obserwacją".

Ekspertka podkreśla, że u osób szczepionych nie stwierdzono występowania zwiększonej częstości odległych działań niepożądanych. "W internecie krąży wiele nieprawdziwych informacji, jakoby dziewczęta i kobiety, które otrzymały szczepionki przeciwko HPV, były bardziej narażone na różnego rodzaju groźne powikłania odległe takie jak zespół Guillain-Barré, stwardnienie rozsiane, zespół przewlekłego zmęczenia, udary, zakrzepy, drgawki, a nawet przedwczesne wygasanie czynności jajników czy niepłodność w porównaniu do kobiet, które nie były szczepione. Informacje te nie znajdują potwierdzenia w badaniach naukowych, obejmujących bardzo duże grupy kobiet" – zaznacza ekspertka.

I jednocześnie przestrzega: "W internecie można natknąć się na różnego rodzaju niezweryfikowane treści, z których niestety część stanowi przejaskrawione, czy wręcz z gruntu fałszywe ostrzeżenia przed szczepieniami. Dotyczy to nie tylko szczepień przeciwko HPV, ale również szczepień przeciwko innym wirusom czy bakteriom".

Dlaczego trzeba się szczepić? Teoria "białej kartki"

Jak przekonać młodzież o potrzebie szczepień przeciwko HPV? Profesor Paweł Knapp tłumaczy obrazowo: "Młoda osoba to osoba, która jest białą kartką. Biała kartka nie wie, czy zostanie powieścią fantastyczną, powieścią szpiegowską, czy zostanie artykułem i dostanie nagrodę Pulitzera. Tak działa nasz system immunologiczny: w momencie kontaktu z jakimkolwiek antygenem, który jest nowy dla naszego organizmu, on jest wpisany na tę białą kartkę i staje się ona informacją, która jest niesiona po naszym organizmie i przez nasz system immunologiczny jest rozpoznawana - dobra/zła. Zwykle wszystkie antygeny są 'złe', więc nasz organizm uczy się tych złych agresorów. Ma bowiem pewną informację, którą dostaje przez łożysko i przez mleko matki w pierwszym etapie swojego życia. To jest ta podstawowa informacja. Później, w ramach coraz większego kontaktu z różnymi antygenami, organizm zaczyna się tych antygenów uczyć. Dlaczego dzieci chorują w żłobkach czy w przedszkolach? Bo nie są przygotowane, nie mają pewnej odporności, więc tej odporności się uczą - czyli ta biała kartka zaczyna być zapisywana informacją. Biała kartka to najlepsza grupa do zaoferowania tego typu postępowania. Uczymy wtedy układ immunologiczny perfekcyjnego działania: zobaczysz wroga, zniszcz go".

Tak więc zdaniem eksperta grupa, która nie miała kontaktu z wirusem, gdzie są osoby młode, które nie miały jeszcze kontaktów seksualnych, stanowią grupę będącą taką "białą kartką".

Wróćmy do przekazu o Australii, który stał się tak popularny w sieci. "Zorganizowane działania profilaktyczne, które miały miejsce w krajach skandynawskich i zorganizowane szczepienia, które miały miejsce od 2006 roku w Australii, spowodowały, że w krajach skandynawskich i w Australii nie ma epidemiologicznej postaci wirusa HPV, nie ma raka szyjki macicy" - oświadcza prof. Knapp. "Studenci medycyny, żeby nauczyć się jak wygląda kliniczna postać raka szyjki macicy, ze Skandynawii wyjeżdżają na przykład do krajów nadbałtyckich, Łotwy, Estonii, bo tam te działania nie są takie fantastyczne, a studenci z Australii wyjeżdżają na przykład do Bangkoku, żeby poznać, jak wygląda kliniczna postać raka szyjki macicy. Byłem w Australii, gdzie mówili: my tutaj nie mamy raka szyjki macicy, my nie wiemy jak wygląda rak szyjki macicy, zdarzają się pojedyncze stany przednowotworowe, ale epidemiologicznego raka szyjki macicy nie mamy. To nie są opinie, tylko namacalny dowód, który pojawiał się w pracach naukowych, na przykład w "The New England Journal of Medicine" – dodaje.

"Analizując potencjalne ryzyka związane ze szczepieniami, trzeba mieć zawsze na uwadze niezaprzeczalne, ogromne korzyści, jakie odnosimy ze szczepień nie tylko jako jednostki, ale również jako całe społeczeństwo" - zauważa prof. Dębska. "Dzięki szczepieniom nie pamiętamy już prawie o epidemiach czarnej ospy, nie umieramy z powodu polio czy gruźlicy. Szczepienia przeciwko HPV są wyjątkowymi szczepieniami, ponieważ służą profilaktyce chorób nowotworowych. Medycyna po raz pierwszy dała nam możliwość zaszczepienia się przeciwko nowotworom. Jest to bezcenne osiągnięcie, zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy choroby nowotworowe stanowią jedną z głównych przyczyn zgonu i ich częstość nieustannie się zwiększa" – konkluduje ekspertka.

Podsumowując: tezy, jakoby szczepienia przeciwko HPV nie zmniejszały liczby zachorowań na raka szyjki macicy, nie mają żadnego poparcia w tych "dowodach", które przytaczają internauci. Podają wyjęte z kontekstu dane - jak np. o Australii - wyciągając z nich błędne wnioski.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Walka z rakiem szyjki macicy i szczepienie chłopców przeciwko HPV? Nie ma powodu do żartów

Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV)PAP/Mateusz Krymski

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24