Internauci kwestionują prawdziwość zdjęcia, opublikowanego na Twitterze m.in. przez Roberta Biedronia. Na fotografii widać Janusza Korwin-Mikkego z przymkniętymi oczami. Polityk, siedzący na sali plenarnej Sejmu, wygląda jakby spał. Wbrew wątpliwościom użytkowników mediów społecznościowych, zdjęcie przedstawia prawdziwą sytuację.
Robert Biedroń zamieścił na Twitterze zdjęcie przedstawiające Janusza Korwin-Mikkego podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu. Polityk siedzi na fotelu z zamkniętymi oczami w pozycji półleżącej. Scenę z dystansu obserwuje poseł PiS Dominik Tarczyński.
"Janusz! Sejm RP to nie Twoja osobista sypialnia, obudź się z letargu" - napisał na Twitterze Robert Biedroń. Jego tweet polubiło już 1,2 tys. internautów.
Zmanipulowane zdjęcie?
Fotografię przedstawiającą Janusza Korwin-Mikkego zamieścił również poseł Dariusz Joński. W ślad za parlamentarzystami, zdjęcie opublikowało także kilku innych użytkowników Twttera.
W komentarzach do publikowanych wpisów, internauci zarzucali innym sfałszowanie fotografii. "To bardzo dobry fejk jest" - napisała w komentarzu jedna z nich. W jednym z kolejnych wpisów doprecyzowała, że uważa zdjęcie za nieprawdziwe, ponieważ podczas inauguracyjnego posiedzenia Janusz Korwin-Mikke zajmował miejsce obok Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.
Wątpliwości co do autentyczności fotografii zgłaszali również inni użytkownicy serwisu. "Dziwię się, jak można powielać ten fejk? Czemu ma to służyć?", "To jest fejk. Bosak, JKM i Tarczyński nie siedzą w jednym rzędzie. Dementowali to chyba już wszyscy... Poza tym widać, że ktoś wstawił w Photoshopie głowę Tarczyńskiego" - pisali internauci.
"Zamknął oczy na chwilę"
- Samo zdjęcie fejkiem nie jest, sytuacja jest prawdziwa, choć była krótkotrwała - mówi Tomasz Grabarczyk, szef biura prasowego Konfederacji. - Pan prezes rzeczywiście zamknął oczy na chwilę. Nie był to długi sen. Na sali było wiele osób robiących fotografie, ktoś uchwycił ten moment - podkreśla.
Jeden z obecnych na sali posłów w rozmowie z Konkret24 zaznaczył, że Janusz Korwin-Mikke tylko "przymykał oczy".
Zupełnie inaczej relacjonował ten moment poseł Inicjatywy Polskiej Dariusz Joński. W rozmowie z Konkret24 podkreślał, że kilkakrotnie przyglądał się posłowi Konfederacji. - To była krótka drzemka na czas wystąpienia kolegi Winnickiego - mówi Joński. - To nie była jedna sytuacja, w pewnym momencie trwało to dobre kilka minut - dodaje poseł.
Internauci mieli rację zwracając uwagę, że w pierwszych godzinach inauguracyjnego posiedzenia Sejmu, podczas wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy, Janusz Korwin-Mikke siedział w ławach poselskich obok Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.
Później, podczas wyboru marszałek Sejmu i podczas wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego, Janusz Korwin-Mikke siedział jednak w tylnych ławach poselskich, obok innych posłów Konfederacji.
Przymykanie oczu
To nie pierwszy raz, gdy Januszowi Korwin-Mikkemu wypomina się przymykanie oczu na sali posiedzeń. We wrześniu 2014 r. austriacki europoseł Zielonych Michel Reimon opublikował na Twitterze zdjęcie z posiedzenia Parlamentu Europejskiego.
"Przeciw Europie, za snem. Polski skrajnie prawicowy parlamentarzysta śpi w czasie przemówienia Federiki Guidi" - komentował wówczas Reimon.
W niedawnym wywiadzie dla Rzeczpospolitej TV Janusz Korwin-Mikke zaprzeczył jakoby spał w Parlamencie Europejskim. - Nie sypiam wbrew pozorom, słucham o wiele lepiej jak mam zamknięte oczy - zapewniał Korwin-Mikke. - Wygodnie człowiek siedzi i słucha tych bzdur - podsumował poseł. Podkreślił również, że fotele w polskim Sejmie są mniej wygodne niż te w Parlamencie Europejskim.
Autor: kjab / Źródło: Konkret24, tvn24.pl; zdjęcie tytułowe: Radek Pietruszka/PAP/Twitter