PRAWDA

Czy Polska podpisała deklarację z Marrakeszu dotyczącą migracji?

15 września 2017, Bangladesz. Uchodżcy z Birmy ze swoim całym dobytkiemUnicef | Roger LeMoyne

Poseł Robert Winnicki oskarżył rząd o to, że w tajemnicy podpisał w Marrakeszu deklarację, w której zobowiązał się przyjąć imigrantów z Afryki i walczyć z ksenofobią. W sieci internauci nie dowierzają, mówią o skandalu i pytają, czy rzeczywiście polski rząd podpisał dokument. Deklaracja z Marrakeszu rzeczywiście została podpisana, tyle że część internautów myli dokumenty. Wyjaśniamy skąd nieporozumienia.

„Jeżeli rzeczywiście pan Czaputowicz taką deklarację złożył, to mamy skandal porównywalny z "nowelizacją" ustawy o IPN...” – pisze na jednym z for użytkownik Yagon 12. „Czyli PiS nie podpisał deklaracji w Marrakeszu, czy podpisał jednak? – pyta na Twitterze Justyna. „To oburzające, że opinia publiczna nic o tym nie wie”, "To jest skandal na skalę astronomiczną. Morawiecki powinien podać się do dymisji", dodają inni internauci i nie ustają w swoich dociekaniach: "W innych językach jest multum informacji o tej konferencji – po polsku zasłona milczenia", "Kto imiennie podpisał? Chcę to zobaczyć" - piszą.

Deklaracja, o której mowa, to dokument podpisany 2 maja 2018 roku przez kilkadziesiąt europejskich i afrykańskich państw podczas międzynarodowej konferencji w Marrakeszu. Jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej, dyskusja podczas niej koncentrowała się na wzmocnieniu współpracy w sprawach migracji i rozwoju, włączając w to „zapobieganie nieregularnej migracji” i „wzmocnieniu rozwiązań prawnych”. Podpisujące ją kraje "uznają rosnące znaczenie kwestii związanych z migracją na poziomie ogólnoświatowym, a w szczególności w stosunkach euro-afrykańskich i wewnątrzafrykańskich, a także konieczność identyfikacji adaptowalnych i skoordynowanych odpowiedzi na zarządzanie przepływami migracyjnymi".

„Ekstremalnie proimigracyjna”

Pod koniec sierpnia Robert Winnicki poseł Ruchu Narodowego zapytał o dokument premiera Morawieckiego. Tekst swojej interpelacji zamieścił na Facebooku i na Twitterze.

Poseł pyta, dlaczego rząd podpisał deklarację z Marrakeszu i czy ją w całości akceptuje, czy popiera imigrację z Afryki do Polski i w jaki sposób ma zamiar wdrażać założenia deklaracji. Zwraca uwagę, że Węgry odmówiły przyjęcia deklaracji.

„Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó nazwał ją „ekstremalnie proimigracyjną”, która ma jedynie na celu „dalsze inspirowanie imigracji” i tworzenie nowych tras imigracji, zamiast koncentrować się na tym, jak można ją powstrzymać. Same Węgry oczywiście uznały deklarację za sprzeczną z ich interesami i jej nie podpisały. Polska jednak zachowała się w Marrakeszu zupełnie inaczej niż Węgry – pisze do premiera poseł Winnicki.

"Rząd ma problem z używaniem słowa migracja"
"Rząd ma problem z używaniem słowa migracja"tvn24

„Hipokryzja rządu”

Najbardziej oburzone są środowiska narodowe. Stawiają zarzuty, że deklaracja z Marrakeszu sprzyja imigracji z krajów afrykańskich i że jej przyjęcie zwiększy napływ migrantów do Europy. Media narodowe mówią o „ukrywanej deklaracji”. Zarzucają rządzącym hipokryzję. "Jeśli jest to prawda, wpisywałoby się w to w cały szereg zakulisowych działań PiS-u, który publicznie sprzeciwia się przyjmowania imigrantów, a podejmuje decyzje, które otwierają nasz kraj na islamistów" - pisze Michał Krajski na portalu prawy.pl. „Czy rząd PiS-u podpisał w tajemnicy deklarację zobowiązują go do przyjęcia imigrantów z Afryki? – pytają internauci.

Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który będzie odpowiadał w imieniu premiera Morawieckiego na interpelację posła Winickiego, przedłużył sobie czas na odpowiedź na wystąpienie posła. Konkret24 również wysłał pytania w tej sprawie. Odpowiedź przyszła szybko.

Zaakceptowana deklaracja końcowa

Wersja deklaracji w języku angielskim i francuskim jest dostępna w sieci na stronie Komisji Europejskiej. Wśród 55 europejskich i afrykańskich państw, które przyjęły dokument, w jego treści wymieniona jest Polska. Rzeczywiście nie ma na liście Węgier.

– Renata Szczęch, podsekretarz stanu w MSWiA w imieniu rządu zaakceptowała deklarację końcową – potwierdza Konkretowi24 biuro prasowe ministerstwa spraw zagranicznych.

Deklaracja z Marrakeszu jest częścią tzw. procesu rabackiego (Euro-African Dialogue on Migration and Development), czyli politycznej współpracy, dialogu pomiędzy krajami położonymi wzdłuż szlaków migracyjnych pomiędzy Afryką a Europą, rozpoczętego w 2006 roku. Jej zasadniczym celem jest powstrzymanie imigracji między kontynentami, stworzenie legalnych ścieżek dla osób wykwalifikowanych oraz wspieranie rozwoju Afryki, co ma zredukować potrzebę migracji.

Deklaracja zakreśla ramy współpracy migracyjnej jedynie pomiędzy UE a państwami Afryki. Podkreśla rosnące w skali globalnej znaczenie migracji i podkreśla potrzebę znalezienia skoordynowanej na nią odpowiedzi.

W dokumencie jest mowa o pełnym poszanowaniu praw człowieka i godności uchodźców oraz migrantów, niezależnie od ich statusu prawnego, a także o konieczności wzmocnienia ich ochrony, szczególnie kobiet i dzieci.

Kraje, które dokument przyjęły, chcą promować pozytywny skutek regularnych migracji, pokazywać korzyści ekonomiczne i kulturowe. Wzmocnić legalną, regularną migrację i promowanie przemieszania się poszczególnych grup, głównie ludzi biznesu i młodych pomiędzy Europą a Afryką. Zachęcają też do ułatwień wizowych.

Wiele miejsca dokument poświęca pomocy migrantom w krajach ich pochodzenia. W deklaracji można przeczytać też o wspieraniu programów, które zapewnią bezpieczny powrót i reintegrację migrantów, promowaniu działań, których celem będzie zwiększenie ich zaangażowania w rozwój ich ojczyzn.

Sygnatariusze deklarują walkę z nieregularną migracją, przemytem, handlem ludzi, ksenofobią, rasizmem i dyskryminacją.

Warto podkreślić, że gdy mowa jest w dokumencie o "pozytywnych aspektach migracji i przemieszczania się", za każdym razem autorom dokumentu chodzi o migrację regularną, czyli legalną, taką, jaką akceptują państwa zgadzające się na pobyt obcokrajowców w celach ekonomicznych czy naukowych.

To tylko deklaracja, nie umowa

Krzysztof Bosak napisał na początku września na Twitterze: Wczoraj jeden z dziennikarzy nie wierzył mi, że w sieci dostępny jest tekst Deklaracji z Marrakeszu, umowy międzynarodowej podpisanej przez rząd PiS, zawierającej zobowiązanie do wspierania imigracji z Afryki do Europy”.

Jak jednak zwraca uwagę Bartosz Zadura z biura prasowego przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, dokument nie jest umową międzynarodową. Na to samo zwraca uwagę w rozmowie z Konkret24 biuro prasowe ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. - To deklaracja, która nie jest prawnie wiążąca dla krajów, które ją podpisały - informuje.

„Dwa odrębne dokumenty”

Wątpliwości dotyczące podpisania przez Polskę deklaracji z Marrakeszu wyjaśniał na początku października poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Schreiber. Napisał na Twitterze: „Uwaga, ważne! Rząd RP i Prawo i Sprawiedliwość zajmuje konsekwentne stanowisko w sprawie polityki dotyczącej migrantów. Wbrew różnym fake newsom Polska nigdy nie podpisała deklaracji z Marakeszu. Dziś mamy rekomendację Joachima Brudzińskiego dla Premiera byśmy nie robili tego w grudniu.”

Tyle, że poseł Schreiber pisze o innym dokumencie. - Zauważyłem, że czasami w mediach społecznościowych "Marrakesh Political Declaration" mylnie komentowana jest jako część negocjowanego porozumienia ONZ w sprawie migracji (GCM) – wskazuje Zadura. Podobną informację przekazuje biuro prasowe ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. - W przestrzeni publicznej globalne porozumienie w zakresie migracji (GCM) jest niestety mylone z Deklaracją Marrakeską Procesu Rabackiego. Podkreślamy, że są to dwa odrębne dokumenty. Global Compact (GCM) to porozumienie globalne, którego podpisanie ma dopiero nastąpić. Mylenie tych dwóch dokumentów jest błędem merytorycznym – informuje.

Polska się wycofuje

Gdzie może być źródło pomyłek? Porozumienie GCM również zostanie oficjalnie przyjęte w Marrakeszu, ale w grudniu tego roku. Dokumentu nie podpisze Polska, co zapowiedział na początku października minister Joachim Brudziński, uczestniczący w drugiej sesji szczytu G6 w Lyonie.

- Będę rekomendował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu odstąpienie od porozumienia Global Compact. Naszym zdaniem projekt porozumienia GCM nie gwarantuje bezpieczeństwa dla Polski. Może również stanowić zachętę do podejmowania nielegalnej migracji – podkreślił szef MSWiA. Jak zaznaczył, porozumienie GCM jest sprzeczne z priorytetami polskiego rządu, którymi są bezpieczeństwo polskich obywateli i utrzymanie kontroli nad przepływami migracyjnymi.

W ocenie MSWiA, dokument nie spełnił postulatów Polski w zakresie potwierdzenia odpowiednio silnych gwarancji suwerennego prawa do decydowania o tym, kogo państwa przyjmują na swoim terytorium oraz rozróżnienia migracji legalnej i nielegalnej. - Zależy nam na tym, by Polacy byli bezpieczni w swoim kraju – stwierdził minister.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, euroislam.pl; zdjęcie tytułowe: Roger LeMoyne | Unicef

Źródło zdjęcia głównego: Unicef | Roger LeMoyne

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24