FAŁSZ

Kaczyński: Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom, a nam "w gruncie rzeczy nic". Historycy: to nieprawda


Na spotkaniach z mieszkańcami prezes PiS powtarza, że "Niemcy wypłaciły odszkodowania 70 krajom", a Polska nie dostała właściwie nic. Historycy tłumaczą, że Jarosław Kaczyński miesza pojęcia i nie ma racji.

Podczas objazdu po kraju prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odwiedził w sobotę 23 lipca Kórnik w powiecie poznańskim. Po jego przemówieniu jedno z pytań z sali dotyczyło wypłat pieniędzy z Unii Europejskiej. Prezes odpowiedział: "My na dalsze pozatraktatowe ustępstwa nie pójdziemy, bo gry w ciuciubabkę mamy już dosyć". I dodał: "Wiadomo, że w Unii w tej chwili decydują Niemcy. Oni niestety niewiele się nauczyli z tego, co przyniosła im druga wojna światowa. (...) Nie wyciągnęli wniosków o charakterze moralnym, to jest sprawa odszkodowań wobec Polski".

Przechodząc do tematu odszkodowań, stwierdził natomiast: "Proszę państwa, oni 70 państwom wypłacili odszkodowania na podstawie porozumienia z 1952 roku. Ogromna część z tych państw to były te, które im wypowiedziały wojnę, ale na tej wojnie nie było ani jednego ich żołnierza albo jakaś drobna grupa. Natomiast nam w gruncie rzeczy nie zapłacono nic".

Kaczyński: Niemcy się z nami nie rozliczyły
Kaczyński: Niemcy się z nami nie rozliczyłytvn24

Nie po raz pierwszy prezes PiS wymienił liczbę państw, które miały rzekomo otrzymać odszkodowania od Niemiec. Podczas wizyty 12 lipca w Grójcu mówił: "Niemcy wypłaciły odszkodowania 70 krajom, na przykład Meksykowi. I nawet takie kraje, którym oni w gruncie rzeczy nic nie zrobili, otrzymały, może niewielkie, ale jakieś odszkodowania. Włochy otrzymały odszkodowania. A my nie".

Zapytaliśmy historyków i organizacje odpowiedzialne za wypłaty odszkodowań, czy prezes PiS ma rację.

"Pan prezes myli pojęcia"

O prawdziwość słów prezesa Kaczyńskiego zapytaliśmy prof. Krzysztofa Ruchniewicza, historyka i niemcoznawcę z Uniwersytetu Wrocławskiego, autora książek m.in. o odszkodowaniach powojennych Niemiec. W rozmowie z Konkret24 historyk stwierdza, że nie wie, skąd prezes wziął liczbę 70 krajów. - Mimo że zajmuję się tą problematyką od lat, mogę tylko zgadywać, co pan prezes ma na myśli - stwierdza.

- Proszę zwrócić uwagę, że pan prezes myli pojęcia. Trzeba oddzielić od siebie reparacje i odszkodowania. On mówi o odszkodowaniach, które są zobowiązaniami państwo-obywatel, a nie o reparacjach, czyli zobowiązaniach państwo-państwo - wyjaśnia. - Po powstaniu RFN w 1949 roku odszkodowania początkowo wypłacano tylko obywatelom państw zachodnich. Na przełomie lat 50. i 60. Republika Federalna Niemiec podpisała porozumienia odszkodowawcze z 12 państwami i te odszkodowania wypłaciła. Wyłączeni byli zupełnie obywatele państw bloku wschodniego, ponieważ nie mieliśmy stosunków dyplomatycznych z RFN - tłumaczy.

Jarosław Kaczyński mówił jednak, że Niemcy wypłaciły odszkodowania 70 państwom "na podstawie porozumienia z 1952 roku". - Jeśli chodzi mu o porozumienia luksemburskie z 1952 roku, była to umowa jedynie między dwoma państwami: RFN i Izraelem, a chodziło o odszkodowania tylko dla żydowskich ofiar nazizmu - wyjaśnia prof. Ruchniewicz. - Umowa stanowiła początek wypłat dla Izraela i jednej z organizacji żydowskich: Jewish Claims Conference. Te środki za jej pośrednictwem mogły trafić do innych państw, w których po wojnie mieszkali poszkodowani Żydzi - sugeruje historyk.

Czego dotyczył protokół z 1952 roku

Rzeczywiście, w protokole nr 2 do umowy między RFN a Izraelem Niemcy zobowiązały się do wypłaty organizacji Claims Conference 450 mln marek, które miały być przeznaczone "z pożytkiem dla żydowskich ofiar nazizmu według priorytetów ustalonych przez organizację, i które będą, co do zasady, służyły osobom żyjącym poza Izraelem". Według dokumentów Claims Conference ta kwota została rozdysponowana jednak między obywateli 40, a nie 70 krajów. "Pomogła odbudować społeczności żydowskie zdewastowane przez nazistów, ożywić żydowskie życie kulturalne w Europie i zapewnić podstawowe usługi ofiarom nazizmu w 40 krajach w ciągu pierwszych 12 lat istnienia" - wyjaśnia organizacja w raporcie wydanym w ubiegłym roku, z okazji 70-lecia powstania.

Łącznie do 2020 roku Claims Conference wsparła w ramach wszystkich swoich programów obywateli żydowskich mieszkających w 98 krajach. Wśród tych krajów jest również Polska. Od początku istnienia organizacji do 2020 roku odbiorcom w Polsce wypłacono prawie 65 mln dolarów odszkodowań, z czego zdecydowana większość to środki wypłacane od 1992 roku.

Łączna kwota odszkodowań z Jewish Claims Conference dla pokrzywdzonych w PolsceClaims Conference Worldbook 2020

Odszkodowania za pracę przymusową dla obywateli z 98 krajów

Jako że na podstawie porozumienia z 1952 roku odszkodowania wcale nie trafiły do 70 państw, prof. Krzysztof Ruchniewicz zasugerował, że może to być liczba krajów, w których mieszkali odbiorcy funduszu utworzonego w Niemczech w latach 90 XX w. - Doszło wtedy do porozumienia przemysłu niemieckiego z niemieckim rządem, ażeby stworzyć fundusz wsparcia osób przymusowo zatrudnionych podczas wojny w przemyśle niemieckim i obozach koncentracyjnych. Myślę, że to może miał na uwadze pan prezes, mówiąc o odszkodowaniach dla 70 krajów - stwierdza niemcoznawca.

Za program odszkodowań dla osób przymusowo zatrudnionych przez nazistów odpowiadała niemiecka Fundacja Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość (Stiftung Erinnerung, Verantwortung und Zukunft, EVZ). Nadine Kluck z EVZ w odpowiedzi na pytanie Konkret24 przekazała, że w ramach zakończonego w 2007 roku programu wypłacono odszkodowania dla 1,66 mln osób z 98 krajów. W tej grupie osób najwięcej jest obywateli Polski - 484 tys. - co stanowi prawie 30 proc. wszystkich odbiorców odszkodowań. Otrzymali oni łącznie prawie miliard euro (975,5 mln euro).

Na pewno nie można powiedzieć, że "Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom", ponieważ pieniądze trafiały do poszkodowanych, a nie rządów państw. Profesor Ruchniewicz tłumaczy, że gdyby takie państwa jak wymieniony przez prezesa PiS Meksyk miały roszczenia, musiałyby występować o reparacje. - A prezes mówi o odszkodowaniach. Czy Meksyk miałby prawo na przykład w Poczdamie wystąpić o odszkodowanie? Proszę mi wierzyć, wątpię - mówi historyk.

Mówienie o tym, że ktoś z Meksyku, czy nawet sam Meksyk dostał odszkodowanie, jest bardzo mylące. prof. Krzysztof Ruchniewicz

- Trzeba sobie wyobrazić sytuację: osoby, które były obywatelami Meksyku, miały korzenie środkowoeuropejskie. I jako emigranci występowali z tymi roszczeniami, ale w statystyce byli liczeni jako obywatele Meksyku. Nic nie wiem o sytuacji, by Meksyk wystąpił z roszczeniami względem Niemiec i je zrealizował. Natomiast obywatele Meksyku mogliby wystąpić i tak powstać mogło zestawienie ogólne według krajów. Byłaby w nim zresztą także i Polska, bo jej obywatele takie świadczenie otrzymywali - wyjaśnia.

Wobec twierdzeń prezesa Kaczyńskiego o 70 krajach istotna jest odpowiedź przedstawicielki niemieckiej fundacji EVZ. Napisała nam:

Na naszej stronie internetowej mamy listę kamieni milowych niemieckiej ponownej oceny historii z nazwami niektórych krajów, którym Niemcy wypłaciły reparacje, głównie w latach 50. i 60. Nie ma tam żadnego odniesienia do 70 krajów. Nadine Kluck

"Nam nie zapłacono w gruncie rzeczy nic"? Historycy: to nieprawda

Mówiąc o odszkodowaniach, Jarosław Kaczyński stwierdził również, że Polsce "w gruncie rzeczy nie zapłacono nic".

Z tym zdaniem nie zgadza się zarówno prof. Ruchniewicz, jak i prof. Stanisław Żerko, historyk z Instytutu Zachodniego w Poznaniu. - To nieprawda, że nam nie zapłacono nic. Zapłacono. Reparacje Polska otrzymywała w latach 1945 do końca 1953 roku. To były dobra materialne, które otrzymywaliśmy za pośrednictwem ZSRR. Sowieci to sobie pomniejszyli, zmuszając Polskę do dostarczania po cenach umownych ogromnych ilości polskiego węgla, ale Polska jakąś tam część tych dóbr otrzymała - mówi prof. Żerko. - Nie wiem, dlaczego prezes Kaczyński oraz jego współpracownicy sami na siebie zastawiają pułapkę, bo przecież łatwo można zweryfikować, że to jest po prostu nieprawda - dodaje.

- Rzeczywiście w wyniku uchwał poczdamskich Polska miała otrzymywać reparacje z części przyznanej Związkowi Radzieckiemu. Nie miało to być w pieniądzu, ale w różnych świadczeniach materialnych o wartości do wysokości 10 mld dolarów. Polski udział regulowało osobne porozumienie z Moskwą. Jednak w 1953 roku zrzekliśmy się dalszego pobierania reparacji - mówi prof. Ruchniewicz.

Chodzi o uchwałę rządu PRL z 23 sierpnia 1953 roku, w której zapisano, że "biorąc pod uwagę, że Niemcy zadośćuczyniły już w znacznym stopniu swoim zobowiązaniom z tytułu odszkodowań i że poprawa sytuacji gospodarczej Niemiec leży w interesie ich pokojowego rozwoju, rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (...) powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski". Powody tej decyzji prof. Ruchniewicz w wywiadzie dla OKO.press tłumaczył tak: "To była sprawa polityczna. Chodziło o to, żeby wesprzeć drugie państwo niemieckie, które powstało w 1949 roku, czyli NRD, członek bloku wschodniego, i miało znaczne problemy gospodarcze". I dodaje: "Nie bez znaczenia było też powstanie ludowe w NRD w czerwcu 1953 roku, które Moskwie pokazało fiasko dotychczasowej polityki społeczno-gospodarczej. Berlin Wschodni potrzebował pomocy ze strony państw bloku wschodniego".

Jarosław Kaczyński znów mówi o reparacjach od Niemiec. "Wyciąga tę sprawę tylko na użytek kampanii"
Jarosław Kaczyński znów mówi o reparacjach od Niemiec. "Wyciąga tę sprawę tylko na użytek kampanii"Martyna Olkowicz | Fakty po południu

Wbrew sugestiom niektórych polityków PiS, że ta decyzja jest już nieważna, prof. Ruchniewicz stwierdza jasno: "Polska zrzekła się reparacji. Potwierdzają to wydarzenia z następnych miesięcy i dekad. Najpierw przedstawiciel Polski potwierdził to w oświadczeniu na posiedzeniu plenarnym ONZ 23 września 1953 roku, a także następcy potwierdzali ten fakt. Na przykład w 1970 roku Gomułka podczas wizyty Brandta (Willy Brandt, ówczesny kanclerz RFN - red.) rozdzielił te dwie kwestie, powiedział że w 1953 roku zrezygnowaliśmy z reparacji, ale nie zrezygnowaliśmy z odszkodowań. Jednoznaczne stanowisko w sprawie reparacji reprezentowały następne rządy, także po 1989 roku".

I właśnie te odszkodowania - wbrew słowom prezesa Kaczyńskiego - były wypłacane obywatelom Polski, nawet przy braku stosunków dyplomatycznych. - Pod koniec lat 50., pod naciskiem ze strony Stanów Zjednoczonych, nastąpiła zmiana stanowiska RFN odnośnie mieszkających w Polsce ofiar nazistowskich zbrodniczych eksperymentów medycznych. Uzgodniono odszkodowania dla tej grupy poszkodowanych. Nie były jednak wypłacane bezpośrednio, tylko przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Państwo polskie jednak zastosowało niekorzystny przelicznik dla tych ludzi, bo Niemcy przekazali przez MCK pieniądze, ale konwertowano je według kursu NBP, który był odgórnie sterowany. Ofiary zbrodniczych eksperymentów medycznych otrzymały więc ostatecznie niższe kwoty - przypomina historyk.

- W 1975 r. w Helsinkach doszło do spotkania Edwarda Gierka z kanclerzem Helmutem Schmidtem. W ramach podpisanej wtedy umowy rentowej zawarto tajne porozumienie. Zgodnie z nim z wynegocjowanej kwoty 1,3 mld marek niemieckich, prawie połowę, 600 mln marek, przeznaczono na wypłaty dla polskich poszkodowanych, głównie z obozów koncentracyjnych i robót przymusowych. Pieniądze wypłacano w formie dopłat do rent i emerytur. Polska strona zobowiązała się jednak, że nie będzie informować, iż środki te pochodzą z RFN, ponieważ Niemcy w tamtym czasie obawiali się, że mogą się zgłosić inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej - dodaje.

Od lat 50. RFN przeznaczyła na odszkodowania dla zagranicznych ofiar III Rzeszy równowartość dzisiejszych 17,8 mld euro, z czego Polska otrzymała 2,6 mld. Po ofiarach Holokaustu Polska jest na drugim miejscu wśród beneficjentów. prof. Krzysztof Ruchniewicz

Również prof. Stanisław Żerko potwierdza, że Polacy otrzymywali od Niemiec odszkodowania, choć "w stopniu znikomym". - Chodzi najpierw o umowę o pomocy humanitarnej, ponieważ Niemcy konsekwentnie unikają używania słowa "odszkodowania", dla polskich ofiar eksperymentów medycznych w obozach koncentracyjnych. To była umowa z 1972 na 100 milionów marek. Później dopiero w 1991 roku zawarta została umowa o wypłaceniu 500 milionów marek pomocy humanitarnej dla niektórych ofiar represji nazistowskich podczas okupacji. Dopiero po kilku latach została podpisana kolejna umowa o wypłaceniu pomocy humanitarnej, tym razem dla polskich robotników przymusowych. Tutaj łącznie była to kwota od 6 do 11 miliardów złotych - mówi historyk.

Zarówno więc twierdzenie prezesa Kaczyńskiego o 70 krajach, które otrzymały odszkodowania od Niemiec, jak i o tym, że "nam w gruncie rzeczy nie zapłacono nic", nie mają potwierdzenia w faktach.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Paweł Jaskółka/PAP

Pozostałe wiadomości

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+