Jacek Jaśkowiak pokonałby w drugiej turze Andrzeja Dudę? Tak sugeruje, ale jest duże "ale"

Jacek Jaśkowiak w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24TVN24

Jacek Jaśkowiak zasugerował w TVN24, że istnieją sondaże opinii publicznej, które wskazują na możliwość jego zwycięstwa z Andrzejem Dudą w ewentualnej drugiej turze wyborów prezydenckich. Taki sondaż rzeczywiście przeprowadzono, dotyczy jednak poparcia wskazywanego przez grupę osób, które w chwili badania deklarowały znajomość polityka PO. W ogólnej grupie ankietowanych korzystniejszy wynik uzyskała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Gdyby Jacek Jaśkowiak wygrał prawybory, które mają wyłonić kandydata Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich, w prawdziwych wyborach mógłby uzyskać słabszy wynik niż Małgorzata Kidawa Błońska. Na wyniki badania opisanego w poniedziałek przez "Rzeczpospolitą" powołał się Konrad Piasecki w wywiadzie z samym zainteresowanym - Jackiem Jaśkowiakiem.

- Wewnętrzne sondaże Platformy mówią, że gdyby to pan wygrał prawybory, Platforma miałaby problem z wypchnięciem swojego kandydata do drugiej tury wyborów - wskazał dziennikarz TVN24.

- Ja z kolei widziałem też takie sondaże, które pokazywały, Kantar, że gdyby doszło do drugiej tury, to miałbym szansę wygrania z Dudą - odparł Jacek Jaśkowiak.

47 do 48, ale...

Piasecki przekonywał jednak, że to nieuzasadnione twierdzenie. - Nie, błagam, to były sondaże wśród Wielkopolan, którzy znają Jacka Jaśkowiaka - powiedział. - Absolutnie nie, Kantar zrobił te sondaże ogólnopolskie - odpowiedział Jaśkowiak.

Prowadzący wywiad nie ustępował: - Nie, 47 do 48 - jedyny sondaż, w którym pan wygrywał z Andrzejem Dudą, to był sondaż wśród tych, którzy wiedzą, kto to jest Jacek Jaśkowiak, a rozpoznawalność ma pan wciąż na poziomie 50 procent mniej więcej.

Prezydent Poznania nie zaprzeczył. Zasugerował tylko, że w kwestii rozpoznawalności polityka kluczowy jest "potencjał wzrostu". - Gdy Andrzej Duda startował w poprzednich wyborach, to miał rozpoznawalność jeszcze mniejszą - stwierdził.

"Jestem kandydatem, który wygrywa z Dudą"

Jacek Jaśkowiak już wcześniej przywoływał sondaż, na który powołał się w "Rozmowie Piaseckiego". "Na ten moment jestem mniej rozpoznawalnym kandydatem w tych prawyborach, ale badania pokazują, że to ja jestem tym kandydatem, który wygrywa wybory w maju z Andrzejem Dudą" - taką wypowiedź przypisano Jaśkowiakowi na oficjalnym profilu Platformy Obywatelskiej na Facebooku. Taką samą wypowiedź udostępnił na Twitterze również sam Jaśkowiak.

Pod wpisem pojawiły się komentarze. "Czyli sonda była przeprowadzana wśród osób które znają P. Jaśkowiaka? De facto z nim związanych? Wybaczcie, ale to nie jest w ogóle miarodajne" - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.

"Czyli 47 proc. osób "znających Jacka Jaśkowiaka" zagłosowałaby na Dudę? Grafik płakał jak projektował..." - napisał inny internauta. "Wśród jakiego grona została przeprowadzona sonda? Bez podania źródła te "badanie" brzmi jak całkiem przykra propaganda" - można przeczytać w komentarzach (pisownia oryginalna).

Kidawa-Błońska vs. Jaśkowiak

Do badania wyborczych szans Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka oprócz "Rzeczpospolitej" dotarli również dziennikarze poznańskiej "Gazety Wyborczej". W artykule szczegółowo omówiono część badania dotyczącą poparcia dla Jacka Jaśkowiaka i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w ewentualnej drugiej turze wyborów w opozycji do poparcia lidera sondaży - urzędującego prezydenta.

Gdyby w drugiej turze wyborcy musieli zdecydować się na wskazanie albo Andrzeja Dudy, albo Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w 51 proc. wskazaliby na urzędującego prezydenta. Wicemarszałek sejmu uzyskałaby 43 proc. głosów.

Słabszy wynik uzyskałby Jacek Jaśkowiak. Prezydenta Poznania wskazałoby 38 proc. ankietowanych. Prezydenta Andrzeja Dudę poparłoby 54 proc. ankietowanych. Zatem Jaśkowiak przegrałby z urzędującym prezydentem o 16 punktów procentowych, Kidawa-Błońska - o osiem punktów procentowych.

Kidawa-Błońska zmierzy się z Jaśkowiakiem
Kidawa-Błońska zmierzy się z Jaśkowiakiemtvn24

Kto zna, a kto nie zna kandydatów

Zupełnie inaczej przedstawiają się wyniki badania w grupie osób znających danego kandydata PO. Warto zaznaczyć, że chodzi o osoby deklarujące znajomość polityków Platformy w dniu przeprowadzenia badania.

Wśród grupy osób znających Jacka Jaśkowiaka, wskazałoby na niego 48 proc. ankietowanych. Poznański polityk Platformy pokonałby prezydenta Andrzeja Dudę, na którego wskazałoby 47 proc. ankietowanych.

W grupie osób deklarujących rozpoznawanie postaci Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, zagłosowałoby na nią 46 proc. ankietowanych. O trzy punkty procentowe więcej zdobyłby Andrzej Duda i tym samym pokonałby wicemarszałek sejmu w drugiej turze wyborów.

Twierdzenie prawdziwe, ale...

W świetle badania Kantar, opisanego przez "Gazetę Wyborczą", słowa Jacka Jaśkowiaka cytowane na facebookowym profilu Platformy Obywatelskiej można uznać za manipulację. "Na ten moment jestem mniej rozpoznawalnym kandydatem w tych prawyborach, ale badania pokazują, że to ja jestem tym kandydatem, który wygrywa wybory w maju z Andrzejem Dudą" - miał stwierdzić Jaśkowiak. Twierdzenie to jest prawdziwe bowiem tylko w odniesieniu do grupy, która obecnie deklaruje znajomość prezydenta Poznania.

Podobnie słowa wypowiedziane w TVN24 mogą wprowadzać w błąd: "widziałem też takie sondaże, które pokazywały, Kantar, że gdyby doszło do drugiej tury, to miałbym szansę wygrania z Dudą" oraz "Kantar zrobił te sondaże ogólnopolskie" mogą sugerować wysokie poparcie poznańskiego polityka wśród ogółu głosujących.

Według badania opisywanego przez "Gazetę Wyborczą", rozpoznawalność Małgorzaty Kidawy-Błońskiej deklaruje 76 proc. Polaków i 90 proc. wyborców Platformy Obywatelskiej. Jacka Jaśkowiaka rozpoznaje 46 proc. Polaków i 64 proc. wyborców PO.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24