Wrzutka do projektu, który "szedł w dobrym kierunku". Jak uchwalono Willę plus

Źródło:
Konkret24
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelny
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelnyTVN24
wideo 2/5
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelnyTVN24

Ekspresowy tryb pracy nad ustawą, sporny przepis jako wrzutka na sejmowej komisji i nieuwzględnienie głosów opozycji - tak PiS przepchnął program Willa plus. Wszystko przykryte narracją, że "ministerstwo edukacji wspiera inwestycje oświatowe".

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił 7 lutego w Sejmie, że pieniądze w ramach programu Willa plus trafiły do organizacji pozarządowych, "które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną". O tym, że blisko jedna czwarta dofinansowanych organizacji nie ma wielkiego doświadczenia, pisaliśmy w Konkret24 9 lutego. Już wiosną 2022 roku, na etapie prac nad nowelizacją ustawy o systemie oświaty, która umożliwiła ministrowi przyznawanie grantów, rządzący przekonywali, że jej celem jest wspieranie inwestycji w oświacie.

To, jak uchwalano kontrowersyjne przepisy, opisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer 7 lutego w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 . Pytana, czy ktokolwiek z posłów spodziewał się, jak zostaną wykorzystane, odpowiedziała: "Nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelny". I dalej mówiła: "Zauważyliśmy tę wrzutkę, szczególnie że była to wrzutka zrobiona w czasie komisji już do projektu, który wcześniej dostałyśmy i widziałyśmy, że idzie w dobrym kierunku, bo to była pomoc psychologiczno-pedagogiczna". Lubnauer wspomina, że spodziewała się, że minister Czarnek "będzie jeździł z czekami i z pominięciem samorządów będzie chciał zbudować na przykład salę gimnastyczną w szkole".

Czarnek do dymisji? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>>

Prześledziliśmy, jak wyglądały parlamentarne prace nad przepisami, które umożliwiły ministrowi Czarnkowi ustanowienie programu inwestycyjnego pod nazwą "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". W skrócie: przepisy te wprowadzono nagle, poprawką podczas obrad sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży. W trakcie późniejszych debat posłowie opozycji protestowali, a rządzący odpowiadali enigmatycznie i krótko. Wiceprzewodniczący komisji edukacji Zbigniew Dolata dziwił się, jak opozycja może się sprzeciwiać "wspieraniu inwestycji oświatowych".

Ustawa dotycząca egzaminów ósmoklasisty i matur. Nagle wrzutka

Na stronach Sejmu można prześledzić przebieg prac parlamentarnych nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Prace parlamentarne nad nowelizacją trwały od 22 marca do 13 maja 2022 roku. 17 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.

Kluczowym założeniem nowelizacji przygotowanej w Ministerstwie Edukacji i Nauki jest zmiana organizacji i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty i egzaminu maturalnego w latach szkolnych 2021/2022 - 2023/2024. W tych latach egzaminy zdawali i będą zdawać uczniowie i absolwenci, którzy dużą część edukacji realizowali w warunkach stanu epidemii. Egzaminy odbywają się na podstawie odrębnych wymagań egzaminacyjnych i są zawężone w stosunku do wymagań określonych w podstawie programowej. Ustawa umożliwiała ponadto zwiększenie liczebności zatrudnianych w szkołach pedagogów i psychologów - co było istotne po długim okresie pracy zdalnej w szkołach.

Na etapie prac legislacyjnych, przed przekazaniem ustawy do Sejmu, kwestia programów inwestycyjnych ministra edukacji nie była podnoszona - w tym również na etapie konsultacji publicznych. Ten temat wówczas nie istniał. 22 marca ustawa trafiła do Sejmu. 24 marca, podczas prac komisji edukacji, nauki i młodzieży, zaproponowano poprawkę do ustawy: przepisy umożliwiające ministrowi edukacji ustanawianie programów inwestycyjnych.

Sondaż: czy nieruchomości przyznane organizacjom bliskim PiS powinny zostać im odebrane? >>>

Poseł Skwarek proponuje, opozycja protestuje, przewodnicząca komisji zarządza: "Dobra, przechodzimy do głosowania"

Według protokołu obrad sejmowej komisji edukacji z 24 stycznia poprawkę zgłosił Sławomir Skwarek, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Lublina. Zakładała dodanie do ustawy artykułu 90x, który stanowi: "W celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne".

Fragment artykułu 90x wprowadzonego do ustawy o systemie oświaty poselską poprawkąSejm.gov.pl

Poseł Skwarek poprawkę uzasadniał ogólnikowo. "Celem tejże poprawki jest konieczność wdrożenia rozwiązań dotyczących usprawnienia realizacji, organizacji, weryfikacji sposobu przeprowadzenia programów oraz przedsięwzięć ustanawianych przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, w tym umożliwienie ustanowienia i realizacji programów inwestycyjnych" - mówił (za stenogramem). "Uważamy, że to jest dobra poprawka i wiąże się z szerokim zakresem przedstawianych zmian" - to z kolei krótki komentarz obecnej na posiedzeniu Marzeny Machałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki.

Gdy 8 lutego 2023 roku Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" zapytała posła Skwarka, w jakim celu złożył tę poprawkę, zbył ją, nie odpowiadając. 14 lutego Konkret24 wysłał posłowi Skwarkowi podobne pytanie - ale jeszcze nam nie odpowiedział.

"Pobieżna analiza przedstawionych poprawek pokazuje, że mogą być wątpliwości, czy wiążą się z zakresem przedmiotowym procedowanego projektu" - powiedział podczas posiedzenia przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.

Poprawkę oprotestowały od razu posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas. "Co chce budować minister Czarnek?" - pytała Lubnauer. Oceniła, że zgłaszanie poprawek, które nie są związane z materią ustawy, jest niekonstytucyjne. Zwróciła też uwagę, że projekt ustawy jest projektem rządowym. "Był poddany konsultacjom właśnie po to między innymi, żeby było wiadomo, co w nim jest" - mówiła Lubnauer. "Naprawdę, to jest skandaliczne, że w obliczu tak ważnych przepisów państwo wrzucacie kolejne wrzutki do tego projektu" - stwierdziła Krystyna Szumilas.

"Już koniec, tak? Wypowiedzieliście się państwo? Dobra, przechodzimy do głosowania nad poprawką" - powiedziała przewodnicząca komisji Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS, rozglądając się po sali. Komisja przegłosowała poprawkę większością głosów.

Ekspresowe tempo. "Kukułcze jajo" vs "oderwaliście się od rzeczywistości"

Jeszcze tego samego dnia poseł Sławomir Skwarek przedstawił na sali plenarnej Sejmu sprawozdanie z obrad komisji edukacji. Mówił o "merytorycznych, zgodnych pracach komisji". Podkreślił, że za przyjęciem całości projektu ustawy głosowało 35 członków komisji przy tylko jednym głosie wstrzymującym.

Podczas dyskusji na sali plenarnej w ramach drugiego czytania posłanki i posłowie opozycji kilkukrotnie podkreślali wątpliwości co do poprawki. Katarzyna Lubnauer mówiła o "dobrym projekcie", do którego wrzucono "kukułcze jajo". "Minister Czarnek postanowił zostać wielkim budowniczym i będzie mógł przeprowadzać inwestycje. Będą to nie inwestycje rządowe, nie samorządowe, ale inwestycje ministra Czarnka" - powiedziała Lubnauer. Posłanka Katarzyna Kretkowska z Lewicy zwracała uwagę na krótki czas na zapoznanie się z projektem. Również ona mówiła o "wrzuconej znienacka poprawce". O poprawce mówił jeszcze Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. "Ewidentnie zapis idzie tutaj w kierunku tego, żeby pan minister stworzył sobie uprawnienia, które pozwolą mu na rozdawanie pieniędzy w sposób uznaniowy" - mówił. Poprawkę krytykowały również Krystyna Szumilas i Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej.

W debacie zabrał też głos poseł PiS Zbigniew Dolata, wiceprzewodniczący komisji edukacji. Ostro krytykował posłów opozycji. Mówił o swoim zdziwieniu "zarzutami", że minister Czarnek "będzie mógł wspierać inwestycje oświatowe". "Oderwaliście się od rzeczywistości. Znajdźcie jednego samorządowca, jednego rodzica, jednego nauczyciela, który nie chciałby, aby ministerstwo edukacji wspierało inwestycje oświatowe. Naprawdę zastanówcie się, co wy mówicie" - mówił Dolata.

Sondaż: jak Polacy oceniają decyzję Przemysława Czarnka ws. dotacji?

Na koniec głos w dyskusji zabrała wiceminister Marzena Machałek. Długo mówiła o zasadniczej materii ustawy: o egzaminach i o wsparciu specjalistów dla szkół. Kontrowersjom wobec poprawki poświęciła tylko chwilę. "Muszę się do tego przychylić i myślę, że to może brzmi według państwa ironicznie – wielki budowniczy, ale będę zadowolona, jeśli się okaże, że dzięki programowi inwestycyjnemu, który jest ideą kierownictwa ministerstwa, ministra Czarnka, będziemy mogli w sposób zdecydowany, większy dofinansować oświatę i inwestycje" - powiedziała Marzena Machałek.

Opozycja próbuje utrącić poprawkę, przegrywa głosowanie

Po drugim czytaniu w komisji edukacji trwały dalsze prace nad ustawą. Podczas posiedzenia komisji 5 kwietnia 2022 roku posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy złożyli wniosek o odrzucenie poprawki dotyczącej programów inwestycyjnych. Wniosek nie uzyskał większości w głosowaniu - osiemnastu posłów było za, również osiemnastu przeciw. Obecna na posiedzeniu minister Marzena Machałek stwierdziła, że przepisy są wzorowane na istniejących i sprawdzonych rozwiązaniach. "Usprawnią one działania ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania w różnych sytuacjach oraz doprowadzą do większej transparentności wydawanych środków" - powiedziała Machałek.

7 kwietnia ustawa była głosowana w Sejmie. Posłowie nie dyskutowali już o poprawce. Cała ustawa przeszła 437 głosami "za"; przeciw był jeden poseł (Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy), 18 posłów (z Lewicy i Konfederacji) wstrzymało się. Na kolejnych etapach prac legislacyjnych, aż do podpisania ustawy przez prezydenta, w stenogramach nie ma śladu ważniejszych polemik. Usunięcia poprawki chciał Senat, ale Sejm nie zgodził się na tę zmianę.

Na podstawie artykułu 90x poprawki minister Przemysław Czarnek 22 sierpnia 2022 roku poinformował o ustanowieniu programu inwestycyjnego "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".

Komunikat ministra edukacji i nauki o ustanowieniu programu inwestycyjnego, który okazał się Willą plus gov.pl

Szumilas: "Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty"

- Na etapie prac nad ustawą, która umożliwiła ministrowi wprowadzenie takich funduszy, nie informowano nas o programie Willa plus - opowiada Konkret24 Krystyna Szumilas z KO, była minister edukacji. Przypomina, że podczas prac sejmowej komisji wraz z Katarzyną Lubnauer protestowały przeciw tym przepisom. - Podejrzewałyśmy, że będą one wykorzystywane w celach propagandowych. Ale nie wyobrażałyśmy sobie jednak, że będzie to tak szemrany program, którego głównym celem będzie zakup willi za pięć milionów złotych - mówi Szumilas. I dodaje:

Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty czy zakup wyposażenia dla zaprzyjaźnionych z PiS-em organizacji prowadzących szkoły lub organizujących zajęcia z uczniami.

Posłanka punktuje, że ten przykład pokazuje sposób działania partii rządzącej: ważne poprawki są dołączane dopiero w czasie trwania procesu legislacyjnego w parlamencie. - Chodzi im też o to, by o kontrowersyjnych przepisach mówić jak najkrócej, żeby prawda nie dotarła do opinii publicznej. To zaprzeczenie parlamentaryzmu - podsumowuje Szumilas.

Z wypowiedzi polityków opozycji, zarówno podczas posiedzeń Sejmu wiosną 2022 roku, jak i niedawnych wyłania się obraz chaosu w pracach nad przepisami, które otworzyły drogę do casusu Willa plus.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/sejm.gov.pl

Pozostałe wiadomości

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24