Wrzutka do projektu, który "szedł w dobrym kierunku". Jak uchwalono Willę plus

Źródło:
Konkret24
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelny
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelnyTVN24
wideo 2/5
Lubnauer: nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelnyTVN24

Ekspresowy tryb pracy nad ustawą, sporny przepis jako wrzutka na sejmowej komisji i nieuwzględnienie głosów opozycji - tak PiS przepchnął program Willa plus. Wszystko przykryte narracją, że "ministerstwo edukacji wspiera inwestycje oświatowe".

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił 7 lutego w Sejmie, że pieniądze w ramach programu Willa plus trafiły do organizacji pozarządowych, "które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną". O tym, że blisko jedna czwarta dofinansowanych organizacji nie ma wielkiego doświadczenia, pisaliśmy w Konkret24 9 lutego. Już wiosną 2022 roku, na etapie prac nad nowelizacją ustawy o systemie oświaty, która umożliwiła ministrowi przyznawanie grantów, rządzący przekonywali, że jej celem jest wspieranie inwestycji w oświacie.

To, jak uchwalano kontrowersyjne przepisy, opisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer 7 lutego w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 . Pytana, czy ktokolwiek z posłów spodziewał się, jak zostaną wykorzystane, odpowiedziała: "Nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelny". I dalej mówiła: "Zauważyliśmy tę wrzutkę, szczególnie że była to wrzutka zrobiona w czasie komisji już do projektu, który wcześniej dostałyśmy i widziałyśmy, że idzie w dobrym kierunku, bo to była pomoc psychologiczno-pedagogiczna". Lubnauer wspomina, że spodziewała się, że minister Czarnek "będzie jeździł z czekami i z pominięciem samorządów będzie chciał zbudować na przykład salę gimnastyczną w szkole".

Czarnek do dymisji? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>>

Prześledziliśmy, jak wyglądały parlamentarne prace nad przepisami, które umożliwiły ministrowi Czarnkowi ustanowienie programu inwestycyjnego pod nazwą "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". W skrócie: przepisy te wprowadzono nagle, poprawką podczas obrad sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży. W trakcie późniejszych debat posłowie opozycji protestowali, a rządzący odpowiadali enigmatycznie i krótko. Wiceprzewodniczący komisji edukacji Zbigniew Dolata dziwił się, jak opozycja może się sprzeciwiać "wspieraniu inwestycji oświatowych".

Ustawa dotycząca egzaminów ósmoklasisty i matur. Nagle wrzutka

Na stronach Sejmu można prześledzić przebieg prac parlamentarnych nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Prace parlamentarne nad nowelizacją trwały od 22 marca do 13 maja 2022 roku. 17 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.

Kluczowym założeniem nowelizacji przygotowanej w Ministerstwie Edukacji i Nauki jest zmiana organizacji i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty i egzaminu maturalnego w latach szkolnych 2021/2022 - 2023/2024. W tych latach egzaminy zdawali i będą zdawać uczniowie i absolwenci, którzy dużą część edukacji realizowali w warunkach stanu epidemii. Egzaminy odbywają się na podstawie odrębnych wymagań egzaminacyjnych i są zawężone w stosunku do wymagań określonych w podstawie programowej. Ustawa umożliwiała ponadto zwiększenie liczebności zatrudnianych w szkołach pedagogów i psychologów - co było istotne po długim okresie pracy zdalnej w szkołach.

Na etapie prac legislacyjnych, przed przekazaniem ustawy do Sejmu, kwestia programów inwestycyjnych ministra edukacji nie była podnoszona - w tym również na etapie konsultacji publicznych. Ten temat wówczas nie istniał. 22 marca ustawa trafiła do Sejmu. 24 marca, podczas prac komisji edukacji, nauki i młodzieży, zaproponowano poprawkę do ustawy: przepisy umożliwiające ministrowi edukacji ustanawianie programów inwestycyjnych.

Sondaż: czy nieruchomości przyznane organizacjom bliskim PiS powinny zostać im odebrane? >>>

Poseł Skwarek proponuje, opozycja protestuje, przewodnicząca komisji zarządza: "Dobra, przechodzimy do głosowania"

Według protokołu obrad sejmowej komisji edukacji z 24 stycznia poprawkę zgłosił Sławomir Skwarek, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Lublina. Zakładała dodanie do ustawy artykułu 90x, który stanowi: "W celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne".

Fragment artykułu 90x wprowadzonego do ustawy o systemie oświaty poselską poprawkąSejm.gov.pl

Poseł Skwarek poprawkę uzasadniał ogólnikowo. "Celem tejże poprawki jest konieczność wdrożenia rozwiązań dotyczących usprawnienia realizacji, organizacji, weryfikacji sposobu przeprowadzenia programów oraz przedsięwzięć ustanawianych przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, w tym umożliwienie ustanowienia i realizacji programów inwestycyjnych" - mówił (za stenogramem). "Uważamy, że to jest dobra poprawka i wiąże się z szerokim zakresem przedstawianych zmian" - to z kolei krótki komentarz obecnej na posiedzeniu Marzeny Machałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki.

Gdy 8 lutego 2023 roku Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" zapytała posła Skwarka, w jakim celu złożył tę poprawkę, zbył ją, nie odpowiadając. 14 lutego Konkret24 wysłał posłowi Skwarkowi podobne pytanie - ale jeszcze nam nie odpowiedział.

"Pobieżna analiza przedstawionych poprawek pokazuje, że mogą być wątpliwości, czy wiążą się z zakresem przedmiotowym procedowanego projektu" - powiedział podczas posiedzenia przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.

Poprawkę oprotestowały od razu posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas. "Co chce budować minister Czarnek?" - pytała Lubnauer. Oceniła, że zgłaszanie poprawek, które nie są związane z materią ustawy, jest niekonstytucyjne. Zwróciła też uwagę, że projekt ustawy jest projektem rządowym. "Był poddany konsultacjom właśnie po to między innymi, żeby było wiadomo, co w nim jest" - mówiła Lubnauer. "Naprawdę, to jest skandaliczne, że w obliczu tak ważnych przepisów państwo wrzucacie kolejne wrzutki do tego projektu" - stwierdziła Krystyna Szumilas.

"Już koniec, tak? Wypowiedzieliście się państwo? Dobra, przechodzimy do głosowania nad poprawką" - powiedziała przewodnicząca komisji Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS, rozglądając się po sali. Komisja przegłosowała poprawkę większością głosów.

Ekspresowe tempo. "Kukułcze jajo" vs "oderwaliście się od rzeczywistości"

Jeszcze tego samego dnia poseł Sławomir Skwarek przedstawił na sali plenarnej Sejmu sprawozdanie z obrad komisji edukacji. Mówił o "merytorycznych, zgodnych pracach komisji". Podkreślił, że za przyjęciem całości projektu ustawy głosowało 35 członków komisji przy tylko jednym głosie wstrzymującym.

Podczas dyskusji na sali plenarnej w ramach drugiego czytania posłanki i posłowie opozycji kilkukrotnie podkreślali wątpliwości co do poprawki. Katarzyna Lubnauer mówiła o "dobrym projekcie", do którego wrzucono "kukułcze jajo". "Minister Czarnek postanowił zostać wielkim budowniczym i będzie mógł przeprowadzać inwestycje. Będą to nie inwestycje rządowe, nie samorządowe, ale inwestycje ministra Czarnka" - powiedziała Lubnauer. Posłanka Katarzyna Kretkowska z Lewicy zwracała uwagę na krótki czas na zapoznanie się z projektem. Również ona mówiła o "wrzuconej znienacka poprawce". O poprawce mówił jeszcze Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. "Ewidentnie zapis idzie tutaj w kierunku tego, żeby pan minister stworzył sobie uprawnienia, które pozwolą mu na rozdawanie pieniędzy w sposób uznaniowy" - mówił. Poprawkę krytykowały również Krystyna Szumilas i Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej.

W debacie zabrał też głos poseł PiS Zbigniew Dolata, wiceprzewodniczący komisji edukacji. Ostro krytykował posłów opozycji. Mówił o swoim zdziwieniu "zarzutami", że minister Czarnek "będzie mógł wspierać inwestycje oświatowe". "Oderwaliście się od rzeczywistości. Znajdźcie jednego samorządowca, jednego rodzica, jednego nauczyciela, który nie chciałby, aby ministerstwo edukacji wspierało inwestycje oświatowe. Naprawdę zastanówcie się, co wy mówicie" - mówił Dolata.

Sondaż: jak Polacy oceniają decyzję Przemysława Czarnka ws. dotacji?

Na koniec głos w dyskusji zabrała wiceminister Marzena Machałek. Długo mówiła o zasadniczej materii ustawy: o egzaminach i o wsparciu specjalistów dla szkół. Kontrowersjom wobec poprawki poświęciła tylko chwilę. "Muszę się do tego przychylić i myślę, że to może brzmi według państwa ironicznie – wielki budowniczy, ale będę zadowolona, jeśli się okaże, że dzięki programowi inwestycyjnemu, który jest ideą kierownictwa ministerstwa, ministra Czarnka, będziemy mogli w sposób zdecydowany, większy dofinansować oświatę i inwestycje" - powiedziała Marzena Machałek.

Opozycja próbuje utrącić poprawkę, przegrywa głosowanie

Po drugim czytaniu w komisji edukacji trwały dalsze prace nad ustawą. Podczas posiedzenia komisji 5 kwietnia 2022 roku posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy złożyli wniosek o odrzucenie poprawki dotyczącej programów inwestycyjnych. Wniosek nie uzyskał większości w głosowaniu - osiemnastu posłów było za, również osiemnastu przeciw. Obecna na posiedzeniu minister Marzena Machałek stwierdziła, że przepisy są wzorowane na istniejących i sprawdzonych rozwiązaniach. "Usprawnią one działania ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania w różnych sytuacjach oraz doprowadzą do większej transparentności wydawanych środków" - powiedziała Machałek.

7 kwietnia ustawa była głosowana w Sejmie. Posłowie nie dyskutowali już o poprawce. Cała ustawa przeszła 437 głosami "za"; przeciw był jeden poseł (Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy), 18 posłów (z Lewicy i Konfederacji) wstrzymało się. Na kolejnych etapach prac legislacyjnych, aż do podpisania ustawy przez prezydenta, w stenogramach nie ma śladu ważniejszych polemik. Usunięcia poprawki chciał Senat, ale Sejm nie zgodził się na tę zmianę.

Na podstawie artykułu 90x poprawki minister Przemysław Czarnek 22 sierpnia 2022 roku poinformował o ustanowieniu programu inwestycyjnego "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".

Komunikat ministra edukacji i nauki o ustanowieniu programu inwestycyjnego, który okazał się Willą plus gov.pl

Szumilas: "Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty"

- Na etapie prac nad ustawą, która umożliwiła ministrowi wprowadzenie takich funduszy, nie informowano nas o programie Willa plus - opowiada Konkret24 Krystyna Szumilas z KO, była minister edukacji. Przypomina, że podczas prac sejmowej komisji wraz z Katarzyną Lubnauer protestowały przeciw tym przepisom. - Podejrzewałyśmy, że będą one wykorzystywane w celach propagandowych. Ale nie wyobrażałyśmy sobie jednak, że będzie to tak szemrany program, którego głównym celem będzie zakup willi za pięć milionów złotych - mówi Szumilas. I dodaje:

Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty czy zakup wyposażenia dla zaprzyjaźnionych z PiS-em organizacji prowadzących szkoły lub organizujących zajęcia z uczniami.

Posłanka punktuje, że ten przykład pokazuje sposób działania partii rządzącej: ważne poprawki są dołączane dopiero w czasie trwania procesu legislacyjnego w parlamencie. - Chodzi im też o to, by o kontrowersyjnych przepisach mówić jak najkrócej, żeby prawda nie dotarła do opinii publicznej. To zaprzeczenie parlamentaryzmu - podsumowuje Szumilas.

Z wypowiedzi polityków opozycji, zarówno podczas posiedzeń Sejmu wiosną 2022 roku, jak i niedawnych wyłania się obraz chaosu w pracach nad przepisami, które otworzyły drogę do casusu Willa plus.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/sejm.gov.pl

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24