Kaczyński o kandydatach na listach: "miejsce 3 czy 23 ma takie same szanse". No nie

Źródło:
Konkret24
Kaczyński: chcemy znieść immunitety
Kaczyński: chcemy znieść immunitetyTVN24
wideo 2/5
Kaczyński: chcemy znieść immunitetyTVN24

Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Poznaniu zagrzewał kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do wyborczej walki. Zapewniał, że szanse każdego są równe i nie ma znaczenia, czy ktoś jest trzeci, czy dwudziesty trzeci na liście. Jednak analizy wyników wyborów z poprzednich lat tego nie potwierdzają.

W tegorocznych wyborach parlamentarnych o miejsca w 460-osobowym w Sejmie walczy 6659 kandydatów. Partie, z jednej strony, koncentrują się na dotarciu do wyborców i zachęcaniu ich do głosowania, ale z drugiej - dopingują własnych kandydatów do intensywnej pracy na rzecz zwycięstwa. Taki właśnie wydźwięk miało wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Poznaniu. 16 września na konwencji wojewódzkiej zagrzewał kandydatów z listy PiS do boju, zapewniając ich: "Droga do zwycięstwa jest otwarta". Tłumaczył: "Musimy iść marszem takim wojskowym. W jednym kierunku i zdecydowanie. I wiedzieć, że każdy ma szansę". Dalej mówił:

Te listy są mocne i każdy z każdego miejsca może się dostać. Tylko pierwsze, drugie i ostatnie miejsca – statystycznie rzecz biorąc – są promujące. Wszystkie inne są równe. Wszystko jedno, czy ktoś jest trzeci, czy dwudziesty trzeci, ma takie same szanse.

Po czym jeszcze raz mocno wezwał kandydujących: "Walczyć, walczyć, walczyć! Gryźć trawę do ostatniego dnia".

Czy prezes PiS miał rację, tłumacząc, że na liście "trzeci czy dwudziesty trzeci ma takie same szanse"? Że "tylko pierwsze, drugie i ostatnie miejsca są promujące"? Sięgnęliśmy do badań i analiz, by sprawdzić, jak było dotychczas.

Wybory w 2007 i 2011 roku. W Sejmie kandydaci z czołowych miejsc

Temu zagadnieniu prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, poświęcił jedną część swojej książki "Złudzenia wyboru. Społeczne wyobrażenia i instytucjonalne ramy w wyborach do Sejmu i Senatu", która ukazała się w 2014 roku. Przeanalizował między innymi - na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej - wyniki każdego z kandydatów komitetów wyborczych: Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Lewicy i Demokratów, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach parlamentarnych w 2007 i 2011 roku. Zobrazował to na dwóch wykresach.

Liczba posłów zdobywających mandat z kolejnych miejsc wśród ogółu kandydatów poszczególnych partii w wyborach w 2007 i 2011 rokuJarosław Flis, "Złudzenia wyboru. Społeczne wyobrażenia i instytucjonalne ramy w wyborach do Sejmu i Senatu" 

"Tylko w pojedynczych przypadkach zdobywano mandaty z miejsc dalszych niż 10., i to niemal wyłącznie w dużych partiach" - analizuje prof. Flis. Dodaje, że wyróżnia się miejsce 24. W 2007 roku trzech kandydatów z PO zdobyło z tego miejsca mandat, a cztery lata później - dwóch i jeszcze jeden z SLD.

Naukowiec pisze o wzorze, "w którym można dostrzec oczywistą zależność pomiędzy szansą zdobycia mandatu a zajmowanym miejscem". Wyróżnił miejsce pierwsze. W 2007 roku wszyscy kandydaci większych partii z tego miejsca dostali się do Sejmu. W 2011 roku tylko jeden kandydat PiS nie zdobył mandatu, będąc liderem listy.

Z danych PKW przedstawionych przez prof. Flisa wynika, że w przypadku dwóch największych partii - PO i PiS - miażdżącą większość mandatów zdobywali kandydaci z pierwszych 10 miejsc. Natomiast kandydującym z dalszych miejsc tylko sporadycznie udawało się dostać do Sejmu.

Jak poszło w wyborach w 2007 roku kandydatom PiS? Z 1. miejsca dostało się do Sejmu 41 kandydatów; z 2. miejsca - 35; z 3. miejsca - 29; z 4. miejsca - 27; z 5. miejsca - 13; z 6. miejsca - 8; z 7. miejsca - 7; z 8. miejsca - 3; z 9. miejsca - 4; z 11. miejsca - 2; z 13., 14., 20., 22., 25., 28., 30. miejsca - po 1.

Natomiast w wyborach w roku 2011 wynik był następujący: Z 1. miejsca dostało się 40 kandydatów; z 2. miejsca - 37; z 3. miejsca - 22; z 4. miejsca - 17; z 5. miejsca - 11; z 6. miejsca - 5; z 7. miejsca - 7; z 8. miejsca - 5; z 9. miejsca - 2; z 10. miejsca - 2 z 11. miejsca - 1; z 12. miejsca - 2: z 14. miejsca - 2; z 17., 20., 32., 40. miejsca - po 1.

Tak więc wbrew słowom prezesa miało znaczenie, czy ktoś dostał miejsce trzecie, czy dwudzieste trzecie na liście. Ani w 2007 roku, ani w 2011 żaden kandydat PiS z miejsca 23. nie dostał się do Sejmu. Dostali się za to ci z miejsca trzeciego: w 2007 roku - 29, a w 2011 roku - 22. W obu wyborach liderzy list PiS (z jednym wyjątkiem) dostawali się do Sejmu. Na 41 okręgów w 2007 roku dostało się 35 kandydatów z drugiego miejsca, a cztery lata później - 37. Z trzeciego miejsca mandat dostawało zaś odpowiednio 29 i 22 kandydatów.

- Sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, niż przedstawił to prezes Kaczyński. Tu nie ma miejsca na uproszczenia - komentuje w rozmowie z Konkret24 prof. Flis. - Chodziło o to, by ci z dalszych miejsc - "naganiacze" - pracowali na rzecz kampanii, choć tak naprawdę co do zasady nie mają żadnych szans. Ale oczywiście zdarzają się wyjątki - ocenia profesor słowa Jarosława Kaczyńskiego. Podkreśla, że na liście tylko miejsce pierwsze ma swoistą wartość i jest niemal gwarancją otrzymania mandatu i że bardzo mało kandydatów z dalszych miejsc dostaje się do Sejmu.

Wybory w 2019 roku. To samo

Natomiast wyniki wyborów parlamentarnych w 2019 roku w zależności od miejsc poszczególnych kandydatów przeanalizował dr Paweł Stępień z Uniwersytetu Łódzkiego. Tę analizę opublikowano 11 lipca 2023 roku na portalu Mamprawowiedziec.pl. "Z tzw. 'jedynek' do Sejmu dostało się aż 156 posłów, co stanowi więcej niż 1/3 składu tej izby. Łącznie z pierwszych i drugich lokat wybrano aż 52 proc. składu Sejmu (238 mandatów)" - pisze ekspert.

Zauważa, że w kończącej się już kadencji Sejmu w ławach poselskich zasiada 371 posłów (ponad 4/5 składu Izby), którzy kandydowali w 2019 roku z pierwszych pięciu pozycji. Z jego analizy wynika też, że szansa na zdobycie mandatu z dalszych miejsc na liście rośnie w przypadku tych ugrupowań, które uzyskują większe poparcie w wyborach, a w przypadku partii z poparciem poniżej 10 proc. jest bardzo niewielka. "Im wyżej znajduje się kandydat na liście, tym lepsze ma on perspektywy" - podkreśla dr Stępień.

Wykres na portalu pokazuje, że aż 156 obecnych posłów startowało z pierwszego miejsca; 82 - z drugiego, a 58 - z trzeciego.

Wpływ miejsca na liście wyborczej na szansę uzyskania mandatu w wyborach do SejmuMamprawowiedziec.pl

Z analizy dr. Pawła Stępnia również wynika, że ma znaczenie, czy ktoś jest trzeci, czy dwudziesty trzeci na liście, bowiem zaledwie 26 kandydatów dostało się do Sejmu z miejsc dalszych niż 10. Zdecydowanie więcej mandatów dostały osoby z pierwszej dziesiątki. Nikt się nie dostał do Sejmu w 2019 roku, startując z miejsca 23.

Ekspert pisze również, że w 12 okręgach o podobnej wielkości ponad 95 procent mandatów trafiło do kandydatów z pierwszych ośmiu lokat. Z ostatnich miejsc do Sejmu w 2019 roku mandaty uzyskało tylko czworo kandydatów. Ci, którzy je dostali, kandydowali ze zwycięskiej w 2019 roku list PiS. Byli to: Anna Dąbrowska-Banaszek (okręg 7 – Chełm), Daniel Milewski (okręg 18 – Siedlce), Małgorzata Chorosińska (okręg 20 – Warszawa), oraz Marcin Ociepa (okręg 18 – Opole).

- Formalnie wszyscy na liście mają równe szanse. Jednak w praktyce głosy wyborców, co do zasady, skupiają się na szczycie listy. Im wyżej, tym większa szansa na sukces. Dzieje się tak między innymi dlatego, że w większości nie głosujemy na nazwiska. Na zasadzie: jeśli chcę głosować na daną listę, głosuję na jedynkę - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr Wojciech Rafałowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem początek listy jest "bezwzględnie promujący". Wypowiedź Kaczyńskiego w Poznaniu interpretuje jako mobilizowanie i tchnięcie nadziei w kandydatów z dalszych miejsc. - Oni jednak głównie naganiają głosy, mobilizują rodziny, znajomych, lokalne społeczności - ocenia socjolog.

Podsumowując: biorąc pod uwagę wyniki wyborów w 2007, 2011 i 2019 roku, widać, że miejsce na liście wyborczej ma decydujące znaczenie. Osoby z dalszych miejsc niż dziesiąte nie miały niemal żadnych szans na dostanie się do Sejmu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+