FAŁSZ

"11 tysięcy złotych na most dla wiewiórek"? To nie ten most, nie ta kwota

Źródło:
Konkret24
Most dla wiewiórek w warszawskim Wawrze
Most dla wiewiórek w warszawskim Wawrze Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
wideo 2/5
Most dla wiewiórek w warszawskim Wawrze Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

"Z czego ten sznurek? Z karbonu i z kevlaru?" - internauci kpią z rzekomego mostu dla wiewiórek w Warszawie, którego zdjęcie rozpowszechniają. Według nich kosztował 11 tysięcy złotych. Lecz zdjęcie nie jest z Warszawy, a most dla wiewiórek w stolicy kosztował dużo więcej.

Setki tysięcy wyświetleń na Twitterze mają wpisy ze zdjęciem grubej liny zawiązanej na drzewie i rozciągniętej do drugiej części mocowania, prawdopodobnie do innego drzewa. Fotografia jest rozpowszechniana z przekazem, że przedstawia most dla wiewiórek, na który warszawski ratusz rzekomo miał wydać 11 tys. zł.

FAŁSZ

Żartom i kpinom z domniemanego kosztu instalacji nie ma końca: "Droga ta linka"; "Czaskoski przecinał wstęgę?"; "Jak się łatwo wydaje cudze pieniądze"; "Takiej liny nie kupisz w zwykłym sklepie z linami"; "Aż dziw bierze, że nie tęczowa"; "Oni tą liną otwierają oczy niedowiarkom"; "Tak sie trwoni kasę w warszawce!"; "Studium wykonalności, dokumentacja, uzgodnienia, operaty środowiskowe - proszę Pani, 11 tysi to za darmo"; "I cyk, kolejny szwagier zarobił". Niektórzy prowadzą orientacyjne szacunki: "Koszt takiej liny ok 20zł za 1mb Jeśli nawet im wyszło 50 mb to tylko 1000zł. Jakieś mocowania 200. Koszt wynajmu podnośnika koszowego ok 200 zł/rbg. Do 11k zł daleko" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Zainteresowanie zdjęciem zwiększył jeszcze publicysta Łukasz Warzecha: "Warszawa. Stan umysłu" - skomentował na Twitterze.

Jednak duża część internautów pisała, że fotografia przedstawia podobną konstrukcję, ale w Berlinie. "Ładne zdjęcie. Takie nie z Warszawy"; "I po co fajki rozpowszechniać?"; "Przecież to jest Berlin a nie Warszawa. Przestań kłamać"; "Most dla wiewiórek jest... ale w Berlinie"; "Nie warszawski, ale berliński. I nie 11 tys. zł, tylko 720 euro. Po co tak kłamać?"; "(...) powielasz starego fejka, to owszem most dla wiewiórek ale w Berlinie" - twierdzili internauci. Niektórzy informowali jednak, że taki most w stolicy rzeczywiście powstał i linę zawieszono między dwoma słupami. Inni komentujący pisali z kolei, że wprawdzie za 11 tys. zł planowano ustawić słupy z rozciągniętą pomiędzy liną, ale zdecydowano się na drzewa i ostateczny koszt nie jest znany.

"Chętnie bym jednak zweryfikował tą wiadomość..." - napisał jeden z internautów. Tak zrobiliśmy. Pojechaliśmy na miejsce; wiemy też, ile dokładnie kosztował warszawski most dla wiewiórek.

Stare zdjęcie z Berlina

Publikowane przez internautów w sieci zdjęcie mostu dla wiewiórek rzeczywiście nie ma nic wspólnego z Warszawą, wykonano je w Berlinie. Zostało zrobione w marcu 2014 roku, a autor opublikował je wówczas w Wikipedii. Było wykorzystywane wówczas przez media np. portal Gazeta.pl.

PRAWDA
Zdjęcie pochodzi z Berlina i zostało zrobione w 2014 rokuWikipedia

Fotografia pokazuje most dla wiewiórek, który wówczas powstał we wschodniej części Berlina, nad ruchliwą ulicą Müggelseedamm. Jest to rozciągnięta między drzewami na wysokości dziewięciu metrów 21-metrowa lina o grubości 40 mm. Na obu jej końcach umieszczono urządzenia z pokarmem dla zwierząt - orzeszkomaty.

Berliński most dla wiewiórek kosztował ok. 2 tys. euro

Berlińscy urzędnicy argumentowali wówczas, że na ulicy Müggelseedamm często są znajdywane martwe, rozjechane przez samochody gryzonie. Biolożka Ursula Bauer ze stowarzyszenia działającego za rzecz zwierząt i ich praw, które wraz z urzędnikami stworzyło instalację, opowiadała wówczas dziennikarzom, że realizacja nie była łatwa. Najpierw trzeba było znaleźć właściciela ziemi, na której rosną drzewa. Potem miesiącami trwało poszukiwanie wspinacza, który umocowałby most. Jeszcze więcej czasu zajęło znalezienie odpowiedniego ubezpieczenia, które uwzględniłoby wszystkie możliwe szkody.

Na swojej stronie organizacja poinformowała o kosztach akcji: lina - ok. 500 euro, mocowanie przez profesjonalistę - ok. 1,5 tys. euro. Z rachunków organizacji otrzumujemy zatem łącznie ok. 2 tys. euro (równowartość ok. 8,4 tys. zł po kursie z początku marca 2014 roku). Urzędnicy bezpłatnie udostępnili podnośnik. Instalacja co roku przechodzi kontrolę bezpieczeństwa, co kosztuje ok. 500 euro (ok. 2,3 tys. zł po obecnym kursie). Zapytaliśmy berlińskich urzędników o dokładne koszty powstania mostu. Czekamy na odpowiedź.

Dzielnicowy projekt z budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy "na tak"

Choć krążące teraz w mediach społecznościowych zdjęcie pochodzi ze stolicy Niemiec i wykonano je dziewięć lat temu, to most dla wiewiórek w Warszawie rzeczywiście powstał w dzielnicy Wawer i właśnie ma postać liny rozciągniętej między drzewami. Nie jest to inicjatywa urzędników, a projekt z budżetu obywatelskiego, czyli procesu decyzyjnego, w którym mieszkańcy postanawiają o przeznaczeniu części budżetu danego miasta lub gminy. Tworzą projekty miejskie i dzielnicowe, na które potem można głosować. Te z największą liczbą głosów są potem realizowane przez urzędników. Jak ustaliliśmy, projekt "Most bezpieczeństwa dla wiewiórek na ul. Derkaczy" złożył w 2021 roku mieszkaniec Wawra Paweł Rozowski.

W uzasadnieniu projektu argumentował, że na ulicy Derkaczy "tylko w ubiegłym roku, zginęło pod kołami samochodów kilka wiewiórek, w tym jedna szara, bardzo rzadko spotykana u nas (...)", bo ta ulica "stała się obecnie ruchliwym objazdem dla samochodów jadących z kierunku Otwocka do Śródmieścia". Wskazał konkretną lokalizację: "na ulicy Derkaczy przy Soplickiej" i zaproponował postawienie dwóch drewnianych słupów o minimalnej wysokości 5,5 metrów. Zaznaczył, że mogą być z odzysku. "Pomiędzy słupami, na wysokości min. 5 m nad jezdnią, należy zamocować stabilnie grubą linę (np. plecionka). Słupy należy umiejscowić w pobliżu wysokich drzew, rosnących na poboczu" - napisał i dodał, że resztę szczegółów konstrukcji można uzgodnić z dzielnicowym wydziałem ochrony środowiska. "Projekt jest innowacyjnym rozwiązaniem. W pierwszej kolejności poprawi bezpieczeństwo wiewiórek w rejonie ul. Derkaczy, a ponadto będzie elementem edukacji ekologicznej, będzie zwracał uwagę i zachęcał do dyskusji" - wskazał.

Koszt projektu Rozowski oszacował na 11 tys. zł, z czego wykonanie mostu wraz z dokumentacją miało kosztować 10,5 tys. zł, a tablica informacyjna - 500 zł.

Projekt spodobał się mieszkańcom Wawra. Uzyskał 638 głosów i w 2022 roku jako jeden z 19 dzielnicowych projektów został zakwalifikowany do realizacji.

Zmieniony projekt i lokalizacja. "Most tworzy specjalistyczna lina z włókien polipropylenowych"

I tu zaczęły się schody. Urzędnicy stwierdzili, że ze względu na infrastrukturę podziemną i wąski pas drogowy trzeba zmienić lokalizację i linę rozciągnąć między drzewami, a nie między drewnianymi słupami, jak pierwotnie zgłoszono w projekcie. Co ciekawe, wcześniej urzędnicy w karcie oceny merytorycznej stwierdzili: "Projekt jest możliwy do zrealizowania we wskazanej w zgłoszeniu projektu lokalizacji. Realizacja projektu nie koliduje z realizowanymi przedsięwzięciami m.st. Warszawy".

Ostatecznie lina zawisła w grudniu 2022 roku nad ulicą Derkaczy, ale 300 metrów dalej niż początkowo planowano.

"Most tworzy specjalistyczna lina przeznaczona do stabilizacji koron drzew, wykonana z włókien polipropylenowych. Projekt zakladał potrzebę ochrony drzew i pozwolić na mozliwość regulowania wiązania wraz ze wzrostem drzewa. Lina ma również zachować również odpowiednią elastyczność w przypadku ruchów drzewa. Dodatkowo zamontowano dwa podajniki orzechów na kazdym drzewie i tablicę informacyjną" - przekazała nam Agnieszka Pazio z Urzędu Dzielnicy Wawer (pisownia oryginalna).

Koszt wiewiórczego mostu - 11 tys. zł? Dużo więcej

Realizację projektu krytykuje jego pomysłodawca, do którego dotarliśmy. - To zaprzeczenie idei budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy się starają, tworzą oddolne projekty, a potem urzędnicy przychodzą, wszystko zmieniają i powstaje zupełnie coś innego - nie kryje rozgoryczenia Paweł Rozowski. - Projekty mają rozwiązywać konkretne problemy. Mój miał zapewnić bezpieczeństwo wiewiórkom w konkretnej lokalizacji, gdzie te martwe gryzonie były znajdowane. Tymczasem tam, gdzie ostatecznie zawieszono linę, nie widziałem żadnej wiewiórki. To wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto - ocenia mieszkaniec Wawra. Zastrzega, że nie wie, ile realizacja jego projektu kosztowała. Przypomnijmy, że Rozowski szacował koszt na 11 tys. zł.

Okazuje się, że ostatecznie było to dużo więcej - 17 928 zł. Dlaczego? Agnieszka Pazio z Urzędu Dzielnicy Wawer tłumaczy, że początkowy koszt instalacji był weryfikowany w pierwszym kwartale 2021 roku, a most powstał 20 miesięcy później. "W czasie, w którym znacznie wzrosła inflacja, a co za tym idzie - koszty robocizny, materiałów, paliwa, energii itp. Ponadto wstępna weryfikacja kosztów projektu polegała na telefonicznym i elektronicznym rozeznaniu cen" - przekazała nam Pazio. Argumentuje, że wybór liny z włókien polipropylenowych, a nie sznura "nie był przypadkowy". "Wiązanie tego typu jest bowiem zarówno dobrym przejściem dla wiewiórek jak i równocześnie gwarantuje statykę pomostu poprzez odpowiednie przekazywanie naprężeń i obciążeń pomiędzy oboma drzewami. Jest również znacznie wytrzymalsze niż sznur, który po rozwieszeniu pomiędzy drzewami, mógłby szybko przestać pełnić swoją funkcję". Zapewniła też, że firma, która wykonała most, została wybrana zgodnie z zasadami określonymi w regulaminie udzielania zamówień publicznych w Urzędzie m.st. Warszawy. Urzędnicy wysłali pytania do sześciu potencjalnych oferentów. W odpowiedzi otrzymali jedną ofertę na kwotę 18 tys. zł, która po negocjacjach została nieznacznie zmniejszona.

Ponad dwa lata temu, w kwietniu 2021 roku, w Łodzi nad ulicą Okólną powstał podobny most dla wiewiórek. Ma kilkanaście metrów długości. Został wykonany z siatki, która została zawinięta w rulon. Powstały w ten sposób ażurowy tunel został powieszony pomiędzy dwoma dużymi drzewami. Przy moście został zawieszony orzeszkomat. "Tunel dla wiewiórek kosztował ok. 2,6 tys. zł" - przekazała nam Jolanta Baranowska, p.o. dyrektor z Biura Rzecznika Prasowego Prezydent Miasta Łodzi.

Most wisi nad ulicą Okólną w Łodzi
Most wisi nad ulicą Okólną w Łodzi27.04. | Ma kilkanaście metrów długości i został rozciągnięty pomiędzy dwoma drzewami w lesie - nad jedną z ulic. Dzięki niej, pod kołami samochodów ma ginąć mniej wiewiórek z lasu Lasu Łagiewnickiego. - To prawdopodobnie pierwsza taka konstrukcja w Polsce - chwalą się urzędnicy z łódzkiego magistratu.TVN24 Łódź

Autorka/Autor:Jan Kunert, współpraca: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter, Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24