"Dziwna cisza po wezwaniu do hymnu", "nikt nie zna hymnu", "tłum milczy" - pisali w mediach społecznościowych politycy PiS i wielu internautów, komentując krążące nagranie z odśpiewania "Mazurka Dąbrowskiego" na placu Zamkowym w Warszawie. Tylko że akurat to wideo nie przedstawia rzeczywistej sytuacji na placu. Jak było naprawdę, można zobaczyć na filmach uczestników marszu.
Opozycyjny marsz w obronie demokratycznych wartości, który w niedzielę, 4 czerwca, przeszedł przez Warszawę, wyruszył z placu Na Rozdrożu, a skończył się na placu Zamkowym. Na zakończenie pochodu, tuż przed godziną 15.00, uczestnicy odśpiewali hymn Polski. Ten moment pokazany w relacji wideo w sieci wywołał szybko dyskusję internautów i polityków. Na nagraniu udostępnionym przez anonimowego użytkownika Twittera oglądamy, jak przewodniczący sejmowego klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka wzywa uczestników marszu do odśpiewania hymnu państwowego: "Zaśpiewajmy wspólnie 'Mazurka Dąbrowskiego'. Pokażmy, że tu jest Polska! "Tu jest Polska!". Wtedy ludzie skandują: "Tu jest Polska!". Budka mówi: "Do hymnu!" i zaczyna: "Jeszcze Polska....", urywa - i na nagraniu nie słychać już ani jego, ani śpiewu uczestników. Dopiero po chwili słychać, że tłum śpiewa kolejne słowa hymnu: ".....za twoim przewodem". Oglądającym może się wydawać, że uczestnicy marszu nie podchwycili słów hymnu po Budce i nie śpiewali od początku.
"Symboliczne. Jak by tego nie próbowali tłumaczyć – ta scena, ta cisza zapisze się w historii" - napisał już o 15.29 na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, wrzucając ten fragment nagrania (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Do tweeta dołączył opisane wyżej wideo.
"Następuje wezwanie do hymnu, a tłum milczy grobową ciszą"
Krytykę uczestników marszu 4 czerwca za to, że nie potrafili rzekomo zaśpiewać hymnu, podchwycili inni internauci. Sprawę komentowali tak: "Dziwna cisza po wezwaniu 'do hymnu' na 'marszu 4 czerwca' Wzywam was do hymnu. Zaśpiewajmy wspólnie Mazurka Dąbrowskiego. Pokażmy, że dzisiaj Tu-jest-Polka, tu-jest-Polska Nikt nie zna hymnu nawet Borysław Jprld."; "Po całym dniu ciężkiego grillowania przejrzałem sobie skrót z dzisiejszej imprezy w Warszawie i zdecydowanie moim faworytem jest scena kiedy następuje wezwanie do hymnu, a tłum milczy grobową ciszą". Choć nie wszyscy wierzyli, że tłum na placu Zamkowym nie znał pierwszych wersów "Mazurka Dąbrowskiego": "Trzeba być nieźle oderwanym od rzeczywistości, aby napisać, że tysiące Polaków nie zna słów hymnu. Strach odbiera ludziom rozum".
Temat był też komentowany w mediach społecznościowych 5 czerwca. "Wpadka z hymnem na #MarszNienawisci nie powinna nikogo dziwić. Działaczy zwieziono tam aby darli się ***** *** a nie żeby śpiewali hymn kraju, który zgodnie z zapowiedziami ich przedstawicieli w EP powinien być jedynie niesuwerenną częścią UE. Budka powinien zaintonować hymn UE" - tweetował 5 czerwca Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, powiedział w "Salonie politycznym Trójki": "Natomiast w tym marszu głównym hasłem było osiem gwiazdek, gdzie śpiewano głównie to hasło. Natomiast gdy przyszło do zaśpiewania hymnu, to był jakiś problem ze znajomością chyba kolejnych zwrotek hymnu". O sprawie informowały też media prawicowe, m.in. wPolityce.pl, tysol.pl, doRzeczy.pl. "Oto marsz Tuska w pigułce! Budka wezwał uczestników manifestacji z okazji 4 czerwca do śpiewania hymnu Polski. Odpowiedziała mu... cisza" - brzmiał tytuł w pierwszym serwisie. "'Symboliczne'. Budka wezwał do zaśpiewania hymnu, zapadła cisza?" - pisał ten ostatni.
Jednak zarówno nagrania samych uczestników marszu, jak i oryginalny dźwięk przesłany Konkret24 przez organizatorów temu przeczą.
"Nie przypominam sobie dziwnej ciszy"
Komentowane w sieci wideo to fragment relacji na żywo udostępnianej przez organizatora marszu mediom, w tym telewizjom TVN24, Polsat News i portalowi Onet.pl. Ale są też inne nagrania dokumentujące ten moment na placu Zamkowym. Jedno z nich opublikowano 4 czerwca na Twitterze Telewizji TVS. Jego autorką jest reporterka TVS Fatima Orlińska. Film przedstawia tłum na Placu Zamkowym, dziennikarka stoi wśród uczestników marszu, kamera jest skierowana na telebim, na którym widać obraz ze sceny, na której stał Budka. Słyszymy, jak mówi: "Do hymnu!" i intonuje "Jeszcze Polska..." - a tłum natychmiast podchwytuje "...nie zginęła" i śpiewa kolejne słowa "Mazurka Dąbrowskiego". Po dwudziestu sekundach reporterka TVS obróciła się, by pokazać tłum stojący za nią - tłum cały czas śpiewa hymn.
Inne nagranie z tego samego momentu opublikował na swoim Instagramie Piotr Rudzki. Zgodził się na publikację materiału na naszej stronie. Jego wideo rozpoczyna się od tego, jak Budka intonuje pierwsze słowa hymnu - i tu także słyszymy, jak tłum natychmiast podchwytuje i śpiewa kolejne wersy. W kadrze widzimy tłum zwrócony w stronę tego samego telebimu, co w nagraniu Telewizji TVS; potem kamera przesuwa się na osoby stojące za nagrywającym - wielu śpiewa hymn. "Nie przypominam sobie dziwnej ciszy. Za to przypominam sobie, że śpiewał praktycznie każdy koło mnie" - przekazał nam autor nagrania.
Również kamera TVN24 zarejestrowała moment odśpiewania hymnu, pokazując tłum stojący na wysokości ulicy Nowy Świat - to miejsce od placu Zamkowego dzieli ok. 1,5 km. Z głośników słychać posła Budkę, gdy zaintonował pierwsze słowa hymnu Polski. Zaraz potem - bez "dziwnej ciszy" - słychać, jak tłum śpiewa kolejne słowa "Mazurka Dąbrowskiego".
Biuro prasowe PO: była to kwestia techniczna
Wiele polskich mediów relacjonujących marsz 4 czerwca pokazywało ujęcia na żywo udostępniane przez organizatora wydarzenia. Fragment z momentu odśpiewania hymnu wygląda, jakby nastąpił problem techniczny związany z dźwiękiem. Nie stwierdziliśmy manipulacji tym nagraniem.
Przyczyną zdarzenia była kwestia techniczna - potwierdziło nam 5 czerwca biuro prasowe Platformy Obywatelskiej. Wyjaśnia, że nie przełączono na czas dźwięku z mikrofonów na scenie na dźwięk z mikrofonów zbierających to, co działo się w tłumie na placu. Po kilku sekundach źródło dźwięku w końcu zmieniono i w dalszej relacji słychać już śpiewający tłum - informuje biuro prasowe.
Źródło: Konkret24