FAŁSZ

Nie, rządzący nie wprowadzają podatku od pomostów. Istnieje od dwóch lat


Na Twitterze rozgorzała dyskusja po tym, jak Krzysztof Bosak zasugerował, że "rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów". Tylko że opłata za ich posiadanie obowiązuje już od ponad dwóch lat. W dodatku Wody Polskie pozwalają teraz odroczyć spłatę ze względu na skutki epidemii.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak we wtorek 5 maja na swoim twitterowym koncie udostępnił wpis zawierający zdjęcie pomostu na jednym z mazurskich jezior o zachodzie słońca. "Już niedługo takie widoki zabierze nam rząd maniaka podatkowego Mateusza Morawieckiego" – alarmował poseł. I tłumaczył: "Rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów, który wykończy branże turystyki wodnej i zmusi właścicieli przystani do demontażu pomostów, jeśli nie będą chcieli zbankrutować".

"Więcej szczegółów wkrótce…" – dodał Bosak do swojego wpisu minutę później.

Informacja wywołała zainteresowanie internautów. Ponad 220 osób podało wpis dalej, a ponad 110 go skomentowało. Internauci głównie negatywnie oceniali taki pomysł rządu PiS, ale sporo pytało też o źródła mogące potwierdzić "wprowadzanie podatku od pomostów". "A jakiś link? Bo w ogóle tego nie kojarzę", "Mam nadzieję, że mamy do czynienia z fejkiem lub z przejęzyczeniem. Nie chce mi się wierzyć, żeby wpadli na taki pomysł" – pisali.

Natomiast niektórzy wskazywali, że takie regulacje już obowiązują. "Zapomniałeś, w których wyborach startujesz i który mamy rok?"; "Ten podatek istnieje od lat"; "Podatek denny od pomostów – ze zwolnieniami – już działa" – sugerowali. Wymieniali rok 2018 jako ten, gdy podatek wprowadzono.

Podatek denny

Rzeczywiście opłaty dla dzierżawiących grunty pokryte wodami obejmujące także grunty związane z uprawianiem m.in. rekreacji, turystyki czy sportów wodnych - tzw. podatek denny - zostały wprowadzone w znowelizowanej ustawie Prawo wodne, która weszła w życie 1 stycznia 2018 roku.

Co mają wspólnego grunty i pomosty? Chodzi o ziemię, a konkretnie dno jeziora czy innego zbiornika wodnego, która formalnie należy do państwa (stąd nazwa "podatek denny"). Nad takim podwodnym gruntem, a więc na powierzchni wody mogą znajdować się np. przystań, pomost czy pływająca restauracja. Gdy taka konstrukcja została zbudowana na zbiorniku państwowym, uznaje się, że właściciel dzierżawi od Skarbu Państwa grunt - czyli dno ulokowane pod konstrukcją. Dlatego jest zobowiązany do wpłacania danej rocznej stawki obliczanej na podstawie liczby metrów kwadratowych dna, które wykorzystuje i rodzaju prowadzonej działalności.

2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny
2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny tvn24

Usługi dziesięciokrotnie droższe od turystyki

Przed 2018 rokiem z takich opłat zwolnieni byli właściciele konstrukcji związanych z "uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb". Po zmianie przepisów także oni muszą płacić państwu, a konkretnie Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie utworzonemu tą samą nowelizacją ustawy.

W ustawie zapisano, że to właśnie "Wody Polskie reprezentują Skarb Państwa oraz wykonują prawa właścicielskie Skarbu Państwa w stosunku do wód (…) oraz do gruntów pokrytych śródlądowymi wodami płynącymi". Koszty użytkowania takich gruntów, czyli np. przystani i pomostów położonych na jeziorach formalnie posiadanych przez Skarb Państwa, miało określać osobne rozporządzenie Rady Ministrów.

Zostało ono wydane przez rząd jeszcze przed początkiem 2018 roku. W rozporządzeniu z 28 grudnia 2017 roku "w sprawie wysokości jednostkowych stawek opłaty rocznej za użytkowanie gruntów pokrytych wodami" ustalono m.in., że jednostkowa stawka dla gruntów przeznaczonych do uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod:

a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich – wynosi 0,89 zł;

b) inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich oraz akweny związane z tymi obiektami – wynosi 5,00 zł.

Wyższą stawkę przewidziano m.in. dla obiektów związanych z działalnością usługową. Wynosi 8,90 zł za 1 m kw.

Bosak: "nie płacą". Wody Polskie: "płacą"

Zapytaliśmy rzecznika Wód Polskich, czy od wydania tego rozporządzenia wprowadzono jakieś zmiany w kształcie lub wysokości opłat dla dzierżawiących podwodne grunty lub czy planuje się wprowadzić takie zmiany. – Za ewentualne wdrażanie zmian w kosztach dzierżawy odpowiada rząd, ale nic mi nie wiadomo o tym, żeby robił albo miał robić cokolwiek w tej kwestii. Rozporządzenie i regulacje z 2018 roku obowiązują w niezmienionej formie do dziś – odpowiada Sergiusz Kieruzel. – Co więcej, to nie jest żaden podatek. Każdy właściciel mariny, przystani czy pomostu podpisuje umowę z Wodami Polskimi i w niej określona jest stawka roczna, a więc opłata, którą musi wnosić za dzierżawienie takiego podwodnego gruntu – wyjaśnia.

Ponieważ regulacje obowiązują ponad dwa lata i nie planuje się ich zmiany, zapytaliśmy Krzysztofa Bosaka, jakie przepisy są właśnie wprowadzane. W rozmowie z Konkret24 poseł potwierdził, że miał na myśli regulacje z 2018 roku. Na pytanie, dlaczego napisał "właśnie wprowadzają podatek", odpowiedział: - Napisałem "wprowadzają", ponieważ na ten temat nie ma żadnej dyskusji społecznej, a po drugie, wiem, że branża traktuje to jako czas przeszły, ale ciągle niedokonany.

- Z mojej wiedzy wynika, że oni nie wprowadzili tego w sposób skuteczny, tak żeby ktokolwiek zaczął płacić – dodaje Bosak. Argumentuje także, że jego zdaniem sformułowanie "wprowadzają" jest zasadne, ponieważ "rząd uchwalił jakieś prawo, ale Wody Polskie tego prawa nie egzekwują" - Moim zdaniem to oddaje stan faktyczny lepiej niż sformułowanie, że rząd takie regulacje "wprowadził" – mówi Bosak.

Rzecznik Wód Polskich zaprzecza, jakoby dzierżawcy gruntów nie wywiązywali się z opłat. - Ludzie normalnie podpisują umowy i z tych umów się wywiązują, czyli płacą. To nie są jakieś olbrzymie kwoty, więc raczej nie ma problemu z ich egzekwowaniem – mówi Sergiusz Kieruzel. - Nie wiem, skąd pan poseł wie takie rzeczy. Nic nie wiem także o tym, żeby zwracał się do nas o takie dane – dodaje.

Zmiany w stawce – tak, ale w 2017 roku

Kolejnym argumentem, który przytoczył w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Bosak, były "zmiany w stawce podatkowej", które miały doprowadzić do niezrozumiałej dla dzierżawiących sytuacji. - Najpierw rząd deklarował, że była ustalona w wyniku pomyłki, a później zmienił wersję. Różnica w tej stawce podatkowej była, z tego co się orientuję, aż dziesięciokrotna – mówi kandydat na prezydenta. - To są absurdalne skoki wskazujące, że nikt w rządzie nad tym nie panuje. Właściciele tych przystani po prostu nie płacą. Dlatego że ciągle czekają, czy rząd po raz kolejny nie skoryguje swojego stanowiska z powodu kryzysu czy pod jakimkolwiek innym pretekstem – dodaje Bosak.

Rzeczywiście wysokości proponowanych stawek wahały się, ale w propozycjach zgłaszanych podczas dyskusji nad kształtem ustawy – czyli jeszcze przed jej uchwaleniem. Na przykład na posiedzeniu stałej podkomisji do spraw turystyki 22 marca 2017 roku, gdy dyskutowano o tym projekcie.

Zastępca dyrektora departamentu zasobów wodnych w Ministerstwie Środowiska Andrzej Kulon podkreślał wtedy, że nałożenie opłaty na przedsiębiorców posiadających przystanie i pomosty to wykonywanie zobowiązań unijnych. Zadeklarował, że pierwotnie proponowana stawka 8,90 zł za wykorzystywanie pomostów m.in. do turystyki wodnej zostanie zmniejszona dziesięciokrotnie – do 89 groszy. Powodem miały być uwagi przedstawicieli branży turystycznej.

"Przedsiębiorcy prowadzący mariny i przystanie mogliby rezygnować z działalności, a turyści będą wybierać wypoczynek poza granicami Polski. Wysoka stawka wpłynęłaby na wzrost opłat za cumowanie do 200-250 złotych za noc" – argumentowała Katarzyna Podhorecka z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące tzw. podatku dennego

Obecnie w rozporządzeniu są obie stawki. 89 groszy za 1 m kw.muszą płacić dzierżawcy gruntów związanych z uprawianiem turystyki, rekreacji, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, a 8,90 zł - inne grupy dzierżawców, m.in. mających obiekty związane z działalnością usługową, infrastrukturą telekomunikacyjną czy służącą do ujęcia wody.

Odroczenie opłat tylko na czas epidemii

Krzysztof Bosak zasugerował, że właściciele przystani "po prostu nie płacą" podatku. Z przesłanej mam odpowiedzi Wód Polskich wynika natomiast, że ta instytucja wprowadziła już regulacje związane ze spowolnieniem gospodarczym i odroczyła spłaty należności za korzystanie z podwodnych gruntów Skarbu Państwa. "W związku z obecną sytuacją epidemiczną, Wody Polskie przygotowały wsparcie dla podmiotów gospodarczych. Firmy mogą zgłaszać wnioski do odpowiednich regionalnych zarządów Wód Polskich o przesunięcie terminu płatności o 90 dni za dzierżawy gruntów pokrytych wodami. Po tym terminie będzie możliwość rozłożenia ich na raty lub umorzenie" – informuje biuro prasowe.

- Chodzi tutaj głównie o duże przedsiębiorstwa: o mariny, przedsiębiorców czy hotele, które mają tych pomostów dużo i zajmowana przez nich powierzchnia jest duża. Oni teraz nie zarabiają, bo nie mają klientów w ogóle lub mają ich mało, dlatego umożliwiamy im złożenie wniosku do Wód Polskich i odroczenie opłat lub nawet umorzenie w związku z ciężką sytuacją – wyjaśnia rzecznik Sergiusz Kieruzel.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24