FAŁSZ

Nie, rządzący nie wprowadzają podatku od pomostów. Istnieje od dwóch lat


Na Twitterze rozgorzała dyskusja po tym, jak Krzysztof Bosak zasugerował, że "rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów". Tylko że opłata za ich posiadanie obowiązuje już od ponad dwóch lat. W dodatku Wody Polskie pozwalają teraz odroczyć spłatę ze względu na skutki epidemii.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak we wtorek 5 maja na swoim twitterowym koncie udostępnił wpis zawierający zdjęcie pomostu na jednym z mazurskich jezior o zachodzie słońca. "Już niedługo takie widoki zabierze nam rząd maniaka podatkowego Mateusza Morawieckiego" – alarmował poseł. I tłumaczył: "Rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów, który wykończy branże turystyki wodnej i zmusi właścicieli przystani do demontażu pomostów, jeśli nie będą chcieli zbankrutować".

"Więcej szczegółów wkrótce…" – dodał Bosak do swojego wpisu minutę później.

Informacja wywołała zainteresowanie internautów. Ponad 220 osób podało wpis dalej, a ponad 110 go skomentowało. Internauci głównie negatywnie oceniali taki pomysł rządu PiS, ale sporo pytało też o źródła mogące potwierdzić "wprowadzanie podatku od pomostów". "A jakiś link? Bo w ogóle tego nie kojarzę", "Mam nadzieję, że mamy do czynienia z fejkiem lub z przejęzyczeniem. Nie chce mi się wierzyć, żeby wpadli na taki pomysł" – pisali.

Natomiast niektórzy wskazywali, że takie regulacje już obowiązują. "Zapomniałeś, w których wyborach startujesz i który mamy rok?"; "Ten podatek istnieje od lat"; "Podatek denny od pomostów – ze zwolnieniami – już działa" – sugerowali. Wymieniali rok 2018 jako ten, gdy podatek wprowadzono.

Podatek denny

Rzeczywiście opłaty dla dzierżawiących grunty pokryte wodami obejmujące także grunty związane z uprawianiem m.in. rekreacji, turystyki czy sportów wodnych - tzw. podatek denny - zostały wprowadzone w znowelizowanej ustawie Prawo wodne, która weszła w życie 1 stycznia 2018 roku.

Co mają wspólnego grunty i pomosty? Chodzi o ziemię, a konkretnie dno jeziora czy innego zbiornika wodnego, która formalnie należy do państwa (stąd nazwa "podatek denny"). Nad takim podwodnym gruntem, a więc na powierzchni wody mogą znajdować się np. przystań, pomost czy pływająca restauracja. Gdy taka konstrukcja została zbudowana na zbiorniku państwowym, uznaje się, że właściciel dzierżawi od Skarbu Państwa grunt - czyli dno ulokowane pod konstrukcją. Dlatego jest zobowiązany do wpłacania danej rocznej stawki obliczanej na podstawie liczby metrów kwadratowych dna, które wykorzystuje i rodzaju prowadzonej działalności.

2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny
2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny tvn24

Usługi dziesięciokrotnie droższe od turystyki

Przed 2018 rokiem z takich opłat zwolnieni byli właściciele konstrukcji związanych z "uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb". Po zmianie przepisów także oni muszą płacić państwu, a konkretnie Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie utworzonemu tą samą nowelizacją ustawy.

W ustawie zapisano, że to właśnie "Wody Polskie reprezentują Skarb Państwa oraz wykonują prawa właścicielskie Skarbu Państwa w stosunku do wód (…) oraz do gruntów pokrytych śródlądowymi wodami płynącymi". Koszty użytkowania takich gruntów, czyli np. przystani i pomostów położonych na jeziorach formalnie posiadanych przez Skarb Państwa, miało określać osobne rozporządzenie Rady Ministrów.

Zostało ono wydane przez rząd jeszcze przed początkiem 2018 roku. W rozporządzeniu z 28 grudnia 2017 roku "w sprawie wysokości jednostkowych stawek opłaty rocznej za użytkowanie gruntów pokrytych wodami" ustalono m.in., że jednostkowa stawka dla gruntów przeznaczonych do uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod:

a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich – wynosi 0,89 zł;

b) inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich oraz akweny związane z tymi obiektami – wynosi 5,00 zł.

Wyższą stawkę przewidziano m.in. dla obiektów związanych z działalnością usługową. Wynosi 8,90 zł za 1 m kw.

Bosak: "nie płacą". Wody Polskie: "płacą"

Zapytaliśmy rzecznika Wód Polskich, czy od wydania tego rozporządzenia wprowadzono jakieś zmiany w kształcie lub wysokości opłat dla dzierżawiących podwodne grunty lub czy planuje się wprowadzić takie zmiany. – Za ewentualne wdrażanie zmian w kosztach dzierżawy odpowiada rząd, ale nic mi nie wiadomo o tym, żeby robił albo miał robić cokolwiek w tej kwestii. Rozporządzenie i regulacje z 2018 roku obowiązują w niezmienionej formie do dziś – odpowiada Sergiusz Kieruzel. – Co więcej, to nie jest żaden podatek. Każdy właściciel mariny, przystani czy pomostu podpisuje umowę z Wodami Polskimi i w niej określona jest stawka roczna, a więc opłata, którą musi wnosić za dzierżawienie takiego podwodnego gruntu – wyjaśnia.

Ponieważ regulacje obowiązują ponad dwa lata i nie planuje się ich zmiany, zapytaliśmy Krzysztofa Bosaka, jakie przepisy są właśnie wprowadzane. W rozmowie z Konkret24 poseł potwierdził, że miał na myśli regulacje z 2018 roku. Na pytanie, dlaczego napisał "właśnie wprowadzają podatek", odpowiedział: - Napisałem "wprowadzają", ponieważ na ten temat nie ma żadnej dyskusji społecznej, a po drugie, wiem, że branża traktuje to jako czas przeszły, ale ciągle niedokonany.

- Z mojej wiedzy wynika, że oni nie wprowadzili tego w sposób skuteczny, tak żeby ktokolwiek zaczął płacić – dodaje Bosak. Argumentuje także, że jego zdaniem sformułowanie "wprowadzają" jest zasadne, ponieważ "rząd uchwalił jakieś prawo, ale Wody Polskie tego prawa nie egzekwują" - Moim zdaniem to oddaje stan faktyczny lepiej niż sformułowanie, że rząd takie regulacje "wprowadził" – mówi Bosak.

Rzecznik Wód Polskich zaprzecza, jakoby dzierżawcy gruntów nie wywiązywali się z opłat. - Ludzie normalnie podpisują umowy i z tych umów się wywiązują, czyli płacą. To nie są jakieś olbrzymie kwoty, więc raczej nie ma problemu z ich egzekwowaniem – mówi Sergiusz Kieruzel. - Nie wiem, skąd pan poseł wie takie rzeczy. Nic nie wiem także o tym, żeby zwracał się do nas o takie dane – dodaje.

Zmiany w stawce – tak, ale w 2017 roku

Kolejnym argumentem, który przytoczył w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Bosak, były "zmiany w stawce podatkowej", które miały doprowadzić do niezrozumiałej dla dzierżawiących sytuacji. - Najpierw rząd deklarował, że była ustalona w wyniku pomyłki, a później zmienił wersję. Różnica w tej stawce podatkowej była, z tego co się orientuję, aż dziesięciokrotna – mówi kandydat na prezydenta. - To są absurdalne skoki wskazujące, że nikt w rządzie nad tym nie panuje. Właściciele tych przystani po prostu nie płacą. Dlatego że ciągle czekają, czy rząd po raz kolejny nie skoryguje swojego stanowiska z powodu kryzysu czy pod jakimkolwiek innym pretekstem – dodaje Bosak.

Rzeczywiście wysokości proponowanych stawek wahały się, ale w propozycjach zgłaszanych podczas dyskusji nad kształtem ustawy – czyli jeszcze przed jej uchwaleniem. Na przykład na posiedzeniu stałej podkomisji do spraw turystyki 22 marca 2017 roku, gdy dyskutowano o tym projekcie.

Zastępca dyrektora departamentu zasobów wodnych w Ministerstwie Środowiska Andrzej Kulon podkreślał wtedy, że nałożenie opłaty na przedsiębiorców posiadających przystanie i pomosty to wykonywanie zobowiązań unijnych. Zadeklarował, że pierwotnie proponowana stawka 8,90 zł za wykorzystywanie pomostów m.in. do turystyki wodnej zostanie zmniejszona dziesięciokrotnie – do 89 groszy. Powodem miały być uwagi przedstawicieli branży turystycznej.

"Przedsiębiorcy prowadzący mariny i przystanie mogliby rezygnować z działalności, a turyści będą wybierać wypoczynek poza granicami Polski. Wysoka stawka wpłynęłaby na wzrost opłat za cumowanie do 200-250 złotych za noc" – argumentowała Katarzyna Podhorecka z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące tzw. podatku dennego

Obecnie w rozporządzeniu są obie stawki. 89 groszy za 1 m kw.muszą płacić dzierżawcy gruntów związanych z uprawianiem turystyki, rekreacji, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, a 8,90 zł - inne grupy dzierżawców, m.in. mających obiekty związane z działalnością usługową, infrastrukturą telekomunikacyjną czy służącą do ujęcia wody.

Odroczenie opłat tylko na czas epidemii

Krzysztof Bosak zasugerował, że właściciele przystani "po prostu nie płacą" podatku. Z przesłanej mam odpowiedzi Wód Polskich wynika natomiast, że ta instytucja wprowadziła już regulacje związane ze spowolnieniem gospodarczym i odroczyła spłaty należności za korzystanie z podwodnych gruntów Skarbu Państwa. "W związku z obecną sytuacją epidemiczną, Wody Polskie przygotowały wsparcie dla podmiotów gospodarczych. Firmy mogą zgłaszać wnioski do odpowiednich regionalnych zarządów Wód Polskich o przesunięcie terminu płatności o 90 dni za dzierżawy gruntów pokrytych wodami. Po tym terminie będzie możliwość rozłożenia ich na raty lub umorzenie" – informuje biuro prasowe.

- Chodzi tutaj głównie o duże przedsiębiorstwa: o mariny, przedsiębiorców czy hotele, które mają tych pomostów dużo i zajmowana przez nich powierzchnia jest duża. Oni teraz nie zarabiają, bo nie mają klientów w ogóle lub mają ich mało, dlatego umożliwiamy im złożenie wniosku do Wód Polskich i odroczenie opłat lub nawet umorzenie w związku z ciężką sytuacją – wyjaśnia rzecznik Sergiusz Kieruzel.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24