Polakom nie odebrano statusu mniejszości w Niemczech. To fałszywa teza

Polacy w Niemczech i Niemcy w Polsce. Sprawdzamy popularny wpisShutterstock

Odebranie Polakom statusu mniejszości narodowej w Niemczech za czasów III Rzeszy - teza od lat głoszona przez niektórych polityków - wraca wciąż w internetowych wpisach. Ostatnio przypomniał ją szczeciński radny PiS. Wyjaśniamy, dlaczego nie jest zgodna z prawdą.

Szczeciński radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki zabrał głos w sprawie Polaków w Niemczech. 27 sierpnia napisał na Twitterze: "Przypomnę; Niemcy mają w Polsce status mniejszości narodowej. Polacy nie mają w Niemczech statusu 'mniejszości narodowej'. Został im odebrany przez władze III Rzeszy".

Ponadto radny PiS podał dane o liczebności Niemców w Polsce (ok. 150 tys.) i Polaków w Niemczech (ok. 2 mln). Post zwieńczył wezwaniem: "Wstańmy z kolan!".

Post Mateckiego polubiło blisko 3 tys. użytkowników Twittera, ponad 800 podało go dalej. W dyskusji internauci wyrażali poparcie dla wezwania radnego. Inni apelowali, by sprawą statusu prawnego Polaków w Niemczech pilnie zajął się rząd Zjednoczonej Prawicy. Dyskusję wzbudziła kwestia rzekomego odebrania Polakom prawa mniejszości narodowej przez III Rzeszę.

To argument regularnie powracający w sporach dotyczących stosunków polsko-niemieckich. Jest nieprawdziwy.

Minister Rau o braku ambasadora Niemiec w Polsce
Minister Rau o braku ambasadora Niemiec w Polscetvn24

Status odebrany dekretem Goeringa?

W jednym z kolejnych tweetów Dariusz Matecki powtórzył nawiązanie do III Rzeszy. "Polacy z Zagłębia Ruhry stanowili oficjalnie uznaną 'mniejszość narodową' w okresie międzywojennym" - napisał. W innym tweecie przypomniał, że w 2014 roku niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych odrzuciło wniosek Związku Polaków w Niemczech (ZPwN) o nadanie Polakom statusu mniejszości. "Utrzymali decyzję hitlerowskich Niemiec" - skomentował Matecki.

Dariusz Matecki o decyzji niemieckiego MSW
Dariusz Matecki o decyzji niemieckiego MSWDariusz Matecki o decyzji niemieckiego MSWTwitter

"Status mniejszości został Polakom bezprawnie/nielegalnie odebrany. Niemcy mają obowiązek cofnąć wszystkie bezprawne decyzje nazistów i naprawić skutki tych decyzji (zwrot mienia związku i niemieckiej Polonii)" - komentowała jedna z uczestniczek dyskusji pod tweetem Mateckiego. Inna internautka temu zaprzeczyła: "Prawnego statusu mniejszości nie mieli (choć w praktyce byli tak traktowani)" - i powołała się na ustalenia historyka, niemcoznawcy, prof. Krzysztofa Ruchniewicza.

W internecie jest wiele przykładów odwoływania się do rzekomego odebrania Polakom statusu mniejszości narodowej przez III Rzeszę. Chodzi o rozporządzenie z 27 lutego 1940 roku, zwane dekretem Goeringa.

Ale i w publicznych wystąpieniach ten temat jest wciąż żywy. W 2017 roku podczas uroczystości 95-lecia Związku Polaków w Niemczech polski ambasador w Berlinie Andrzej Przyłębski mówił: "To, że społeczności serbołużycka, fryzyjska i duńska mają dziś status mniejszości, a Polakom tego statusu, odebranego dekretem Goeringa, nie przyznano, daje do myślenia" (cyt. za WDR).

Według relacji medialnych "przywrócenia Polakom statusu mniejszości" domagał się również przewodniczący ZPwN Józef Malinowski.

"Obcojęzyczna część narodu"

Artykuł prof. Krzysztofa Ruchniewicza, na który prawdopodobnie powoływała się internautka, można przeczytać na jego blogu. Kierownik Katedry Historii Najnowszej na Uniwersytecie Wrocławskim podkreśla w nim, że status polskiej mniejszości w Niemczech nie był jednoznaczny. "Wprawdzie Traktat Wersalski zobowiązywał Niemcy do ochrony mniejszości narodowych, Republika Weimarska nie opracowała żadnych ustaw regulujących ten problem" - pisze.

Profesor Ruchniewicz zaznacza, że w 113. art. konstytucji Republiki Weimarskiej narodowości zamieszkałe w Niemczech określono "obcojęzycznymi częściami narodu" (niem. fremdsprachige Volksteile). Ich przedstawiciele mieli gwarantowane prawa pielęgnowania własnej kultury i języka, ale nie mieli statusu mniejszości. "Ponadto należy przypomnieć, że myśl o aktywnym wspieraniu mniejszości narodowych w zachowaniu ich tożsamości upowszechniła się w prawie międzynarodowym dopiero po 1945 roku" - zauważa prof. Ruchniewicz.

Historyk podkreśla, że artykułowi 113 niemieckiej konstytucji nie towarzyszyły żadne przepisy wykonawcze. Grupy narodowościowe mogły korzystać z prawa do stowarzyszania się. Właśnie na tej podstawie prawnej powołano zasłużony dla emigracji Związek Polaków w Niemczech.

Skoro Polacy nigdy nie cieszyli się w Niemczech statusem mniejszości narodowej, nie można mówić o jego odebraniu przez III Rzeszę. Czym zatem był tzw. dekret Goeringa? Odpowiadając na to pytanie, prof. Ruchniewicz odwołuje się do ustaleń innego niemcoznawcy - prof. Stanisława Żerko, obecnie związanego z Instytutem Zachodnim w Poznaniu. W 2010 roku w "Rzeczpospolitej" prof. Żerko "nieporozumieniem" nazwał doszukiwanie się związku między hitlerowskim dekretem a brakiem statusu mniejszości narodowej ludności polskiej we współczesnych Niemczech.

"Rozporządzenie z 1940 r. zakazywało działalności polskich organizacji i zakładało ich rychłe rozwiązanie, lecz nie było w nim w ogóle mowy o pozbawieniu Polaków statusu mniejszości narodowej" - pisał w "Rzeczpospolitej" prof. Żerko. Jak dodał, hitlerowskie rozporządzenie jest nieważne najpóźniej od chwili utworzenia Republiki Federalnej Niemiec w 1949 roku. "Art. 123 ustawy zasadniczej (tj. konstytucji RFN) automatycznie uznaje za nieobowiązujące wszystkie akty prawne, które stoją w sprzeczności z zapisami ustawy zasadniczej – a w tym przypadku zachodzi sprzeczność choćby z prawem do tworzenia stowarzyszeń oraz z zasadą równości" - wyjaśnia historyk.

Polacy w Niemczech, Niemcy w Polsce

W dyskusji pod wpisem Dariusza Mateckiego na Twitterze internauci zwracali również uwagę, że zestawienie statusu prawnego Polaków w Niemczech i Niemców w Polsce jest uproszczeniem, nieuwzględniającym faktycznej sytuacji obu narodowości i wydarzeń historycznych.

"Ci Niemcy u nas żyją na tych terenach od dziada-pradziada tak jak Polacy w Grodnie czy Wilnie, Polacy do Niemiec przyjechali" - zauważył w komentarzu do wpisu radnego prawnik Kamil Rybikowski.

Kamil Rybikowski o mniejszości niemieckiej w Polsce
Kamil Rybikowski o mniejszości niemieckiej w PolsceKamil Rybikowski o mniejszości niemieckiej w PolsceTwitter

"Przypomnę: Niemcy na Śląsku, czy Mazurach żyją tam od stuleci"; "Problem polega chyba na tym że Polacy w Niemczech to imigranci w pierwszym lub drugim pokoleniu, ci wcześniejsi się naturalizowali" - pisali inni internauci.

Podczas spisu powszechnego w 2011 roku narodowość niemiecką zadeklarowało 144 236 osób, co stanowiło 0,4 proc. ówczesnej populacji. Najwięcej przedstawicieli mniejszości niemieckiej zamieszkiwało województwa opolskie (78157 osób) oraz śląskie (34799 osób).

Dane pochodzące z niemieckiego spisu powszechnego z 2011 roku potwierdziły, że osoby z polskim doświadczeniem migracyjnym zamieszkują głównie tradycyjne tereny migracji Polaków: obszar obecnego kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia (786 tys.). Po ok. 200 tys. osób mających związki z Polską mieszka w Bawarii, Badenii-Wirtembergii i w Dolnej Saksonii.

Według danych z niemieckiego spisu powszechnego związki z Polską miało 2 mln obywateli. Była to druga pod względem liczebności grupa w Niemczech, po osobach mających związki z Turcją (2,7 mln). Te dane dotyczą szerokiej kategorii ludzi - w tym osób słabo lub wcale nieidentyfikujących się z Polską.

Polsko-niemieckie debaty o prawach mniejszości

W trwającej od dziesięcioleci polsko-niemieckiej debacie o statusie prawnym obu mniejszości Polacy mówią o niesprawiedliwej asymetrii. Zgodnie z ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym Niemcy mają w Polsce status mniejszości narodowej i mogą liczyć na dofinansowanie inicjatyw kulturalnych i oświatowych.

"Wioska fryzjerów" znów działa. Osinów Dolny cieszy się z otwarcia granic
"Wioska fryzjerów" znów działa. Osinów Dolny cieszy się z otwarcia granicAlicja Szymańska | Fakty po południu

W Niemczech za mniejszości narodowe uważa się grupy obywateli, które tradycyjnie pochodzą z terytorium Republiki Federalnej Niemiec. Co oznacza słowo "tradycyjnie"? Niemcy nie definiują tego precyzyjnie. Na stronie pełnomocnika rządu federalnego do spraw przesiedleńców i mniejszości narodowych można przeczytać, że chodzi o pobyt "od wieków" na niemieckich ziemiach. Te kryterium, według rządu RFN, spełniają tylko cztery mniejszości: duńska, serbołużycka, fryzyjska oraz niemieccy Romowie i Sinti. Niemcy akcentują, że prawie wszyscy Polacy przybyli na niemieckie terytorium w drodze migracji, a zatem nie podlegają szczególnej ochronie jako mniejszość.

Polskie władze starają się o zmianę tego podejścia. 12 czerwca 2011 roku po wielomiesięcznych negocjacjach przedstawiciele Polski i Niemiec podpisali wspólne oświadczenie w sprawie wspierania Polaków w Niemczech. Berlin zobowiązał się m.in. do utworzenia biura w Berlinie reprezentującego organizacje polskie w Niemczech, polskiego portalu internetowego oraz Centrum Dokumentacji w Bochum.

W 2014 roku działania na rzecz nadania Polakom statusu mniejszości narodowej podejmował Związek Polaków w Niemczech. "Do dzisiaj w Niemczech mieszkają osoby należące do polskiej mniejszości, które spełniają kryteria ustalone przez niemiecki rząd" - argumentował wówczas pełnomocnik Związku mec. Stefan Hambura. W kolejnych latach o zmianę niemieckiej polityki wobec Polaków apelowali m.in. ZPwN i wspomniany już ambasador Andrzej Przyłębski.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24