Sprzedaż ziemi cudzoziemcom: Wąsik kontra Kosiniak-Kamysz. Kto ma rację?

Źródło:
Konkret24
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023
wideo 2/5
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023

Wiceminister Maciej Wąsik z PiS zarzucił prezesowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi fałsz w podawaniu danych o ilości ziemi sprzedanej cudzoziemcom za rządów Zjednoczonej Prawicy. To kolejna odsłona sporu między PiS i PSL dotyczącego "wyprzedaży ziemi cudzoziemcom": PiS twierdzi, że chroni polską ziemię; PSL - że PiS ją wyprzedaje.

13 kwietnia, dwa dni przed konwencję PiS "Dla polskiej wsi" we wsi Łyse na Mazowszu, trzech posłów klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego na konferencji prasowej w Sejmie zaprezentowało dane o sprzedaży ziemi cudzoziemcom. "Rządowi PiS-u bardzo dobrze idzie sprzedaż polskiej ziemi w ręce obcokrajowców" - oświadczył Krzysztof Paszyk. Jarosław Rzepa powołując się na sprawozdanie opublikowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), poinformował, że od początku rządów PiS w 2015 roku sprzedaż gruntów leśnych i rolnych obcokrajowcom wzrastała z roku na rok. "Z najnowszego sprawozdania wynika, że za 2022 rok jest to 5119 hektarów" - wskazał polityk. Przypomniał, że "kiedy rząd PO-PSL kończył w 2015 roku swoje funkcjonowanie, w Polsce sprzedawano obcokrajowcom 412 hektarów ziemi rolnej i leśnej".

Nie pierwsza kłótnia o sprzedaż ziemi

"Skandal!" – komentował na Twitterze prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i podał dane MSWiA o sprzedaży ziemi cudzoziemcom od 2015 roku, te same, o których mówili politycy jego partii. Do tego wpisu odniósł się wiceszef resortu Maciej Wąsik. "Pan jest fałszywy. To PSL negocjował traktat akcesyjny, który w 2016 r. uwolnił handel ziemią rolna dla obywateli UE. Dopiero rząd PiS wprowadził przepisy dające prawo pierwokupu rolnikom polskim. MSWiA dało zgodę na zakup ledwie 30 ha ziemi przez cudzoziemców spoza UE #stopfake" – napisał wiceminister Wąsik.

Polemika Macieja Wąsika z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom.Twitter.com

To nie pierwszy raz gdy PSL wytyka partii rządzącej hipokryzję w deklaracjach o ochronie polskiej ziemi przed wykupem. Tak było np. w sierpniu 2019 roku, gdy szef Forum Młodych Ludowców Miłosz Motyka zasugerował na portalu społecznościowym, że w trakcie rządów PiS sprzedawano najwięcej ziemi rolnej i leśnej cudzoziemcom czy w kwietniu 2021 roku, po uchwaleniu ustawy o kolejnym 5-letnim zakazie sprzedaży państwowej ziemi. Z kolei 11 grudnia 2022 roku podczas Zgromadzenia Polskiej Wsi prezes PiS Jarosław Kaczyński do sukcesów swojej partii w polityce rolnej zaliczył "ochronę własności polskiej ziemi". Na ówczesne zarzuty w mediach społecznościowych PSL o wyprzedaży ziemi w czasach PiS odpowiadał z mównicy sejmowej wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Twierdził, że sprzedaż ziemi cudzoziemcom za zezwoleniem to nieco ponad 20 ha rocznie. Opisaliśmy to w Konkret24.

Wicepremier Henryk Kowalczyk o sprzedaży ziemi cudzoziemcom
Wicepremier Henryk Kowalczyk o sprzedaży ziemi cudzoziemcom

Wiceminister Wąsik argumentuje podobnie, ale w jego wpisie pojawia się kilka manipulacji.

Jednak nie fałsz, tylko dane MSWiA

Zwracając się do prezesa PSL Maciej Wąsik napisał: "Pan jest fałszywy". Można przez to zrozumieć, że zarzuca Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi podawanie nieprawdziwych danych o sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Te jednak są prawdziwe, pochodzą z corocznych sprawozdań ministra spraw wewnętrznych i administracji z realizacji ustawy z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Najnowsze sprawozdanie za 2022 roku zostało przekazane posłom 12 kwietnia.

Z dokumentów MSWiA wynika, że sprzedaż gruntów rolnych i leśnych cudzoziemców za czasów rządów PiS znacznie przekracza poziomy z czasów rządów PO-PSL. W 2016 roku sprzedano cudzoziemcom 576 ha ziemi rolnej i leśnej, w 2022 roku – już 5120 ha (dokładnie 5119,87 ha). W okresie rządów Zjednoczonej Prawicy nastąpił więc niemal dziesięciokrotny wzrost sprzedaży cudzoziemcom ziemi rolnej i leśnej, co przeczy zapewnieniom polityków PiS, że polska ziemia nie trafia w obce ręce.

Ziemia sprzedana cudzoziemcom w Polsce MSWiA

Najdłuższy okres przejściowy

Maciej Wąsik pisze dalej, że "To PSL negocjował traktat akcesyjny, który w 2016 r. uwolnił handel ziemią rolną dla obywateli UE". Jego stwierdzenie można odczytać w ten sposób, że głównym celem PSL w negocjacjach było "uwolnienie handlu ziemią". Tymczasem było odwrotnie.

Wstępując w 2004 roku do Unii Europejskiej, Polska zobowiązała się do przestrzegania prawa wspólnotowego, w tym traktatów europejskich, w których stanowi się m.in. że "zakazane są wszelkie ograniczenia w przepływie kapitału między Państwami Członkowskimi" (art. 63 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, TFUE). Wynika stąd swoboda nabywania nieruchomości, udziałów i akcji w każdym kraju UE. Unijne traktaty dopuszczają okresowe wyjątki w stosowaniu tych zasad, które nazywane są okresami przejściowymi. W trakcie negocjacji akcesyjnych w 2002 roku (w czasie rządów SLD-PSL) wicepremier Jarosław Kalinowski z PSL uzyskał 12-letni okres przejściowy – to znaczy, że przez 12 lat od wejścia Polski do UE obywatele innych państw członkowskich nie mieli swobody w zakupie ziemi w Polsce, musieli mieć na to zezwolenie. Był to najdłuższy okres przejściowy w tym zakresie wśród państw wchodzących wtedy do UE. Inne kraje regionu, np. Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja i Węgry uzyskały 7-letnie okresy przejściowe. 

Miało być prawo pierwokupu, weszły w życie ograniczenia

Maciej Wąsik w swoim wpisie chwali własny rząd za wprowadzenie przepisów o pierwokupie ziemi przez polskich rolników. To prawdopodobne odniesienie do ustawy z 14 kwietnia 2016 roku o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw.

Tyle że prawo pierwokupu zapisano już kilkanaście lat wcześniej – w ustawie z 11 kwietnia 2003 roku o kształtowaniu ustroju rolnego, a więc uchwalonej za czasów rządów Leszka Millera z SLD (PSL miesiąc wcześniej wyszedł z koalicji i rządu). Zapisano w niej, że "prawo pierwokupu przysługuje z mocy ustawy" dzierżawcy nieruchomości rolnej , albo "osobie bliskiej zbywcy w rozumieniu przepisów o gospodarce nieruchomościami" (czyli małżonkowie, rodzicie, dzieci). Jeśli nie było osoby uprawnionej do pierwokupu to pierwszeństwo w zakupie ziemi miała Agencja Nieruchomości Rolnych.

Ustawa z 2016 powtarzała te zapisy (Agencję Nieruchomości Rolnej zastąpiono nową instytucją – Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa). Jej celem miało być zabezpieczenie gruntów rolnych przed ewentualnym spekulacyjnym wykupem przez cudzoziemców w związku z kończącym się okresem ochronnym na zakup polskiej ziemi, mijającym 30 kwietnia 2016 roku. Ale ta ustawa wprowadziła kilka ograniczeń w nabywaniu nieruchomości rolnej: łączna powierzchnia użytków rolnych razem z nowo zakupioną ziemią nie mogła przekraczać 300 ha; przez pięć lat rolnik musiał mieszkać na terenie gminy, w której kupił nieruchomość, i przez dziesięć lat bez zgody sądu nie mógł odsprzedać nabytej ziemi. W tej samej ustawie zawarto pięcioletni zakaz sprzedaży państwowych gruntów rolnych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa powyżej dwóch hektarów, który został przedłużony na kolejne pięć lat ustawą uchwaloną 17 marca 2021 roku.

W efekcie tych zmian stało się to, przed czym przestrzegali posłowie opozycji - osłabiona została pozycja polskich rolników. "Będzie znacznie mniej nabywców i będzie znacznie zmniejszony obrót" – ostrzegał poseł PO Marcin Święcicki 11 marca 2016 roku w trakcie dyskusji nad projektem nowej ustawy. "Rolnicy będą mieli utrudniane powiększanie swoich gospodarstw o ziemię, która dzisiaj jest w zasobie prywatnym" – zapowiadał poseł PSL Mirosław Maliszewski.

Według danych GUS, po wprowadzeniu nowych przepisów (weszły w życie 30 kwietnia 2016 roku), obrót nieruchomościami rolnymi w 2017 roku znacznie zmalał. Jak podawał GUS, liczba aktów notarialnych na sprzedaż nieruchomości rolnych w porównaniu do roku 2016 spadła o 17,6 proc. Jednocześnie średnia cena jednego hektara gruntów ornych w obrocie prywatnym wzrosła o 12 proc.

Trzy lata później rząd PiS przyznał się do porażki. A że był to rok wyborczy, to 14 marca 2019 roku przesłał do Sejmu kolejną nowelizację ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, w której łagodził ograniczenia z 2016 roku w obrocie nieruchomościami rolnymi m.in. poprzez skrócenie z dziesięciu do pięciu lat okresu, przez który nabywca nieruchomości rolnej musi prowadzić gospodarstwo rolne, w skład którego weszła nabywana nieruchomość, zgody na zakup nieruchomości zamiast sądu ma wydawać dyrektor KOWR oraz zniesiono zakazy w sprzedaży nieruchomości nabytych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa przez m.in. najemców domów, lokali mieszkalnych i budynków gospodarczych.

"Należy ocenić, że powyższe rozwiązania korzystnie wpłyną na obrót nieruchomościami rolnymi, zwiększy się bowiem liczba podmiotów uprawnionych do nabywania gruntów rolnych" – mówił poseł PiS Jerzy Małecki przedstawiając projekt ustawy, która została uchwalona 26 kwietnia 2019 roku.

Zaledwie 30 hektarów, lecz dla innej kategorii cudzoziemców

Dla pokazania jak rząd PiS chroni polską ziemię przed cudzoziemcami, politycy PiS prezentują dane, ile ziemi rolnej za zgodą władz cudzoziemcy kupowali w Polsce. Maciej Wąsik napisał: "MSWiA dało zgodę na zakup ledwie 30 ha ziemi przez cudzoziemców spoza UE". W czasach rządów PiS zgody na kupno dotyczyły rzeczywiście niewielkich powierzchni. I tak cudzoziemcy w ostatnich latach kupili:

80 ha gruntów w 2016 roku (w tym 65 ha ziemi rolnej i leśnej); 23 ha w 2017 (w tym 5 ha ziemi rolnej i leśnej); 25 ha w 2018 (w tym 14 ha ziemi rolnej i leśnej); 54 ha w 2019 (w tym 35 ha ziemi rolnej i leśnej); 45 ha w 2020 (w tym 22 ha ziemi rolnej i leśnej); 46 ha w 2021 (w tym 20 ha ziemi rolnej i leśnej); 55 ha w 2022 (w tym 30 ha ziemi rolnej i leśnej).

Tyle że w 2016 roku zmieniono kategorię cudzoziemców, którzy w odpowiednich instytucjach państwa polskiego musieli otrzymać zgodę na zakup nieruchomości. Wiąże się to z zakończeniem 30 kwietnia 2016 roku 12-letniego okresu przejściowego na ograniczenie sprzedaży ziemi cudzoziemcom (o czym napisaliśmy powyżej). Od tego momentu obcokrajowcy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej (czyli obywatele państw Unii Europejskiej, Islandii, Liechtensteinu, Norwegii i Szwajcarii) nie muszą mieć zezwolenia ministra spraw wewnętrznych i administracji na nabycie jakiejkolwiek nieruchomości w Polsce, niezależnie od jej położenia i powierzchni. MSWiA prowadzi jedynie rejestr transakcji sprzedaży nieruchomości cudzoziemcom. W dalszym ciągu o takie zezwolenia muszą się starać cudzoziemcy spoza wymienionych krajów.

Z tego też względu chwalenie się zgodami na sprzedaż cudzoziemcom niewielkiej ilości ziemi jest nieuprawnione, bo obecnie wydawane zgody dotyczą zupełnie innej kategorii nabywców niż przed 2016 rokiem.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24