Sprzedaż ziemi cudzoziemcom: Wąsik kontra Kosiniak-Kamysz. Kto ma rację?

Źródło:
Konkret24
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023
wideo 2/5
24. dzień protestu rolników w Szczecinie, 15.04.2023

Wiceminister Maciej Wąsik z PiS zarzucił prezesowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi fałsz w podawaniu danych o ilości ziemi sprzedanej cudzoziemcom za rządów Zjednoczonej Prawicy. To kolejna odsłona sporu między PiS i PSL dotyczącego "wyprzedaży ziemi cudzoziemcom": PiS twierdzi, że chroni polską ziemię; PSL - że PiS ją wyprzedaje.

13 kwietnia, dwa dni przed konwencję PiS "Dla polskiej wsi" we wsi Łyse na Mazowszu, trzech posłów klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego na konferencji prasowej w Sejmie zaprezentowało dane o sprzedaży ziemi cudzoziemcom. "Rządowi PiS-u bardzo dobrze idzie sprzedaż polskiej ziemi w ręce obcokrajowców" - oświadczył Krzysztof Paszyk. Jarosław Rzepa powołując się na sprawozdanie opublikowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), poinformował, że od początku rządów PiS w 2015 roku sprzedaż gruntów leśnych i rolnych obcokrajowcom wzrastała z roku na rok. "Z najnowszego sprawozdania wynika, że za 2022 rok jest to 5119 hektarów" - wskazał polityk. Przypomniał, że "kiedy rząd PO-PSL kończył w 2015 roku swoje funkcjonowanie, w Polsce sprzedawano obcokrajowcom 412 hektarów ziemi rolnej i leśnej".

Nie pierwsza kłótnia o sprzedaż ziemi

"Skandal!" – komentował na Twitterze prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i podał dane MSWiA o sprzedaży ziemi cudzoziemcom od 2015 roku, te same, o których mówili politycy jego partii. Do tego wpisu odniósł się wiceszef resortu Maciej Wąsik. "Pan jest fałszywy. To PSL negocjował traktat akcesyjny, który w 2016 r. uwolnił handel ziemią rolna dla obywateli UE. Dopiero rząd PiS wprowadził przepisy dające prawo pierwokupu rolnikom polskim. MSWiA dało zgodę na zakup ledwie 30 ha ziemi przez cudzoziemców spoza UE #stopfake" – napisał wiceminister Wąsik.

Polemika Macieja Wąsika z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom.Twitter.com

To nie pierwszy raz gdy PSL wytyka partii rządzącej hipokryzję w deklaracjach o ochronie polskiej ziemi przed wykupem. Tak było np. w sierpniu 2019 roku, gdy szef Forum Młodych Ludowców Miłosz Motyka zasugerował na portalu społecznościowym, że w trakcie rządów PiS sprzedawano najwięcej ziemi rolnej i leśnej cudzoziemcom czy w kwietniu 2021 roku, po uchwaleniu ustawy o kolejnym 5-letnim zakazie sprzedaży państwowej ziemi. Z kolei 11 grudnia 2022 roku podczas Zgromadzenia Polskiej Wsi prezes PiS Jarosław Kaczyński do sukcesów swojej partii w polityce rolnej zaliczył "ochronę własności polskiej ziemi". Na ówczesne zarzuty w mediach społecznościowych PSL o wyprzedaży ziemi w czasach PiS odpowiadał z mównicy sejmowej wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Twierdził, że sprzedaż ziemi cudzoziemcom za zezwoleniem to nieco ponad 20 ha rocznie. Opisaliśmy to w Konkret24.

Wicepremier Henryk Kowalczyk o sprzedaży ziemi cudzoziemcom
Wicepremier Henryk Kowalczyk o sprzedaży ziemi cudzoziemcom

Wiceminister Wąsik argumentuje podobnie, ale w jego wpisie pojawia się kilka manipulacji.

Jednak nie fałsz, tylko dane MSWiA

Zwracając się do prezesa PSL Maciej Wąsik napisał: "Pan jest fałszywy". Można przez to zrozumieć, że zarzuca Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi podawanie nieprawdziwych danych o sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Te jednak są prawdziwe, pochodzą z corocznych sprawozdań ministra spraw wewnętrznych i administracji z realizacji ustawy z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Najnowsze sprawozdanie za 2022 roku zostało przekazane posłom 12 kwietnia.

Z dokumentów MSWiA wynika, że sprzedaż gruntów rolnych i leśnych cudzoziemców za czasów rządów PiS znacznie przekracza poziomy z czasów rządów PO-PSL. W 2016 roku sprzedano cudzoziemcom 576 ha ziemi rolnej i leśnej, w 2022 roku – już 5120 ha (dokładnie 5119,87 ha). W okresie rządów Zjednoczonej Prawicy nastąpił więc niemal dziesięciokrotny wzrost sprzedaży cudzoziemcom ziemi rolnej i leśnej, co przeczy zapewnieniom polityków PiS, że polska ziemia nie trafia w obce ręce.

Ziemia sprzedana cudzoziemcom w Polsce MSWiA

Najdłuższy okres przejściowy

Maciej Wąsik pisze dalej, że "To PSL negocjował traktat akcesyjny, który w 2016 r. uwolnił handel ziemią rolną dla obywateli UE". Jego stwierdzenie można odczytać w ten sposób, że głównym celem PSL w negocjacjach było "uwolnienie handlu ziemią". Tymczasem było odwrotnie.

Wstępując w 2004 roku do Unii Europejskiej, Polska zobowiązała się do przestrzegania prawa wspólnotowego, w tym traktatów europejskich, w których stanowi się m.in. że "zakazane są wszelkie ograniczenia w przepływie kapitału między Państwami Członkowskimi" (art. 63 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, TFUE). Wynika stąd swoboda nabywania nieruchomości, udziałów i akcji w każdym kraju UE. Unijne traktaty dopuszczają okresowe wyjątki w stosowaniu tych zasad, które nazywane są okresami przejściowymi. W trakcie negocjacji akcesyjnych w 2002 roku (w czasie rządów SLD-PSL) wicepremier Jarosław Kalinowski z PSL uzyskał 12-letni okres przejściowy – to znaczy, że przez 12 lat od wejścia Polski do UE obywatele innych państw członkowskich nie mieli swobody w zakupie ziemi w Polsce, musieli mieć na to zezwolenie. Był to najdłuższy okres przejściowy w tym zakresie wśród państw wchodzących wtedy do UE. Inne kraje regionu, np. Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja i Węgry uzyskały 7-letnie okresy przejściowe. 

Miało być prawo pierwokupu, weszły w życie ograniczenia

Maciej Wąsik w swoim wpisie chwali własny rząd za wprowadzenie przepisów o pierwokupie ziemi przez polskich rolników. To prawdopodobne odniesienie do ustawy z 14 kwietnia 2016 roku o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw.

Tyle że prawo pierwokupu zapisano już kilkanaście lat wcześniej – w ustawie z 11 kwietnia 2003 roku o kształtowaniu ustroju rolnego, a więc uchwalonej za czasów rządów Leszka Millera z SLD (PSL miesiąc wcześniej wyszedł z koalicji i rządu). Zapisano w niej, że "prawo pierwokupu przysługuje z mocy ustawy" dzierżawcy nieruchomości rolnej , albo "osobie bliskiej zbywcy w rozumieniu przepisów o gospodarce nieruchomościami" (czyli małżonkowie, rodzicie, dzieci). Jeśli nie było osoby uprawnionej do pierwokupu to pierwszeństwo w zakupie ziemi miała Agencja Nieruchomości Rolnych.

Ustawa z 2016 powtarzała te zapisy (Agencję Nieruchomości Rolnej zastąpiono nową instytucją – Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa). Jej celem miało być zabezpieczenie gruntów rolnych przed ewentualnym spekulacyjnym wykupem przez cudzoziemców w związku z kończącym się okresem ochronnym na zakup polskiej ziemi, mijającym 30 kwietnia 2016 roku. Ale ta ustawa wprowadziła kilka ograniczeń w nabywaniu nieruchomości rolnej: łączna powierzchnia użytków rolnych razem z nowo zakupioną ziemią nie mogła przekraczać 300 ha; przez pięć lat rolnik musiał mieszkać na terenie gminy, w której kupił nieruchomość, i przez dziesięć lat bez zgody sądu nie mógł odsprzedać nabytej ziemi. W tej samej ustawie zawarto pięcioletni zakaz sprzedaży państwowych gruntów rolnych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa powyżej dwóch hektarów, który został przedłużony na kolejne pięć lat ustawą uchwaloną 17 marca 2021 roku.

W efekcie tych zmian stało się to, przed czym przestrzegali posłowie opozycji - osłabiona została pozycja polskich rolników. "Będzie znacznie mniej nabywców i będzie znacznie zmniejszony obrót" – ostrzegał poseł PO Marcin Święcicki 11 marca 2016 roku w trakcie dyskusji nad projektem nowej ustawy. "Rolnicy będą mieli utrudniane powiększanie swoich gospodarstw o ziemię, która dzisiaj jest w zasobie prywatnym" – zapowiadał poseł PSL Mirosław Maliszewski.

Według danych GUS, po wprowadzeniu nowych przepisów (weszły w życie 30 kwietnia 2016 roku), obrót nieruchomościami rolnymi w 2017 roku znacznie zmalał. Jak podawał GUS, liczba aktów notarialnych na sprzedaż nieruchomości rolnych w porównaniu do roku 2016 spadła o 17,6 proc. Jednocześnie średnia cena jednego hektara gruntów ornych w obrocie prywatnym wzrosła o 12 proc.

Trzy lata później rząd PiS przyznał się do porażki. A że był to rok wyborczy, to 14 marca 2019 roku przesłał do Sejmu kolejną nowelizację ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, w której łagodził ograniczenia z 2016 roku w obrocie nieruchomościami rolnymi m.in. poprzez skrócenie z dziesięciu do pięciu lat okresu, przez który nabywca nieruchomości rolnej musi prowadzić gospodarstwo rolne, w skład którego weszła nabywana nieruchomość, zgody na zakup nieruchomości zamiast sądu ma wydawać dyrektor KOWR oraz zniesiono zakazy w sprzedaży nieruchomości nabytych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa przez m.in. najemców domów, lokali mieszkalnych i budynków gospodarczych.

"Należy ocenić, że powyższe rozwiązania korzystnie wpłyną na obrót nieruchomościami rolnymi, zwiększy się bowiem liczba podmiotów uprawnionych do nabywania gruntów rolnych" – mówił poseł PiS Jerzy Małecki przedstawiając projekt ustawy, która została uchwalona 26 kwietnia 2019 roku.

Zaledwie 30 hektarów, lecz dla innej kategorii cudzoziemców

Dla pokazania jak rząd PiS chroni polską ziemię przed cudzoziemcami, politycy PiS prezentują dane, ile ziemi rolnej za zgodą władz cudzoziemcy kupowali w Polsce. Maciej Wąsik napisał: "MSWiA dało zgodę na zakup ledwie 30 ha ziemi przez cudzoziemców spoza UE". W czasach rządów PiS zgody na kupno dotyczyły rzeczywiście niewielkich powierzchni. I tak cudzoziemcy w ostatnich latach kupili:

80 ha gruntów w 2016 roku (w tym 65 ha ziemi rolnej i leśnej); 23 ha w 2017 (w tym 5 ha ziemi rolnej i leśnej); 25 ha w 2018 (w tym 14 ha ziemi rolnej i leśnej); 54 ha w 2019 (w tym 35 ha ziemi rolnej i leśnej); 45 ha w 2020 (w tym 22 ha ziemi rolnej i leśnej); 46 ha w 2021 (w tym 20 ha ziemi rolnej i leśnej); 55 ha w 2022 (w tym 30 ha ziemi rolnej i leśnej).

Tyle że w 2016 roku zmieniono kategorię cudzoziemców, którzy w odpowiednich instytucjach państwa polskiego musieli otrzymać zgodę na zakup nieruchomości. Wiąże się to z zakończeniem 30 kwietnia 2016 roku 12-letniego okresu przejściowego na ograniczenie sprzedaży ziemi cudzoziemcom (o czym napisaliśmy powyżej). Od tego momentu obcokrajowcy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej (czyli obywatele państw Unii Europejskiej, Islandii, Liechtensteinu, Norwegii i Szwajcarii) nie muszą mieć zezwolenia ministra spraw wewnętrznych i administracji na nabycie jakiejkolwiek nieruchomości w Polsce, niezależnie od jej położenia i powierzchni. MSWiA prowadzi jedynie rejestr transakcji sprzedaży nieruchomości cudzoziemcom. W dalszym ciągu o takie zezwolenia muszą się starać cudzoziemcy spoza wymienionych krajów.

Z tego też względu chwalenie się zgodami na sprzedaż cudzoziemcom niewielkiej ilości ziemi jest nieuprawnione, bo obecnie wydawane zgody dotyczą zupełnie innej kategorii nabywców niż przed 2016 rokiem.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzania i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24