Politycy Zjednoczonej Prawicy alarmują publicznie i krytykują rząd, że teraz, w czasie powodzi, po cichu przyjmuje projekt ustawy, który ma umożliwić stawianie elektrowni wiatrowych nawet na obszarach Natura 2000. Sprawdziliśmy, o jakie przepisy chodzi i na jakim są etapie.
Poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta opublikował 23 września na swoim profilu w mediach społecznościowych krótkie wideo, do którego post brzmiał: "Afera Wiatrakowa 2.0!! W czasie powodzi, po cichu rząd przyjmuje projekt ustawy o tym, że wiatraki można stawiać bez problemu nawet w obszarze Natura 2000. Koniecznie podajcie dalej!!" (pisownia oryginalna). W 49-sekundowym nagraniu rozwija swoją myśl i ostrzega: "Uwaga, Hening-Kloska (Paulina, ministra klimatu i środowiska - red.) znowu to zrobiła. W czasie kiedy Polska walczy z powodzią, w jej resorcie opublikowali nową ustawę wiatrakową. Wcześniejsza, jak pamiętacie, z hukiem została wyrzucona do kosza. Tym razem jednak postanowiła pobić tamten wyczyn. Wydaje się, że dla Zielonych Tuska wszelkiej maści zwierzęta są najważniejsze. Otóż okazuje się, że jednak nie. Bo najważniejsze są wiatraki. Przygotowali ustawę, która pozwala je stawiać wszędzie, bez konsultacji i to nawet na terenach ochrony przyrody Natura 2000. Lobby wiatrakowe z pewnością jest szczęśliwe, ale ciekawi mnie czy Klaudia Jachira i Urszula Zielińska będą się teraz przywiązywać do drzew w ramach protestu. Co o tym sądzicie?". Wpis polityka z tym nagraniem wyświetlono niemal 60 tys. razy.
Część internautów jest oburzona i również krytykuje rząd: "Robią co chcą, a Polacy jeszcze się nie przebudzili"; "To skandal"; "Natychmiast do dymisji to nie jest jej prywatny folwark". Lecz inni krytykują posła z klubu PiS: "Kłamiesz pan z uśmiechem na ustach, obrzydliwe"; "Na wiatrakach zna się Pan tak samo jak na nakrętkach?".
Sprawę projektu ustawy nagłośnił kilka godzin wcześniej Daniel Obajtek, europoseł PiS, stawiając szereg zarzutów. Również pisał o "odwróconej uwadze opinii publicznej skupionej na powodzi" i o "przepychaniu po cichu" przepisów. Potem m.in. do jego wpisów odniosła się na platformie X ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. "Siedzą i knują. W piątek kłamali o atomie, dziś o wiatrakach. Szanowni przedstawiciele PIS, ogarnijcie się. Ludzie potrzebują pomocy, a nie szerzenia kłamstw. Panie Obajtek, nie pierwszy raz z premedytacją wprowadza Pan opinię publiczną w błąd. Dementując produkowane przez Pana fake newsy w sprawie projektu energii odnawialnej: (...) Po trzecie nie będzie można stawiać wiatraków na obszarach Natura 2000" - napisała. To samo powtórzył resort klimatu w wydanym oświadczeniu.
Czy więc Kaleta ma rację, twierdząc, że "po cichu rząd przyjmuje ustawę", która sprawi, że "wiatraki można stawiać bez problemu nawet w obszarze Natura 2000"? Sprawdziliśmy.
"Rząd przyjmuje projekt ustawy"? Nie
Zarówno Kaleta, jak i Obajtek odnoszą się do projektu ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. Cały tok prac na tym projektem jest do publicznego wglądu na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Widać tam, że projekt został opublikowany w czerwcu 2024 roku - a więc jeszcze na długo przed powodzią, a następnie skierowany do konsultacji społecznych i opiniowania. We wrześniu opublikowano złożone uwagi i 18 września opublikowano nową wersję projektu.
Nie zajmowała się nim jednak Rada Ministrów. 23 września był przedmiotem obrad nie rządu, tylko Komitetu Stałego Rady Ministrów. To organ pomocniczy Rady Ministrów i prezesa Rady Ministrów, którego zadaniem jest inicjowanie, przygotowywanie i uzgadnianie rozstrzygnięć albo stanowisk Rady Ministrów lub prezesa Rady Ministrów w sprawach należących do zadań i kompetencji tych organów.
W rozmowie z Konkret24 dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumaczy, że Komitet Stały Rady Ministrów nie przyjmuje żadnych projektów ustaw. - To organ pomocniczy. On tylko wszystko przygotowuje - podkreśla ekspert. Zaznacza, że w sprawie projektu, który był przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów, może się jeszcze wszystko zmienić do momentu przyjęcia go przez Radę Ministrów w drodze uchwały. - Tak naprawdę wszystko może być zmienione nawet jeszcze na posiedzeniu rządu - zauważa ekspert.
A żeby projekt wszedł w życie, musi zostać przyjęty przez Sejm i Senat.
Nie jest więc prawdą, że rząd przyjmuje już projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. W proponowanej dopiero treści może się jeszcze dużo zmienić. Kiedy rząd się nim zajmie? - wysłaliśmy takie pytanie do RCL-u, lecz nie dostaliśmy odpowiedzi.
Wiatraki można będzie "stawiać bez problemu nawet w obszarze Natura 2000"? Obowiązuje zakaz
Politycy opozycji przekonują, że wspomniany rządowy projekt sprawi, iż będzie można stawiać elektrownie wiatrowe nawet na obszarach Natura 2000. Wskazują, że według proponowanych zmian "każda inwestycja OZE ma być od tej pory zawsze uznawana za nadrzędny interes publiczny" - a przez to będzie miała ułatwioną ścieżkę, nawet jeśli chodzi o budowanie na obszarach Natura 2000.
Tyle że w obecnie obowiązującym prawie jest wyraźny zakaz stawiania elektrowni wiatrowych na terenach chronionych, a do nich należy Natura 2000. Stanowi o tym art. 4c ust. 1 i 2 ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawy wiatrakowej) jeszcze z maja 2016 roku:
Zakazuje się lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000 w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2023 r. poz. 1336, 1688 i 1890). 2. W przypadku lokalizacji elektrowni wiatrowej odległość elektrowni od: 1) parku narodowego – jest równa lub większa od dziesięciokrotności całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej; 2) rezerwatu przyrody – wynosi nie mniej niż 500 metrów.
Dyskutowany wciąż projekt ustawy - nagłaśniany teraz przez polityków opozycji - nie zmienia brzmienia tego przepisu. Do zawartego w nim zakazu odnosi się zresztą w swoim oświadczeniu resort klimatu, pisząc: "Ustawa opcjonalnie dopuszcza możliwość realizacji działań mogących znacząco oddziaływać na cele ochrony obszaru Natura 2000, jeśli przemawiają za tym konieczne wymogi nadrzędnego interesu publicznego. Warunek ten jest jednak opcjonalny i w kontekście zakazu lokalizacji elektrowni wiatrowych na obszarach Natura 2000 zawartego w ustawie wiatrakowej, nie będzie miał zastosowania".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock