W dyskusji o wysokich cenach paliw w Polsce poseł PiS wskazywał, że w Hiszpanii czy Portugalii benzyna jest jeszcze droższa. Za to poseł KO zwrócił uwagę, że pod względem wzrostu cen paliw rok do roku Polska jest czwarta w Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy, kto ma rację.
Wysokie ceny paliw ponownie były jednym z tematów rozmowy polityków w studiu - tym razem 31 października w programie Radia Zet "7 dzień tygodnia". "Powinniście używać takich mechanizmów, żeby z tą inflacją walczyć. Powinniście używać takich instrumentów, żeby Polacy nie płacili za benzynę rekordowych pieniędzy" - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński do posła Bartosza Kownackiego z Prawa i Sprawiedliwości.
"Pan pojedzie do Portugalii czy Hiszpanii i pan zatankuje" - odpowiedział na to Bartosz Kownacki. "Niech pan zatankuje i jeżeli pan zapłaci mniej niż w Polsce, to super, idziemy o zakład" - dodał.
"A wie pan co, a ja się przygotowałem" - odparł na to Kierwiński i sięgnął po kartkę z notatkami. Zaczął czytać: "Podwyżka cen paliw trzecia, czwarta, bo to jest ex aequo, najwyższa w Europie rok do roku. Prawie 28 procent".
Poseł Kownacki nie ustępował i znów namawiał Kierwińskiego na zakład i wyjazd do Portugalii, by przekonać go o "znacznie wyższych" cenach benzyny w tych krajach. Kłótnię posłów próbował zakończyć prowadzący program Andrzej Stankiewicz, wyjaśniając, że poseł Kierwiński mówił o wzroście cen rok do roku.
Jako że politycy podawali różne, nieporównywalne dane, sprawdziliśmy je.
Polska czwarta w Europie pod względem wzrostu cen paliw
Opublikowane kilka dni wcześniej dane Eurostatu o wzrostach cen paliw w Unii Europejskiej we wrześniu tego roku pokrywają się z tymi, o których mówił Marcin Kierwiński. I tak: we wrześniu 2021 roku najwyższą roczną zmianę ceny paliw wśród krajów Unii Europejskiej odnotowano w Luksemburgu. Wyniosła +30,7 proc. Na kolejnych miejscach były: Rumunia (+29,3 proc.), Słowenia (+28,7 proc.) i na czwartym miejscu Polska (+28,5 proc.). Nie jest zatem dokładnie tak, jak mówił Kierwiński - Polska nie jest "trzecia-czwarta ex aequo".
Najniższe roczne wzrosty cen paliw odnotowano w: Irlandii (+15 proc.), Włoszech, Finlandii i Grecji (po +18 proc.). We wspomnianych przez posła Kownackiego Hiszpanii i Portugalii ceny benzyny wzrosły rok do roku odpowiednio o: +22,5 proc. i +19,5 proc. Kraje te zajmowały pod tym względem miejsca 11. i 19.
W komunikacie eksperci Eurostatu napisali, że w ostatnim czasie wielkość zmian cen paliw rok do roku była wyjątkowo wysoka - od niskiego poziomu -20 proc. w maju 2020 roku do +23 proc. we wrześniu tego roku. "Ostatni raz tak wysokie szczyty i doliny odnotowano dziesięć lat temu, a roczna stopa zmian zwiększyła się z najniższego poziomu -19 proc. w lipcu 2009 r. oraz szczytu +20 proc. w marcu 2010 r." - podkreślono.
Benzyna w Hiszpanii i Portugalii droższa niż w Polsce
Porównanie cen litra benzyny w różnych europejskich krajach można znaleźć m.in. w branżowym portalu E-petrol.pl. Te informacje są również m.in. w raportach Komisji Europejskiej, na portalu ze światowymi cenami paliw Globalpetrolprices.com czy na stronie firmy BM Reflex doradzającej w branży paliwowej.
Eksperci portalu E-petrol podają ceny za litr benzyny Pb95 w przeliczeniu na złotówki. Z danych z 27 października - czyli najbardziej aktualnych w dniu emisji programu Radia Zet - wynika, że najwyższe ceny były w: Holandii (9,53 zł/litr), Norwegii (8,94 zł/litr) i Danii (8,87 zł/litr). Z kolei najniższe w: Bułgarii (5,57 zł/litr), Rumunii (5,87/litr) i w Polsce (5,94/litr). Uwzględniamy wyłącznie ujęte w zestawieniu kraje Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu.
Natomiast ceny w krajach wskazanych przez posła Kownackiego wyglądały następująco: w Portugalii litr benzyny kosztował 7,95 zł, a w Hiszpanii 7 zł. To odpowiednio o 33,8 i 17,8 proc. więcej niż w Polsce. Tyle że ceny różnych produktów ma sens porównywać, uwzględniając dane o średnich zarobkach w różnych krajach. Tymczasem aktualne i porównywalne dane o średnich pensjach w krajach Europy - które można by przełożyć na obecne ceny benzyny - nie są dostępne. Wyjaśnialiśmy to w październiku w Konkret24, gdy chcieliśmy zweryfikować rozsyłaną w sieci listę krajów uszeregowanych właśnie pod względem tego, ile benzyny można tam kupić za średnią pensję. Jak sprawdziliśmy, nie było to wiarygodne porównanie.
Eksperci: Ceny paliw w Polsce mogą jeszcze rosnąć
Portal TVN24 Biznes zapytał 3 listopada ekspertów o perspektywę dalszych wzrostów cen paliw w Polsce. Jak ocenia Biuro Maklerskie Reflex, przełom października i listopada może przynieść spadki cen hurtowych i prawdopodobne jest, że średni detaliczny poziom cen benzyny 95 i oleju napędowego ustabilizuje się w okolicach 5,99 zł za litr - i utrzyma nieco dłużej.
Z kolei według portalu E-petrol "z tygodnia na tydzień ceny paliw na stacjach poprawiają historyczne rekordy i na razie nie widać końca tej zwyżkowej tendencji". "To jednak kwestia czasu, kiedy ceny na pylonach większości stacji w Polsce będą zaczynać się od szóstki, a jako pierwszy tę barierę pokona olej napędowy" - czytamy w komentarzu portalu. Dodano, że "podwyżki są szczególnie bolesne, kiedy porównamy dzisiejsze ceny z tymi z początku listopada 2020 roku, bo na przestrzeni 12 miesięcy koszty tankowania benzyny i oleju napędowego wzrosły o blisko 40 procent".
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock