Polscy internauci reagują w większości krytyką na rozpowszechniany w sieci materiał mający pochodzić z BBC, w którym przedstawiciele ruchu Black Lives Matter określają Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie jako rasistowski. Wideo zostało zmanipulowane. Dla osiągnięcia pożądanego efektu połączono aż cztery różne materiały z różnych lat.
Krótkie wideo mające być fragmentem materiału wyemitowanego przez BBC krąży w internecie od kilku dni. Brytyjska stacja twierdzi w nim rzekomo, że stojący w Rzeszowie pomnik jest rasistowski. Chodzi o stojący w centrum miasta, zaprojektowany przez prof. Mariana Koniecznego, odsłonięty 1 maja 1974 roku Pomnik Czynu Rewolucyjnego. Monument ten jest powodem dyskusji wśród lokalnych polityków i mieszkańców.
Dwa lata temu lokalne media informowały o planach jego rozbiórki, ponieważ według Instytutu Pamięci Narodowej pomnik propaguje komunizm i jest niezgodny z przepisami ustawy dekomunizacyjnej. Wojewoda podkarpacki i IPN byli za jego rozbiórką. Jednak według wielu mieszkańców Rzeszowa pomnik w obecnym kształcie jest symbolem miasta.
Są też i takie krytyczne głosy internautów, że monument przypomina żeński narząd płciowy. "Pomnik zbudowany za PRL. Okrzyknięty jako największy organ kobiecy na świecie"; "Zmienić nazwę na pomnik waginy"; "Można tam coś dokleić i zrobić pomnik seksu"; "IPN waginy będzie teraz usuwał?" - tego typu komentarze można znaleźć w sieci.
Rozpowszechniany w internecie film "z BBC" nawiązuje właśnie do tych uwag. Zaczyna się ujęciami pomnika i placu, na którym stoi, z góry. Pasek u dołu ekranu informuje po angielsku: "Rasistowski pomnik w Polsce. Black Lives Matter: pomnik jest w kształcie waginy czarnoskórej kobiety". W dwóch miejscach ekranu - w lewym górnym rogu i na pasku - widać skrót BBC mający oznaczać logotyp stacji.
Kobiecy głos mówi po angielsku: "W polskim mieście pomnik postawiony w hołdzie żołnierzom Armii Czerwonej dominuje nad centralnym placem". Następnie na ekranie pojawia się czarnoskóry mężczyzna. Nie wiadomo, kim jest. Nie jest podpisany. Mówi do kamery po angielsku: "Cały czas zmagamy się z rasizmem. Cały czas zmagamy się z policyjną brutalnością. Cały czas zmagamy się z nieodpowiednim traktowaniem. A oto mamy ten pomnik (na ekranie znowu widać monument w Rzeszowie - red.), który mogę zamazać, zamalować różować farbą, na którym mogę umieścić zdjęcia George'a Floyda (46-letniego Afroamerykanina zmarłego 25 maja w Minneapolis po interwencji policji - red.) i w ten sposób mogę wyrazić swój gniew i złość". Materiał kończy się zdjęciami z koncertu. Nie wiadomo, gdzie i kiedy zostały zrobione.
"Jakiś pajac z BLM powiedział że pomnik w Rzeszowie jest aktem rasizmu" - kpiny internautów
"A to jest hit nad hity! Aktywiści BLM i dziennikarze BBC odkryli najbardziej rasistowski z rasistowskich pomników ever!" - kpi z "materiału BBC" jeden z internautów udostępniający wideo na Twitterze.
Wielu internautów zdaje się wierzyć, że oglądają prawdziwy materiał brytyjskiej telewizji. "Najbardziej znany rzeszowski pomnik na celowniku ludzi #BlackLivesMatter - rasistowski pomnik, w kształcie waginy czarnej kobiety. Trzymajcie mnie, ja wysiadam" - pisze inny. "Nie. To się nie dzieje. Świat nie może być tak głupi.." - ocenia kolejny. "Potężny rasistowski pomnik góruje nad rynkiem polskiego miasta! Co czują ci biedni mieszkańcy? Jak mają z tym żyć?" - pyta ironicznie jeden z internautów. "Ja dziś widziałem z BBC jak jakiś pajac z BLM powiedział że pomnik w Rzeszowie jest aktem rasizmu gdyż przypomina mu WAGINE CZARNEJ KOBIETY. Nadmienię że jest to pomnik mu czci radzieckich żołnierzy tak wiec coraz mniej mnie zaskakuje" (pisownia oryginalna - red.) - komentuje jeszcze inny inny.
Jak informuje lokalny portal Rzeszów.Nasze miasto, wideo zaczęło krążyć po facebookowych grupach związanych z Rzeszowem oraz na różnych fan page'ach w środę 24 czerwca. Pojawiło się m.in. w popularnej grupie Sąsiedzi Rzeszów" (niemal 50 tys. członków) i w grupie Instytut Prawdy Niepoprawnej Politycznie.
W poszukiwaniu oryginału, czyli na uzbeckim portalu
Oprawa graficzna materiału sugeruje, że może to nie być jednak materiał BBC. Stacja stosuje inną grafikę. By sprawdzić autentyczność wideo, wpisywaliśmy do wyszukiwarki internetowej słowa po angielsku takie jak "rasizm", "rasistowski", "pomnik", "w Polsce", "BBC" - w różnych konfiguracjach. Nie znaleźliśmy takiego oryginalnego wideo.
Z pomocą przyszło odwrócone wyszukiwanie obrazem Google. Szukaliśmy, gdzie jeszcze w sieci znajduje się zdjęcie bądź wideo wypowiadającego się eksperta. Tak dotarliśmy do materiału wyemitowanego 24 czerwca przez uzbecki portal America Ovozi (Głos Ameryki). Wideo informuje o tym, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych. Opowiada o niszczonych w USA po śmierci Floyda pomników Konfederacji. Jest tam wypowiedź czarnoskórego eksperta. Identyczna z tą, która jest w wideo o rzeszowskim pomniku. Materiał oznaczono "Associated Press". Belka z podpisem informuje, że ekspert to Lopez D. Matthews z amerykańskiego Uniwersytetu Howarda.
prawda
Wypowiedź z materiału AP...
Wpisując następnie do wyszukiwarki imię i nazwisko eksperta wraz ze słowami po angielsku "pomnik" i "rasizm", jako pierwszy wynik otrzymujemy podstronę z aktualnościami amerykańskiego uniwersytetu, na którym Lopez D. Matthews wykłada. Jest tam link do znajdującego się na YouTube materiału AP z 12 czerwca pt. "Dlaczego pomniki konfederacji przypominają o rasizmie". Agencja umieściła go na swoim oficjalnym kanale.
Matthews występuje tam jako jeden z dwojga ekspertów. Na początku omawia protest w Stanach Zjednoczonych po śmierci Floyda. To ten sam komentarz dotyczący rzekomo rzeszowskiego pomnika, ale w wideo, które tak wzburzyło polskich internautów, ucięto początek wypowiedzi. A ekspert omawiał sytuację w USA i fakt niszczenia tam pomników Konfederacji. Ani słowem nie odnosił się do sytuacji w Polsce. Swoją wypowiedź zaczął od słów: "W tym momencie każdy wyraża swój gniew. Upłynęło prawie dwadzieścia lat od końca niewolnictwa".
... plus wypowiedź z materiału AFP
Szukając, skąd autor (autorzy?) materiału o polskim pomniku wzięli do swojego wideo wypowiedź kobiety po angielsku, wpisaliśmy do wyszukiwarki to, co mówi ona na nagraniu. Od razu pojawił się materiał AFP z kwietnia 2018 roku, umieszczony przez agencję na swoim kanale w sieci. Nosi tytuł "Polska wysyła komunistyczne zabytki na śmietnik historii" i opowiada o tym, jak po uchwaleniu ustawy dekomunizującej sowieckie pomniki w naszym kraju są usuwane z przestrzeni publicznej.
Na początku filmu kobiecy głos (autorką reportażu wymienioną na końcu jest polska dziennikarka AFP Maja Czarnecka) mówi: "70 lat ten pomnik wzniesiony na cześć sowieckich żołnierzy dominuje nad centralnym placem w polskim mieście Legnica". W tym momencie widać, jak dźwig podnosi legnicki Pomnik Wdzięczności dla Armii Sowieckiej odsłonięty w 1951 roku.
Te same słowa kobiety słychać w rzekomym materiale BBC o pomniku w Rzeszowie. Jednak jego twórca bądź twórcy zamienili kolejność zdań wypowiadanych przez Czarnecką. Dodatkowo wycięty został fragment wskazujący, że chodzi o Legnicę.
Proste manipulacje wideo "prawdopodobnie bardziej szkodliwe w 2020 roku"
Według Samuela Woolleya, eksperta ds. dezinformacji z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin w Stanach Zjednoczonych, prosty zabieg polegający na wycięciu fragmentu nagrania to potężne narzędzie w rękach osób wprowadzających do obiegu fałszywe informacje.
Jego opinię przytoczyliśmy w materiale Konkret24 w styczniu tego roku w związku z krążącym w sieci zmanipulowanym krótkim nagraniem wypowiedzi Joe Bidena ubiegającego się o poparcie Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA. "Nagrania wideo wyjęte z kontekstu i wybiórczo montowane filmy prawdopodobnie będą miały bardziej niszczące działanie w 2020 r. niż nagrania deep fake czy wideo zwierające fałszywe informacje" - napisał na Twitterze Woolley.
Przypomniał już zidentyfikowane przykłady podobnych dezinformacji. O jednym ze zmanipulowanych nagrań z wykorzystaniem wizerunku Nancy Pelosi pisaliśmy w Konkret24.
W styczniu 2020 roku informowaliśmy o zmanipulowanym nagraniu z wypowiedzią startującej w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
W maju 2020 roku pisaliśmy o manipulacji nagrania z wypowiedzą Andrzeja Morozowskiego, dziennikarza TVN24.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock