Część internautów nie przebiera w słowach i w komentarzach wyzywa widocznego na popularnym w sieci nagraniu mężczyznę. Mówi on tam, że reprezentuje wielki biznes. Zwracając się do oglądających, przyznaje, że kontroluje masy i nimi gardzi. Jak jednak sprawdziliśmy, nagranie jest z 2010 roku, a mężczyzna nie jest tym, kogo widzą w nim internauci.
Niech cię piekło pochłonie szatanie - napisała na Facebooku jedna z internautek pod adresem mężczyzny widocznego na popularnym w sieci nagraniu. Na początku wideo zwraca się on do oglądających i przedstawia się jako Montague William Trzeci.
W swojej przemowie twierdzi, że pracuje dla banków i wielkiego przemysłu. "Od lat kontrolujemy wasze życie" - przyznaje. Szydzi ze świata za skupianie się na drobiazgach, podczas gdy szefowie wielkiego przemysłu subtelnie kontrolują to, co naprawdę się liczy.
Dalej mężczyzna mówi o tym, w jaki sposób "oni" kontrolują społeczeństwa na całym świecie (między innymi poprzez telewizję), że "władają pieniędzmi". "Zaczipujemy cały świat" - stwierdza, a na koniec podsumowuje: "światem będą dalej rządzić ci, których nigdy nie zobaczysz".
"Na sznur z nim"
Mężczyzna widoczny na nagraniu, w średnim wieku i okularach wypowiada się po angielsku. Na nagraniu słychać polskiego lektora. Wideo, które znaleźliśmy u jednego z użytkowników Facebooka zanotowało tysiąc reakcji, udostępniło je niemal 4 tysiące osób. Osoba, które je opublikowała, napisała, że to "wypowiedź Masona na temat przyszłości świata".
Jedną z najbardziej popularnych teorii spiskowych jest ta mówiąca o tym, że światem tak naprawdę rządzą potężne grupy wpływów, masoni, iluminaci, Opus Dei itp.
Cześć internautów nie przebiera w słowach i wyzywa widocznego na nagraniu mężczyznę. "Na sznur z nim"; "Obyś zdechnąć nie mógł i w męczarniach tkwił na wieczność popaprańcu i psycholu"; "Mam gdzieś co mówi ten idiota. Moja wiara i dobra energia jest ponad"; "Nie jesteś Bogiem. Pamiętaj o tym f**cie"; "Ty też zdechniesz"; "Jakąś ma dziwną twarz i oczy nieruchome i ten szatański spokój"; "Najgorsze że mówi prawdę, a ludzie nie słyszą"; "Rozgrywają nami jak pionkami na szachownicy" - komentują pod nagraniem.
Jednak dla części internautów coś się nie zgadza. Zwracają uwagę, że całość wypowiedzi mężczyzny jest rymowana. "Skąd te rymy?"; "Z tymi rymami coś tu nie gra" - oceniają. Niektórzy przesyłają oryginalne, opublikowane wiele lat temu na YouTubie nagranie.
Co tak naprawdę słychać na wideo i kim w rzeczywistości jest mężczyzna budzący tak negatywne emocje wśród internautów?
Aktor recytuje wiersz
Jak sprawdziliśmy, internauci odsądzają od czci i wiary szkockiego aktora i reżysera Michaela Daviota, a to, co słychać na nagraniu to wiersz "Bankier" napisany w 2010 roku przez innego szkockiego aktora i producenta Craiga-Jamesa Moncura.
Oryginalne wideo zostało opublikowane przez niego 12 listopada 2010 roku na kanale RelentlessFilmCollective na Youtubie. Zanotowało do tej pory niemal 340 tys. wyświetleń.
W dwa miesiące - ponad 120 tys. odsłon i zaproszenie na festiwal
Na przełomie 2010 i 2011 roku wideo szybko stało się wiralem. Swoje łamy poświęcił mu w lutym 2011 roku między innymi lokalny dziennik i portal Edinburgh Evening News. Twórca nagrania pochodzi z tego szkockiego miasta.
Autor tekstu zauważa, że w dwa miesiące nagranie zostało odtworzone na YouTubie ponad 120 tysięcy razy. Informuje, że Moncurowi cztery godziny zajęło nagranie i zmontowanie materiału. Produkcja kosztowało go 50 funtów. Twórca był zaskoczony efektem, jakie wywołało jego dzieło. Po tym, jak nagranie zdobyło popularność, zadzwonił do niego z zaproszeniem dyrektor jednego z amerykańskich festiwali kina niezależnego.
"Chciałem stworzyć monolog, aby sprawdzić, na ilu ludzi mają wpływ pieniądze, których - jak się wydaje - używają w niewłaściwych celach. Chciałem napisać coś poważnego o polityce, bankierach i pomyślałem, że wiersz będzie skuteczny i przyciągnie ludzi" - powiedział na początku 2011 roku szkocki twórca dziennikarzom. "Chciałem podkreślić, że gdy ludzie mają za dużo pieniędzy, stają się dla nich nieistotne. Następną rzeczą, której chcą, jest władza, a ponieważ są nietykalni i nie mają kontaktu ze światem, to jest niebezpieczne" - powiedział Moncur.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Facebook/Youtube
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Youtube