Poczta Polska wnioskowała o spisy wyborców bez podstawy prawnej. Jest pierwszy wyrok sądu

Sąd w Wągrowcu: nie było podstawy prawnej do przekazania poczcie przez gminy danych osobowych mieszkańcówShutterstock

Sąd Rejonowy w Wągrowcu stwierdził, że nie było podstaw do przekazania przez gminy Poczcie Polskiej danych osobowych mieszkańców przed wyborami ustalonymi na 10 maja. To potwierdza analizy prawników dla Konkret24 z kwietnia tego roku: twierdzili, że Poczta Polska nie ma prawa wnioskować do gmin o przekazanie jej spisów wyborców.

W środę 9 września Sąd Rejonowy w Wągrowcu uchylił postanowienie tamtejszej prokuratury z 16 czerwca 2020 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wapno. Był on jednym z tych samorządowców, którzy pod koniec kwietnia przekazał Poczcie Polskiej dane osobowe mieszkańców gminy w związku z zarządzonymi na 10 maja wyborami prezydenckimi.

Z kolei we wtorek 15 maja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nieprawomocnie uchylił zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zlecenia przygotowywania kopertowych wyborów prezydenckich, które miały się odbyć 10 maja. "Ani przepisy konstytucji, ani ustawy o Radzie Ministrów, nie przyznają prezesowi Rady Ministrów żadnych uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji czy przygotowania jakichkolwiek wyborów powszechnych - wskazał sąd w uzasadnieniu. Przypomniał, że decyzja, której dotyczyła sprawa, zlecała Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów wyłącznie korespondencyjnych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję premiera ws. zlecenia przygotowania wyborów 10 maja przez Pocztę Polską
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję premiera ws. zlecenia przygotowania wyborów 10 maja przez Pocztę Polskątvn24

Właśnie by móc wykonać decyzję premiera, Poczta Polska wysłała do samorządowców e-mailem wniosek o przekazanie jej spisu wyborców. Nie wszyscy posłuchali.

Wyrok sądu w Wagrowcu świadczy o tym, że ponad 160 wójtów, którzy postąpili jak wójt gminy Wapno, mogło naruszyć prawo.

Poczta do samorządowców: przekażcie dane. Prawnicy: brak podstawy prawnej

Pod koniec kwietnia wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast otrzymali e-mailem wniosek o "przekazanie spisów wyborców Poczcie Polskiej S.A. celem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych", które miały się odbyć 10 maja. Samorządowcy mieli "podjąć stosowne działania" przygotowujące do takiego przekazania. E-mail był podpisany "Poczta Polska".

W e-mailach była prośba o udostępnienie aż 17 danych o każdym obywatelu, m.in. numeru PESEL, obu imion wyborcy, nazwiska i adresu. Poczta powoływała się na jeden z artykułów ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tzw. specustawy).

Tyle, że w momencie rozsyłania e-maili do samorządowców nie obowiązywała jeszcze uchwalona przez Sejm ustawa, która wprowadzała w Polsce powszechne wybory korespondencyjne - o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Wciąż pracował nad nią Senat. Weszła w życie 9 maja. Zatem według ówcześnie obowiązującego prawa wybory prezydenckie mogły się odbyć tylko sposób tradycyjny.

Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"
Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"tvn24

Na tę kwestię zwracali uwagę samorządowcy, politycy opozycji i prawnicy. Mecenasi, z którymi wówczas rozmawiał Konkret24, wskazywali, że nie było żadnej podstawy prawnej mówiącej, że Poczta Polska potrzebuje danych osobowych do realizacji zadań związanych z wyborami. Takie zadania miała nałożyć na nią dopiero procedowana w izbie wyższej ustawa.

"Samorządy nie mogą tych danych udostępnić poczcie i to jest ponad wszelką wątpliwość" – oceniał w rozmowie z Konkret24 dr Paweł Litwiński, prawnik i ekspert Komisji Europejskiej. Brak normy kompetencyjnej Poczty Polskiej do realizacji wyborów podkreślał również dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej i ekspert ds. danych osobowych.

162 zawiadomienia do prokuratury

Na przełomie kwietnia i maja stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska zapytała wszystkie gminy w Polsce, czy przekazały wtedy dane swoich mieszkańców Poczcie Polskiej. Po otrzymanych odpowiedziach zaznaczała to na specjalnej mapie. Każdy mógł sprawdzić, czy jego dane zostały przekazane.

Organizacja podała, że złożyła 162 zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw w przypadku wójtów, którzy - jak się okazało - dane przekazali. Zdaniem organizacji dopuścili się przekroczenia uprawnień.

Jak informuje Watchdog na swojej stronie internetowej, w jednym przypadku (wójta gminy Łochów) wszczęto postępowanie, a w 15 odmówiono jego wszczęcia. Na 10 takich decyzji prokuratury stowarzyszenie złożyło 10 zażaleń do lokalnych sądów.

I właśnie pierwszy z nich ustosunkował się do decyzji śledczych. 9 września Sąd Rejonowy w Wągrowcu uwzględnił zażalenie organizacji. Uchylił postanowienie miejscowej prokuratury z 16 czerwca 2020 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wapno. Prokuratura będzie musiała jeszcze raz zająć się sprawą.

Sąd: decyzja premiera nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa

Sąd w uzasadnieniu postanowienia podkreślił, że zgodnie z art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa oraz że tylko uchwalony przepis ustawy i ogłoszony w sposób prawidłowy może stanowić podstawę do legalnego działania organu państwa.

Sąd zwrócił uwagę na to, co podnosili prawnicy, z którymi rozmawiał Konkret24 w kwietniu. W momencie, gdy poczta rozsyłała e-maile do samorządowców, aby przekazali jej dane osobowe mieszkańców potrzebne do przygotowania przez spółkę powszechnych wyborów korespondencyjnych, nie obowiązywała jeszcze ustawa wprowadzająca powszechne głosowanie poza lokalami wyborczymi.

Sąd wskazał, że powoływanie się przez spółkę na decyzję premiera Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 roku (tę, którą właśnie zakwestionował stołeczny WSA) dotyczącą podjęcia przez spółkę czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów jest błędne, ponieważ decyzje premiera nie są źródłami powszechnie obowiązującego prawa.

"Żadnej wątpliwości sądu nie budzi, że dopiero od dnia 9 maja 2020 roku możliwe było udostępnianie spisu wyborców operatorowi pocztowemu" - stwierdził sąd w uzasadnieniu.

Odnosząc się do przekazanych przez wójta danych osobowych mieszkańców gminy Wapno, sąd pokreślił, że "tylko istnienie podstawy prawnej przekazania danych nie będzie rodzić odpowiedzialności karnej".

Borys Budka po wyroku WSA w Warszawie: Oczekujemy niezwłocznej dymisji premiera
Borys Budka po wyroku WSA w Warszawie: Oczekujemy niezwłocznej dymisji premieratvn24

Jak czytamy w uzasadnieniu opublikowanym przez Watchdog Polska na stronie internetowej prokurator, odmawiając wszczęcia postępowania, wskazał, że przepisem legalizującym działanie władzy publicznej przekazującej Poczcie Polskiej dane osobowe wyborców jest jeden z artykułów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Sąd jednak zauważył, że omówione w tym przepisie przekazanie danych osobowych musi mieć podstawę prawną albo w prawie Unii Europejskiej, albo w prawie krajowym - a przecież ustawa wprowadzająca powszechne wybory kopertowe nie obowiązywała jeszcze, gdy poczta zwracała się o dane osobowe.

Śledczy mają ustalić krąg osób podejrzanych

Na koniec sąd zwrócił uwagę na kwestię ewentualnej odpowiedzialności karnej wójta. "Aktualizacji podlega kwestia odpowiedzialności karnej osoby odpowiedzialnej za przetwarzanie danych osobowych bez uprawnienia" - stwierdził sąd. Nakazał śledczym ustalenie kręgu osób podejrzanych, uzyskanie dokumentacji, analizę działań i zaniechań osób odpowiedzialnych, nie wykluczając stawiania zarzutów.

Jak wynika z porządku obrad rozpoczętego właśnie posiedzenia Sejmu, ma na nim wrócić debata o nowelizacji ustawy dotyczącej zwalczania COVID-19, która zakłada wprowadzenie przepisu znoszącego odpowiedzialność urzędników za "naruszenie obowiązków służbowych lub obowiązujących przepisów" w celu przeciwdziałania epidemii.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Polityk PiS Tobiasz Bocheński w TVN24 przekonywał, że "46 procent obecnie użytkowanych przez Polaków dróg szybkiego ruchu i autostrad zostało oddanych do użytku w ciągu ostatnich ośmiu lat, a nie w czasach rządów Platformy Obywatelskiej". Wcześniej twierdził, że jest to "niemalże 50 procent", a ostatecznie kolejny raz zmienił tę liczbę. Sprawdziliśmy dane.

Bocheński o drogach budowanych przez PiS: 50, 46, 41 procent z wszystkich autostrad i dróg ekspresowych. Ile ich jest naprawdę?

Bocheński o drogach budowanych przez PiS: 50, 46, 41 procent z wszystkich autostrad i dróg ekspresowych. Ile ich jest naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Wicepremier i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że związki partnerskie powinny być zawierane przed notariuszami, nie w urzędach stanu cywilnego. Argumentował, że "wielu krajach europejskich też taki model wprowadzania był związków partnerskich". Zweryfikowaliśmy słowa ministra obrony.

Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich: w wielu krajach wprowadzano je u notariusza. Sprawdzamy

Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich: w wielu krajach wprowadzano je u notariusza. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Da się tak?", "A dlaczego tego nie widać u nas?" - dopytywali internauci w reakcji na nagranie z nietypowym zachodem słońca. Niektórzy sądzili, że takie zjawisko jest niemożliwe, a wideo powstało przy użyciu sztucznej inteligencji. Ekspert rozwiewa wątpliwości.

"Awaria matrycy"? Wyjaśniamy, dlaczego niebo podzieliło się podczas zachodu słońca

"Awaria matrycy"? Wyjaśniamy, dlaczego niebo podzieliło się podczas zachodu słońca

Źródło:
Konkret24

W ostatnich tygodniach w sieci krążą różne liczby, rzekomo pokazujące, ilu obcokrajowców niemieckie służby odesłały do Polski. Padają wartości między setkami a kilkoma tysiącami. Część komentujących pisze, że zostali przez Niemców "przerzuceni", "dostarczeni", "wepchnięci" do Polski. Wyjaśniamy, co to za liczby i procedury, które stosują służby graniczne.

300? 3500? 7500 migrantów odesłano z Niemiec do Polski? Tłumaczymy krążące liczby i procedury

300? 3500? 7500 migrantów odesłano z Niemiec do Polski? Tłumaczymy krążące liczby i procedury

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk rzekomo "potwierdził plan przymusowej relokacji imigrantów do domów Polaków"? Taki przekaz - ze wskazaniem na źródło w wywiadzie sprzed kilku lat - rozpowszechniany jest w sieci. To dezinformacja.

"Plan przymusowej relokacji imigrantów do domów Polaków"? Nie, Donald Tusk tego nie powiedział

"Plan przymusowej relokacji imigrantów do domów Polaków"? Nie, Donald Tusk tego nie powiedział

Źródło:
Konkret24

Ministra rodziny powiedziała, że świadczenie 800 plus "właśnie po rozpoczęciu rządów przez koalicję 15 października zostało zwaloryzowane". Tyle że licytacja o jego podniesienie miała miejsce jeszcze w prekampanii. Przypominamy, jak je podnoszono.

Dziemianowicz-Bąk: 800 plus podniesiono po rozpoczęciu naszych rządów. Ale decyzja zapadła wcześniej

Dziemianowicz-Bąk: 800 plus podniesiono po rozpoczęciu naszych rządów. Ale decyzja zapadła wcześniej

Źródło:
Konkret24

Na przełomie sierpnia i września Polska zamierza składać wnioski o płatności z drugiej i trzeciej transzy KPO. By dostać niemal 50 mld zł, Polska musi między innymi zobowiązać się do kupowania ekologicznych autobusów, zmienić Regulamin Sejmu, produkować w kraju więcej leków czy energii ze źródeł odnawialnych. Sprawdzamy, co zapisano w kamieniach milowych.

Kupno ekologicznych autobusów, zmiany Regulaminu Sejmu, produkcja leków. Co musi robić Polska, by dostać kolejne środki z KPO?

Kupno ekologicznych autobusów, zmiany Regulaminu Sejmu, produkcja leków. Co musi robić Polska, by dostać kolejne środki z KPO?

Źródło:
Konkret24

Według części internautów większość Polaków nie pojedzie na wakacje z powodu braku pieniędzy. Ma to być spowodowane "efektem Tuska", czyli rządami koalicji 15 października, bo "jeszcze rok temu wszystkich było stać". Tyle że to błędne wnioski z badań.

Ponad połowa Polaków nie pojedzie na wakacje przez "efekt Tuska"? Nie, to źle przytoczone dane

Ponad połowa Polaków nie pojedzie na wakacje przez "efekt Tuska"? Nie, to źle przytoczone dane

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji rozpowszechniają przekaz, jakoby Rada Unii Europejskiej "chciała zalania 400 tysięcy hektarów jednych z najlepszych ziem w Polsce", przez co "ucierpi 35 tysięcy gospodarstw rolnych". To nieprawda. Fałszywy przekaz dotyczy niedawno przyjętego rozporządzenia o odbudowie zasobów przyrodniczych. Sprawdziliśmy jego zapisy.

UE "chce zalania 400 tysięcy hektarów najlepszych ziem w Polsce"? Braun i inni politycy Konfederacji manipulują

UE "chce zalania 400 tysięcy hektarów najlepszych ziem w Polsce"? Braun i inni politycy Konfederacji manipulują

Źródło:
Konkret24

Do sieci wróciło nagranie, na którym prezydent Wołodymyr Zełenski jakoby potwierdza, że masakry w Buczy dokonali Ukraińcy. Przekaz jest zmanipulowany. I to podwójnie.

Zełenski na nagraniu: "strzelajmy w nocy, tak jak to zrobiliśmy w Buczy"? Wyjaśniamy manipulację

Zełenski na nagraniu: "strzelajmy w nocy, tak jak to zrobiliśmy w Buczy"? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

Premier Albanii Edi Rama rzekomo stwierdził w obecności amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena, że Stany Zjednoczone to jeden z "trzech głównych diabłów" świata, obok Rosji i Izraela. Dowodem na to miało być krótkie nagranie. Słowa szefa rządu Albanii zostały wyjęte z kontekstu.

Premier Albanii: Stany Zjednoczone to jeden z "trzech głównych diabłów" świata. Słowa wyrwane z kontekstu

Premier Albanii: Stany Zjednoczone to jeden z "trzech głównych diabłów" świata. Słowa wyrwane z kontekstu

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda przedstawił swoją wizję: w Polsce będzie coraz więcej bogatych ludzi, którzy będą mieli swoje samoloty. Według danych ULC z ostatnich dziesięciu lat w rejestrze cywilnych samolotów przyrost nie był duży, choć systematyczny. Polacy najchętniej inwestują w samoloty ultralekkie.

Prezydent: "coraz więcej ludzi będzie miało swoje samoloty". Ilu już ma? Sprawdziliśmy

Prezydent: "coraz więcej ludzi będzie miało swoje samoloty". Ilu już ma? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, które zamieszczono na TikToku, a potem w innych mediach społecznościowych sugeruje, że w województwie lubelskim powstaje obóz dla migrantów, którzy rzekomo zostaną relokowani z innych państw. Przeznaczenie obiektu jest inne. Wyjaśniamy.

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

Źródło:
Konkret24

W ramach rosyjskich działań dezinformacyjnych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego stworzono strony internetowe, które były bliźniaczo podobne do stron uznanych serwisów medialnych. W Polsce podszyto się pod strony tygodnika "Polityka" i Polskiego Radia. Opisujemy szczegóły rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w eurowybory.

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Witolda Tumanowicza fermy futerkowe to "naprawdę duża część polskiej gospodarki". Przeanalizowaliśmy dane. Poseł się myli.

Poseł Konfederacji: fermy futerkowe dużą częścią polskiej gospodarki. Nieprawda

Poseł Konfederacji: fermy futerkowe dużą częścią polskiej gospodarki. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Oszczędności Karola Karskiego podczas pracy w Parlamencie Europejskim wzrosły 20-krotnie. Ma też więcej mieszkań. Ryszard Czarnecki stał się milionerem. Również majątek Róży Thun znacząco urósł. Byli europosłami co najmniej dekadę - teraz już nie zostali wybrani. Sprawdzamy, z jakimi majątkami kończą przygodę w Brukseli.

Miliony na kontach, mieszkania, domy. Wieloletni europosłowie wracają z Brukseli

Miliony na kontach, mieszkania, domy. Wieloletni europosłowie wracają z Brukseli

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci nagrania i wpisów w mediach społecznościowych na mecz Ukrainy ze Słowacją podczas Euro 2024 kibice nie będą mogli wnieść słowackich flag. To dlatego, że te przypominają flagi innego państwa. To nieprawda. Wyjaśniamy, jakie są zasady dotyczące flag na meczach i gdzie jest przekłamanie.

Słowackie flagi będą konfiskowane, "bo są podobne do rosyjskich"? To fake news

Słowackie flagi będą konfiskowane, "bo są podobne do rosyjskich"? To fake news

Źródło:
Konkret24

Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha pochwalił się w serwisie X listą kwestii zrealizowanych po "pół roku rządów". Część z nich pokrywa się ze 100 konkretami - obietnicami przedwyborczymi Koalicji Obywatelskiej. Sprawdziliśmy, czy lista przedstawiana przez polityka ma potwierdzenie w rzeczywistości.

Minister Myrcha chwali się dokonaniami rządu. Sprawdzamy

Minister Myrcha chwali się dokonaniami rządu. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Posłanka Lewicy Wanda Nowicka zapytana, czy w ochronę naszej wschodniej granicy powinien się włączyć Frontex, stwierdziła, że ta unijna agencja zaangażuje się tylko wtedy, "gdybyśmy sobie rzeczywiście nie radzili z tymi problemami". Tak jednak nie jest. Frontex regularnie współpracuje z Polską - również w tym roku.

Frontex działa wtedy, gdy państwo nie radzi sobie z problemami na granicy? Nie tylko

Frontex działa wtedy, gdy państwo nie radzi sobie z problemami na granicy? Nie tylko

Źródło:
Konkret24

Niemal 60 polityków Prawa i Sprawiedliwości, Suwerennej Polski oraz Konfederacji w ciągu dwóch dni rozsyłało w mediach społecznościowych zdjęcia czarnoskórych osób przebywających w Polsce. To wywołało efekt "zalania internetu", który teraz ci sami politycy wskazują jako… skutek działań rządu. Towarzyszący tej akcji manipulacyjny przekaz miał generować negatywne emocje. 

"Zalewają internet". Jak politycy skoordynowali akcję ze zdjęciami czarnoskórych osób

"Zalewają internet". Jak politycy skoordynowali akcję ze zdjęciami czarnoskórych osób

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci cytatu prezydent Andrzej Duda miał na szczycie w Szwajcarii wzywać do "dekolonizacji" Rosji, a konkretnie: do jej podziału "na 200 państw etnicznych". To dezinformacja, szerzona także na prorosyjskich stronach. Słowa polskiego prezydenta zostały przeinaczone.

Duda zaproponował "podział Rosji na 200 państw etnicznych"? Co dokładnie powiedział

Duda zaproponował "podział Rosji na 200 państw etnicznych"? Co dokładnie powiedział

Źródło:
Konkret24

"Przyszłym pokoleniom zabrano lekarzy", "rząd nie chce, żeby w Polsce było więcej lekarzy" - piszą w sieci internauci, krytykując likwidację kierunków lekarskich na niektórych uczelniach. Takie decyzje jeszcze jednak nie zapadły. Trwa audyt. Naczelna Rada Lekarska tłumaczy, że bardziej niż ilość liczy się jakość kształcenia.

"Likwidują kierunki lekarskie"? Jaki problem ma dziewięć uczelni

"Likwidują kierunki lekarskie"? Jaki problem ma dziewięć uczelni

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Wałbrzychu miał się pojawić jakiś autokar z uchodźcami z Afryki, od kilku dni jest rozpowszechniana w mediach społecznościowych - w różnej formie. Nie jest prawdziwa. Wygląda to na skoordynowaną akcję, której celem jest wywołanie negatywnych emocji wobec migrantów i uchodźców w Polsce.

"Zaczęło się", "autokar z uchodźcami w Wałbrzychu". Uwaga na fałszywkę

"Zaczęło się", "autokar z uchodźcami w Wałbrzychu". Uwaga na fałszywkę

Źródło:
Konkret24

"A czy państwo otrzymali już powołanie na ćwiczenia wojskowe..." - tego typu komentarze krążą w mediach społecznościowych w reakcji na publikowane w sieci karty powołań do wojska. Według nagłaśnianego przekazu wojsko ma teraz wysyłać więcej takich kart i to do osób "z łapanki". Uspokajamy i wyjaśniamy.

"Zapukało do mnie wojsko". Co wiemy o kartach powołań

"Zapukało do mnie wojsko". Co wiemy o kartach powołań

Źródło:
Konkret24

Krążąca w mediach społecznościowych zbitka zdjęć ma dowodzić, że podczas trwającej teraz wojny Palestyńczycy namalowali na ośle flagę Izraela, a potem go zabili. Jednak te fotografie nie są ze sobą powiązane i nie mają nic wspólnego z tym, co obecnie się dzieje w Gazie. To fake news.

Osioł z namalowaną flagą Izraela zamęczony przez "dzieci z Gazy"? To nieprawda

Osioł z namalowaną flagą Izraela zamęczony przez "dzieci z Gazy"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24