229 chrześcijańskich misjonarzy miało zostać skazanych na śmierć przez afgańskich islamistów - taki przekaz rozchodzi się SMS-ami i w mediach społecznościowych. Nie jest prawdziwy, to kolejna już wersja łańcuszka krążącego od ponad 10 lat. Nigdy ani faktu skazania, ani śmierci 229 misjonarzy nie potwierdzono.
Internauci publikują w mediach społecznościowych i przesyłają sobie w wiadomościach informację, jakoby w Afganistanie 229 chrześcijańskich misjonarzy zostało skazanych na śmierć i mają zostać straceni. Przekaz ten krąży w różnych wersjach i długościach (czasami podawana jest liczba 221). Raz misjonarze mieliby być skazani "dzisiaj po południu", innym razem mają być straceni "jutro". W niektórych postach z imienia i nazwiska są wskazani pastorzy i katoliccy duchowni - misjonarze, którzy mają być źródłem tych doniesień. Za każdym razem jest apel o modlitwę i jak najszersze rozpowszechnianie informacji.
"Dostałem taką wiadomość ze swojego Kościoła: Pomódlmy się proszę za 229 chrześcijańskich misjonarzy, którzy zostali skazani na śmierć jutro popołudniu przez afgańskich islamistów"; "229 misjonarzy zostało skazanych na rzeź jutro w Afganistanie"; "Modlitwa za 229 chrześcijańskich misjonarzy w Afganistanie, których talibowie zaplanowali dzisiaj po południu zabić"; Właśnie potwierdziliśmy tę koszmarną wiadomość"; "Nikt nie powinien ginąć za własną wiarę. Niech Bóg będzie z nimi" - piszą internauci, w różnych językach, w mediach społecznościowych.
Informacja ta trafiła również do Polski - rozsyłana jest w mediach społecznościowych i SMS-ami. "Skazali 221 misjonarzy na śmierć. Czekają na wyrok. Potrzebna modlitwa za nich" - pisze jeden z użytkowników Twittera. "Proszę módlcie się za 229 misjonarzy chrześcijańskich, którzy dziś po południu zostaną skazani na śmierć przez afgańskich islamistów. Proszę przekażcie tę wiadomość tak szybko, jak to możliwe, aby wiele osób mogło się modlić" - to z kolei treść rozsyłana w wiadomościach SMS-owych.
Doniesienia o "skazanych misjonarzach" pojawiły się kilka dni po tym, jak w niedzielę, 15 sierpnia oddziały talibów wkroczyły do Kabulu i zajęły miasto, a tysiące Afgańczyków próbuje stamtąd uciec.
Łańcuszek sprzed 12 lat, informacji nie potwierdzono
Dotychczas nie pojawiły się jednak w mediach żadne - nawet nieoficjalne - doniesienia o skazaniu na śmierć 229 chrześcijańskich misjonarzy. Nie informowali o tym przedstawiciele żadnych instytucji międzynarodowych czy pozarządowych.
Jak sprawdziliśmy, treść rozsyłanych teraz wiadomości pokrywa się (lub niemal się pokrywa) z tymi rozsyłanymi od lat - wtedy także pisano o wyroku śmierci wydanym w Afganistanie na chrześcijańskich misjonarzy. Przekazy te były już opisywane i weryfikowane przez zagraniczne portale. W kwietniu 2017 roku potwierdzenia ich autentyczności nie znalazł katolicki portal Aciprensa. Kilka miesięcy później redakcja AFP Fact Check też informowała, że brak potwierdzenia tych doniesień.
Już w listopadzie 2009 roku o rozsyłaniu takich wiadomości informował amerykański portal fact-checkingowy Snopes. Ich treść była bardzo podobna do krążącej teraz, tylko wówczas pisano nie o skazaniu 229 chrześcijańskich misjonarzy, lecz 22 członków ich rodzin. "Proszę módlmy się za 22 członków rodzin misjonarzy, którzy mają być zabici przez islamistów w Afganistanie. Prześlij to dalej, żeby jak najwięcej osób mogło się pomodlić" - brzmiała jedna w rozsyłanych wersji. Snopes pisał, że podobne wiadomości rozpowszechniano już w styczniu 2009 roku. Nie znalazł wówczas ich potwierdzenia.
Redakcja przypomniała jednocześnie, że dużo wcześniej - w czerwcu 2007 roku - talibowie porwali 23 wolontariuszy chrześcijańskiej organizacji z Korei Południowej. Dwóch zabili, dwóch zwolnili. Pozostałych uwolnili po tym, jak południowokoreański rząd zapłacił im 20 mln dolarów.
W sieci znaleźliśmy np. facebookowy wpis z listopada 2010 roku o treści: "Proszę módlmy się za 22 chrześcijańskich misjonarzy, którzy będą zabici przez islamskich ekstremistów w Afganistanie. Wiadomość pochodzi od przyjaciela. Panie, miej litość. Wybaw swoje sługi od wszelkiego zła i niech Twoje imię i moc będzie wywyższone. W imię Jezusa, amen".
Ta wersja powiła się również w 2020 roku i została negatywnie zweryfikowana przez portal Lead Stories. Redakcja nie znalazła potwierdzenia doniesień.
Łańcuszki internetowe bądź takie rozsyłane przez SMS-y mogą służyć jakiemuś celowi - np. organizowaniu pomocy, rozpowszechnianiu informacji, modlitwie za kogoś, ale często są wykorzystywane do rozsyłania fake newsów czy fałszywych porad. Czasem za ich nieprzesłanie rzekomo może coś grozić (np. zlikwidowanie konta na Facebooku), czasem stwarzają realne zagrożenie. Opisywaliśmy w Konkret24, jak fałszywe łańcuszki rozsyłane przez WhatsAppa były powodem morderstw w Indiach czy Meksyku.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/twitter