FAŁSZ

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN
Trump: Ameryka wróciła
Trump: Ameryka wróciła
wideo 2/5
Trump: Ameryka wróciła

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prezydent USA Donald Trump 4 marca 2025 roku wystąpił przed amerykańskim Kongresem po raz pierwszy od objęcia urzędu. Przekonywał, że już tylko ten jeden miesiąc jego prezydentury był "najskuteczniejszym w historii całego kraju", a dzięki działaniom nowej administracji Ameryka stoi "na progu powrotu, jakiego jeszcze świat nie widział". Najwięcej czasu prezydent poświęcił sprawom krajowym - głównie krytyce poprzedniej administracji Joe Bidena i prezentacji swoich pomysłów na reformy w Stanach Zjednoczonych - a niewiele mówił o sprawach międzynarodowych, w tym o pomocy Ukrainie.

Starając się udowodnić swoje twierdzenia, Trump przytaczał różne dane, fakty i tezy - w odpowiedzi na co niektórzy demokratyczni kongresmeni w trakcie jego przemówienia trzymali w górze transparenty ze słowem "fałsz" i krzyczeli "fałsz!" w reakcji na jego słowa. Bo prezydent USA rzeczywiście nie raz wprowadzał swoich słuchaczy w błąd. Prezentujemy najważniejsze przykłady.

Nieprawda o wysokości amerykańskiej i europejskiej pomocy dla Ukrainy

Tak np. mówiąc o pomocy udzielonej Ukrainie przez USA, Donald Trump stwierdził po raz kolejny: "Wydaliśmy może 350 miliardów dolarów, a oni (Europejczycy - red.) wydali 100 miliardów dolarów. Co za różnica".

Piszemy "po raz kolejny", bo Trump od początku prezydentury podaje te dane. Tylko że - jak pisaliśmy w Konkret24 - żadne oficjalne źródła nie potwierdzają takich kwot, zarówno dla USA, jak i dla Europy. Oceniając teraz tę wypowiedź, serwis BBC stwierdził, że "nie jest w stanie znaleźć żadnych dowodów na twierdzenie Trumpa o 350 miliardach dolarów". Redakcja amerykańskiej stacji NPR podkreślała, że "nie jest jasne, skąd wziął tę liczbę", a portal CNN podsumował: "to nie jest nawet bliskie prawdy".

Według oficjalnych amerykańskich danych pochodzących od specjalnego inspektora generalnego nadzorującego reakcję USA na wojnę w Ukrainie, wartość pomocy USA dla tego kraju od lutego 2022 roku do 31 grudnia 2024 wyniosła 183 mld dol. Przy czym trzeba zaznaczyć, że część tej kwoty trafiła do amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Ponadto dane wskazują, że realnie wypłacono Ukrainie niecałe 85 mld dol.

Natomiast według niemieckiego Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, który zbiera porównywalne dane o pomocy dla Ukrainy, od początku wojny to Europa przekazała temu krajowi więcej (142 mld dol.) niż Stany Zjednoczone (114 mld).

Fałsz o milionach dolarów na "tworzenie transpłciowych myszy"

Donald Trump w przemówieniu chwalił dotychczasowe osiągnięcia nowego Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) nadzorowanego przez Elona Muska, którego celem ma być poszukiwanie oszczędności i ograniczanie zbędnych wydatków w amerykańskiej administracji. Wymieniał rządowe dotacje, które zlikwidował DOGE: "Posłuchajcie tylko o niektórych marnotrawstwach, które już zidentyfikowaliśmy. 22 miliardy dolarów z Departamentu Zdrowia, aby wprowadzić darmowe mieszkania i samochody dla nielegalnych [migrantów]. 45 miliardów dolarów na stypendia związane z różnorodnością, równością i inkluzyjnością w Birmie... - mówił Trump. Aż doszedł do przykładu: "Osiem milionów dolarów na tworzenie transpłciowych myszy". Na koniec zapewnił: "To jest prawdziwe".

Podobny wydatek amerykańskiego rządu już w listopadzie 2024 roku wskazał Elon Musk. Wtedy udostępnił w serwisie X post, którego autor pisał m.in. o przeznaczeniu 500 tysięcy dolarów na badania nad transpłciowymi małpami, a nie myszami. Jak wyjaśniał serwis CNN, wówczas chodziło o 477 tysięcy dolarów, które Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) przekazały na trzy projekty dotyczące małp. W ich ramach podawano zwierzętom hormony feminizujące, żeby sprawdzić, w jaki sposób wpłynie to na ich układ odpornościowy, zwłaszcza na podatność na zakażenie wirusem HIV.

W Kongresie Trum mówił natomiast o "tworzeniu", "uczynieniu myszy" transpłciowymi - co nie jest zgodne z prawdą. Wprawdzie już dzień po tym wystąpieniu Biały Dom opublikował wykaz, że wydano 8,3 mln dolarów dotacji federalnych na badania zdrowotne obejmujące myszy poddawane leczeniu, które może być stosowane w opiece zdrowotnej potwierdzającej płeć. Biały Dom wyjaśnił - czego Trump jednak nie powiedział - że badania miały ustalić, w jaki sposób te terapie mogą wpływać na zdrowie ludzi, którzy je przyjmują. Czyli potwierdził tym samym, że wcale nie chodziło o uczynienie myszy transpłciowymi.

Fałsz o wypłacaniu emerytur 4,7 milionom osób powyżej 100. roku życia

Mówiąc o wydatkach, które ma ograniczać DOGE, Donald Trump stwierdził, że w bazie amerykańskiej Administracji Ubezpieczenia Społecznego (Social Security Administration) figuruje 4,7 miliona osób powyżej 100 lat. Po czym zaczął podawać przykłady kolejnych grup wiekowych - np. że 130 tysięcy ludzi ma mieć powyżej 160 lat - kończąc stwierdzeniem: "pieniądze (emerytury - red.) są wypłacane wielu z nich".

O tym, że świadczenia socjalne w Stanach Zjednoczonych były przez lata wypłacane na konta osób, które już nie żyły, poinformował Elon Musk 11 lutego na wspólnej konferencji z prezydentem. Chwalił się wynikami audytu Departamentu Wydajności Państwa. Miał on bowiem odkryć, że w Stanach Zjednoczonych osoby "w wieku około 150 lat" i więcej "pobierają płatności z tytułu ubezpieczeń społecznych" - mówił Musk. A potem opublikował w serwisie X tabelę, w której wypisano, ile osób powyżej 100. roku życia znajduje się w bazie amerykańskich ubezpieczeń społecznych i stwierdził, że "mnóstwo wampirów pobiera zasiłki socjalne". Dane z tej tabeli odczytywał w Kongresie prezydent Trump.

Informacja podana przez Muska zelektryzowała amerykańską opinię publiczną; sprawą szybko zajęły się największe media i wyjaśniły, że rewelacje Muska to manipulacja. Bo to, że ktoś figuruje w bazie, nie oznacza, że pobiera emeryturę lub inny zasiłek. Przyznał to nawet komisarz Administracji Ubezpieczenia Społecznego mianowany przez Donalda Trumpa, Leland Dudek, który w lutym tego roku publicznie oświadczył, że osoby bez daty śmierci w systemie "niekoniecznie otrzymują świadczenia". Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, ewidentne braki danych wynikają z tego, że większość z tych osób zmarła przed wprowadzeniem elektronicznego systemu zgłaszania zgonów.

Według statystyk SSA w grudniu 2024 roku jakiekolwiek świadczenie otrzymało 89 tysięcy Amerykanów starszych niż 99 lat - czyli wielokrotnie mniej, niż opowiadał Trump.

Teza o "najgorszej inflacji od 48 lat" - bez potwierdzenia

Przed Kongresem Donald Trump po raz kolejny mówił - niezgodnie z faktami - że za administracji Joe Bidena Stany Zjednoczone doświadczyły "najgorszej inflacji od 48 lat, ale być może nawet w historii kraju, nie jest pewne".

Tym samym powielił fałszywą tezę, który już wcześniej głosił. W Konkret24 weryfikowaliśmy to we wrześniu 2024 roku, po debacie telewizyjnej kandydujących na urząd prezydenta Kamali Harris i Donalda Trumpa. Bo nie jest prawdą, że inflacja w Stanach Zjednoczonych była najwyższa w czasach Joe Bidena. Największa za tamtej administracji była w 2022 roku - osiągnęła poziom 9,1 proc. Lecz wcześniej w USA odnotowywano o wiele wyższe poziomy inflacji - np. 12,3 proc. w grudniu 1970 roku czy 14,8 proc. w marcu 1980. Inflacja była wyższa też po drugiej wojnie światowej - w 1946 roku roczna stopa inflacji przekroczyła 18 proc. W marcu 1947 roku inflacja w USA osiągnęła 19,7 proc. 

Serwis CNN, weryfikując stwierdzenie Trumpa powtórzone przed Kongresem, zaznaczył: "Trump uzupełnił to twierdzenie słowem 'być może' i 'nie jest pewne', ale niezależnie od tego nie ma podstaw do [takiej] tezy".

Posądzenie Bidena o celowy wzrost cen jaj - bezpodstawne

Mówiąc o wysokiej inflacji w czasach administracji Bidena, prezydent USA nawiązał do cen jajek: "Joe Biden specjalnie pozwolił, aby ceny jaj wymknęły się spod kontroli i ciężko pracujemy, aby je obniżyć".

Trump oskarżał Bidena o wzrost cen jaj już w czasie kampanii wyborczej - i już wtedy amerykańskie media przypominały, że głównym powodem podwyżek była ptasia grypa, która rozprzestrzeniła się w stadach kur na terenie całych Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza na przełomie 2022 i 2023 roku. Amerykański Departament Rolnictwa wymaga wybijania całych stad, w których wykryto wirusa i to doprowadziło do uboju dziesiątek milionów kur niosek w ostatnich latach. Portal CNN przypomina, że tę praktykę stosowano w czasach Joe Bidena, lecz kontynuuje się ją również teraz, ponieważ wirus nadal krąży po kraju. W tym kontekście fraza "Biden specjalnie pozwolił" jest manipulacyjna.

Ponadto dane o inflacji pokazują, że wzrosty cen jaj mocno się wahały za poprzedniej prezydentury. W najgorszym momencie - w styczniu 2023 roku - podwyżki sięgały ponad 400 proc. rok do roku, ale już w styczniu 2025 (gdy Biden odchodził z urzędu) było to tylko 2,7 proc. Według prognoz Trumpowi nie uda się zbić cen, bo ze względu na kolejne niskie dostawy w tym roku ceny jaj mogą wzrosnąć o prawie 42 proc. rok do roku.

Nieprawdziwa informacja o śmierci tysięcy Amerykanów przy budowie Kanału Panamskiego

Podczas wystąpienia Trump nie omieszkał nawiązać do Kanału Panamskiego, który chce przejąć na własność Amerykanów za pomocą amerykańskiego przedsiębiorstwa inwestycyjnego BlackRock. "Moja administracja odbierze Kanał Panamski, już zaczęliśmy to robić" - zapowiedział. Stwierdził, że "kanał został zbudowany przez Amerykanów" i że odbyło się to "ogromnym kosztem amerykańskiej krwi i środków". "38 tysięcy pracowników zginęło, budując kanał w Panamie" - przekonywał.

To kolejna teza bez pokrycia w faktach przez niego powtarzana. Dlatego wypowiedzieli się już na ten temat historycy znający temat. Julie Greene, profesor historii na Uniwersytecie Maryland, cytowana przez CNN, szacuje, że podczas amerykańskiej fazy budowy kanału zmarło około 5,6 tysiąca pracowników, a w tym większość stanowili obywatele Barbadosu i Jamajki, nie Stanów Zjednoczonych. Tę samą liczbę w swojej książce "Ścieżka między morzami: stworzenie Kanału Panamskiego" podał historyk David McCullough. Sprecyzował jednak, że "liczba białych Amerykanów, którzy zginęli, wynosiła około 350". Nawet biorąc pod uwagę niedoskonałości danych sprzed ponad stu lat, żadne statystyki nie potwierdzają tak wielkiej liczby podawanej teraz przez Donalda Trumpa.

Historie o migrantach, których nikt nie potwierdza

Fact-checkerzy CNN punktują też inne nieprawdy wygłoszone przez Donalda Trumpa przed Kongresem. Zauważają np., że powtórzył fałsz, jakoby za kadencji Joe Bidena do USA wjechało nielegalnie 21 milionów migrantów - podczas gdy do grudnia 2024 roku odnotowano mniej niż 11 milionów "kontaktów" z migrantami, w tym miliony osób wydalono z kraju.

O ponad 20 milionach migrantów, którzy rzekomo wjechali nielegalnie do USA za czasów Bidena, Trump mówił już w telewizyjnej debacie przedwyborczej - i już wówczas wyjaśnialiśmy, że nie ma to potwierdzenia. Wspomniany "kontakt" nie oznacza, że dana osoba została wpuszczona do kraju. Niektórzy z migrantów są bezzwłocznie odsyłani. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego szacował w 2024 roku, że około 4 milionów kontaktów skończyło się wydaleniem lub deportacją. Michelle Mittelstadt, rzeczniczka think tanku Migration Policy Institute, w czerwcu 2024 roku, kiedy to Trump rozpowszechniał już podobne twierdzenia, zwróciła uwagę na to, że nawet gdyby dodać szacunkową liczbę osób, które ominęły patrol graniczny, by nielegalnie dostać się do kraju (ta liczba według Konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów wyniosła podczas rządów administracji Bidena ponad 1,7 miliona) - to "suma nadal byłaby znacznie mniejsza niż 15, 16 czy 18 milionów".

Przed Kongresem Trump powtórzył również inną swoją tezę o migrantach: jakoby różne kraje rzekomo wypuściły ludzi ze "szpitali psychiatrycznych i przytułków dla obłąkanych" do USA jako migrantów. Tylko że dotychczas ani prezydent USA, ani nikt z jego ludzi nie był w stanie tego potwierdzić. Tak samo było w 2024 roku, gdy weryfikowano debatę telewizyjną kandydatów, podczas której Trump stwierdził podobnie. Już w 2023 roku przedstawiciele dwóch organizacji antyimigracyjnych przekazali redakcji CNN, że nie słyszeli o niczym podobnym, co potwierdzałoby rozpowszechnianą przez Trumpa historię.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, CNN

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24